Adrianna W.

Adrianna W. redaktor naczelny
"Torii"

Temat: Prezenty dla Japończyków

Nie wiem, czy tylko ja mam z tym problem, ale wymieniajac wiecznie z Japonczykami prezenty ostatnio zaczyna mi brakowac pomyslow. Sa ozdobne drobiazgi typu bransoletki, apaszki, puzderka, sa mydla recznej roboty, sa lalki w polskich strojach, sa (choc niewiele reprezentacyjnych i odpornych na Poczte) polskie slodycze (pierniki, czekoladki od Solidarnosci czy innych Jutrzenek), sa polskie zupy w proszku (serio! kumpela nie mogla odzalowac, bo w przewodniku pisali, ze Polacy jadaja na obiad zupe grzybowa lub barszcz, a ja jej ogorkowa zrobilam. Wytlumaczylam, ze to raczej swiateczna, ale zrehabilitowalam sie zapasem Winiar :)), na Wielkanoc wyslalam zestaw do dekoracji jajek (to akurat mlodziez od kumpeli sie uchachala nad tym)... Macie jeszcze jakies pomysly czy doswiadczenia? A moze wiecie na bank, jakich produktow spozywczych nie ma w Japonii? (hehehe... przypomina mi sie, jak ku swej konsternacji w jednej z paczek z Japonii znalazlam... make!)
Kasia カシャ J.

Kasia カシャ J. kosmetolożka i
wizażystka

Temat: Prezenty dla Japończyków

Temat dosc trudny, chociaz jestem na poczatku Twojej listy
na etapie puzderek, drobiazgow, ciasteczek.

"Zubrowki" nie ma co - bo maja. ;)

A jakies powidla, dzemy? Polecic do pancakes czy pieczywa.
Czekolady dobrej nigdy dosc. U nich z tym slabo.

Dania w torebkach lubieja - glutaminian to chyba japonski wynalazek.
Jakies sosy do mies moze?

Ja jeszcze podpytam znajomego Japonczyka mieszkajacego w PL,
co przywozil ze soba, za czym polskim przepadaja jego rodacy.

konto usunięte

Temat: Prezenty dla Japończyków

Ja wysyłam do Japonii koleżance w paczce suszony koperek, bo tam nie ma :)
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: Prezenty dla Japończyków

Mój kolega ostatnio poprosił mnie o żurek i mąkę żytnią.
Wziąłem więc 3 butelki (plastik) gotowego zakwasu i 2kg żytniej.
Cieszył się jak moje dzieci na transformersy które im z Japonii przywiozłem :)

Zawiozłem i wysyłałem też sporo żurków instant. Robiły furorę w biurze. Ludzie prosili abym wysyłał więcej. Dużo dobrego słyszeli o Polskich zupach, miodach i soli do kąpieli z Wieliczki. Ale żurek bardzo lubią. Dlatego prosił mnie o mąkę by zrobić sobie samemu. Potrzebował jej też do chleba. Podobno tego u nich nie ma.

Pamiętam jak w biurze wyciągnąłem krówki firmy Wawel. Przy biurku ustawiła się kolejka jak po autograf do W.Allena podczas prezentacji książki w księgarni.

Oni lubią i cenią prostotę - tak mi się wydaje - byle było smaczne i dość estetyczne.
Choć żona kolegi cieszyła się też z koronkowych (Cepelia) podkładek pod szklanki. Uwielbiają bursztyny. Kupują tego kilogramy w Polsce.
Anna I.

Anna I. nic ciekawego

Temat: Prezenty dla Japończyków

Suszony koperek (jestem zawsze najpopularniejsza pania w pracy jak dostaje).

Ogorki kiszone, takie w woreczkach, albo recznej roboty w sloikach. NIE konserwowe, ale kiszone, takie tradycyjne, bez cukru.

U mnie w pracy krowki nikomu nie smakowaly. Mowili mi, ze tak, ale dowiedzialam sie poczta pantoflowa, ze mowili tak, bo chcieli byc grzeczni. Ale nie pamietam jak sie te inne slodycze nazywaja, "kasztanki" chyba, robily furore.

Ptasie mleczko tez im nie smakowalo, ale mowili, ze tak, bo chcieli byc grzeczni.

Gorzka czekolada byla hitem, nie pamietam marki, ale chyba Wedel ma taka z cienka warstwa czegos tam w srodku - dopytuja sie po dzis dzien kiedy wiecej dostane.

Dezodoranty w sztyfcie o lekkich, neutralnych zapachach. Nivea ma taki miekki sztyft, zapach trawy cytrynowej, czy jakos tak - panie w pracy chca za to placic, zeby im przyslac.

Cienka, nie rozciagajaca sie nic dentystyczna, jak np. Oral B Essentials. Ostatnio kolezanka przywiozla 20 opakowan ze Stanow i moglaby rozdac kolejne 20.

Zupy w proszku, ale niektore. Barszcz nie podchodzil nikomu kogo znam, ale oczywiscie powiedzieli ze byl wspanialy, bo nie chcieli urazic.

Roznego rodzaju przyprawy w torebkach, sosy do salatek w proszku zawsze sa mile widziane. Panie w pracy dopytuja sie o jakas tam przyprawe do kurczaka ktora im rozdalam (nie pamietam co to, ktos mi przyslal, byla w zielonej torebce), podobno byla super.

Powidla sliwkowe (sama bym chciala), ale nie te takie slodkie, tylko te kwaskowate. Ogolnie narzekali, ze polskie dzemy sa strasznie slodkie, za slodkie wrecz.

Nie wiem jak sie to nazywa, ale takie zageszczone soki syropy w butelkach, ale prawdziwe soki, a nie jakies tam soko-podobne. Po dzis dzien dopytuja sie kiedy dostane malinowy.

