konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Pewna magistrantka z Torunia... przepisała swoją pracę z cudzej książki. Tak się to skończyło.
http://wiadomosci.onet.pl/1704741,11,item.html

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

smutne jest to, że promotor wcześniej nie interesował się tekstem, poniekąd jest to też jego obowiązek kontrolować treść pracy mgr.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
smutne jest to, że promotor wcześniej nie interesował się tekstem, poniekąd jest to też jego obowiązek kontrolować treść pracy mgr.

Trzeba jednak uznać, że promotor nie musi znać wszystkich książek. Zwłaszcza tych nowo wydanych.

Podejście promotora nie zmienia też w żaden sposób sytuacji mądrej inaczej magistrantki, która liczyła, że kradzież ujdzie jej na sucho.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

owszem, ale obowiazkiem promotora jest poinformowanie o tym, jak pisac prace mgr, np. ze przepisujac ksiazke popelnia sie plagiat;)

zdziwilbys sie jak wiele osob nie ma swiadomosci tego, ze przez swoje zachowanie naruszaja prawa autorskie, zauwaz, ze to studentka filozofii w trybie zaocznym

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
owszem, ale obowiazkiem promotora jest poinformowanie o tym, jak pisac prace mgr, np. ze przepisujac ksiazke popelnia sie plagiat;)

Nie żartujmy, proszę. promotor ma wyjaśniać dorosłej studentce że kopiowanie cudzego tekstu jest złe? W dodatku studentce filozofii która musiała mieć zajęcia z etyki.

zdziwilbys sie jak wiele osob nie ma swiadomosci tego, ze przez swoje zachowanie naruszaja prawa autorskie,
Dziwię się często. Zwłaszcza tym, którzy sobie pożyczają cudze "bo jak wisi w internecie to można".
zauwaz, ze to studentka filozofii w trybie zaocznym
To jest podstawowy powód dla którego ona powinna była wiedzieć, że robi źle. Nie wyobrażam sobie filozofa z takim kośćcem etycznym.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Ja nie zartuje ani nie probuje bronic tej studentki, ktora takze powinna dolozyc nalezytej starannosci w tym, zeby piszac prace mgr, napisac ja jako swoja, a nie plagiat. To nie ulega watpliwosci. Jezeli sadzisz, ze ja uzalezniam jej odpowiedzialnosc od tego czy zostala poinformowana czy nie, to sie grubo mylisz. Pisze tylko, ze czesto takie sytuacje wynikaja z braku wspolpracy miedzy studentem a promotorem.

Natomiast wiem, ze w oderwaniu sie juz od tego, ze ona dokonala plagiatu (tzn. jest to jej zarzucane), to promotor powinien informowac o takich rzeczach jak naruszenia praw autorskich i tyle. To jest po prostu jedna z czesci poinformowania studenta jak pisze sie prace magisterska.
Niezaleznie od tego czy studentka miala zajecia z etyki, prawa autorskiego i czegokolwiek zwiazanego z poprawnym napisaniem pracy magisterskiej.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

O tym, że się nie kradnie uczą rodzice, potema powinni wspomnieć o tym w szkole podstawowej, najdalej w liceum.
Na studia idzie dorosły człowiek, któremu pewnych rzeczy przypominać nie trzeba.
Nie widzę podstaw by obwiniać promotora że nie powiedział tej pani:
- tylko niech pani nie przepisuje cudzych książek, bo to jest kradzeż.
Promotor nie jest od tego by wyłapać kradzież, tylko żeby ocenić wartość merytoryczną tekstu w kontekście zadanego tematu.

A tłumaczenie, że promotor się nie spotkał i nie zorientował się wcześniej jest żenujące. Wiedziała, że kradnie i liczyła, że się uda.
Przecież nie da się nieświadomie skopiować 38 stron cudzego tekstu.

edit.
38 z 58 to jest 65%. jak dla mnie nawet przy przepisywaniu nie myślała. Nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że pozostałe 20 stron przepisała od kogoś innego.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 05.03.08 o godzinie 16:20

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Dobrze, widze, ze wiesz lepiej.
Nikt nie obwinia promotora.
Jezeli nie zrozumiales, przeczytaj jeszcze raz moja wypowiedz.

Nie sadze, aby w przedszkolu pani nauczycielka mowila dzieciom co to jest plagiat;) a także, ze kazdy rodzic wie, co to jest plagiat.

Idac przez zycie z Twoja filozofia nie bylyby potrzebne sady ani wpisy w krk, bo wszyscy postepowaliby wg zadad etyki itp.. 8)))

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Z tego co wiem, to chyba na KAŻDEJ uczelni oddając pracę licencjacką czy magisterską należy złożyć pisemne oświadczenie o samodzielności napisanej pracy. Chociażby jak w punkcie 4 podanego linku UAM
http://150.254.193.77/thfac/p/infor/inf-g.html

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Poza tym na UJ jest system, który sprawdza tekst pracy pod kątem plagiatu. Jeżeli zostanie stwierdzone, że praca jest plagiatem, student nie jest dopuszczony do obrony.

