Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Wałęsa: jeśli to prawda, to trzeba go oskarżyć o zdradę...

Wałęsa: jeśli to prawda, to trzeba go oskarżyć o zdradę Polski



Lech Wałęsa ostro zareagował na dzisiejsze doniesienia "Rzeczpospolitej", która opisuje dokumenty z których wynika, że generał Wojciech Jaruzelski domagał się interwencji sowieckiej w Polsce.
- Jeśli to rzeczywiście tak wyglądało,
to trzeba oskarżyć generała Jaruzelskiego o zdradę Polski - powiedział.
- Jeśli to tak wprost wygląda, to bardzo brzydka sprawa - to była polska sprawa i powinniśmy byli się porozumieć (...), ale nie wszystko wiem, i dlatego trzeba by się temu bliżej przyjrzeć.
Ale jeśli to tak wygląda, jak tu jest napisane, to bardzo źle wygląda i jednak by trzeba... oskarżyć generała o to, że zdradził Polskę - komentuje były prezydent Lech Wałęsa.

Według "Rzeczpospolitej" IPN po raz pierwszy opublikuje cały zapis rozmowy generała Jaruzelskiego z głównym dowódcą Układu Warszawskiego.


Skomentuj wypowiedź Wałęsy! »
http://www.onet.tv/oskarzyc-generala-o-zdrade,5802082,...

Treść dokumentu ujawni prof. Antoni Dudek. Dokument to zapis rozmowy z 1981 roku gen. Wojciecha Jaruzelskiego z gen. Wiktorem Kulikowem sporządzony przez adiutanta Kulikowa - gen. Wiktora Anoszkina. Do pełnego zapisu rozmowy dotarł Dariusz Jabłoński, reżyser filmu dokumentalnego o płk. Ryszardzie Kuklińskim "Gry wojenne", i przekazał go IPN.

Jaruzelski a Targowica - tekst z Dziennikarstwa Obywatelskiego
http://wiadomosci.onet.pl/waszymzdaniem/37658,t_a_r_g_...
Z rozmowy generałów wynika, że Jaruzelski domagał się sowieckiej interwencji - pisze "Rz". Jaruzelski mówił między innymi, że "będzie gorzej" jeśli robotnicy wyjdą z zakładów i zaczną dewastować komitety partyjne. - Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy rady - mówił Wojciech Jaruzelski. Kulikow pomocy nie obiecał.

Więcej w dzisiejszej "Rz".
Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Wałęsa: jeśli to prawda, to trzeba go oskarżyć o zdradę...

"Kwaśniewski zwariował. To wymaga jakichś badań lekarskich"
- Kwaśniewski zwariował dzisiaj na oczach wszystkich. To wymaga jakiś badań lekarskich - ocenił Władysław Frasyniuk w "Magazynie 24 godziny", odnosząc się do wcześniejszej wypowiedzi byłego prezydenta w "Faktach po faktach", gdzie mówił, że generał Wojciech Jaruzelski był mistrzem, który oszukał Rosję.
- Dzisiaj widzieliśmy małego komuszka. On mówi, że to wszystko dzięki Jaruzelskiemu. To nie był żaden Realpolitik - ocenił twardo Władysław Frasyniuk.

- Generał Wojciech Jaruzelski podejmował najlepsze decyzje dla Polski tamtego czasu. On nie lubił wprowadzać stanu wojennego, wsadzać ludzi do więzień. Ja go znam, to nie jest jego pasja. Jaruzelski należy do tych ludzi, który podejmował trudne decyzje i na koniec odniósł sukces - mówił w TVN24 Aleksander Kwaśniewski komentując notatkę IPN, z której wynika, że generał domagał się interwencji ZSRR w Polsce w 1981 roku.

Aleksander Kwaśniewski powiedział, że Wojciech Jaruzelski okazał się mistrzem politycznym. - Mając świadomość ograniczeń politycznych tamtych czasów, podjął trudną decyzję i wykonał ją perfekcyjnie. Bez niczyjej pomocy. Nie pomógł mu Lech Wałęsa, nie pomógł Ronald Reagan - mówił.

- Jest postacią z jednej strony tragiczną, ale z drugiej osobą, która przeprowadziła w Polsce rzeczy skuteczne - mówił były prezydent. Nie zgodził się z tym, że z notatek, które się pojawiają wynika coś ważnego. - Ja mam wszystkie te notatki, tam gdzie powinienem mieć, bo sam jestem przez nie atakowany - powiedział.

- Co miał Jaruzelski zrobić? Powiedzieć, że nie będzie "Teleranka" w niedzielę rano? Współdziałał z mocarstwem, które odpowiadało za połowę świata, które miało broń jądrową. Musiał z nimi rozmawiać. Jego rozmowa z gen. Kulikowem była grą. Rosjanie by się nie zgodzili na wkroczenie do Polski. Jaruzelskiemu należy się szacunek za to, że wprowadził stan wojenny i go z nas wyprowadził, że doprowadził do okrągłego stołu i przekazał pokojowo władzę - podkreślił prezydent.

