Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

jak w temacie ... czy w Polsce kazdy fotograf ceni sie tak wysoko? czy sa tacy, ktorych cala oferta miesci sie w 2000zl? Bo poki co tylko jeden z ok 70, ktorzy sie do mnie zglosili, zaproponowal mniej... toz to jakies szalenstwo....jakie macie doswiadczenia?

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Oryginalna, może być i za 400pln... (widziałem kiedyś ofertę na allegro...).

Wszystko zależy od gustu. Jednak jeżeli wymagasz zdjęć zrobionych w formie pełnego reportażu, na dobrym sprzęcie.... to musisz poradzić sobie z kosztami, które to za sobą niesie.

Na koszta składa się zbyt wiele czynników, by mieściły się w podanym przez Ciebie zakresie.

Cieplutko pozdrawiam i życzę udanego i fantastycznego ślubu.
Artee
Mariusz Sarzyński

Mariusz Sarzyński Dyrektor Sprzedaży

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Czy 2000 zł to drogo?
Zacząć należy do tego, że fotografujący na ślubach dzielą się na fotografów i fotoziutków. Fotografa od fotoziutka odróżnia to, że fotozuitek fotografuje, ponieważ kupił sobie canona 1000d z kitem, czasem jeszcze z lampą. I fakt posiadania sprzętu powoduje, że fotografuje. Zatrudnianie fotoziutka porównać można do zatrudnienia muzyka, który kupił sobie w ub. tygodniu gitarę - ma gitarę, wiec może grać! Taki fotoziutek obstrzela ci slub najtańszym aparatem jaki jest na rynku (bo po co coś lepszego... ważne aby zdjęcia robić), byle jak, drugiego dnia przyniesie ci 2000 nieobrobionych jpgów. Dla niego 1000 zł to masa kasy!

A teraz fotograf... najpierw czas:
- ślub (przygotowania, ceremonia, wesele, sesja autorska innego dnia) - lekko licząc 16-20 godzin,
- zgrywanie zdjęć na kompa, selekcja, obróbka - 40-50 godzin,
- wywoływanie zdjęc, przygotowywanie albumu,wypalanie zdjęć na DVD - 4 godziny
To daje 50-65 godzin pracy. Nie licząc dojazdu, przygotowania, itd.

Teraz koszty. Od 2000 zapłacić należy podatek dochodowy. Jeśli prowadzisz firmę - ZUS i składkę zdrowotną. Jeśli jestes vatovcem - vat.
Sprzęt. Sprzęt nie jest wieczny. Psuje się, zuzywa. Migawka w aparacie ma ograniczoną funkcjonalność, lampa po jakimś czasie przestaje błyskać. Trzeba go wymieniać. Cena sprzętu - kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy: dwa aparaty (fotoziutek przyjdzie z jednym, ale co zrobi kiedy mu się zawiesi w trakcie przysięgi), co najmniej trzy jasne obiektywy, dwie lampy, karty pamięci, itd. Do tego sprzęt komputerowy do obróbki i oprogramowanie - 8 tysięcy wystarczy? Nie zawsze.
Następna grupa kosztów - promocja. Serwisy reklamowe kosztują. Wykonanie www oraz jej utrzymanie kosztuje. Wyjazdy na targi ślubne, spotkania z klientami, rozmowy telefoniczne - to wszystko kosztuje.
To bezpośrednie koszty liczone na szybko. Weź sobie tez pod uwagę, że dobrzy fotografowie szlifują nieustannie swój warsztat, rozwijają się. Nie ma nic za darmochę!
Do tego wszystkiego dodaj teraz coś, co trudno wycenić - talent, poczucie estetyki , doświadczenie, umiejętności, osobowość, itd. (tego nie posiada fotoziutek).

