konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

W mojej firmie gazetka firmowa była w całości tworzona przez pracowników. Oddaliśmy sprawę w ich ręce już na początku - zaczęło się od ogłoszenia konkursu na nazwę gazety.

Wydaliśmy kilka numerów gazetki, w każdym z nich 90% zawartości stanowiły materiały przygotowane przez pracowników. Daliśmy im wolną rękę - mogli pisać o hobby, podróżach, dzieciach. Efekty był zakakujący - pracownicy przysłali nawet kilkustronicowem, ciekawe materiały. Ważnym elementem były także żartobliwe wywiady z pracownikami z przezabawnymi fotmontażami ich zdjęć - wszyscy zawsze bardzo na to czekali. Oczywiście, taka formuła nie w każdej firmie się sprawdzi, my mogliśmy pozwolić sobie na taki "luz" ze względu na specyfikę naszej firmy i bardzo młodą kadrę.

W pewnym momencie postanowiliśmy zrezygnować z gazetki papierowej na rzecz Intranetu - jednak pracownicy cały czas upominają się jej wznowienie. Myślę, że wkrótce to zrobimy - tym bardziej, że w naszym przypadku w gazetce pojawiały sie zupełnie inne treści niż w Intranecie. Intranet jest bardziej narzędziowy, ma dostarczać informacji niezbędnych do pracy, wspomagać codzienne zadania. W gazetce firmowej pokazywaliśmy ludzi, a przez to i ludzką twarz naszej firmy. Gazetka ma wartość bardziej "sentymentalną" - można pokazać ją żonie/mężowi albo wnukom za 30 lat. Wbrew pozorom, dla wielu ludzi jest to ważne.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Więc Wasza gazetka, Anita, ma zadanie integrujące, nie informujące :)
Tomasz K.

Tomasz K. Dyrektor
zarządzający, Agape
custom publishing

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Integrujące oczywiście, ale informujące również. To podstawa, również integracji.

_____________________
Custom publishingPrasa firmowaNewsletteryTen post został edytowany przez Autora dnia 04.02.15 o godzinie 16:11
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Anita W.:
W mojej firmie gazetka firmowa była w całości tworzona przez pracowników. Oddaliśmy sprawę w ich ręce już na początku - zaczęło się od ogłoszenia konkursu na nazwę gazety.

Wydaliśmy kilka numerów gazetki, w każdym z nich 90% zawartości stanowiły materiały przygotowane przez pracowników. Daliśmy im wolną rękę - mogli pisać o hobby, podróżach, dzieciach. Efekty był zakakujący - pracownicy przysłali nawet kilkustronicowem, ciekawe materiały. Ważnym elementem były także żartobliwe wywiady z pracownikami z przezabawnymi fotmontażami ich zdjęć - wszyscy zawsze bardzo na to czekali. Oczywiście, taka formuła nie w każdej firmie się sprawdzi, my mogliśmy pozwolić sobie na taki "luz" ze względu na specyfikę naszej firmy i bardzo młodą kadrę.

W pewnym momencie postanowiliśmy zrezygnować z gazetki papierowej na rzecz Intranetu - jednak pracownicy cały czas upominają się jej wznowienie. Myślę, że wkrótce to zrobimy - tym bardziej, że w naszym przypadku w gazetce pojawiały sie zupełnie inne treści niż w Intranecie. Intranet jest bardziej narzędziowy, ma dostarczać informacji niezbędnych do pracy, wspomagać codzienne zadania. W gazetce firmowej pokazywaliśmy ludzi, a przez to i ludzką twarz naszej firmy. Gazetka ma wartość bardziej "sentymentalną" - można pokazać ją żonie/mężowi albo wnukom za 30 lat. Wbrew pozorom, dla wielu ludzi jest to ważne.

Ciekawe, zwłaszcza to zaangażowanie w tworzenie całej gazetki. Z drugiej storny to pomysł relany w dużej firmie, gdzie wielość pracowników i zainteresowań da odzew w postaci zwrotnego podrzucania materiałów, artykułów, tematów.
Natenczas pozostaje nam intranet, choć Twój post inspiruje.
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Karolino, zgadzam się w 100% z Tomaszem - jedno z drugim się nie wyklucza.

Bartłomieju - widzę, że Twoja firma liczy teraz 35 osób. W mojej firmie, w czasie kiedy nasza gazeta święciła swoje triumfy, mieliśmy ok. 70-80 pracowników.

Pracownicy mieli poczucie, że to w całości ICH gazeta - to chyba było kluczem do sukcesu. Redakcja była złożona z pracowników wszystkich działów, a funkcję redaktora naczelnego obejmowała co miesiąc inna osoba z redakcji. Z pewnością wszystko potoczyłoby się inaczej, gdyby redaktorem była osoba od komunikacji wewnętrznej, którą wielu postrzega jako "tubę zarządu".
Tomasz K.

