Łukasz Maciej K.

Łukasz Maciej K. Loopa MS -
właściciel,
marketingowy PM na
zlecenie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Aleksandra Fajęcka:
Łukasz Maciej K.:

siedzieliśmy w tej firmie troszeczkę... nie wydaje Ci się, że bardziej jest to efekt upadającego, który kąsa na oślep w ramach urażonych ambicji i manii wielkości?

Co do tego trzymania pionu. Ich ostatnie newsy dla mnie tryskaja tandetną autopromocją. Próbą zakamuflowania przekazu promocyjnego pod pseudo merytoryczną oceną sytuacji. Do tego poza newsami od odejścia Natki nie pojawiło się tam nic ciekawego i merytorycznego. A odgrzewanie starego artykułu wyciętego żywcem z książki doktora Datki to taki odsmażony schabowy z braku laku.

----------------------------------------------
Ja też pracowałam w firmie administrującej sponsoring.pl. Więc doskonale wiem jak jest naprawdę.
Co ciekawe, w dyskusji, która merytorycznie się toczy, pojawiają się wypowiedzi osób, które jakiś czas były związane z firmą administrującą sponsoring.pl Może warto, żeby wszyscy biorący udział w dyskusji, zdawali sobie sprawę, że jedna z tych osób została dyscyplinarnie zwolniona za matactwa finansowe, druga zaś pracuje obecnie dla konkurencji i robi wszystko, żeby zaszkodzić.
Mam nadzieję, że dzięki mojej wypowiedzi dyskusja powróci na właściwy, merytoryczny tor. A dyskusje na temat osobistych przeżyć zostawicie Państwo na wspomnianą ławkę w parku.

Uuuu Ola to bardzo poważne słowa jak na 13latka. Artur Ci napisał czy sama na to wpadłaś?
Jeżeli już kierujesz oskarżenia pod czyimś adresem to przynajmniej trzymaj się faktów, a nie kłam publicznie...

Poza tym jak jako osoba związana prywatnie z właścicielem możesz się wypowiadać obiektywnie?

Na tym zakończmy i powróćmy do dyskusji o DMS. Chcesz prać brudy? Zapraszam na prywatne spotkanie... Ja nie mam nic przeciwko...Łukasz Maciej K. edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 10:12
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Hmmm...
"Moda na sukces" przy tym wątku wymięka... :)

konto usunięte

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Porażka... zamiast rozmawiać rzeczowo o temacie to pierzecie Państwo swoje prywatne brudy. Ilość jadu i żółci przekracza już granice przyzwoitości więc apeluje, by przenieść te prywatne animozje na własne podwórko a nie forum publiczne, bo moze nie koniecznie wszyscy są tym zainteresowani.Jacek P. edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 10:31
Łukasz Maciej K.

Łukasz Maciej K. Loopa MS -
właściciel,
marketingowy PM na
zlecenie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Jacek P.:
Porażka... zamiast rozmawiać rzeczowo o temacie to pierzecie Państwo swoje prywatne brudy. Ilość jadu i żółci przekracza już granice przyzwoitości więc apeluje, by przenieść te prywatne animozje na własne podwórko a nie forum publiczne, bo moze nie koniecznie wszyscy są tym zainteresowani.Jacek P. edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 10:31

Jacku jestem jak najbardziej za powrotem do meritum dyskusji, co zresztą sugeruje ostatni akapit mojej wypowiedzi. Nie mogę jednak pozwolić sobie, żeby ktoś publicznie mnie pomawiał.

konto usunięte

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Kasia Leszek:
A wracając do DMS. Rzeczywiście jako studentka AE byłam świadkiem ewolucji tej imprezy. (...)

Właśnie, ewolucji. Chcesz się rozwijać - nie stoisz w miejscu. Kierunek tego rozwoju zawsze pozostanie sprawą dyskusyjną. Jeszcze raz podkreślę - cieszę się, że wzbudzamy takie zainteresowanie i jesteśmy przyczynkiem do polemiki. Szkoda, że podobnym zainteresowaniem nie cieszyły się konkursy dla studentów, które organizowaliśmy w ostatnich dwóch latach. Nie przejawiały go również władze poznańskiej AE, gdy mimo przeprowadzki do Warszawy planowaliśmy kontynuować organizację konferencji (choć może nie na taką skalę) na naszej alma mater.