Nadal uważasz że 2000 zł to dużo? :-)

Oczywiście, można zatrudnić fotografa za 400 zł, można znaleźć i amatora za darmo - ale czy warto? To twój jedyny dzień w życiu, jeśli taki człowiek spapra ci zdjęcia, to już ich nie powtórzysz! Oszczędzisz parę złoty, a później przez kilkadziesiąt lat będziesz wspominała swoje skąpstwo ;-) Zamiast cieszyć się albumem, który będzie można pokazywać jeszcze wnukom. To prosty wybór ;-)

pozdrawiam :-)

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Mariusz Sarzyński:
Czy 2000 zł to drogo?
Zacząć należy do tego, że fotografujący na ślubach dzielą się na fotografów i fotoziutków. Fotografa od fotoziutka odróżnia to, że fotozuitek fotografuje, ponieważ kupił sobie canona 1000d z kitem, czasem jeszcze z lampą. I fakt posiadania sprzętu powoduje, że fotografuje. Zatrudnianie fotoziutka porównać można do zatrudnienia muzyka, który kupił sobie w ub. tygodniu gitarę - ma gitarę, wiec może grać! Taki fotoziutek obstrzela ci slub najtańszym aparatem jaki jest na rynku (bo po co coś lepszego... ważne aby zdjęcia robić), byle jak, drugiego dnia przyniesie ci 2000 nieobrobionych jpgów. Dla niego 1000 zł to masa kasy!

A teraz fotograf... najpierw czas:
- ślub (przygotowania, ceremonia, wesele, sesja autorska innego dnia) - lekko licząc 16-20 godzin,
- zgrywanie zdjęć na kompa, selekcja, obróbka - 40-50 godzin,
- wywoływanie zdjęc, przygotowywanie albumu,wypalanie zdjęć na DVD - 4 godziny
To daje 50-65 godzin pracy. Nie licząc dojazdu, przygotowania, itd.

Teraz koszty. Od 2000 zapłacić należy podatek dochodowy. Jeśli prowadzisz firmę - ZUS i składkę zdrowotną. Jeśli jestes vatovcem - vat.
Sprzęt. Sprzęt nie jest wieczny. Psuje się, zuzywa. Migawka w aparacie ma ograniczoną funkcjonalność, lampa po jakimś czasie przestaje błyskać. Trzeba go wymieniać. Cena sprzętu - kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy: dwa aparaty (fotoziutek przyjdzie z jednym, ale co zrobi kiedy mu się zawiesi w trakcie przysięgi), co najmniej trzy jasne obiektywy, dwie lampy, karty pamięci, itd. Do tego sprzęt komputerowy do obróbki i oprogramowanie - 8 tysięcy wystarczy? Nie zawsze.
Następna grupa kosztów - promocja. Serwisy reklamowe kosztują. Wykonanie www oraz jej utrzymanie kosztuje. Wyjazdy na targi ślubne, spotkania z klientami, rozmowy telefoniczne - to wszystko kosztuje.
To bezpośrednie koszty liczone na szybko. Weź sobie tez pod uwagę, że dobrzy fotografowie szlifują nieustannie swój warsztat, rozwijają się. Nie ma nic za darmochę!
Do tego wszystkiego dodaj teraz coś, co trudno wycenić - talent, poczucie estetyki , doświadczenie, umiejętności, osobowość, itd. (tego nie posiada fotoziutek).

Nadal uważasz że 2000 zł to dużo? :-)

Oczywiście, można zatrudnić fotografa za 400 zł, można znaleźć i amatora za darmo - ale czy warto? To twój jedyny dzień w życiu, jeśli taki człowiek spapra ci zdjęcia, to już ich nie powtórzysz! Oszczędzisz parę złoty, a później przez kilkadziesiąt lat będziesz wspominała swoje skąpstwo ;-) Zamiast cieszyć się albumem, który będzie można pokazywać jeszcze wnukom. To prosty wybór ;-)

pozdrawiam :-)

popieram. nie ubrałabym tego w prostsze słowa. A nazwa fotoziutek powaliła mnie na kolana:)

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Wszystko zależy od regionu, moim zdaniem 2000 zł to nie jest drogo, ale też nie jest tanio.