Wydaje mi się, że na każdej innej uczelni taki system funkcjonuje.Marta W. edytował(a) ten post dnia 05.03.08 o godzinie 16:31

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Jak wygląda nauczanie etyki przez "nauczycieli" można zobaczyć chociażby na funkcjonujących w necie ogłoszeniach o pisaniu prezentacji maturalnych

A potem społeczeństwo się dziwi, że mamy takich niedouczonych specjalistów...SAGA Dana Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 05.03.08 o godzinie 17:14

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
Dobrze, widze, ze wiesz lepiej.
nie wiem lepiej tyl;ko zwracam uwagę na fakt, że kobieta przepisała 38 stron cudzej książki i podpisała swoim nazwiskiem.
Nie da się tego zrobić nieświadomie.
I nie trzeba mieć do tego pojęcia o plagiacie.
Nikt nie obwinia promotora.
Studentka w wypowiedzi obwinia:
"Promotor w ogóle nie interesował się moją pracą magisterską"

Co to znaczy nie interesował się?
Promotor ma sprawdzić pracę pod kątem merytorycznym, nie musi znać wszystkich książek i nie zawsze jest w stanie wyłapać.
Wszak pracę magisterską pisze człowiek dorosły a nie dziecko.
Nie sadze, aby w przedszkolu pani nauczycielka mowila dzieciom co
to jest plagiat;) a także, ze kazdy rodzic wie, co to jest plagiat.
Wszyscy za to wiedzą co to jest kradzież. Wszyscy też piszą wypracowania na polskim i nauczyciele łapią za ściąganie tłumacząc, że ściąganie jest złe.
No chyba, że tylko ja do takiej szkoły chodziłem. Ale nie sądzę.
Idac przez zycie z Twoja filozofia nie bylyby potrzebne sady ani wpisy w krk, bo wszyscy postepowaliby wg zadad etyki
Sady są dla tego ułamka populacji, który pomimo zrozumienia zasad, nie stosują się do nich. nie znam dokładnych badań, ale zdecydowana większość przestępstw jest popełniana świadomie z nadzieją na niezłapanie.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Krzysztof B.:
Marta W.:
Dobrze, widze, ze wiesz lepiej.
nie wiem lepiej tyl;ko zwracam uwagę na fakt, że kobieta przepisała 38 stron cudzej książki i podpisała swoim nazwiskiem.
Nie da się tego zrobić nieświadomie.
I nie trzeba mieć do tego pojęcia o plagiacie.

napisane jest w artykule, ze jest podobne bardzo, a nie calkiem przepisane!
Nikt nie obwinia promotora.
Studentka w wypowiedzi obwinia:
"Promotor w ogóle nie interesował się moją pracą magisterską"

to było do mojej wypowiedzi, a co ona mowi, to juz jej sprawa!
Co to znaczy nie interesował się?
Promotor ma sprawdzić pracę pod kątem merytorycznym, nie musi znać wszystkich książek i nie zawsze jest w stanie wyłapać.

to przepraszam, ale co to za promotor, zwłaszcza profesor, ktory nie zna literatury 'fachowej' ?
Wszak pracę magisterską pisze człowiek dorosły a nie dziecko.
Nie sadze, aby w przedszkolu pani nauczycielka mowila dzieciom co
to jest plagiat;) a także, ze kazdy rodzic wie, co to jest plagiat.
Wszyscy za to wiedzą co to jest kradzież. Wszyscy też piszą wypracowania na polskim i nauczyciele łapią za ściąganie tłumacząc, że ściąganie jest złe.
No chyba, że tylko ja do takiej szkoły chodziłem. Ale nie sądzę.
Idac przez zycie z Twoja filozofia nie bylyby potrzebne sady ani wpisy w krk, bo wszyscy postepowaliby wg zadad etyki
Sady są dla tego ułamka populacji, który pomimo zrozumienia zasad, nie stosują się do nich. nie znam dokładnych badań, ale zdecydowana większość przestępstw jest popełniana świadomie z nadzieją na niezłapanie.

Mnie coś innego mówili na studiach i wieloletniej praktyce zawodowej w sądzie 8]

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
napisane jest w artykule, ze jest podobne bardzo, a nie calkiem przepisane!
tak, to duży plus dla tej pani.
Miała na tyle instynktu by trochę zmieniać*.
to było do mojej wypowiedzi, a co ona mowi, to juz jej sprawa!
W moim odczuciu to jak się ta pani tłumaczy jest kluczowe.
ja jej wypowiedź odbieram tak: pan profesor się wcale nie interesował gdyby się interesował to bym nie ukradła. Więc to jego wina. Zły profesor.
to przepraszam, ale co to za promotor, zwłaszcza profesor, ktory nie zna literatury 'fachowej' ?
Książka, jak piszą był nowo wydana. mógł mieć w teczce kupioną, ale nie zdążył przeczytać. Nigdzie nie podają, że to literatura fachowa obowiązkowa do poznania*.
Mnie coś innego mówili na studiach i wieloletniej praktyce zawodowej w sądzie 8]
Znaczy co Ci mówili?