Dziękuję Wam jednak raz jeszcze za wszystkie głosy. Słuchamy, rozważamy, konfrontujemy z naszymi poglądami i będziemy rozwijać się dalej. :)
Kasia Leszek:
No i niestety zgadzam się z artykułem na sponsoring.pl a propos tego kto się prezentuje - przykład: Lech Poznań w zeszłym roku otrzymał statuetkę DEMES oraz miał możliwość prezentacji. Niby
nic, ale konferencję organizuje fundacja, której Prezesem jest
osoba pełniąca równocześnie funkcję Wiceprezesa Marketingu w Lechu Poznań. Trochę nie chce mi się wierzyć, że mając do dyspozycji tyle klubów w piłce nożnej, siatkówce, koszykówce czy piłce ręcznej nie znalazła się lepsza organizacja. Bo kwestię etyki i łączenia stanowisk to już w ogóle pominę milczeniem.

Proszę zapoznać się z ramowymi kryteriami oceny kandydatur oraz procedurą wyboru laureatów. Chętnie udostępnię kontakt do firmy audytorskiej, która sprawuje nadzór nad prawidłowością przebiegu konkursu oraz rozkład głosów poszczególnych członków Rady Statuetek.

Zdaję sobie jednak sprawę, że kto będzie chciał szukać drugiego dna, to i tak je znajdzie. Szkoda.
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Wracając do meritum (był kiedyś taki komputer :)
Serwis sponsoring.pl zarzuca DMS-owi zapraszanie zagraniczych gości twierdząc, że ich wiedza i doświadczenie nie mają wielkiego przełożenia na polski rynek, gdyż realia obu światów są nie do porównania. Jednocześnie dowodzi, iż w polskim sporcie i marketingu sportowym występuje deficyt wizji, czyli projektów w przyszłości. Czy więc zapraszanie gości, których teraźniejszość jest dla większości polskich organizacji wizją i przyszłością nie ma jednak sensu? Ktoś ma lepszy pomysł?
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Arkadiusz Ż.:
Wracając do meritum (był kiedyś taki komputer :)
Serwis sponsoring.pl zarzuca DMS-owi zapraszanie zagraniczych gości twierdząc, że ich wiedza i doświadczenie nie mają wielkiego przełożenia na polski rynek, gdyż realia obu światów są nie do porównania. Jednocześnie dowodzi, iż w polskim sporcie i marketingu sportowym występuje deficyt wizji, czyli projektów w przyszłości. Czy więc zapraszanie gości, których teraźniejszość jest dla większości polskich organizacji wizją i przyszłością nie ma jednak sensu? Ktoś ma lepszy pomysł?

To zabawna sprzeczność ;) Jak dla mnie wystarczy rozwiązanie o którym już wcześniej pisałem: drobny filtr jakościowy, który powinien być bo czas i zainteresowanie uczestników DMS jest cenny. Do tej pory zgrzytam zębami jak przypomnę sobie prezentację otwierającą ubiegłoroczne spotkanie - pokaz zdjęć z wycieczki i takie ciekawostki jak to, że olimpijczycy będą mieli klimatyzację w pokojach. Dramat.
Łukasz Maciej K.

Łukasz Maciej K. Loopa MS -
właściciel,
marketingowy PM na
zlecenie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

A może coś na kształt debaty Zachód vs. Polska w kontekście jakiejś imprezy sportowej, np. Olimpiady w Pekinie. Często tego typu oceny połączone z dyskusją pokazują różne spojrzenie na te same zagadnienia (nie koniecznie sprzeczne, chodzi mi bardziej o perspektywę), a co za tym idzie wywołują twórcze myślenie jako następstwo.

konto usunięte

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Absolutnie nie kwestionuję wyboru zwycięzców DEMES. Kwestionuję etykę funkcjonowania SBF. Mi ona nie odpowiada. Nie odpowiada mi
fakt, że facet, który organizuje taką imprezę równocześnie jest marketingowcem w nagradzanej firmie.

