Temat: Pytanie.
Nie bardo moge sie zgodzić, że do sponsoringu podchodzi się niechętnie, ale raczej że nie zawsze są to "podchody" trafione, dobrze prowadzone, realizowane. To potrafi zrazić i odstraszyć nawet chętnego, czy zaangażowanego Partnera.
Ważne jest też, że
trudniejsza do zmierzenia jest efektywność tych działań (podobnie jak np. udział w targach).
Wiele osób popełniabłąd (czy to ze strony Sponsora, czy Sponsorowanego), ze
nie śledzi i nie analizuje pewnych informacji i badan.
To także cenne i sraegiczne informacje. Jednych ustrzegłoby to przed np. złymi decyzjami, innym pomogłoby uzyskać lepsze warunki lub być bardziej pewnym słuszności podejmowanego sponsoringu (np. popularność, postrzeganie, cytowanie materiałów, itp.).
W marketingu sportowym, podobnie zresztą jak w przypadku wspierania inicjatyw społecznych czy w ogóle w przypadku poszukiwania wsparcia (Sponsorzy, Media, itp.)
- należy oddzielić kilka kwestii-przypadków, czy nawet stron sprawy, np.:
1. Sponsor, a Sponsorowany (razem, a jednak osobno)
2. Możliwości, a oczekiwania (są cele, ale różne pozycje i potrzeby)
3. Doświadczenie i fachowość, a prace "po-omacku" (zwł. kiedy liczy się czas, wizerunek, dofinansowanie, itp.)
Inaczej tez szuka się i działa jeśli mówimy o sponsoringu imprezy, czy drużyny, a inaczej jeśli dofinansowanie ma byc jednorazowe inaczej kiedy poszukiwany jest stały Partner.
Inną sprawą jest kiedy Sponsor poszukiwany jest dla zawodnika/zawodników - inaczej jeśli działania sponsoringowe są prowadzone pod kątem odbiorców tych wydarzeń (np. nagrody do konkursu, do mediów, itp.).
Największe problemy zawsze będą z taką inicjatywą, i będzie mieć osoba/klub/sportowiec, itp. - kiedy marketingiem sportowym zajmuje się sam zainteresowany/klub/manager/agencja/specjalista - jednak
bez wystarczającej wiedzy, talentu, możliwości i ewentualnie narzędzi,[/b[ które są w stanie pomóc we właściwym wyszukaniu, przyciągnięciu i utrzymaniu Sponsora/Patrona, zapewniając satysfakcję obu stronom.
Niejednokrotnie obserwuje ciekawe inicjatywy, które same sobie budują ograniczenia poprzez złe decyzje i działania, w tym już na samym początku, [b]np. te związane z (ze niewłaściwym) doborem i poszukiwaniem Sponsora - i/lub metodami i zakresem współpracy z nim.
Np. można wyszukać lepszego Sponsora, który dzięki np. tematyce swojej działalności - czy
opracowanemu pod niego planowi i realizacji specjalnych działań we współpracy z nim - może zaoferować o wiele więcej niż sponsor "pozyskany dla samego pozyskania".
Niektórzy popełniają błędy związane z rozliczeniami, warunkami umów, itp.
Inny przykład to np. ograniczanie współpracy z Patronem/Sponsorem tylko i wyłącznie do podstawowych działań
- podczas gdy dobrze opracowana
dodatkowa kreacja, jakaś strategia i pomysł, często (np. przy niewielkim dodatkowo wysiłku, funduszach i poświęceniu czasu) - potrafią przynieść o wiele więcej korzyści samej inicjatywie, sportowcowi, itp. - jak i wszelkim podmiotom współpracującym w ramach niej).
Dotyczy to zresztą nie tylko marketingu i sponsoringu sportowego, ale z uwagi na specyfikę tej działki, wraz z błędami jest ona najbardziej zauważalna.
Wiele osób na takim - powiedzmy "niższym poziomie wtajemniczenia" i wyczucia, na pierwszym miejscu stawia KORZYŚĆ dla klubu/sportowca/wydarzenia.
Oczywiście, jest to logiczne i właściwe podejście i wszelkie związane z tym posunięcia. To one są główną motywacją i celem, ale KORZYŚĆ dla jednej ze stron, nie może przesłaniać pozostałych działań, być jedyną machiną i mobilizacją w poszukiwaniach i działaniach.