*- ironia mode on.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Krzysztof B.:

W moim odczuciu to jak się ta pani tłumaczy jest kluczowe.
ja jej wypowiedź odbieram tak: pan profesor się wcale nie interesował gdyby się interesował to bym nie ukradła. Więc to jego wina. Zły profesor.

A ja Ci jeszcze raz pisze, ze to byla moja wypowiedz, a nie jej.
to przepraszam, ale co to za promotor, zwłaszcza profesor, ktory nie zna literatury 'fachowej' ?
Książka, jak piszą był nowo wydana. mógł mieć w teczce kupioną, ale nie zdążył przeczytać. Nigdzie nie podają, że to literatura fachowa obowiązkowa do poznania*.

Aha to ona zdazyla przeczytac a on nie? ciekawe 8]
Mnie coś innego mówili na studiach i wieloletniej praktyce zawodowej w sądzie 8]
Znaczy co Ci mówili?

Wszystko co zaprzecza Twoim wspaniałym teoriom o życiu, prawie i funkcjonowaniu polskiego sądownictwa. Jeżeli zamierzasz ciągnąć dalej temat, to będziesz mówił sam do siebie, bo ja nie zamierzam ciągnąć z Tobą tej dyskusji.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
A ja Ci jeszcze raz pisze, ze to byla moja wypowiedz, a nie jej.
Ale ja się odnoszę do jej tłumaczenia. I jej tłumaczenie neguję.
Aha to ona zdazyla przeczytac a on nie? ciekawe 8]
Sugerujesz, że takie coś jest niemożliwe?
Wszystko co zaprzecza Twoim wspaniałym teoriom o życiu, prawie i funkcjonowaniu polskiego sądownictwa.
A możesz mi wskazać jakież to wspaniałe teorie na temat sądownictwa wygłosiłem w tym wątku?
Wyraziłem jedynie opinię, że sądy są dla tego ułamka populacji, który znając zasady świadomie je łamie.
Miałem na myśli tych, którzy kradną wiedząc, że kradną.
Więc bądź łaskawa odnosić się do tego co napisane a nie do tego co sobie dointerpretowałaś.

Baba ukradła czyjś tekst, teraz próbuje zrzucić odpowiedzialność na promotora który "się nie interesował jej pracą".
Jedyną winną w tej sytuacji jest ta pani.

Cieszy fakt, że takie sprawy się pojawiają, bo to oznacza, że normalniejemy jako kraj. Także w aspekcie poszanowania cudzej, ale niematerialnej, własności.

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Krzysztof B.:

Więc bądź łaskawa odnosić się do tego co napisane a nie do tego co sobie dointerpretowałaś.

nawzajem 8]

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
nawzajem 8]

Przecież się odnoszę.
Rozumiem Twój pogląd odnośnie promotora ale go nie podzielam.
na temat sądownictwa się nie wypowiedziałaś, więc nie wiem czy podzielam czy też nie.

A tego co na końcu, znaczy się ósemki z nawiasem kwadratowym, nie rozumiem więc nie wiem czy jestem za czy przeciw.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 05.03.08 o godzinie 19:49

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Krzysztof B.:
Marta W.:
nawzajem 8]

Przecież się odnoszę.
Rozumiem Twój pogląd odnośnie promotora ale go nie podzielam.
na temat sądownictwa się nie wypowiedziałaś, więc nie wiem czy podzielam czy też nie.

A tego co na końcu, znaczy się ósemki z nawiasem kwadratowym, nie rozumiem więc nie wiem czy jestem za czy przeciw.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 05.03.08 o godzinie 19:49


Nie musisz podzielać moich poglądów. Temat dotyczy artykułu o plagiacie, a nie sądownictwie, poza tym jesteś ostatnią osobą, z którą merytorycznie warto o tym rozmawiać.

Ósemka z nawiasem kwadratowym oznacza uśmiech, powinieneś być za, a nawet przeciw uśmiechaniu się do ludzi...

konto usunięte

Temat: zaczyna być normalnie... w końcu

Marta W.:
Nie musisz podzielać moich poglądów.
Gdybym podzielał nie byłoby dyskusji.
poza tym jesteś ostatnią osobą, z którą merytorycznie warto o tym rozmawiać.
Tej uwagi natomiast nie rozumiem. Skąd to przekonanie?
Czyżbyś wiedziała lepiej co ja wiem i o czym?
Ósemka z nawiasem kwadratowym oznacza uśmiech, powinieneś być za, a nawet przeciw uśmiechaniu się do ludzi...
Aha. wiesz że się uśmiecham pisząc. Niekoniecznie okazując to emotikonami.



Wyślij zaproszenie do