Renata Czerwińska

Renata Czerwińska korekta, redakcja

Temat: PGR

"Przejechaliśmy obok popegieerowskich bloków"

czy

"Przejechaliśmy obok popegeerowskich bloków"?
Magdalena Mania-Jungiewicz

Magdalena Mania-Jungiewicz
www.Mania-Poprawiani
a.pl

Temat: PGR

Drugie, bo pierwsze wynika z wymowy i ze zmiękczenia "e" (tak myślę).

Temat: PGR

PWN-owski Słownik ortograficzny, Warszawa 2007, s. 240:
pegeerowski; -scy albo PGR-owski.

Temat: PGR

Renata Czerwińska:
"Przejechaliśmy obok popegieerowskich bloków"

czy

"Przejechaliśmy obok popegeerowskich bloków"?
Zależy, kto przejechał (kto to mówi). Jeśli ktoś w dialogu albo
stylizowany, np. jaki Gienek Giertych z Wielkopolski, to w jego
mięsistych ustach mogłoby się zawieruszyć "popegieerowskich".Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 06.06.09 o godzinie 01:21
Renata Czerwińska

Renata Czerwińska korekta, redakcja

Temat: PGR

Łukasz B.:

Zależy, kto przejechał (kto to mówi).

;)

>z Wielkopolski

A przypadkiem nie z Mazowsza? ;)

Temat: PGR

ja jestem z Szamotuł - i u nas jest np. Gienia. Może "gieneralizuję" z tą Wielkopolską. pozdrawiam :)
Magdalena Domaradzka

Magdalena Domaradzka tłumaczka i lektorka
czeskiego i
słowackiego

Temat: PGR

Ale to w końcu ortofonicznie jest "pegieer" czy "pegeer"? Bo chyba nie mówimy, że piszemy na "GeeL"?

Temat: PGR

Ja mówię, że na "Geelu". Ale równocześnie mówię, że "gie mnie coś tam obchodzi". Ot niekonsekwencja taka.Łukasz B. edytował(a) ten post dnia 06.06.09 o godzinie 13:13
Łukasz M.

Łukasz M. Redaktor, korektor,
copywriter -
eKorekta24.pl

Temat: PGR

O, ja, wiecie co, nigdy nie myślałem, że tu jest różnica między wymową a pisownią... Mówi się, że polski to jeden z trudniejszych języków, ale zawsze właśnie ceniłem go za tę wyjątkową zgodność pisowni z wymową (bodajże czeski ma ją jeszcze lepiej rozwiniętą). Niby są te wszystkie rozszczepiane nosówki itd., ale w każdym razie to nie to co w angielskim. Trafiają się tu i ówdzie "romantyzmy" i "pospieszne", ale nigdy nie myślałem, że poza -izmami są jeszcze inne przykłady takiej - że ośmielę się tak powiedzieć - głupoty ortograficznej. Skoro litera G to "gie", to jak można rozpisać PGR jako pegeer?! Ani nie ma to odzwierciedlenia w wymowie (tej wzorcowej, rzecz jasna), ani w niczym innym. G to gie!! IV palatalizacja wieki za nami! Jak można potem od ludzi wymagać poprawnej wymowy, skoro każe się pisać inaczej?

Krótko żyję na tym świecie, może to ja czegoś nie wiem, co inni wiedzą, dlatego będę wdzięczny za oświecenie :)Łukasz M. edytował(a) ten post dnia 07.06.09 o godzinie 20:56
Magdalena Mania-Jungiewicz

Magdalena Mania-Jungiewicz
www.Mania-Poprawiani
a.pl

Temat: PGR

Jak dla mnie, zapisywanie powinno wglądać tak: "popegeerowskich"/"pegeerowskich". I to niezależnie od tego, kto mówi: bo myślę, że tak wygląda forma wzorcowa pisana, a "gie" wynika z gwary i normalnego zmiękczenia. A zapisać to tylko z "ge".

Temat: PGR

Łukasz M.:
Skoro litera G to "gie", to jak można rozpisać PGR jako pegeer?! Ani nie ma to odzwierciedlenia w wymowie (tej
wzorcowej, rzecz jasna), ani w niczym innym. G to gie!! IV palatalizacja wieki za nami! Jak można potem od ludzi wymagać
poprawnej wymowy, skoro każe się pisać inaczej?

No no - nasza ortografia jednak budzi emocje :) Oczywiście, można rozpocząć akcję lansowania innego sposobu pisania, w którym "gie gie zawsze znaczy, a sprawiedliwość sprawiedliwość", lecz obawiam się, że ocenianie jakiejś normy ortograficznej jako głupoty nie zmieni pisowni.
Łukasz M.

Łukasz M. Redaktor, korektor,
copywriter -
eKorekta24.pl

Temat: PGR

Magdalena Mania:
myślę, że tak wygląda forma wzorcowa pisana, a "gie"
wynika z gwary i normalnego zmiękczenia.

Mocny z historycznej nie jestem, ale o ile dobrze pamiętam, to IV palatalizacja nie była w żadnym wypadku procesem ograniczonym terytorialnie, ale ogólnopolskim. To, że rzeczywiście w gwarach ludzie rozszerzyli proces ge -> gie w nowych wyrazach (te wszystkie Gieremki itp.), to przecież nie świadczy o tym, że był to proces gwarowy. On po prostu się zakończył i nie miękczymy już nowych wyrazów, stąd chyba "Genewy" i "Geremki", ale "kiedy" i właśnie [pegieery].

Nie wiem, może się mylę, diachronia nigdy mnie nie pociągała, ale tak to zapamiętałem. Nie rozumiem tylko, czemu konsekwentnie nie dostowano ortografii także w tym pegeerze (brr...).
Łukasz M.

Łukasz M. Redaktor, korektor,
copywriter -
eKorekta24.pl

Temat: PGR

Łukasz B.:
obawiam się, że ocenianie jakiejś normy ortograficznej jako głupoty nie zmieni pisowni.

Oj, tak mi się powiedziało pod wpływem emocji ;) Chodzi mi o pewną konsekwencję, której wymaga się od redaktorów i korektorów, ale o której normatywiści sami nierzadko zapominają. Zdziwiłem się po prostu, odkrywszy ten ten kolejny wyjątek (bo tak to mi wygląda) od zasady zmiękczania "ge" i "ke". Jest to po prostu nielogiczne. Mamy "kiedy" i mówimy [kiedy]. Mamy tego Geremka i [Geremka]. To czemu, u licha, mamy pegeera i [pegieera]?!
Magdalena Mania-Jungiewicz

Magdalena Mania-Jungiewicz
www.Mania-Poprawiani
a.pl

Temat: PGR

Też nie jestem zbyt dobra z historycznej, może zbyt się sugeruję samym faktem, że nigdy nie widziałam zapisu przez "gie", za to tylko z "ge". Wiem, niezbyt to teorią podparte, jak zauważyłeś, Łukaszu, tylko praktyką - ale może ona wystarczy? Dlatego tak sobie pomyśliwuję, nie pretendując z tym pomysłem do prawy objawionej.Magdalena Mania edytował(a) ten post dnia 08.06.09 o godzinie 16:29



Wyślij zaproszenie do