konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

42 osoby z branży, a tu cisza przygnębiająca. Wstyd! :)

Jakie wrażenia wobec tego mają Państwo po kilku miesiącach rynkowej bryndzy? Czy czegoś to nas nauczyło, zmieniacie podejście, wstrzymujecie inwestycje, szukacie innych rozwiązań?

Zapraszam, słucham etc.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Kryzys.
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

a mnie się wydaje że jest spory kryzys, wywołany przez kilka czynników. Jednym z nich jest to że 50 - 60 % zasobu mieszkaniowego oferowanego do sprzedaży nie nadaje się do kupna, ceny nieadekwatne do lokalizacji i standardu budynków, niepoparte badaniem rynku, analizą, fatalne układy mieszkań, zerowa ich funkcjonalność. dochodzi do tego kryzys finansowy, ale uwierzcie mi że te w.w. czynniki nie są bez znaczenia.
Rozpędzeni deweloperzy uwierzyli, że za każdą cenę można sprzedać byle co byle nazwać mieszkaniem, a najlepiej apartamentem. Pełne zaufanie deweloperów do własnych poczynań i przekonań, wiara że myślenie dewelopera niepoparte analizą jest dobre, ogólnie większość inwestycji wygląda słabo lub bardzo słabo. oczywiście jest kilka niezłych ale im też często zabrakło myślenia rynkowego lub o o rynku i skupili się na wstrzymywaniu sprzedaży i dziś mocno płaczą z tego powodu. i tu przykłady też można mnożyć.

w przeciągu ostatniego roku uczestniczyłem w kilku inwestycjach, i jeśli było wszystko przeprowadzone ok, od cen po układy i funkcjonalność mieszkań wynik był i jest dobry, nawet w czasach kryzysu.Rafał R. edytował(a) ten post dnia 07.11.08 o godzinie 22:06

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Jakiś czas temu prześwietlaliśmy Mokotów i nowe inwestycje, mówiąc delikatnie - nie powalają. Jest to ostrze obosieczne - z jednej strony na ich tle inwestycje dobrze zaplanowane mogą generować wyższą ceną, ale z drugiej strony spadki cen całego obszaru odbiją się także i na lepszych projektach.
Wczoraj Polnord wychylił się lekko ze swoją strategią niskich cen. Ciekawe jak to będzie wyglądało w szczegółach, ale jeśli zjadą do ok. 5000 zł/m2 na Miasteczku to może być tam lekka rzeź.
Przynajmniej nie niewiniątek ;)
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

czyli Twoim zdaniem 5000 jest granicą w Warszawie (Wilanowie) gdzie ludzie kupią wszystko i za każde pieniądze? bez wględu na piętro, rozmiary pomieszczeń, funkcjonalność itp?

bo w Innych miastach wiem że sa to czynniki nabierające znaczenia coraz bardziej i zaraz po cenie i lokalizacji są jednymmi z najważniejszych czynników decydujących o sukcesie. Ale nie przy poziomie 5000 PLN

BTW rzeczywiście może się okazać że ci którzy kupili tam po 10 - 14 tyś mogą się źle poczuć. ale jeśłi na Wilanowie cena zejdzie do 5000 to inne cześci miasta jak Białołęka, czy targówki powinny byc po 3500? max 4000? czyba nie uda się zejść z cenami aż tak bardzo. koszty budowy i zakupu są zbyt duże.
Wojciech Piotrowski

Wojciech Piotrowski Recreative - real
estate creative
agency

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

fatalne układy mieszkań, zerowa ich funkcjonalność.

Niestety prawda jest taka, że w większości wypadków architektura mieszkaniowa jest kształtowana przez prawo budowlane / linijkę słońca / plan zagospodarowania. Głębokość traktu, kluczowa przy projektowaniu mieszkań, jest zwykle taka, żeby napompować PUM.

W niższych segmentach ocena funkcjonalności ogranicza się do tego ile pokoi można wykroić z danego mieszkania. W lokalizacjach podwarszawskich sprowadza się to do ilości okien. Nawet w mieszkaniu jednostronnym ludzie są skłonni robić kilka klitek na własną rękę mimo, że przepisy na to nie pozwalają.

Zaskakująco w super lokalizacjach również schodzą mieszkania pokraki tylko dlatego, że cena jest nieco niższa. Bardzo niewielu klientów wybiera ideały bez względu na cenę.
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Marcin Luft:
42 osoby z branży, a tu cisza przygnębiająca. Wstyd! :)

Jakie wrażenia wobec tego mają Państwo po kilku miesiącach rynkowej bryndzy? Czy czegoś to nas nauczyło, zmieniacie podejście, wstrzymujecie inwestycje, szukacie innych rozwiązań?

