Rafał
J.
Trener, Executive
coach, specjalista
ds. Public Relations
Temat: Polscy kandydaci w wyborach lokalnych w Irlandii
Może to kogoś zainteresuje:http://www.dziennik.pl/unused/modules/article330204/Po...
Poniżej wklejam tekst pani Aleksandry Kaniewskiej
Polakom w Irlandii udało się to, o czym mieszkająca w Wielkiej Brytanii Polonia może tylko pomarzyć. Mają swoich kandydatów w najbliższych wyborach do samorządów lokalnych.
czytaj dalej...
REKLAMA
Po raz pierwszy w historii Polacy będą startować do miejsc w radach miejskich największych miast w Irlandii w czerwcowych wyborach samorządowych. "Kariera polityczna w Irlandii jest łatwiejsza niż w Anglii. Społeczeństwo i politycy są bardziej otwarci. Irlandczycy sami przecież przez wiele lat emigrowali do różnych krajów do pracy" - mówi Rafał Jaros, doradca ds. emigracji Denisa Naughtena, polityka opozycyjnej partii Fine Gael. Według wstępnych wyliczeń do startu z list dwóch prawicowych partii: centrowej Fine Gael oraz konserwatywnej Fianna Fail, zgłosiło się pięciu Polaków. Ale może ich jeszcze przybyć. Do wystawienia Polaków przymierzają się bowiem inne partie.
Co łączy polskich kandydatów na radnych irlandzkich miast? Wszyscy przyjechali do Irlandii po 2004 r., nie boją się pracy i chcą pomagać polskim emigrantom. "Zawsze ciągnęło mnie do działalności społecznej, także w Polsce. Jestem w Irlandii już ponad pięć lat, rozumiem dobrze problemy Polaków i pomyślałem, że mogę to wykorzystać" - mówi Tomasz Askuntowicz, kandydat na radnego z list Fine Gael, jednej z największych sil politycznych w Irlandii. 39-letni Askuntowicz, który przez wiele lat prowadził na Wyspach firmę budowlano-remontową, wystartuje w 12-tysięcznym mieście Tullamore w hrabstwie Offaly. Żeby zostać radnym, musi zdobyć około trzystu głosów. "W naszym miasteczku mieszka ponad tysiąc Polaków, popierają mnie też Irlandczycy. Myślę, że mam spore szanse" - mówi.
Bezkonkurencyjną ulubienicą irlandzkich mediów w najbliższych wyborach samorządowych jest 26-letnia Polka Anna Michalska, okrzyknięta "najpiękniejszą przyszłą radną". Michalska wystartuje do rady miasta Kilkenny z ramienia centroprawicowej partii Fianna Fail. "To nasz pierwszy zagraniczny kandydat, a do tego piękna kobieta" - zachwyca się dziennik "Kilkenny People". Polka mieszka w Irlandii od pięciu lat. Pracowała w biurze integracji imigrantów oraz w lokalnym Centrum Informacji Obywatelskiej. Jeśli wygra wybory, chce zawalczyć o większy udział w polityce kobiet oraz imigrantów. "W radzie Kilkenny będę reprezentować Polaków i Irlandczyków. Wierzę, że integracja to klucz do sukcesu" - mówi Michalska.
"W Irlandii w samorządach głosuje się na człowieka, a nie na partię. Polacy mają więc duże szanse, jeśli emigranci tłumnie pójdą do urn" - ocenia Rafał Jaros. Do głosowania w czerwcowych wyborach zachęca rodaków polska ambasada w Dublinie. "Chcemy przypomnieć Polakom, że są przecież obywatelami Europy, mogą tu głosować, decydować i wymagać od polityków. Trzeba obudzić w Polonii poczucie obywatelskości" - podkreśla ambasador Polski w Irlandii Tadeusz Szumowski. Polacy to liczny elektorat. Zaraz po Anglikach jesteśmy największą mniejszością narodową w Irlandii. Oficjalne statystyki mówią o ok. 250 tys. polskich emigrantów, ale według szacunków miejscowej Polonii może być ich nawet 100 tys. więcej.
Aleksandra KaniewskaRafał J. edytował(a) ten post dnia 02.03.09 o godzinie 11:54