Temat: Animacja PIS-u: Rzecznik polskiego rządu...
Mniejsza z tym filmem - widać komuś wyszło w strategii, że w tę mańkę trzeba iść. Mnie bardziej zastanawia niemożność marketingowców PiS by wyjść z komunikacją poza twardy elektorat (tu akurat ten niższych lotów).
Bo nie przypuszczam, żeby w strategii (nie omieszkali pochwalić się filmem w zaprzyjaźnionych mediach) apelowali do sumień targetu "Kapitana Italia" (gimnazjaliści płci męskiej?) - to nieco kontrproduktywne z punktu widzenia zbliżających się wyborów.
Nie rozumiem dlaczego PiS nie rozdziela komunikacji do różnych grup docelowych, dlaczego nawet nie próbuje dobierac mediów, dlaczego nie sposób wskazać pozycjonowania opartego o działanie pozytywne (w sensie - PiS jest anty_ - IIIRP, PO, dawne służby itd. nie sposób wskazać programu pozytywnego PiS wyłaniającego się z ich komunikacji).
Nie rozumiem, dlaczego PiS nawet nie próbuje zadbać o tę część swojego elektoratu, która wybiera w swoim mniemaniu mniejsze zło, zaciska zęby i nosy i głosuje na PiS. W moim przekonaniu to niemała grupa.
Jedno możliwe wytłumaczenie to nieudolność spin doktorów, inne to "wiedzenie lepiej" przywódców. Od siebie dodam jeszcze możliwą strategię nastawioną na frekwencję wyborczą i cementowanie twardego elektoratu. Macie inny pomysł?
edit: a może - w kontekście strategii obliczonej na manipulację frekwencją - chodzi nie tyle o przekonanie do głosowania na PiS co o odstręczenie od PO młodych lemingów? Tylko wtedy po co się chwalili autorstwem tego spotu?
edit2:
znaczy się postanowili kampanię wiralową zrobić:
http://www.youtube.com/watch?v=va4aH5AWe9k
tu lepiej - jeden wyraźny mesydż, faktycznie niewygodny dla PO również w oczach jej elektoratu, bez kloacznego humoru. Tylko, że dowciap gdzieś się zgubił.
Grzegorz Wszelaczyński edytował(a) ten post dnia 29.07.09 o godzinie 10:00