Temat: Portfolio a prawo autorskie

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

Na ogół ta forma, fakturowa, niestety wygląda tak - "faktura za.... wraz ze sprzedażą praw autorskich" /cytat/ i nie jest ani umową ani oświadczeniem, a i nie zawiera... zresztą czego nie zawiera widać :)

W zasadzie to każdy papier, na którym coś napiszę i się podpiszę jest moim oświadczeniem. Nie znam przeszkód, dla których faktura nie może być traktowana jako oświadczenie.

Co istotne: oświadczenie to musiałoby mieć odpowiednią treść, a to co napisałeś powyżej to ździebko za mało dla 100% skuteczności.

Temat: Portfolio a prawo autorskie

Olgierd R.:

Al-w miał na myśli raczej rabunkowość gospodarki pl ;).
Ale tym akurat, Koledzy, ja się nie przejmuję, nie chce podpisać umowy, nie ma czasu, who cares, do pierwszego zgrzytu, a wtedy ja wciąż jestem na prawie, a ktoś "używa utworu objętego prawami autorskimi do celów gospodarczych bez zgody autora" i problemy gotowe, jeśli np. w międzyczasie przestaliśmy się lubić ;)

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

Odnośnie faktury opisanej przez Ciebie Andrzeju, ostatnio mnie prawnik pouczył przy okazji pewnej sprawy, tam wchodzi domniemanie przekazania praw autorskich i to już jest kwestia umiejętności dowodowych prawników obu stron, nie da się zaprzeczyć faktowi przekazania pm... ale zawsze można zgodę przecież cofnąć, odpowiednio motywując, prawda?

Temat: Portfolio a prawo autorskie

No tak, tylko czy jednak sędzia ma obowiązek uznać domniemanie przekazania praw za wystarczające, skoro ustaw literalnie nakazuje przekazać je w formie DOSŁOWNEJ i konkretnej?

prawnik musiałby mocno się starać.
Z drugiej strony, precedensowe wyroki w sprawach o plagiaty vide Skazany na bluesa /Dżem pokazują, że prawo w tym kraju to niekoniecznie praworządność.