Zapraszam, słucham etc.

osób juz 55 osób a piszących nadal niewielu, nikt nie chce? może ktoś się czegoś boi?Rafał R. edytował(a) ten post dnia 03.12.08 o godzinie 14:52

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Układy nieformalne dają znać o sobie ;)
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

myslę że utrzymywanie tej grupy pozbawione jest sensu. nikt nic nie pisze, wszyscy czekają aż się dowiedzą czegoś cudownego co rozwiąże ich problemy ;)

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

bo tak naprawdę nie czują jeszcze kryzysu. jak będą musieli zwalniać ludzi, brać dodatkowe kredyty (kto im je da tylko) żeby skończyć inwestycje, sprzedawać poniżej kosztów to wtedy się zacznie aktywność, pomysłowość i kreatywność.
ale wtedy będzie dla co poniektórych już za późno.
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

absolutnie się z Toba zgadzam, może być za późno dla niektórych. Zwłaszcza tych pewnych swojej nieomylności.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Marcin Luft:
42 osoby z branży, a tu cisza przygnębiająca. Wstyd! :)

Jakie wrażenia wobec tego mają Państwo po kilku miesiącach rynkowej bryndzy? Czy czegoś to nas nauczyło, zmieniacie podejście, wstrzymujecie inwestycje, szukacie innych rozwiązań?

Zapraszam, słucham etc.

Temat bardzo ciekawy, ale nie rozumiem dlaczego osoby żywotnie nim zainteresowane miałyby tu się "uzewnętrzniać". Z całym szaunkiem, ale było by to lekkomyślne z czysto biznesowego punktu widzenia. I chyba taka jest przyczyna braku aktywności interlokutorów, a nie niska kreatywność, lenistwo i gnuśność członków grupy. Nie bierze takiego scenariusza autor postu pod uwagę? :)Kamil S. edytował(a) ten post dnia 12.12.08 o godzinie 21:29
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

to po co grupą? jeśli nikt nie chce pisac w niej?

jestem byłym klientem waszej firmy (Murapol) i wiem że wam szczególnie mocno potrzeba działań firm zewnętrznych, zarówno w szkoleniu rotującego mega szybko personelu, budowaniu wizerunku, doradztwie inwestycyjnym, (fatalne układy mieszkań) działaniach marketingowych współpracy z Klinetem bo u was jest petentem.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Nie oczekuję żeby firma X napisała: planujemy od stycznia to i to, a zrobiliśmy to tak i tak, dlatego, bo...
Ale rozumiem, że jeśli już coś ktoś wprowadził nowego to może się tym podzielić - co to za tajemnica post factum?
Z miłą chęcią podam cała listę co można zrobić i nie będę uważał tego za zdradzenie wielkiego know-how. Know how jest wtedy kiedy wie się jeszcze jak, ma się narzędzia i ludzi zdolnych poprowadzić całą operację itd.
Z doświadczenia wiem, że siedzenie w swoim sosie i knucie rzadko daje jakiekolwiek efekty. Co zresztą widać po pikującej sprzedaży.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Rafał R.:
to po co grupą? jeśli nikt nie chce pisac w niej?

jestem byłym klientem waszej firmy (Murapol) i wiem że wam szczególnie mocno potrzeba działań firm zewnętrznych, zarówno w szkoleniu rotującego mega szybko personelu, budowaniu wizerunku, doradztwie inwestycyjnym, (fatalne układy mieszkań) działaniach marketingowych współpracy z Klinetem bo u was jest petentem.

Rafale,

Twoja wypowiedź jest dla mnie bardzo przykra. Co ona miała właściwie na celu? Zachęcić do skorzystania z Twoich usług? Przekonać mnie do udziału w dyskuji w kontekście wątpliwości, jakie przedstawiłem?

Nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem na GL, żeby ktoś komuś robił prywatne wycieczki pod adresem jego pracodawcy. Moim zdaniem to nietakt. Jeśli chcesz przedstawić swoje zdanie jako niezadowolony z jakichś powodów klient mojej firmy, to chętnie się z tematem zapoznam, ale to chyba nie miesjce na takie rozmowy.

Nie traktuj mojej wypowiedzi jako złośliwości, ale zrozum, że stawiasz mnie w bardzo niezręcznej sytuacji.
Rafał R.

Rafał R. Partner, Grupa FYI

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Kamil S.:
Rafał R.:
to po co grupą? jeśli nikt nie chce pisac w niej?

jestem byłym klientem waszej firmy (Murapol) i wiem że wam szczególnie mocno potrzeba działań firm zewnętrznych, zarówno w szkoleniu rotującego mega szybko personelu, budowaniu wizerunku, doradztwie inwestycyjnym, (fatalne układy mieszkań) działaniach marketingowych współpracy z Klinetem bo u was jest petentem.

Rafale,

Twoja wypowiedź jest dla mnie bardzo przykra. Co ona miała właściwie na celu? Zachęcić do skorzystania z Twoich usług? Przekonać mnie do udziału w dyskuji w kontekście wątpliwości, jakie przedstawiłem?

Nie spotkałem się jeszcze z takim przypadkiem na GL, żeby ktoś komuś robił prywatne wycieczki pod adresem jego pracodawcy. Moim zdaniem to nietakt. Jeśli chcesz przedstawić swoje zdanie jako niezadowolony z jakichś powodów klient mojej firmy, to chętnie się z tematem zapoznam, ale to chyba nie miesjce na takie rozmowy.

