Robert Tańczyński

Robert Tańczyński Coach Agrykola
Warszawa

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Myślę, ze III ligowa piłka seniorska to pole do sponsoringu dla lokalnego biznesu, chcącego patriotycznie wesprzeć "swoją" drużynę.
Nie wiem jak w Aleksandrowie Łódzkim sprawa wygląda z frekwencją, ale zapewne nie jest taka jak w III lidze francuskiej czy włoskiej.
Podejrzewam, że kazdy z takich lokalnych sponsorów chciałby sie znaleźć w zarządzie klubu, by móc mieć głos w wielu sprawach a najlepiej jeżeli nazwa firmy znalazłaby się w członie klubu...
Czy wasze mecze są pokazywane w jakieś lokalnej TV?...Chyba najważniejsza dla was jest współpraca z gminą, może macie ewentualnie
miejsce które np. w niedzielę bedzie targiem lub giełdą jakąś...?

konto usunięte

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Witam wszystkich zebranych. Pozwolę sobie dołączyć się do dyskusji.
Robert Tańczyński:
Myślę, ze III ligowa piłka seniorska to pole do sponsoringu dla lokalnego biznesu, chcącego patriotycznie wesprzeć "swoją" drużynę.


Patriotyczne wsparcie na dobrą sprawę nie jest stricte sponsoringiem. Budowanie relacji miedzy sponsorem a podmiotem sponsorowanym w oparciu o sentymenty nie prowadzi do ukształtowania prawdziwego stosunku sponsorskiego o który zabiegamy.
Firma, która chce przeznaczyć swój budżet marketingowy na realizacje projektu sponsorskiego nie może podejmować decyzji co do współpracy, w oparciu o sentymenty czy inne poza biznesowe czynniki. W takim przypadku znowu wchodzimy w obszar mecenatu lub źle pojętego sponsoringu.
Bogumił Kościelniak

Bogumił Kościelniak Właściciel, PH
Olimpic

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

W Polsce nazwa marketing sportowy jest sposobem legalnym na wyciągnięcie kasy z firm przez kolesi prezesów.Próby pozyskania sponsora mimo profesjonalnie przygotowanej oferty przez niezłych marketingowców miały sie nijak . Gdybym jednak znał prezesa firmy X
byłoby znacznie prościej z ustaleniem procentu podziału ile dla klubu a ile dla prezesa. Czy nie mam racji???
Bogumił Kościelniak

Bogumił Kościelniak Właściciel, PH
Olimpic

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Czy może ktoś odpowie na mój post

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Myślę, ze nie masz racji
Bogumił Kościelniak

Bogumił Kościelniak Właściciel, PH
Olimpic

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Jakie masz argumenty?
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Bogumił Kościelniak:
W Polsce nazwa marketing sportowy jest sposobem legalnym na wyciągnięcie kasy z firm przez kolesi prezesów.Próby pozyskania sponsora mimo profesjonalnie przygotowanej oferty
przez niezłych marketingowców miały sie nijak.

A może po prostu firmy, do których uderzałeś albo nie były zainteresowane takim narzędziem marketingowym, jak sponsoring/marketing sportowy, albo też profil ich działalności nie był zgodny z profilem dyscypliny/wydarzenia, które proponowałeś?

Profesjonalna oferta i nieźli marketingowce to dopiero punkt wyjścia, a nie recepta na sukces...
Bogumił Kościelniak

Bogumił Kościelniak Właściciel, PH
Olimpic

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

To nie tak,mam prośbę o powiązanie mojej grupy sportowej do ewentualnego reklamodawcy.Stwierdzenie że nie jest ta dyscyplina z którą chce sie wiązać.Przykłady .Czy bilard którego jestem promotorem
nie jest utożsamiany z pubem ,chyba tak.Odpowiedż browarów -Nie jesteśmy zainteresowani tym sportem , nie wpisuje się.....kopniak.
A naprzykład jeden z liderów ubezpieczeń na świecie jest zainteresowany sportem bilardowym i wykłada na drużynę X pieniadze których nie jest sportowo wydać w roku kalendarzowym chyba że nawet początkujący bilardziści będą jeździć na US Open.Znam przykład też jak syn biznesmena postanowił jeździć w grupie kolarskiej gdzie z racji wkładanych pieniędzy wiadomo było kto ma być liderem grupy mimo że nie był kolarzem pierwszej wody no ale wiadomo kasa.Jeśli jesteś tak dobry to pokaż swój dorobek w tej kwesti bo myślę że jest niewielki.Recepta na sponsora to wyłącznie jego korzyść
Bogumił Kościelniak

Bogumił Kościelniak Właściciel, PH
Olimpic

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Przemysław Barański:
Myślę, ze nie masz racji
Myślę że jako wielkopolanin z tak dużą praktyką byłbyś w stanie nam pomóc!?
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Bogumił Kościelniak:
Przykłady .Czy bilard którego jestem promotorem
nie jest utożsamiany z pubem ,chyba tak.Odpowiedż browarów -Nie
jesteśmy zainteresowani tym sportem , nie wpisuje się.....kopniak.