Tak samo jak nie kwestionuje działalności zarobkowej na imprezie.
Nie pasuje mi jednak to, że idea była inna. Sympatyczna i szlachetna. Żeby wciągnąć ludzi nowych, młodych i chętnych wiedzy i kontaktu z "mądrymi głowami".

DMS wyszedł z AE w Poznaniu. Wsparcie jakie tam uzyskał, a które
dało mu możliwość bardzo komfortowego startu pod skrzydłami państwowej uczelni zawdzięcza hasłu robienia imprezy dla studentów. Za darmo, ogólnodostępnie..

Nie szukam drugiego dna. Zastanawiam się czy chęć zysku nie spowodowała, że lekko zapomniano o tym po co powstał SBF i DMS.
Studenci, dla których dziś 500pln to za dużo na sam wstęp na konferencję (a jeszcze trzeba zapłacić za wikt i opierunek), jutro będą marketingowcami w dużych firmach i znów wybiorą inny
kierunek działania marketingowego firm niż sport. A zatem czy długofalowo jest sens kazać płacić studentom?Kasia Leszek edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 11:06
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Łukasz Maciej K.:
A może coś na kształt debaty Zachód vs. Polska w kontekście jakiejś imprezy sportowej, np. Olimpiady w Pekinie.

Zastanawiam się tylko, czy omawianie kwestii Igrzysk Olimpijskich, Euro 2012, Mistrzostw Świata w piłce nożnej nie jest zbyt wysokim tematem jak na nasze polskie możliwości? Ile firm, organizacji, klubów sportowych ma możliwość zaistnienia przy nich? Nawet na Euro 2012? Czy nie lepiej skupić się na podstawach, na często elementarnej wiedzy, której nie ma, albo z której nie potrafi się często zrobić użytku? Edukacji nie tylko środowisk sportowych czy rodzimego biznesu, ale także dziennikarzy, studentów, pasjonatów, sportowców itd.?

Do dziś bawi mnie tekst z jednej z gazet sportowych, dziennikarza o znanym nazwisku, mówiący o olbrzymiej szkodzie, jaką wizerunkowi Allianz wyrządza brak sukcesów sportowych Górnika Zabrze.
Karol Lejman

Karol Lejman Manager, One Sport
Marketing

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Od jakiegoś czasu przyglądam się dyskusjom, które mają tu miejsce, lecz dopiero teraz postanowiłem zabrać głos. Jednocześnie chcąc Was wszysstkich przywitać ;)
Uważam, że Arek ma rację - kwestie wielkich, światowych imprez są nam jak na razie odległe, a rzeczywiście warto się chyba skupić na budowaniu podstaw, fundamentów branży, bo wielu osobom, uczestnikom konferencji są one jeszcze odległe. Oczywiście trudno znaleźć złyty środek, jednak zagraniczni goście konferencji na pewno wniosą coś nowego, wskażą nowe kierunki w rozwoju wciąż raczkującej u nas branży.

Typowo polskie myślenie, sponsoringu nie rozpatruje się jako tworzenia czegoś od postaw, a tylko jako wspierania gotowego "produktu".
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Arkadiusz Ż.:
Łukasz Maciej K.:
A może coś na kształt debaty Zachód vs. Polska w kontekście jakiejś imprezy sportowej, np. Olimpiady w Pekinie.

