Bartosz
Kramek
Fundacja Otwarty
Dialog
Temat: Transmisje online w IR - bariery
Jedną z głównych branż, w których na codzień przychodzi nam działać świadcząc usługi transmisji publikacji wyników finansowych, walnych zgromadzeń, debiutów giełdowych i konferencji prasowych są relacje inwestorskie spółek notowanych na GPW. O ile spółki wchodzące w skład indeksu WIG20 są relatywnie dobrze wyedukowane w zakresie Dobrych Praktyk, o tyle znakomita większość pozostałych firm świadomość potrzeby wykorzystania transmisji live do komunikacji z akcjonariatem (tudzież mediami i analitykami) ma bardzo nikłą (jeśli w ogóle). Z czego to wynika? I dlaczego polskie spółki wciąż z dużą rezerwą podchodzą do tego typu narzędzi?Postaram się w tym miejscu zebrać trochę naszych doświadczeń.
1) Bariera mentalna - po licha być bardziej transparentnym niż to konieczne? Po co odsłaniać szerokim rzeszom odbiorców nasze wyniki i sytuację spółki, kiedy jest kryzys i za bardzo nie mamy się czym chwalić?
2) Kameralizm - tak się składa, że jesteśmy w zasadzie rodzinną spółką i większość głównych akcjonariuszy to "swoi", tak więc nasze walne mają nieformalną, swobodną atmosferę, a jak zrobimy transmisję, to już nie będzie to samo...
3) Giełda rekomenduje? Że taki obowiązek niedługo będzie? Jak Pan to sobie wyobraża? Pan żartuje?!
4) Nas (działu IR) przekonywać nie trzeba, ale od razu mówimy, że na zarządzie to nie przejdzie....
5) A co będzie jak będą niewygodne pytania???
6) Analitycy sektorowi są przyzwyczajeni do telekonferencji, na których często słyszymy ich głos przy akompaniamencie londyńskiego metra - telefon mają zawsze, internet niekoniecznie....
7) Telekonferencję jest łatwiej przepchnąć organizacyjnie - nie ma obrazu, nie trzeba się (prezesa) pokazywać, ubierać, uśmiechać etc. Kamera krępuje.
8) Mamy strukturę własnościową w znakomitej większości składającą się z akcjonariuszy instytucjonalnych, grubych ryb, z którymi jesteśmy zaprzyjaźnieni i oni odwiedzają nas offline... pozostałych jest mało i się nie liczą.
9) Akcjonariatu indywidualnego (w domyśle day traderów-spekulantów) nie interesują wieści ze spółek (nasze fundamenty, a to ich dotyczy IR), bo oni opierają swoje decyzje inwestycyjne na analizie technicznej, zatem komunikacja skierowana do nich i tak nie ma sensu.
Wyliczanka przedstawia punkty widzenia potencjalnych klientów umocowanych wewnątrz spółek, zasadniczo nie dotyczą one agencji PR/IR, których już w zasadzie nie trzeba ewangelizować.
Listy argumentów na pewno nie wyczerpałem:)Bartosz Kramek edytował(a) ten post dnia 06.07.09 o godzinie 00:17