A czy można taniej?
Jasne, że tak :)

W moim regionie średni koszt całego reportażu foto to 1600 zł (jeden cały dzień, od przygotowań do oczepin).
Mam tu na myśli tylko i wyłącznie firmy, działające legalnie i pracujące na sprzęcie wysokiej klasy.

Wiadomo, są koguciki i czarna strefa, gdzie usługę można zamówić za 1000zł, ale gwarancji brak ...

Reasumując - wszystko jest możliwe, a poza tym rzecz gustu, po prostu ...

Pozdrawiam.
Ewa Paciorek (Woźnica)

Ewa Paciorek
(Woźnica)
"Nie wystarczy mówić
do rzeczy, trzeba
mówić do ludzi"
(S...

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Marta Małgorzata Szczypczyk:
Mariusz Sarzyński:
Czy 2000 zł to drogo?
Zacząć należy do tego, że fotografujący na ślubach dzielą się na fotografów i fotoziutków. Fotografa od fotoziutka odróżnia to, że fotozuitek fotografuje, ponieważ kupił sobie canona 1000d z kitem, czasem jeszcze z lampą. I fakt posiadania sprzętu powoduje, że fotografuje. Zatrudnianie fotoziutka porównać można do zatrudnienia muzyka, który kupił sobie w ub. tygodniu gitarę - ma gitarę, wiec może grać! Taki fotoziutek obstrzela ci slub najtańszym aparatem jaki jest na rynku (bo po co coś lepszego... ważne aby zdjęcia robić), byle jak, drugiego dnia przyniesie ci 2000 nieobrobionych jpgów. Dla niego 1000 zł to masa kasy!

A teraz fotograf... najpierw czas:
- ślub (przygotowania, ceremonia, wesele, sesja autorska innego dnia) - lekko licząc 16-20 godzin,
- zgrywanie zdjęć na kompa, selekcja, obróbka - 40-50 godzin,
- wywoływanie zdjęc, przygotowywanie albumu,wypalanie zdjęć na DVD - 4 godziny
To daje 50-65 godzin pracy. Nie licząc dojazdu, przygotowania, itd.

Teraz koszty. Od 2000 zapłacić należy podatek dochodowy. Jeśli prowadzisz firmę - ZUS i składkę zdrowotną. Jeśli jestes vatovcem - vat.
Sprzęt. Sprzęt nie jest wieczny. Psuje się, zuzywa. Migawka w aparacie ma ograniczoną funkcjonalność, lampa po jakimś czasie przestaje błyskać. Trzeba go wymieniać. Cena sprzętu - kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy: dwa aparaty (fotoziutek przyjdzie z jednym, ale co zrobi kiedy mu się zawiesi w trakcie przysięgi), co najmniej trzy jasne obiektywy, dwie lampy, karty pamięci, itd. Do tego sprzęt komputerowy do obróbki i oprogramowanie - 8 tysięcy wystarczy? Nie zawsze.
Następna grupa kosztów - promocja. Serwisy reklamowe kosztują. Wykonanie www oraz jej utrzymanie kosztuje. Wyjazdy na targi ślubne, spotkania z klientami, rozmowy telefoniczne - to wszystko kosztuje.
To bezpośrednie koszty liczone na szybko. Weź sobie tez pod uwagę, że dobrzy fotografowie szlifują nieustannie swój warsztat, rozwijają się. Nie ma nic za darmochę!
Do tego wszystkiego dodaj teraz coś, co trudno wycenić - talent, poczucie estetyki , doświadczenie, umiejętności, osobowość, itd. (tego nie posiada fotoziutek).

