Temat: Prawa autorskie i publikacja
Witam,
Również kiedyś spotkałem sie z plagiatem mojego tekstu. Pewna studenta prawa, skopiowała niemal w całości mój artykuł o o prawie autorskim :)))))))) i zamieściał w jednym z czołowych polskich portali...
Sprawa dość zabawna.. studenta prawa, kradnie prawnikowi, artykuł o prawach autorskich :)
Po interwencji redakcja przeprosiła mnie (zachowali sie naprawdę ok), wycofali artykuł, a studenta prosiła żebym tylko nie zawiadamiał jej uczelni ech.:)
Myślę, że zawsze warto reagować w przypadku naruszenia praw autorskich. W przeciwnym razie przyzwyczajamy innych do "powszechności i bezkarności" takiego procederu. Co więcej, brak reakcji z naszej strony może być poczytywany za milczące przyzwolenie na korzystanie z utworu.
Przeczytałem poprzednie wypowiedzi. W przypadku, gdy ktoś inny popisuje sie pod zdjęciem, sprawa wydaje sie ewidentna, po prostu naruszenie osobistych praw autorskich..
Bardziej skomplikwane prawnie są sprawy, gdy ktoś w oparciu o ustną umowę wykonał na zlecenie innej osoby zdjęcie. W zależności od konkretnej sytuacji, Sąd może przyjąć, że osoba która wykonała zdjęcie na zlecenie innej osoby i dostarczyła jej takie zdjęcie, w sposob dorozumiany udzieliła licencji na korzystanie ze zdjęcia. Oczywiście spornym pozostaje zakres takiej licencji. Zakres licencji zostanie ustalony w oparciu o całokształt materiału dowodowego. Umowa licencji nie wymaga owiem formy pisemnej, skuteczna jest umowa zawarta w formie ustnej lub w sposób dorozumiany (można bronić twierdzenia, że dając komuś zdjęcie godzę sie na korzystanie z tego zdjęcia przez ta osobę) W konsekwencji, sąd może uznać, iż nie doszło do naruszenia majątkowych praw autoskich (miałem taki przypadek w warszawskim sadzie). Nie oznacza o jednak, że nie mozna wystąpić z roszczniem wobec takiej osoby. Prawo autorskie pzewiduje bowiem domniemanie odpłatności umowy licencji. W konsekwencji, jeżeli nawet przyjmiemy, że doszło do zawarcia w sposób dorozumiany umowy licencji, to osoba korystająca ze zdjęcia zobowiązana jest do zapłaty wyangrodzenia. W konsekwencji, w konkretnym przypadku zasadnym może być wystąpienie z roszczniem o zapłatę wynagodzenia, a nie z roszczeniami z tytułu naruszenia prawa autorskiego.
Oczywiście pozostaje problem wyceny wynagrodzenia. Wszystko zależy od towarzyszących okoliczności (np. w jakim zakresie osoba kozysta
ze zdjęcia). Zawsze roszczenie sie znajdzie, choć jego podstawa zależeć będzie od konkrentego przypadku i nie zawsze będzie to roszczenie o "naruszenie praw autorskich"
Pozdrawim,
Romek