Nie traktuj mojej wypowiedzi jako złośliwości, ale zrozum, że stawiasz mnie w bardzo niezręcznej sytuacji.


Może masz rację z tym że nie jest to odpowiednie miejsce, ale zatem wskarz gdzie mam zgłosić swe wątpliwości? Reklama moich usług nie znajduje się tu tylko w czaspoismach branżowych i na targach. Generalnie wstrzymuje się z podawaniem komentarzy w których ostro krytukuję coś, ale jak zaznaczyłęm jestem (niestety nadal trwają pewne sprawy) klientem i chyba mam prawo wyrazić swoje zdanie. Jeśli chcesz więcej szczegółów zapraszam na PRV.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Nie jest może miłe na temat swojej firmy wysłuchiwać pewnych rzeczy, ale trzeba to potraktować jako naukę. Nie ma się co obrażać tylko ocenić czy uwagi są słuszne czy nie i może jakieś wnioski da się wyciągnąć.
Mam niejasne przeczucie, że developerzy obrażają się na klientów, że nie chcą kupować. Z takim podejściem obraza obustronna może się pojawić i może być tak sobie w 2009.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Podczas opłatka u każdego z deweloperów winny być przez wszystkie przypadki odmieniane dwa skróty: RPP i KNF.
Krzysztof Adamski

Krzysztof Adamski nieruchomości to
moja wizytówka

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Witam,

Bardzo ciekawy temat, myślę że możemy tu dyskutować i dyskutować bo...jest o czym.

Odnośnie polityki KNF. Było mi dane uczestniczyć w spotkaniu z prof . Witoldem Orłowskim, głównym ekonomistą PwC który wypunktował nieudolne i spóźnione działania wspomnianego gremium. Nie do końca rozumiem Macieju dlaczego akurat KNF bać się należy?
Przecież ostatnio wszyscy się spodziewali że KNF da rekomendacje bankom by te udzielały kredyty wyłącznie dla Klientów z wkładem własnym i...no właśnie, nic takiego nie nastąpiło. Banki wcześniej się "zamknęły", ale bez takowych regulacji moim zdaniem gdy tylko sytuacja na rynku się polepszy banki pierwsze zliberalizują politykę przyznawania kredytów..przecież na tym zarabiają. Nie na kartach czy lokatach (na tych do końca 08), ale właśnie na kredytach.

Odnośnie marketingu, cen itp.

Może opisujmy sytuacje z swoich miast, myślę że to dość rozsądne zwłaszcza że średnia cena metra mieszkania w moich Katowicach jest średnio dwa razy niższa niż w Warszawie a zarobki... no właśnie, kto zgadnie? :)

Póki co nie mamy na Śląsku takich problemów jak deweloperzy np. w Warszawie, choć jeśli chodzi o sprzedaż też nie ma szału.
Deweloperzy organizują np. aukcje mieszkań, jak bardzo się to nie opłaca opowie pewnie kolega Szczepańczyk ;) Swoją drogą miałem sprawę do Murapolu w Tychach i dosłownie w kilka minut udało mi się ustalić numery pracowników, prawnika itp.

Jaki będzie 2009 rok w Waszych miastach/regionach?

Pozdrawiam, udanego 2009!

ka


Maciej Sulik:
Podczas opłatka u każdego z deweloperów winny być przez wszystkie przypadki odmieniane dwa skróty: RPP i KNF.

konto usunięte

Temat: Kryzys czy nie kryzys?

Formalnością będzie tylko przypomnienie, że zdolność kredytowa jest naliczana od złotówki i mocno skorelowana z poziomem stóp.

KNF przygotowuje nową rekomendację T oraz poprawkę do rekomendacji S. Dokumenty będą traktować o wymaganym wkładzie własnym i sposobie obliczania dochodu dyspozycyjnego. Łatwość uzyskania kredytu na zakup mieszkania jest w znaczący sposób determinowana wspomnianymi parametrami. Przy wymaganych 10-20% udziału własnego dla kredytów denominowanych oraz przy wysokich stopach bazowych w PLN pokolenie franka szwajcarskiego praktycznie przestanie istnieć. Deweloperom pozostaną klienci z gotówką, częściowo podpierający się kredytami.

Banki zaostrzyły politykę przyznawania hipotek niezależnie od prac KNF. Istotnymi powodami były tu problemy z dostępnością CHF, ale i prosta kalkulacja: po co wariować, skoro plany sprzedaży zostały wykonane. Dlatego nowy rok przyniesie nowe targety a więc może i lekką odwilż. Jakkolwiek, nie spodziewam się już, aby dostępne były hipoteki na 100% LTV z marżą 0,8%...

Dla sprecyzowania: banki zarabiają na kredytach, przy czym niekoniecznie dotyczy to hipotek. Marże sięgające 2-6% są żałosne w porównaniu z 10% i więcej przy tzw. gotówkach.



Wyślij zaproszenie do