Tomasz K. Dyrektor
zarządzający, Agape
custom publishing

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Jeżeli osobę z komunikacji ktoś określa "tubą zarządu", to jest naprawdę źle. Pomysł, że co miesiąc kto inny jest redaktorem naczelnym przypomina trochę koncepcję w UE, gdzie każdy z członków przejmuje stery. Czy jest ona dobra i czy rzeczywiście to rozwiązanie ma wpływ na wizerunek gazety, trudno na tym poziomie ogólności odpowiedzieć, ale niewątpliwie jest to ciekawe rozwiązanie.

_____________________
Custom publishingPrasa firmowaNewsletteryTen post został edytowany przez Autora dnia 04.02.15 o godzinie 16:11

konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Gwoli wyjaśnienia - pisząc o "tubie zarządu", nie miałam na myśli naszej firmy. Dopiero zatrudniamy specjalistę ds. komunikacji wewnętrznej. Na pewno sprowokuje to nas do ponownych rozmów nt. reaktywacji gazety. Pozdrawiam wieczornie.

konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Kuba Jakub Marcin Henryk * M.:
Spróbowałem już wszystkiego, za wyjątkiem tego dojścia elektronicznego.
U nas problem polega na tym, że... wszyscy zawsze mają tyle roboty, że nie mają siły i ochoty czytać tego, co stwarzam. :-)
Ale - mimo wszystko warto próbować dalej!
A po co tworzysz newsletter?
Jakub Gradowski

Jakub Gradowski Specjalista,
Raiffeisen Bank
Polska

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Z doswiadczenia powiem, ze zeby zwiekszyc czytelnictwo biuletynu wewnetrznego proponuje dostarczac go pracownikom na biurko osobiscie ;)

Zupelnie inny efekt, niz rozeslanie poczta wewnetrzna, albo rzucenie stosu przy wejsciu - powaznie.Jakub Gradowski edytował(a) ten post dnia 23.07.07 o godzinie 15:26
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Zgadzam się. Można też rozesłać maila czy SMSa korporacyjnego z informacją, że ukazał się nowy numer biuletynu z zajawkami najważniejszych czy najbardziej interesujących kwestii.
Arkadiusz Ż.

Arkadiusz Ż. Ekspert ds.
komunikacji i
marketingu, project
manager pro...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Wszystko to prawda :)

Jeżeli firma, jako wydawca, przykłada należnie dużą wagę do swojej gazetki korporacyjnej - jest duża szansa, że i pracownicy się nią zainteresują: co innego gazeta roznoszona osobiście do pracowników, zaanonsowana w Intranecie / mailowo, a nawet wręczana przez "hostessy" na stoisku firmowym przy wejściu do budynku (jeżeli firma mieści się w jednym miejscu), a co innego rzucona na stojaczek, pod ladę sekretarki Gieni itd., jakby celem było samo jej wydanie, a nie zainteresowanie nią pracowników.Arkadiusz Żmudziński edytował(a) ten post dnia 25.07.07 o godzinie 09:17

konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Ja tak moze na skroty, ale zapraszam wszystkich na grupe - mysle, ze tutaj wiele sie bedzie mozna dowiedziec :) pozdrawiam was serdecznie! mj - http://www.goldenline.pl/grupa/prasa-firmowa-w-polsce
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

W takim razie tutaj też ;)
http://www.goldenline.pl/grupa/prasa-firmowa
Michał Pogodowski

Michał Pogodowski Projekty medialne

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Karolina, ten SMS to bardzo fajny pomysł. Trzeba wykorzystywać wszelkie zdobycze techniki.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Hmm? :)

konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

uwazam, ze do niczego nikogo nie mozna zmusic. pismo, samo w sobie musi byc na tyle ciekawe, nosne, a kultura korporacyjna wysoka zeby pracownicy interesowali sie tym co w nim jest. a co do smsow... ale tylko na telefony sluzbowe, chyba, bo przeciez ustawa...
Tomasz K.

Tomasz K. Dyrektor
zarządzający, Agape
custom publishing

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Zgadzam się z przedmówcą, magazyn musi się sam bronić. Pomysły zachęcające do lektury wzmacniają chęć do czytania. Kwestią do dyskusji jest narzędzie lub narzędzia, które do tego wykorzystamy. Natomiast fundamentem jest jakość gazety. Znam firmy, które rozkładają gazety na stojakach i rozchodzi się ona w 30 minut, bez dodatkowego anonsowania. Z drugiej strony inna firma wysyła list zapowiadający, a potem list podsumowujący, które mają na celu "podgrzać" atmosferę, ale i tak to niewiele daje, bo gazeta ma opinię mało wiarygodnej, a materiały są mało atrakcyjne. W związku z tym niechętnie się po nią sięga.
 