Zastanawiam się tylko, czy omawianie kwestii Igrzysk Olimpijskich, Euro 2012, Mistrzostw Świata w piłce nożnej nie jest zbyt wysokim tematem jak na nasze polskie możliwości? Ile firm, organizacji, klubów sportowych ma możliwość zaistnienia przy nich? Nawet na Euro 2012? Czy nie lepiej skupić się na podstawach, na często elementarnej wiedzy, której nie ma, albo z której nie potrafi się często zrobić użytku? Edukacji nie tylko środowisk sportowych czy rodzimego biznesu, ale także dziennikarzy, studentów, pasjonatów, sportowców itd.?
To zacznijmy tak organicznie od podstaw. Przekonujmy (pokazują fajne projekty), że sponsoring jest trafnym rozwiązaniem praktycznie dla każdej marki. I każdy da się kampanią powiazać. Przykład jaki bardzo mi sie podobał leciutku na blogu opisałem (http://sim.blox.pl/2008/10/Piatek-po-17.html. W atrakcyjny sposób połączono wodę i ogień (kobiety i IT).
Tadeusz Huskowski

Tadeusz Huskowski Senior Associate,
The Boston
Consulting Group

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Cóż, ważne jest to żeby tematy i prelegenci pasowali do oczekiwań szeroko pojętych odbiorców. Nie wiem do kogo przede wszystkim chce trafiać DMS, ale myślę że trochę inne oczekiwania mamy my, piszący na tej grupie, a inne przedstawiciele np klubów sportowych, których wiedza jest niestety zazwyczaj niewielka.

Zgadzam się z Arkiem że najlepiej skupić się na budowaniu podstaw rynku MS w Polsce. Nie oznacza to że nie należy zapraszać gości z zagranicy, ale lepiej żeby np opowiadali o tym, "jak z małego klubu x lat temu stworzyliśmy prężne przedsiębiorstwo" niż "jak pomnażamy zyski dzięki tournee naszej drużyny piłkarskiej po azji". Czyli pokazać, że te wielkie organizacje też kiedyś mogły być małe, biedne, czy mieć problemy podobne do polskich. Bardzo mi się podobała kiedyś analiza AT Kearney nt. "etapów życia" klubu sportowego - http://www.atkearney.com/shared_res/pdf/Football_Monog.... Co prawda też raczej dotyczy klubów na poziomie o którym polskie mogą tylko pomarzyć, ale są tam zwięźle ujęte zasady kierujące europejskim rynkiem futbolowym.

Niestety, takie skupienie na podstawach spowoduje że prezentacje
stają się mniej ciekawe dla "nas" (zakładając że wiele z tych rzeczy już po prostu wiemy). Ale też od tego mogą być (i są) równoległe toki różnych wykładów, czy dyskusji.Tadeusz Huskowski edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 11:48
Stanisław Pogorzelski

Stanisław Pogorzelski Konsultant -
komunikacja,
marketing,
zarządzanie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Tadeusz Huskowski:
Cóż, ważne jest to żeby tematy i prelegenci pasowali do oczekiwań szeroko pojętych odbiorców. Nie wiem do kogo przede wszystkim chce trafiać DMS, ale myślę że trochę inne oczekiwania mamy my, piszący na tej grupie, a inne przedstawiciele np klubów sportowych, których wiedza jest niestety zazwyczaj niewielka.
Bardzo trafna uwaga. Osobiście mniej intersują mnie bloki związane z zarzadzaniem klubem, a bardziej np. monetyzacja projektów sponsoringowych. Ten podział warto wyraźniej zasygnalizować w blokach programowych. A może zupełnie skręcić w jedną ze stron.
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Może dzięki temu będzie miejsce na dwa oddzielne wydarzenia o różnym charakterze - jedno praktyczne dla organizacji sportowych, biznesu, studentów itd., drugie dla praktyków, specjalistów, bardziej wizjonerskie niż narzędziowe?

konto usunięte

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Mysle, że aspekt o którym pisze Stanisław jest kluczowy. Ostatecznie o stanie branży decydować będą klienci, a nie my - wyrobnicy klientów :D. To oni finansują sport i to oni muszą uzyskać wiedzę na temat tego jak projekty sponsoringowe przekuć na wartość. Nie enigmatyczną "wartość medialną", ale wartość bezwględną: euro dolary jeny czy złote. Jeśli będą to wiedzieć, tym chętniej będą angażować się w biznes sportowy.