Notatka IPN o Jaruzelskim

Historyk IPN Antoni Dudek w najnowszym Biuletynie IPN przytoczył, znaną już wcześniej we fragmentach, tzw. notatkę Anoszkina. Opisał on w niej spotkanie Jaruzelskiego i Kulikowa z 9 grudnia 1981 r., na 4 dni przed ogłoszeniem w Polsce stanu wojennego przez Jaruzelskiego.

Z notatki Anoszkina z półtoragodzinnej rozmowy gen. Jaruzelskiego z Kulikowem w nocy z 8 na 9 grudnia wynika, że wprost zażądał on wsparcia militarnego po wprowadzeniu stanu wojennego, mówiąc: "Strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady".

Wojciech Jaruzelski powiedział, że notatka Wiktora Anoszkina jest kłamstwem. Zdaniem generała, to co napisał Anoszkin i wiąże się z prośbą o wsparcie militarne jest "konfabulacją, kłamstwem, brednią".
Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: Wałęsa: jeśli to prawda, to trzeba go oskarżyć o zdradę...

"Miałem pistolet pod ręką. Myślałem czy nie sięgnąć po niego"
- Atmosfera ostatnich dni nie działa na mnie zbyt dobrze.

Ja znam tą notatkę dokładnie - mówił w "Kropce nad i" generał Wojciech Jaruzelski o ujawnionej notatce przez IPN, z której wynika, że domagał się interwencji ZSRR w 1981 roku.
- Anoszkin spreparował tekst notatki - powiedział generał.
Historyk IPN Antoni Dudek w najnowszym Biuletynie IPN przytoczył, znaną już wcześniej we fragmentach, tzw. notatkę Anoszkina.
Opisał on w niej spotkanie Jaruzelskiego i Kulikowa z 9 grudnia 1981 r., na 4 dni przed ogłoszeniem w Polsce stanu wojennego przez Jaruzelskiego.

- Ja nie należę do rusofobów. Ja wielki naród rosyjski szanuję, ja lubię Rosjan. Znałem Kulikowa, nieraz robiłem z nim przysłowiowego "misia" - mówił na początku Wojciech Jaruzelski. Co do samej treści notatki, według której miał się domagać interwencji ZSRR, zaznaczył, że nie mógł prosić Kuligowa o pomoc, bo miał kontakt z wyższymi przedstawicielami od niego. - Dzień wcześniej rozmawiałem z Breżniewiem, rozmawiałem z wicepremierem Bajbakowem w obecności Kuligowa. Bajbakow na kolejnym spotkaniu nie wspominał o żadnej pomocy wojskowej - mówił generał.

Co do cytatu z notatki ( "Strajki są dla nas najlepszym wariantem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogarnąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady") powiedział, że to nie są jego słowa. - Albo moje słowa przekręcone w drugą stronę - dodał.

- Gdyby to nie było smutne, to byłoby zabawne - mówił generał. To są jakieś dokumenty, a traktuje się je z niejakim nabożeństwem, jest to na klęczkach cytowane, jakby było nie wiadomo jak prawdziwe - tak Jaruzelski ocenił ostatnie reakcje wokół notatki, podkreślając, że nie jest ona niczym nowym, bo już w zeszłym roku publikował ją tygodnik "Wprost".

- Wiedzieliśmy, że wprowadzenie stanu wojennego da się przeprowadzić, co potwierdziło potem życie - mówił o stanie wojennym i powodach dla których został on wprowadzony. - Nie broniłem Polski przed radykalnymi Polakami, nie broniłem przed Rosjanami. Broniłem Polskę przed wielowymiarową katastrofą na którą w jakiś sposób wszyscy się złożyli - powiedział.

Jaruzelski opisywał też swoja rozmowę z władzami ZSRR, w tym z Breżniewiem, dzień przed wprowadzeniem stanu wojennego, kiedy polskie władze nie podjęły jeszcze ostatecznej decyzji w tej sprawie. - Powiedziałem: wprowadzimy stan wojenny, jeśli pomożecie. Rosjanie mieli powiedzieć, że jeśli damy sobie radę, to nie wejdą. A jak sobie nie damy? - spytał wtedy Jaruzelski. - Przecież zawsze mówiliście, że dacie sobie radę - odpowiedzieli Rosjanie.

Podkreślając, że notatka Anoszkina jest fałszem, powiedział, że "to byłaby wojna gdyby weszli Rosjanie". - Gdybym miał proponować coś takiego, to pierwszy bym dostał kulę w łeb, to obraża wojsko polskie - powiedział.

Na koniec programu, po chwili milczenia, prowadząca Monika Olejnik spytała się czy generał kładł kiedyś pistolet na biurku. - Nie, ale miałem pistolet pod ręką. Zastanawiałem się czy nie sięgnąć po niego - odparł generał. - Mój przyjaciel Mieczysław Rakowski mówił, że może mnie ta decyzja kiedyś życia pozbawić. Nie żałuję jej jednak - powiedział.



Wyślij zaproszenie do