Czy klienci browarów oglądają bilard w Eurosporcie? Jaka jest widownia tych transmisji? Kto jest na widowni turniejów bilardowych? To, że w Polsce gra się w bilarda w pubach to za mało i nawet raczej nie tędy droga. Przykład? Kto w Polsce jeździ BMW? Dlaczego firma nie reklamuje się z nakierowaniem na ten właśnie segment?
A naprzykład jeden z liderów ubezpieczeń na świecie jest zainteresowany sportem bilardowym i wykłada na drużynę X pieniadze których nie jest sportowo wydać w roku kalendarzowym
chyba że nawet początkujący bilardziści będą jeździć na US Open.

A dlaczego? Wróćmy do poprzedniego ćwiczenia - kto ogląda bilard/snooker w TV i chodzi na turnieje? Jaka klientela, o jakim profilu, stopniu zamożności, statusie społecznym?
Znam przykład też jak syn biznesmena postanowił jeździć w grupie kolarskiej gdzie z racji wkładanych pieniędzy wiadomo
było kto ma być liderem grupy mimo że nie był kolarzem pierwszej wody no ale wiadomo kasa.

To nie jest sponsoring a kumoterstwo, a to już zupełnie inna rzecz...
Recepta na sponsora to wyłącznie jego korzyść

A Ty co myślałeś? Działalność charytatywna to inny segment i inne narzędzia. Kwestia w tym, jak tu zrobić, by sponsor miał swoją korzyść, a sponsorowany swoją...

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Ciekawy jestem do jakich browarów uderzałeś :)
Myślę, że odmówili, gdzyż większosć browarów (ich marki i komunikacja) budowane są na zupełnie innych paltformach sponsoringowych (najpopularniejszy to piłka), bardziej masowych sportach.
Bilard na dzień dzisiejszy nie jest jeszce sportem tak popularnym. Z drugiej strony uważany jest jeszce za dyscyplinę "premium" podobnie jak np. golf. W TV z zawodów bilardowych oglądasz tylko najważniejsze turnieje na swiecie i to na najwyższym poziomie.
Tam sponsorami są naprawdę wielcy (patrz: tenis, golf).
Pewnie zainteresowaliby się, gdybyś w zamian zaoferował: turniej z jakiegoś światowego cyklu, pokazówkę z najlepszymi na świecie zawodnikami no i dorzucił relację w TV (najlepiej w dobrych godzinach i niekodowanych stacjach) -:)
pzdr
Tadeusz Huskowski

Tadeusz Huskowski Senior Associate,
The Boston
Consulting Group

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Przemysław Barański:
Tam sponsorami są naprawdę wielcy (patrz: tenis, golf).
Pewnie zainteresowaliby się, gdybyś w zamian zaoferował: turniej z jakiegoś światowego cyklu, pokazówkę z najlepszymi na świecie zawodnikami no i dorzucił relację w TV (najlepiej w dobrych godzinach i niekodowanych stacjach) -:)

Pozwolę sobie dorzucić 3 grosze do dyskusji: to oczywiste, że sporty takie jak bilard nigdy nie osiągną wysokiej oglądalności w TV. Ale niekoniecznie tędy droga, szczególnie w przypadku dyscypliny uważanej za "elitarną".

Wystarczy pójść tropem golfa czy tenisa właśnie. Przykładem tenisowy challenger we Wrocławiu - impreza na której prawie nie ma widzów (w tym roku organizatorzy imprezy wprowadzili wstęp wolny by przyciągnąć ludzi do hali) i praktycznie nieobecna w TV. Mimo to, sponsorzy tacy jak Dialog czy Plus nie przestają zasilać ją pieniędzmi. Dlaczego? W tenisa w Polsce grają (i oglądają) głównie ludzie dobrze sytuowani, menedżerowie i właściciele firm, a światek tenisowy choć nieduży to jest mocno zżyty. Dlatego turnieje to okazja do spotkań towarzyskich w gronie biznesmenów, a na takich spotkaniach dużo rozmawia się też o biznesie. Sponsorom opłaca się być obecnym na takich imprezach, budować swój wizerunek przez związki z tenisem i nawiązywać bezpośrednie kontakty. I choć grupa docelowa mała, to bardzo cenna.