Nadal uważasz że 2000 zł to dużo? :-)

Oczywiście, można zatrudnić fotografa za 400 zł, można znaleźć i amatora za darmo - ale czy warto? To twój jedyny dzień w życiu, jeśli taki człowiek spapra ci zdjęcia, to już ich nie powtórzysz! Oszczędzisz parę złoty, a później przez kilkadziesiąt lat będziesz wspominała swoje skąpstwo ;-) Zamiast cieszyć się albumem, który będzie można pokazywać jeszcze wnukom. To prosty wybór ;-)

pozdrawiam :-)

popieram. nie ubrałabym tego w prostsze słowa. A nazwa fotoziutek powaliła mnie na kolana:)


Nic dodać, nic ująć ;)
Zaledwie kilka dni temu mailowałam z koleżanką z podstawówki, której siostra, także moja dobra znajoma, właśnie wyszła za mąż. Zdjęcia ślubne dostała już 2-3 dni po uroczystości, ale jak zobaczyła efekt, po prostu załamała się i postanowiła ściągnąć jak najwięcej zdjęć od gości weselnych, a następnie samodzielnie ułożyć album z tego Wyjątkowego Dnia. Ale przecież nie tak to miało wyglądać...
Przyłączam się do akcji: "Fotoziutkom mówimy NIE" ;) w zasadzie w każdej dziedzinie, nie tylko w fotografii ślubnej...

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Dobry fotograf i canonem 1000D - zrobi dobre zdjęcia.
Czy od wartości aparatu i obiektywów zależy - jakość fotografii?

Czy każdy z nas zaczynał na Canonie lub Nikonie, tych z najwyższej półki i wszystkie obiektywy to elki?

Ja robię także analogiem Canon D30 i nikomu to nie przeszkadza.

A co do tematu, jeśli ktoś ustala koszty sesji weselnej na poziomie 1500 - 3000 złotych, to znaczy, że jest dobry? A ten, co robi za 400 zł - jest zły?

Uważam, że nie cena i wartość sprzętu ma decydować o wyborze fotografa na ślub.

Choć robię sam fotografie, to na ślub córki szukałem kogoś przez kilka miesięcy (dokładnie 4,5 miesiąca). Każdego tygodnia odbywałem od jednego do dwóch spotkań, aż wreszcie wybrałem.

Przy wyborze, kierowałem się nie tylko techniczną jakością fotografii, ale ich kompozycją, ekspozycją, jakością wydruku. Po samej kompozycji można rozpoznać, czy fotograf szukał tematu, czy stał i "bzykał" aparatem. Po ekspozycji zaś, rozpoznawałem, czy gość posiada smak i wyczucie chwili. Były też i inne kryteria, ale te zachowam dla siebie. :)

I zgodziłem się na cenę wyższą niż 2000 złotych.
Po podpisaniu umowy, zapytałem o sprzęt :), ale tylko z ciekawości zawodowej.

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Bądźmy poważni, wszystko co dobre kosztuje.
Nie liczy się sprzęt, choć ułatwia pracę, liczy się pomysł, wyczucie chwili, nie sztampowość. Czasami oglądam sobie strony fotografów ślubnych i mdli mnie na ich widok, czasami sobie myślę, że niektórzy musieli by zapłacić, żeby robić zdjęcia na moim ślubie :)
Nikt, kto robi dobre zdjęcia i ma tego świadomość nie zrobi reportażu za 400zł, jeśli tak to gratuluje pracy charytatywnej.

Co do postu Krzysztofa.
Poniekąd tak, jakość fotografii zależy od sprzętu i nie porównujmy tu analoga z cyfrą bo to się zupełnie mija z celem. To zupełnie dwie różne przegródki.
Ja bym powiedział tak, dajmy temu samemu fotografowi Canona 1000D z Kitem i powiedzmy 5D z 50 1.2, chyba nie trzeba mówić którym aparatem zrobi lepsze zdjęcia? :)

Cena, moim zdaniem, absolutnie nie jest wyznacznikiem, ale jeśli ktoś szuka dobrych zdjęć, to zacznie od tych droższych, tak to już jest.

Czy 2000zł to drogo. I tak i nie. Za dobre zdjęcia, niesztampowe, jak to mówią z tym czymś, to nawet i tanio,ja za takie był bym w stanie zapłacić i 2x tyle :)

Odpowiadając na pytanie, czy oryginalna musi oznaczać droga, TAK!!
Jeśli była by tania, kupili by to wszyscy, a jak wszyscy to mają to już nie jest oryginalne!

