Temat: polskie dzieło i jego kopia za granicą

Witam, proszę o radę w następującej sprawie. Wydaje się, że jest ona trochę podoba do tego co się przytrafiło koledze w wątku: "Pomocy - kradzież contentu ze strony www" bo też chodzi o stronę www ale w innym zakresie.

Nasza Agencja współorganizuje zawody mountainboardowe o nazwie Master Of The Hill. 2 lata temu postawiliśmy stronę internetową http://masterofthehill.com . Cała koncepcja strony i nazwa została przez nas wymyślona i wykonana. W tym layout, który zrodził tradycję zawodów. Na poniższym obrazku widzicie flagę, która jest do zdobicia pod koniec każdej edycji razem z tytułem Master'a. Wszelkie materiały promocyjne opierają się o motyw pokazany na stronie oraz obowiązują do dziś.





Całkiem niedawno trafiliśmy na zawody organizowane w Australii, również na deskach ale innych niż mountainboard. Plakat imprezy i wszystkie materiały promocyjne do niej wyglądały tak:





Została wykorzystana nazwa i grafika. Jedyne co zostało zmienione to deska jaka jest ciągnięta przez zawodnika.

Pytanie: co w takiej sytuacji możemy zrobić, jak dochodzić swoich praw biorąc pod uwagę, że sytuacja wydarzyła się w odległych od siebie krajach.Katarzyna Czaplicka edytował(a) ten post dnia 28.07.09 o godzinie 13:18

Temat: polskie dzieło i jego kopia za granicą

Sprawę należy skierować do sądu w państwie, w którym popełniono "przestępstwo". A więc sprawa nie będzie prosta i pewnie lepiej odpuścić :(

Mój projekt ukradli w Chinach i Bośni. Mogłem tylko interweniować mailowo ale to nic nie dało.

Temat: polskie dzieło i jego kopia za granicą

W przypadku serwisu internetowego można zgłaszać incydent firmie, która hostuje serwis — w wielu przypadkach reagują. Z różnych powodów: nie chcą być kojarzeni ze złodziejami, prezentują trochę wyższy poziom kultury… Zgłoszenie klientowi, organizatorowi lub sponsorom akcji może przynieść skutek. Odwoływanie się do przyzwoitości plagiatorów może nie zadziałać :/

Temat: polskie dzieło i jego kopia za granicą

Rzeczywiście poinfomrowanie hostingodawcy może by najskuteczniejsze, bo jeżeli nie usunie on treści naruszających prawo (np. prawo autorskie) pomimo uzyskania informacji to sam także odpowiada za naruszenie.

Tak działa to chociażby na Youtube, gdzie co raz są usuwane pliki bub nawet sama muzyka dołączona np. do pokazu zdjęć.