Temat: skuteczność mailingu
Ja już pogubiłem się w całej dyskusji, bo padło naprawdę wiele argumentów i rozmowa schodziła na różne tory, dlatego odniosę się do głównego wątku, czyli skuteczności mailingu.
Możecie się z tym zgodzić, możecie to zjechać - ja tak działam i ma to swoją skuteczność.
Mailing jest skutecznym narzędziem i to że "Ty" nie kupiłeś czy nie skorzystałeś z oferty danego mailingu, nie znaczy że taka technika jest kiepska.
Owszem - maile z aukcji internetowych typu milion maili za 20 zł 100 zł czy nawet 1000 zł to jedna wielka porażka.
Taki mailing zazwyczaj wysyłany jest przez phpmail, czyli maile które dojdą (nawet do spamu) można by policzyć praktycznie na palcach.
Żeby wysłać taki mailing, trzeba by mieć dobry serwer, z dobrymi ustawieniami (dywersyfikacja IP, wysyłanie podzielone na kilka godzin, a nawet dni). Za samą wysyłkę z dobrego serwera zapłacimy kilka tysięcy, a jeśli wysyłać by to z czyjejś bazy, to ceny mogą dochodzić nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych (mówimy o bazie miliona maili).
Czy warto wysyłać link bezpośrednio do oferty?
Masz sklep internetowy i myślisz sobie "wyślę mailing bezpośrednio do sklepu, albo do oferty". Zrobisz duży błąd. Bardzo uśredniając te wyniki i pomijając wszystkie branże, zrobisz na tym jakiś 0,005% rate (i to naprawdę wersja optymistyczna). Im większa baza, tym ten rate spada, ponieważ spotkamy się z kwestią dublowania odbiorcy. Jeden odbiorca może mieć mail firmowy, dwa maile prywatne, mail incognito itd. To dotyczy głównie mailingów wysyłanych z portali typu wp, o2, onet, interia itd.
Czyli weźmy 10 000 maili (koszt około 1000 zł na portalach tego typu), sprzedaż na poziomie 0,005% daje nam 50 akcji.
I jeszcze raz podkreślam. W zależności od produktu, ceny, branży, grupy mailingowej, skuteczności oferty itd. te dane mogą się diametralnie różnić. Ja podaję swoje uśrednione wyniki. Nie gwarantuję Ci skuteczności na takim poziomie. Twoja akcja może równie dobrze dać 5% skuteczności, albo i 0,0001%.
Jak uskutecznić mailing?
Jak już kupujesz ten mailing, to postaraj się chociaż zrobić z niego stałych klientów, albo przynajmniej potencjalnych klientów. Zamiast wysyłać link do oferty, to dawaj "coś".
- zniżkę za zapisanie się na newsletter,
- poradnik dotyczący Twojej branży,
- próbkę produktu czy usługi,
- cokolwiek co sprawi, że Twoja własna baza wzrośnie.
Tutaj skuteczność dochodziła u mnie nawet do 10%, ale zazwyczaj to oscyluje pomiędzy 2 - 8%. Czyli wysyłam do 10 000 osób, a zapisuje się na moją listę 300 - 800 ludzi, którzy coś tam ode mnie dostają.
Dopiero z tych osób tworzę własne bazy i dopiero z nich są naprawdę skuteczne mailingi. Tutaj promocje, zniżki, konkursy, oferty specjalne, dają średnio 5% (cholera, sporo tych procentów). Czyli z własnej bazy - ludzi, którzy mnie znają, którzy mnie testowali, którzy wiedzą co im oferuję, (albo marka którą reprezentuję) dają te 5%, często znacznie więcej.
A zatem wysyłając do "swoich" ludzi mailing, powiedzmy do 10 000 zł, mogę liczyć na 500 oczekiwanych akcji.
Mailing do przypadkowych ludzi/firm
Rzekomo można "legalnie" wysłać zapytanie o zgodę na przesłanie informacji handlowej do przypadkowego Kowalskiego, jeśli spełniam pewne warunki (między innymi nie reklamuję firmy, nie wymieniam nazw i cen). Jednak ja osobiście staram się stronić od tego - nawet jeśli to legalne, to wiem że to bardzo wkurza ludzi. A to jak czasem sam dostaję zapytanie o dachówki czy o super promocję na nowy telewizor i inne rzeczy, które mnie nie dotyczą, a do tego widzę tytuły w stylu:
"re: grozi Ci windykacja" - i reklama firmy ściągającej długi.
To myślę sobie, że taka firma musi być bardzo znienawidzona.
Do firm rzekomo można wysłać gotową ofertę, nie przejmując się tym czy się zgodzili czy nie zgodzili, ale skuteczność takich przykładowych mailingów też jest bardzo niska. Więcej straciłoby się na narzędzia i obsługę, niż zarobiłoby się na akcji.
Podsumowując
Mailing na własnych bazach jest skuteczny. Warto zbierać je:
- na innych mailingach kupowanych w innych portalach (najlepiej branżowych w których znajdują się potencjalni klienci),
- na newsletterach z blogów, for i innych naszych serwisów.
I jeszcze raz podkreślam - to moje wyliczenia, oparte na moich przykładach i akcjach. Możesz sprzedawać lepiej, gorzej, możesz mieć swoje zdanie o tego typu akcjach...
Jeśli chcesz o coś zapytać, co ma związek z mailingiem, chętnie doradzę. Zapraszam ;)