Pozdrawiam, tak normalnie ;)Paweł Paciorek edytował(a) ten post dnia 06.07.09 o godzinie 23:20

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Każda treść obrazu ma swój nastrój.
Każda forma ma także swój nastrój.
Sztuką, czy też oryginalnością jest aby nastrój formy korespondował z nastrojem treści, a przynajmniej nie był z nim sprzeczny.

W oryginalności fotografii jest to, że "malarz" tworzy obraz
najpierw w swojej głowie, a potem go tworzy na matrycy czy też negatywie.

Ale czym innym jest oryginalność fotografii fotografa, a czymś zgoła innym oryginalność fotografii dla oglądającego. Dlatego podstawą jest rozmowa z Parą Młodą przed zrobieniem sesji. Na jej podstawie możemy wyczuć oczekiwania co do oryginalności.

Generalnie chcę powiedzieć, że tworzenie fotografii ślubnej zaczyna się właśnie od rozmowy, od pogawędki na różne tematy. W wyliczeniach ceny, które tu zostały przedstawione nikt nie wyceniał tej jednej godziny lub czasem dwóch, poświęconej na poznanie Pary Młodej.

A ta właśnie jedna godzina może być warta te 2000 zł. Pozostały wysiłek fotografa to GRATIS. :)
Paweł Syrjus

Paweł Syrjus Fotograf z zawodu i
zamiłowania!

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Paweł Paciorek:
Bądźmy poważni, wszystko co dobre kosztuje.
Nie liczy się sprzęt, choć ułatwia pracę, liczy się pomysł, wyczucie chwili, nie sztampowość.
(...)
Ja bym powiedział tak, dajmy temu samemu fotografowi Canona 1000D z Kitem i powiedzmy 5D z 50 1.2, chyba nie trzeba mówić którym aparatem zrobi lepsze zdjęcia? :)

Oj błądzisz... "Nie liczy się sprzęt, ale..." Owszem, ułatwia pracę, pod warunkiem, że się umie go używać. A z dalszej twojej wypowiedzi wychodzi na to, że każdy kto ma dobry sprzęt robi dobre zdjęcia. To bardzo dziwne podejście. Widziałem już zdjęcia robione wypasionymi sprzętami i co z tego jak człowiek nie potrafił chociażby kadrować. Nieraz wyskoczy taki z 5D a spojrzysz na zdjęcia i widzisz że to całkowity amator, a sprzęt ma, bo mu rodzice kupili.

Całkowicie zgadzam się z Krzysztofem. Nie po aparacie powinno się oceniać fotografa. Szkoda niestety, że tak niewiele osób to rozumie.

A żeby było na temat:
Fotografia ślubna to spora odpowiedzialność. Zwłaszcza reportaż. To są chwile, które się nie powtarzają i zatrudniając taniego amatora można zostać bez zdjęć. Za kogoś kogo można być pewnym (chociaż pewne jest tylko to, że Kopernik nie żyje) trzeba sporo zapłacić. To jest cena nie tylko za talent, doświadczenie i wyposażenie. To jest również cena spokoju.

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?


Oj błądzisz... "Nie liczy się sprzęt, ale..." Owszem, ułatwia pracę, pod warunkiem, że się umie go używać. A z dalszej twojej wypowiedzi wychodzi na to, że każdy kto ma dobry sprzęt robi dobre zdjęcia.

Oj, kolega nie czyta ze zrozumieniem. Napisałem, dajmy temu samemu fotografowi. Zakładam, że fotograf wie jak używa się sprzętu i potrafi z niego wycisnąć wszystko bo inaczej to nie fotograf tylko fotoziutek. :)
To a propos tego, że jeśli mamy porównywać już sprzęt, to nie porównujmy analoga z cyfrą, bo to się mija z celem, ale dajmy dwa różne sprzęty tej samej osobie.

