Temat: Rajd Barbórka - ewenement, czy kierunek rozwoju?
Jerzy Ciszewski:
Barbórka jest chyba fajnym ewenementem :) najmniej tu chodzi o sport, choć jak wiadomo niezwykle ważne i prestiżowe jest szybkie pokonanie odcinka na ul Karowej.
Sądzę że kol. Dejmek ma rację - tego typu widowiska są fajnym uzupełnieniem tej "prawdziwej i pełnokrwistej" rywalizacji. I może tak się stać kiedyś w przyszłości, że fajerwerki medialne będą ważniejsze niż faktyczny wysiłek, wytrenowanie organizmu, setna sekundy zaświadcająca, że ktoś był lepszy od kogoś.
.... ale, ale - podczas rajdu barbórki - również walczą sekundy i zwyciętwo :)
Myślę, że ewenement jakim jest Barbórka pokazuje mizerię organizacyjną innych imprez rajdowych w kraju... Tzw. działacze nie dorośli do tego, że sport nie jest tylko fanaberią kilku zamożnych facetów, a widowiskiem dla fanów, za którymi ciągną sponsorzy. Czemu takie klasyki jak Kormoran czy Rajd Krakowski (obecnie Subaru) nie mają choćby prologu czy startu w miesćie? Niekoniecznie w centrum miasta - w dobie wielkich centrów handlowych może można by startować z parkingów pod np. M1, Auchan czy Carrefour? Moim zdaniem - widownia gwarantowana - podobnie jak klientela powyższych :) - przykład Barbórki jak i rajdu Subaru 2006 pokazują, że takie działanie ma sens. Ludzie przychodzą, łatwiej docierają na miejsce. Dobrym przykładem są również OSy pod PKiN...
Mam wrażenie, że dla większości "działaczy" organizujących takie imprezy nie dociera, że sport jest dla ludzi. Że zawodnicy pozyskają budżety dzięki rosnącemu zainteresowaniu kibiców i mediów. Większe budżety to też więcej zawodników, ciekawsza rywalizacja... Fajerwerki są dla ludzi, pokazują piękno sportu, maestrię zawodników... A w sporcie samochodowym często jest tak, że prawdziwe próby rozgrywają się na odcinkach OSów, które bywają niedostępne dla kibiców...