Edukowanie klientów i przedstawianie im perspektyw zarobku na sponsoringu jest lekiem na rynkową bryndzę. Myślę, że w taką stronę zdecydowanie warto skręcać.

konto usunięte

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Arkadiusz Ż.:
Może dzięki temu będzie miejsce na dwa oddzielne wydarzenia o różnym charakterze - jedno praktyczne dla organizacji sportowych, biznesu, studentów itd., drugie dla praktyków, specjalistów, bardziej wizjonerskie niż narzędziowe?

:)
Jacek H.

Jacek H. Marketing Manager,
Grupa RMF

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Michał Rachoń:
Edukowanie klientów i przedstawianie im perspektyw zarobku na sponsoringu jest lekiem na rynkową bryndzę. Myślę, że w taką stronę zdecydowanie warto skręcać.

Nie można ograniczyć się do edukacji sponsorów. To często spotykane uproszczenie pojęcia marketing sportowy do sponsoringu (a więc de facto 'marketingu przez sport'). Olbrzymim zaniedbaniem byłoby pominięcie edukacji tych, którzy oferują pewne wartości tymże sponsorom, a często nawet nie zdają sobie sprawy z tego, czego sponsorzy od nich oczekują.

konto usunięte

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

Jacek Hanarz:

"Nie można ograniczyć się do edukacji sponsorów. To często spotykane uproszczenie pojęcia marketing sportowy do sponsoringu (a więc de facto 'marketingu przez sport')."

Jestem daleki od dokonywania tej popularnej redukcji.

Uważam jednak, że firmy inwestujące działania marketingowe związane ze sportem ciągle otrzymują na polskim rynku zbyt mało okazji i możliwości przekucia inwestycji w sport w twardą gotówkę. To my powinniśmy głowić się nad takimi rozwiązaniami i prezentować je klientom końcowym.
Łukasz Maciej K.

Łukasz Maciej K. Loopa MS -
właściciel,
marketingowy PM na
zlecenie

Temat: VII Dni Marketingu Sportowego, czyli budowy rynku ciąg...

@ Arkadiusz

Nie wiem czy dobrze rozumiem Twoją ideę DMS jako budującego wiedzę na temat marketingu sportowego, ale jeżeli ma to być typowo edukacyjna impreza, budująca aparat pojęciowy i teoretyczne podstawy wiedzy to do tego moim zdaniem powinna raczej służyć edukacja akademicka.

@ Michał & Jacek

Obydwaj panowie macie rację. Z jednej strony brakuje po stronie klientów osób posiadających szerszą wiedzę na temat innych niż klasyczne form promocji z drugiej zaś po stronie instytucji działający jako dostawca usługi (kluby, związki, potencjalni sponsorowani, itp.) jest bardzo mało osób, które potrafią nadać rynkowy charakter usłudze, którą oferują. Moje doświadczenia pokazują, że niestety jest tam dużo specjalistów od organizacji od strony sportowej, a brakuje kogoś kto potrafiłby te działania ubrać w szatę produktu promocyjnego dla sponsora. Zaczyna się już na poziomie organizacji samego przedsiewziecia, gdzie oprocz sportu nie ma added services, które tworzą z niego wielkie komercyjne (w pozytywnym słowa znaczeniu) show. Dalej na etapie konstruowania oferty popełniane są takie błędy jak brak uzasadnienia korzyści dla sponsora.

Przykład, na który się natknąłem (w skrócie):
Pakiet sponsora głównego
30 banerów na terenie widowiska
Bramy reklamowe
Umieszczenie logo w informatorze imprezy
itd.

Nikt nie pokusił się nawet o przedstawienie aspektów związanych z kreowaniem wizerunku i możliwości nadawania marce atrybutów emocjonalnych nie mówiąc już o próbie pokazania najprostszych estymacji związanych z skutecznością bądź szerzej efektywnością dotarcia.

Następna dyskusja:

Knferencja Naukowa "VI Dni ...




Wyślij zaproszenie do