Zgadzam się, że nie po narzędziu poznaje się fachowca, ale dobre narzędzie potrafi polepszyć jakość pracy!Paweł Paciorek edytował(a) ten post dnia 07.07.09 o godzinie 10:28
Paweł Syrjus

Paweł Syrjus Fotograf z zawodu i
zamiłowania!

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Paweł Paciorek:
Oj, kolega nie czyta ze zrozumieniem. Napisałem, dajmy temu samemu fotografowi. Zakładam, że fotograf wie jak używa się sprzętu i potrafi z niego wycisnąć wszystko bo inaczej to nie fotograf tylko fotoziutek. :)

No tak. Zapomniałem, że tu obowiązuje podział na zawodowych fotografów i amatorskich fotoziutków :) Kierowałem się tym, że każdy kto ma aparat nazywa siebie fotografem:)
To a propos tego, że jeśli mamy porównywać już sprzęt, to nie porównujmy analoga z cyfrą, bo to się mija z celem, ale dajmy dwa różne sprzęty tej samej osobie.

Dlaczego nie porównywać cyfry z analogiem? Dajesz fotografowi (lub kandydatowi na niego:)) małą kartę pamięci i zaklejasz wyświetlacz. Szybko dowiesz się co potrafi:)

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Dlaczego nie porównywać cyfry z analogiem? Dajesz fotografowi (lub kandydatowi na niego:)) małą kartę pamięci i zaklejasz wyświetlacz. Szybko dowiesz się co potrafi:)

Bo moim zdaniem to zupełnie inna bajka, inna technologia, jednak inne podejście do fotografii.
Sam wiem to po sobie, jak robię kliszą, bardziej się przykładam, z cyfrą bywa różne ;)
Paweł Syrjus

Paweł Syrjus Fotograf z zawodu i
zamiłowania!

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Paweł Paciorek:
Bo moim zdaniem to zupełnie inna bajka, inna technologia, jednak inne podejście do fotografii.
Sam wiem to po sobie, jak robię kliszą, bardziej się przykładam, z cyfrą bywa różne ;)

Czy inne podejście? No nie wiem... Ale z pewnością cyfra może rozleniwić:) Problem w tym, że coraz więcej jest fotografów, którzy nigdy nie mieli w rękach analoga. Chociaż... To w zasadzie ich problem:)

Hmm... Chyba już za bardzo zaczynamy odbiegać od tematu wątku;)

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Kiedyś też tak mówiłem, że bylejakim aparatem dobry fotograf zrobi dobre zdjęcia.. Z tym, że jeżeli Ktoś zobaczy rzeczywistą różnicę między jakością zdjęć z jakiejkolwiek cyfrófki z cropem i ciemnymi obiektywami, a z pełnej klatki z jasnymi obiektywami... NIGDY NIE POWIE, ŻE TAK DOBRE ZDJĘCIA ZROBIŁBY GORSZYM APARATEM.

Sprzęt rośnie, wymagania rosną.... Trzeba pracować by zarabiać na sprzęt. Pracując trzeba się cenić, by na ten sprzęt i na utrzymanie siebie, rodziny, oraz firmy zarobić.

Dobra fotografia ślubna, może kosztować 400pln - GDY JEST ROBIONA PONIŻEJ KOSZTÓW.

Pełne koszta realizacji reportażu ślubnego oscylują na poziomie od 1200~2200 pln. Są to same koszta, bez zysku fotografa. Wszystko co poniżej musi być podejrzane i tyle.

Zaś co do wypowiedzi, moich kolegów powyżej dotyczących analogowej fotografii ślubnej. To hmm, brutalnie ujmując - może i tak, ale prędzej plener niż reportaż.

Zaklejanie wyświetlacza, wkładanie małej karty? Co to ma udowodnić? W Kościele, trzeba korzystać z najlepszego sprzętu, którym się dysponuje. Analog tam już niestety nie wystarcza, jeżeli będziemy chcieli porównać swoje zdjęcia do tych najlepszych.

