Temat: Polskie firmy i trzymanie się telewizjo-centrycznych...
Łukaszu - zaczales ciekawy temat. Poza Arkiem jednak malo pojawilo sie tu wypowiedzi swiadczacych o dobrej znajomosci tematu (do licha az sprawdzilem czy nadal jestem na grupie "media planning").
Myslalem ze grupy na GL sa po to, aby agregowac m.im fachowcow. A tu w calym temacie jedynym fachowcem okazazuje sie byc Arek... pracownik Lukas Banku (z mroczna mediaplannerska historia zapewne ;) ).
A teraz po kolei:
Łukasz Balcerzak:
Jak długo jeszcze potrwa proces, w efekcie którego Internet/nowych technologie będą postrzegane za kluczowe kanały komunikacji marketingowej?
Obecnie budżety w nowe media nie przekraczają 10% wydatków całkowitych.
Czy i kiedy będą na poziomie 50% lub więcej?
Albo kiedy nowe media staną sie głównym elementem strategii mediowych?
Kazde medium ma swoja specyfike. Nadaje sie do przekazu roznego typu, przemawia do inynch ludzi, innymi srodkami. Czy naprawde uwazasz ze Persil moglby oprzec strategie na internecie?
Wez takze pod uwage, ze duzi reklamodawcy podejmuja rozne proby zmierzenia efektywnosci roznych dzialan reklamowych. Moge Ci z cala odpowiedzialnoscia powiedziec, ze przynajmniej na moim podworku (fmcg) TV nadal dziala. Dobrze dziala.
Łukasz Balcerzak:
Przepraszam z gory za to co powiem... bzurny ten wykres niesychanie. Przepraszam - wykres jest super, ale wnioski sa kompletnie nierzetelne.
To naturalnie kapitalne wiedziec, z jakich zrodel informacji konsument czerpie wiedze. ALE:
Po 1) Nie mozna porownywac WYDATKOW na media do podzialu "uwagi" konsumenta. Za milion zlowych kupie przeciez dobra kampanie TV a na internet potrzebuje 10 razy mniej! No jak mozna wogole robic tak absurdalne porownania...
Po 2) Natura roznych mediow jest dramatycznie inna. Np spot TV albo Radiowy jest ulotny. Emitujesz a po 30s juz go nie ma. Jak ktos nie zapamietal - musimy mu podac spot drugi raz. I trzeci. Do skutku. W przypadku prasy jest juz zupelnie inaczej - do reklamy mozna wrocic, mozna ja sobie przeczytac, przyswoic, przepisac adres ww etc...
Gdyby strategiczne planowanie komunikacji polegalo na porownaniu takich wykresow swiat bylby nieco zbyt prosty :)
Marcin Szeląg:
Arkadiusz Łatko:
Odpowiedz jest prosta - zasięg i wiarygodność ; ).
Jeśli mowa o wydatkach reklamowych to nie sposób oderwać ich od widowni czyli zasięgu a jak na razie internet ma najniższy zasięg z mediów
ciezko mi sie z tym stwierdzeniem zgodzic. zwlaszcza w kontekscie targetowania.
wezmy pierwszy lepszy serwis spolecznosciowy np. epuls.pl - ponad 2 miliony uzytkownikow w targecie 14-24 lata. doskonale mozliwosci targetowania wiek, plec, lokalizacja.
reklamujemy np. jakis produkt przeciw tradzikowy
Epuls - miesięczna kampania z wykorzystaniem marketingu szeptanego + konkurs + viral + mailing = koszt 50-80k PLN = efekt dotarcie do stargetowanej grupy 600 000 osob = cost per user = 0,13 PLN
TVN - koszt nagrania spotu, koszt emisji spotów (srednia cena emisji w prime-time 40-60k PLN 30s spot), GRP w grupie wszyscy 16-29 ponad 4000PLN,
mysle ze skutecznosc pierwszej opcji bedzie duzo wieksza. bo tak jak juz zostalo tutaj zauwazone we wczesniejszych postach informacji decydujacych o zakupie i tak konsument szuka w internecie.
Marcinie... polowicznie naturalnie masz racje. Nie mozemy jednak dyskutowac "ogolnie o mediach" a podawac przyklad konkretnej grupy docelowej, ktora faktycznie swietnie sie do internetu "nadaje". Po zartem, pol serio moge Cie zapytac czy dla grupy Kobiet w wieku 50+ z malych miasteczek zaproponowalbys ta sama strategie? ;)
Jest jeszcze kolejna sprawa:
Opisujesz bardzo fajny miks dzialan skierowanych do mlodziezy. To super. Pamietaj jednak, ze strategia reklamowa ma poczatek w jakims konkretnym CELU.
Piszesz ze skutecznosc dzialan w Internecie bedzie wyzsza. jaka skutecznosc? Jaki CEL zalozyles? Sprzedaz? Sprzedaz nie zawsze jest podstawowym celem. A budowanie wizerunku? A edukowanie np w celu zmiany przyzwyczajen?
Przy pewnej grupie i pewnych celach droga przez Ciebie opisana z pewnoscia bylaby sluszna.
PS. Z gory przepraszam jesli ktos odebral ten post jako "wymadrzanie sie" albo zbedna krytyke. Staralem sie jak najobiektywniej ujac problemu tu poruszone. Mam nadzieje ze nikogo nie urazielm :)
PPS. Nie bronie na sile TV. Daleki jestem od tego. Uwazam wrecz ze faktycznie Internet (i nie tylko...) jest "niedopieszczony" i wynika to w duzej mierze z nieumiejetnosci dobrego wykorzystywania potencjalu tego medium. Pamietajmy jednak ze TV znamy od lat kilkudziesieciu, a internet jest nadal "oseskiem" :)))
Stanisław Grabowski edytował(a) ten post dnia 07.12.07 o godzinie 17:09