 
 
 
 
 
 
_____________________
Custom publishingPrasa firmowaNewsletteryTomasz Kościelny edytował(a) ten post dnia 25.11.10 o godzinie 12:02

konto usunięte

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Maciek J.:
uwazam, ze do niczego nikogo nie mozna zmusic. pismo, samo w sobie
musi byc na tyle ciekawe, nosne, a kultura korporacyjna wysoka
zeby pracownicy interesowali sie tym co w nim jest.

Zgadzam sie.
(i od razu podkreslam: jako pracownik kilku korporacji jestem TYLKO odbiorca, nie tworca takich wydawnictw!!!)

Widzialem kilka biuletynow wewnetrznych (i elektonicznych i papierowych) i...
...rzaaaadko kiedy siegalo sie po to z wlasnej nieprzymuszonej woli i z przyjemnoscia.

Okreslenie "tuba zarzadu". "glos niewolnika" itp. jest (niestety) w 90 proc. sluszne i prawdziwe :(
Poczte z taka zawartoscia kasuje sie bez czytania, a papierowe "gazetki" leza nieruszane na stole w sekretariatach.
Ale pamietam inaczej skonstruowany "biuletyn" - bylo to anonimowe (!) forum intranetowe. Czytali to WSZYSCY, a pisala tam wiekszosc.
Tematami byla i "dupa Maryny", jak i smak zakupionej kawy, ale takze nastroje w Firmie (czytaj korporacji), kwestia zarobkow czy pracownicze oceny posuniec zarzadu.
Niestety - bylo tak bolesnie SZCZERE, ze forum szyblo zabite zostalo dzieki wprowadzeniu obowiazku logowania sie.

Ze swojej strony, jako USER`a moge tylko podpowiedziec, jak mozna uatrakcyjnic, a przez to zachecic do czytania "biuletynow":
Cos ludzkiego (urodziny dzieci pracownikow, wspomnienia z wakacji itp), cos smiesznego (dowcipy), cos praktycznego (jak zalatwic sobie pozyczke w kasie itp) - jest szansa, ze PRZY okazji ktos laskawie rzuci okiem na "sukcesy" firmy na pierwszych stronach
:P

Druga uwaga to JEZYK.
Apeluje, blagam: piszcie po ludzku, jak do bialych ludzi a nie uzywajcie zwrotow w stylu:
- którą z firm na polskim rynku uważacie za posiadającą spójny i bogaty system identyfikacji wizualnej
- Często kończą budowę systemu identyfikacji na ustaleniu logo
- Po pierwsze, musi nas troszeczkę przybyć- zarówno teoretyków, jak i praktyków, by przepływ przede wszystkim krytycznych (ale i konstruktywnych) opinii był znaczny (słowem: stawiajmy na falsyfikację, a nie na konfirmację). Po drugie - i to już element merytoryczny - chciałbym byśmy w miarę precyzyjnie przyglądali się takim tworom, które wymykają się np. wyłącznie PR-owi, albo marketingowi - nawet wbrew warstwie słownej.

...i inne belkoty nowomowy PR.
Czytajac takie wyrazenia powtarzam sobie "ale o so chodzi?"
Olga  Głuchowska-Stypk a

Olga
Głuchowska-Stypk
a
Komunikacja we
wszelkich możliwych
i niemożliwych i
formach

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Jako twórca gazety firmowej chcialam jeszcze dodac, badania czytelnictwa: wywiady, focusy (z pomyslem(!)), dostosowane do czytelników i w miare czeste.
Odkad badamy co odbiorcy chca czytac, czego oczekuja , a co im sie nie podoba w gazecie, zainetersowanie biuletynem i jego jakosc sie poprawila, baardzo poprawila. Warto sie przylozyc do takich badan tak jak do regularnych badan marketingowych - korzysci nie da sie przecenic.
Karolina C Dulnik

Karolina C Dulnik Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...

Temat: Biuletyny wewnętrzne

Zgadzam się z powyższym - badania to punkt wyjścia.
Niestety, w mojej firmie ludzie mają dość ankiet i zastanawiam się jak zmienić tę sytuację. Czuję dużą potrzebę audytu komunikacyjnego (nie tylko czytelnictwa), a jednocześnie opór przed kolejnym badaniem.
Może macie jakieś rady?

Następna dyskusja:

Najlepsze biuletyny firmowe...




Wyślij zaproszenie do