I żeby nie było, ja zaczynałem fotografowanie od analoga. Ale z szacunku dla Pary - nie odważyłbym się fotografować nim w kościele.
Robert Pieczyński

Robert Pieczyński Business Development
Manager

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

a ja tylko dodam od siebie, że nim podejmesz decyzję o wyborze fotografa to obejrzyj jego portfolio wykopiowane na papier.
bo to co można obejrzeć na monitorze komputera i to co jest wykopiowane na papierze to zupełnie insza inszość.

zawsze oceniaj zdjęcia i poziom fotogrfa po obejrzeniu portfolio na papierze!!!
Paweł Syrjus

Paweł Syrjus Fotograf z zawodu i
zamiłowania!

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

No tak... W sumie jak zmieniam sprzęt to nie dlatego, że się zużył, ale dlatego, że rosną wymagania. Na poziomie zawodowym nie ma dyskusji. Sprzęt musi być dobry. Ale myślę, że nie jeden dobry fotograf, pamiętający pracę na analogach (ale niekoniecznie) poradziłby sobie słabszym sprzętem a klient nawet nie zauważyłby różnicy.

Po co zaklejanie wyświetlacza? Dla ćwiczenia. W czasie pracy to szaleństwo, ale odzwyczajenie się od zerkania co chwilę na wyświetlacz pomaga w koncentracji na tym co się dzieje dookoła. Ja mam u siebie autopodgląd wyłączony i przeglądam zdjęcia tylko w wolnych chwilach albo gdy mam jakieś wątpliwości.

A analogi? Też od nich zaczynałem, ale teraz chyba nawet pleneru bym nimi nie zrobił. Plener musiałby po pierwsze bardzo drogi a po drugie w większości przypadków i tak klient chce zdjęcia na płycie więc po co dokładać sobie roboty ze skanowaniem.

Ale trochę tęsknię za tymi czasami kiedy oddawałem filmy do zakładu, odbierałem odbitki i po ich przebraniu robota w zasadzie się kończyła. Teraz jest znacznie więcej pracy chyba, że ma się ma kogoś zaufanego do obróbki zdjęć. I to jest kolejna rzecz, która podbija cenę.

Mówisz Artee, że koszty reportażu to 1200-2200? Nie przeliczałem tego nigdy zwłaszcza, że fotografuję również inne tematy. U mnie przyszedł właśnie czas na zmianę "puszki" więc może muszę również ceny przemyśleć.

Tak czy inaczej cieszę się, że taki temat wypłynął. Może uda się ustalić jakieś stawki minimalne na wzór ZPAFu;) Był czas kiedy ceny za śluby były jakimś tabu. Zresztą nadal wielu fotografów nie podaje cen na swoich stronach www.

konto usunięte

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Dokładnie tak Pawle,
aczkolwiek uprzedzam - przy dużej ilości ślubów, w ciągu trzech lat będziesz miał zajechaną nawet najdroższą puszkę.

Co do kosztów, to dokładnie tak. Trzeba na spokojnie usiąść i policzyć od początku do końca dosłownie wszystko, nawet takie rzeczy jak koszty paliwa w drodze na spotkanie w celu podpisania umowy, itd.

Wielu ludzi, zaskakuje jak im wykładam dokładnie wszystko na tacy. Sami podsumowują swoje koszta, a potem nagle zapala się lampka "teraz wszystko jasne, dlaczego nigdy niemam na nic kasy ani tymbardziej ażeby odłożyć".

Co do robienia plenerów analogiem, to mnie ciągnie by się pobawić jakimś Haselbladem, - aczkolwiek i tak pewnie kupię cyfrę. Dla własnego komfortu.

