Temat: ochrona danych osobowych a ustawa o świadczeniu usług...

Witajcie,

mam prośbę byście rozwiali moje wątpliwości, bo chyba czegoś nie do końca rozumiem.

Urząd uruchamia coś co na pierwszy rzut oka jest jest usługą świadczoną elektronicznie (rozsyłanie newslettera) i podlega w związku z tym pod rygory ustawy dnia 18 lipca 2002 r.
o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Nie widzę w niej zwolnienia podmiotowego dla administracji publicznej.

I zamiast obowiązkowego regulaminu umieszcza instrukcję wypełniającą znamiona regulaminu, ale nie nazywa tego regulaminem (i nie realizuje jednego z ustawowo wymaganych obowiązków, tj. opisania ścieżki reklamacyjnej – choć zgodzę się, że dla takiej usługi wydaje się niepotrzebna).
+ umieszcza kompletnie niewymagany dokument pt. polityka prywatności (znowu: tyle dobrego, że umieszczony w ramach BIP).

To jest poprawne działanie?

Podpowiem: chodzi o http://news.giodo.gov.pl.

Temat: ochrona danych osobowych a ustawa o świadczeniu usług...

Z czystej ciekawości - a co Pan chce reklamować? Akurat system rejestracji do usługi i zasady świadczenia tej usługi przez GIODO są jednymi z lepiej zorganizowanych w Polsce - por. http://di.com.pl/news/42306,0,GIODO_zmusza_odbiorcow_n...
A dokument nie musi mieć nazwy "regulamin", żeby być regulaminem. Taka prawnicza dialektyka.

Temat: ochrona danych osobowych a ustawa o świadczeniu usług...

Aha. Może nazywać się instrukcją. Ok. przyjmuję jako argument.
Co chcę reklamować? Np. notoryczne niedochodzenie wiadomości? Lub opóźnienia w stosunku do wersji na WWW. Nie wiem co... póki co widzę zbieranie bazy adresowej. I spokojnie czekam na realizację. :)

Inna sprawa, że o ile bardzo podobają mi się klauzule użyte do poinformowania o zakresie zbieranych danych to takie niestandardowe podejście (nie musi być regulaminu, potrzebne informacje mogą być w oddzielnym tekście, dostępnym w nieco uciążliwy sposób (bo inny, nie zawsze od razu obsługiwany forma) zacznie się mścić -- np. przez to, że dysponenci usług będą mieli dobry argument: regulamin, spisany w formie prawa pozytywnego, a nie jako fragment instrukcji nie jest potrzebny. Np. GIODO go nie stosuje.

Jeśli to był cel: ok, szanuję to.