Wiele zależy też od
pozycji z jakiej startuje "poszukiwacz wsparcia". Jakie są możliwości, osiągnięcia, kontakty, finansowe zaplecze, sytuacja jaką zastaliśmy podejmując działania (finanse, wizerunek, zadeklarowanie partnerzy, osiągnięcia, potencjał, rynek, cel i możliwości samego zainteresowanego, otoczenie, najbliższe plany i działania, itp.).
W zależności od tego jaki mamy grunt ze strony "poszukiwacza" - szykujemy grunt pod współpracę ze Sponsorem i KORZYŚCI dla niego płynących.
Błędem jest traktowanie słowa SPONSORING jak o często się zdarza w roli, przepraszam za wyrażenie :) "dojnej krowy".
Możemy się czarować, ale zwł. SPORT, czyli działania związane z emocjami, żywiołowością, reakcją samych zainteresowanych i większej, czy mniejszej publiczności, gdzie częśto w otoczeniu tych działań mamy osoby publiczne, także z zaangażowaniem władz państwowych czy lokalnych, itp. -
rządzi się swoimi prawami.
Podobnie Sponsor - i jego plany, oczekiwania. Zawsze doradzam możliwość (oczywiście jeśli to możliwe) by strony
jak najbliżej współpracowały - także przy planach wdrożeniowych dotyczących współpracy, mającej być
współpracą PARTNERSKĄ, z różnego typu "korzyściami" - ale dla obu stron. Proste, ale wielu o tym zapomina. Chcą szybko, łatwo, jak najwięcej i "za darmo".
Pojawia się też czasem problem
przeceniania swoich sił i możliwości, albo druga strona - ma zupełnie niepotrzebne i niczym niepoparte kompleksy.
Problem to też osoby ze strony Sponsora i/lub Sponsorowanego, nie radzące sobie z wdrożeniem a nawet stworzeniem strategii odpowiednich działań. Są pewne działania gdzie zaangażowanie Sponsora i jego właściwe działania także mają znaczenie, a nie tylko wyniki oglądalności, czy rekordy sportowe.
Nasza agencja doradcza (Marqueen - Business&Marketing Consulting) od 2 lat dostarcza m.in. takich rozwiązań, dla różnych działań (także dla firm, czy kampani społecznych, np. akcje charytatywne, czy właśnie dla marketingu sportowego, promocji zdrowia, itp.).
Jedno jest pewne. Jest jeszcze sporo do zrobienia, bo nie mieliśmy jeszcze Klienta, który wyszedłby np. tylko z zamówionym na początku np. opracowaniem strategii i planu takich pomysłów,
czy materiałów wspierających pozyskanie sponsora.
(co zresztą tez jes waznym elementem)
Trudno uogólniać i bardzo tego nie lubię. Każda sytuacja wymaga innych działań, jeśli są błędy to one też sa różne, wynikają z różnych sytuacji i są rożne formy ich rozwiązania - także w niby zamkniętej juz tematycznie grupie - jaką jest marketing, czy sponsoring sportowy.
Pewne tematy są też bardziej otwarte i modne - inne specjalistyczne, jedne łatwiejsze do lansowania, do promowania i wspierania, cieszą sie większą popularnością - inne mniejszą,
czasem chodzi o problemy z wizerunkiem takiego sportowca czy inicjatywy, innym razem o problemy z ... marketingowcem, czy inną osobą, która próbuje stworzyć strategię, czy znaleźć sponsora - i jej nie wychodzi.
To - i wiele innych elementów - ma znaczenie.
Przykład:
balet, czy impreza zw. z łyżwiarstwem figurowym
- kontra boks, czy sporty ekstremalne,
albo jeszcze inne np. biegi uliczne, czy inn e działania angażujące społeczeństwo i/lub sposrtowców i/lub celebrites.
Inne działania, inne emocje, inne możliwości działań, inny potencjał i korzyści dla wszystkich stron, inne potrzeby, inni sponsorzy, inne pomysły i strategie,
aż wreszcie często zupełnie inne i inaczej popełniane błędy.
pozdrawiam,
(i znów się rozgadałam :) )
Anna Szulwińska
Łukasz Nester:
Witam.
Chiałbym się dowiedzieć, głównie od osób pracuących w działach marketingu, co sądzą o sponsoringu sportowym? Czemu jest tak słabo zauważalna możliwość promocji marki, budowana wizerunku itd itp poprzez sport? Czemu tak niechętnie firmy wchodzą w sponsoring sportowy?
Anna Szulwińska edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 20:36