Wracając jeszcze do oryginalnej fotografii ślubnej, nie macie wrażenia - że fotoziutki kopiują zawodowców? Wygląda to troszkę tak:
1. Zawodowiec podgląda ludzi z zagranicy, inspiruje się ale tworzy w Polsce coś własnego. Rozwija się, swój styl, workflow, obróbkę zdjęć... itd. Musi utrzymywać wyższe ceny, ponieważ musi na to wszystko zarobić.
2. Fotoziutek lata po forach za zawodowcem, kopiuje wszystko zaczynając od oferty a kończąc na sposobie kadrowania (obróbkę jeszcze próbuje nieudolnie kopiować)... Ceny zawsze obniża, przynajmniej o kilkanaście procent - tak by być "konkurencyjnym". Okłamuje jednak klientów, zaczynając od udawania, że może się zrobić identyczne zdjęcia gorszym sprzętem - pokazując jednak tylko swoje najlepsze. A kończąc na kłamstwach, wynikających z kopiowania oferty - bez jej zrozumienia..

Ja np. mam jedną taką osobę - która lata za mną po grupach i próbuje kopiować moją ofertę, zawsze obniżając cenę. A jak jest u Was, mocno Was kopiują?
Paweł Syrjus

Paweł Syrjus Fotograf z zawodu i
zamiłowania!

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

Ja np. mam jedną taką osobę - która lata za mną po grupach i próbuje kopiować moją ofertę, zawsze obniżając cenę. A jak jest u Was, mocno Was kopiują?

W przypadku ślubów jeszcze nikogo takiego nie wyczaiłem:) Ale jeśli są tacy, którzy chcą Cię naśladować to chyba dobrze. W sumie fajnie być wzorem dla innych:) W ślubach jeszcze mam trochę do zrobienia. Mam dużo pomysłów, ale modeli trochę brak. Zawaliłem sprawę ze zdobywaniem klientów na ten sezon, bo zająłem się innymi dziedzinami fotografii. Między innymi pisaniem o niej:)

A poza tym wracam do ślubów po kilkuletniej przerwie. Miałem pewne obawy, bo zaobserwowałem w tej dziedzinie spore zmiany na rynku, ale "pierwsze koty za płoty". Klienci bardzo zadowoleni więc i ja podbudowany i idę dalej:)
Maciej Kiełpiński

Maciej Kiełpiński fotograf, właściciel
MKFstudio

Temat: czy oryginalna musi oznaczac droga?

witam! przygladam sie wypowiedziom kolezanek i kolegow i musze stwierdzic, ze macie sporo racji. Koszt reportazu wraz z sesja w plenerze zalezy od fotografa, ktory relatywnie ocenia swoj wklad w zlecenie (czas, sprzet itp) ciezko jest przeliczyc swoje umiejetnosci na zlotowki, zatem kryteria dojazdow, sprzetu itp. sa tu miarodajne. Oczywiscie ktos powie, ze waznym kryterium jest konkurencja - fakt wazny to czynnik, ale nie najwazniejszy. Ceny ksztaltuja sie roznie w zaleznosci od miasta. Dywagacjami nad kwota 2000 zajeliscie sie wy, wiec nie bede sie powtarzal.
Co do sprzetu, ktos powiedzial, ze ktos kto strzela canonem 1000d nie zdrobi dobrych zdjec.. nie moge sie z tym zgodzic - czlowiek (fotograf) jest tu najwazniejszy, zas lepszy sprzet potrafi uprzyjemnic prace i oczywiscie znaczaco podniesc jakosc zdjec. Jezeli ktos nie ma pomyslow, wiedzy i nie jest tworczy to nawet puszka z najwyzszej polki mu nie pomoze. Gdzies przeczytalem kiedys, ze roznica pomiedzy amatorem a zawodowcem polega na tym, ze temu pierwszemu moze jakies zdjecie nie wyjsc, natomiast zawodowiec dzialajacy swiadomie potrafi z kazdej sytuacji wyjsc z udanym kadrem.
A i tak najwieksza zaplata za godziny spedzone przed kompem daje usmiech i lzy klientow przegladajacych album :)pozdrawiam wszystkich M.

Następna dyskusja:

Photoshop: plugin? czy 'z r...




Wyślij zaproszenie do