Podobna sytuacja jest w jeździectwie - tu istotnym sponsorem jest np Computerland. I choć pewnie za podobne pieniądze firma mogłaby dotrzeć do szerszego grona odbiorców sponsorując inny sport to inwestycja w jeździectwo się jej po prostu opłaca, bo umożliwia dotarcie do istniejących potencjalnych partnerów biznesowych.

Tak więc ja przy bilardzie poszedłbym podobnym tropem i poszukał znanych osób, biznesmenów którzy grają - czy nawet zwrócił się do firm które sponsorują ten sport na zachodzie. Myślę że trzeba mierzyć w marki wyższe, niż przeciętny browar.

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

I tu się po części z Tobą zgadzam. Ale dalej zostaje problem "ludzi", którzy dla towarzystwa sponsorują pewne dyscypliny. Czyli inaczej mówiąc to co nasz kolega zauważył, ktoś daje pieniądze, bo kogoś zna (lubi, spotyka się, chciałby poznać). Trudno budować strategię sponsoringową na takiej bazie. To zbyt krótkotrwałe, chociaż poczatek zachęcający...
Tadeusz Huskowski

Tadeusz Huskowski Senior Associate,
The Boston
Consulting Group

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Owszem, dla towarzystwa, ale to właśnie to towarzystwo jest grupą docelową. Więc chodzi nie tyle o sponsorowanie imprezy robionej "przez znajomych" lecz "dla znajomych".

Nie ma co ukrywać, biznes na całym świecie jest w dużej mierze oparty na znajomościach więc sponsoring w przypadku firm B2B zawsze będzie brał to pod uwagę.

A taka strategia niekoniecznie musi być krótkotrwała - eventy z niektórych dyscyplin od lat są miejscem spotkań dla pewnych grup zawodowych. Osoby na danych stanowiskach się zmieniają ale np przedstawicielom kadry menedżerskiej po prostu "wypada" grywać w golfa i wielu z nich robi to niezależnie od tego czy naprawdę kochają ten sport, czy np. woleliby pojeździć na rowerze.
Rafał A.

Rafał A. Finanse / Marketing
/ Zarządzanie
Projektami

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Po pierwsze:
nie wysyłać na ślepo maili, tylko dzwonić, dzwonić, dzwonić :) teksty nigdy nie odzwierciedli bezpośredniego kontaktu

Po drugie:
cyfry, cyfry i jeszcze raz: CYFRY :) Jak ktoś ma coś sponsorować, to musi ku temu widzieć przesłanki. Ktoś, to podejmie decyzję o tym, że sponsoruje akurat CIEBIE, będzie później z tego rozliczany.

Po trzecie:
Dany klub musi mieć jakaś strategię wizerunkową. Jeżeli nie ma żadnych działań marketingowych podjętych, to najwyższy czas.
Przemek U.

Przemek U. Financial Reporting
Specialist

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Rafał bardzo celnie wszystko podsumował...

Szukając sponsora musimy mieć konkretny, dobrze wypromowany produkt. W wypadku piłki dobra frekwencja na stadionie i przychylność lokalnych władz oraz stworzenie wizerunku miejsca, w którym powinno się bywać (zwłaszcza w roku wyborów) sporo ułatwia.
Do tego twarz lokalnej gwiazdy albo znanego piłkarza, który jest wychowankiem klubu może spowodować, że to wręcz do Ciebie będą dzwonić...

I racja... tylko telefon...!
Marek P.

Marek P. Hotel Manager

Temat: sponsoring a znajomości ? czy to możliwe..

Witam wszystkich,

Bardzo ciekawa dyskusja. Ze swojego doświadczenie również mogę podpowiedzieć, że kluczowe znaczenia ma rynek firm lokalnych. Mój klub (LKS Pogoń Lębork)w najlepszych latach sponsorowało kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt lokalnych podmiotów gospodarczych bez żadnego wsparcia dużej ogólnopolskiej firmy.
Zdecydowanie łatwiej jest namówić lokalnych biznesmenów do sponsorowania sportu na swoim podwórku. Mają wtedy szanse na obserwacje efektów swojego wkładu.
Dobra propozycja jest spotkanie przedstawicieli lokalnego biznesu przy współudziale władz samorządowych. Kilka razy organizowaliśmy takie akcje wraz z burmistrzem. Wielkiego przełomu nie było, ale taka rekomendacja na pewno podnosi wiarygodność przedsięwzięcia.

I jeszcze jedna uwaga. Często jest tak, że duża firma/instytucja - często bardziej zamożna - jest mniej skłonna do wydawania pieniędzy. W mniejszej firmie łatwiej dotrzeć do ośrodka decyzyjnego, a z doświadczenia wiem, że ci pozornie mniejsi i biedniejsi są zdecydowanie bardziej otwarci na współpracę.



Wyślij zaproszenie do