Polskie jagody w sloikach.

Pierdolki z Cepelii.

konto usunięte

Temat: Prezenty dla Japończyków

Adrianna W.:
Nie wiem, czy tylko ja mam z tym problem, ale wymieniajac wiecznie z Japonczykami prezenty ostatnio zaczyna mi brakowac pomyslow. Sa ozdobne drobiazgi typu bransoletki, apaszki, puzderka, sa mydla recznej roboty, sa lalki w polskich strojach, sa (choc niewiele reprezentacyjnych i odpornych na Poczte) polskie slodycze (pierniki, czekoladki od Solidarnosci czy innych Jutrzenek), sa polskie zupy w proszku (serio! kumpela nie mogla odzalowac, bo w przewodniku pisali, ze Polacy jadaja na obiad zupe grzybowa lub barszcz, a ja jej ogorkowa zrobilam. Wytlumaczylam, ze to raczej swiateczna, ale zrehabilitowalam sie zapasem Winiar :)), na Wielkanoc wyslalam zestaw do dekoracji jajek (to akurat mlodziez od kumpeli sie uchachala nad tym)... Macie jeszcze jakies pomysly czy doswiadczenia? A moze wiecie na bank, jakich produktow spozywczych nie ma w Japonii? (hehehe... przypomina mi sie, jak ku swej konsternacji w jednej z paczek z Japonii znalazlam... make!)

Japończycy wręcz uwielbiają markowe francuskie krawaty...szczególnie firmy Lanvin...
te ze starszej kolekcji:

Obrazek


Japonki uwielbiają srebrną biżuterię z bursztynem:


Obrazek


Pzdr DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 01.09.11 o godzinie 13:17
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Prezenty dla Japończyków

Japończycy mają specyficzne poczucie humoru oraz gust. I tak w Japonii są automaty ....., w których można kupić śmierdzące majtki, których uzywa się do ..... wąchania.

W Polsce nie byłoby większego problemu z kupnem majtek od np. Rumunów, które to majtki zaspokoiłyby wymagania Japończyka co do smrodu nawet najbardziej wymagających Japończyków.

Oczywiście przy transakcji z Rumunami należy użyć maski przeciwgazowej z dobrym pochłaniaczem oraz rękawiczek chirurgicznych. Całość szczelnie zapakować i wysłać.
Adrianna W.

Adrianna W. redaktor naczelny
"Torii"

Temat: Prezenty dla Japończyków

Szczerze mowiac, to chyba Polacy i Japonczycy maja inne gusta jesli chodzi o slodycze i snacki. Nie wiem na ile im smakuje to, co im wysylalam (tak, tak, pyszne!), ale z mojej strony to kilka opakowan japonskich przysmakow jeszcze stoi... i stac bedzie jeszcze dlugo, a wybredna nie jestem. Ochrzcilismy je z mezem "prazynki o smaku niczego", "chrupki o smaku petow", "rybna niespodzianka"...
Co do prezetow, to wiele produktow odpada, jesli mowimy o paczce (wwozic tez tak naprawde nie wolno, ale jeszcze nie slyszalam, zeby do ilosci "prywantnych" ktos sie dowalil). A do czego oni tego koperku moga uzywac?
Mariusz... sorry, te propozycje zignoruje. I nie polecam generalizowania jakichs pojedynczych rewelacji na caly narod.
Kasia カシャ J.

Kasia カシャ J. kosmetolożka i
wizażystka

Temat: Prezenty dla Japończyków

Mariusza wypowiedz ani wlasciwa, ani prawdziwa a do tego niesmaczna.
Te automaty to jakis mit o ktorych wszyscy slyszeli, wszyscy gadaja ale nikt nie widzial na wlasne oczy. Wazny szczegol w ramach tej bajki:
to nie byle smierdzace gacie tylko mlodych lasek mialyby byc.

no chyba ze: widzial to ktos na wlasne oczy???

A wracajac do tematu prezentow. Faktycznie wielu rzeczy inspekcja sanitarna po obu stronach by nie przepuscila ;) Ogorkow, serow, wszystkiego co mozna by okreslic ogolnie "Biohazard".

Smakowe gusta to faktycznie maja inne. Dlatego trudno powiedziec
co jeszcze mozna im sprezentowac. Najlepiej wypytac co najbardziej smakowalo
i sie podobalo i slac.

Moj luby dostaje od x lat dwa razy - no moze z 3 do roku paczuszke od "homestay mom"a w niej zawsze ten sam zestaw: sake w kartoniku, matcha lub inna herba, gotowe dania w styropianowych miskach pt. "zalac wrzatkiem i odczekac 3 minuty", cos co musze ujac w cudzyslow mianowicie: "slodycze"
na poczatku roku zawsze kalendarzyk stojacy z sezonowymi kwiatkami
i jakies ta pierdolki.
Wiec tak chyba trzeba tez w druga strone. Sprawdzone ulubione polskie specjaly.

Koperek obstawiam do ryby lub zupy. ;)

konto usunięte

Temat: Prezenty dla Japończyków

Adrianna W.:
ale z mojej strony to kilka opakowan japonskich przysmakow jeszcze stoi... i stac bedzie jeszcze dlugo, a wybredna nie jestem. Ochrzcilismy je z mezem "prazynki o smaku niczego", "chrupki o smaku petow", "rybna niespodzianka"...

Oooo jaaaa, a ja takie uwielbiam! :) "rybna niespodzianka" to musi być coś fajnego, ja lubiłam w Japonii chyba wszystkie rybne snacki. chrupki o smaku petów - nie kojarzę, ale za to aż za dobrze kojarzę kawę o smaku petów - zarówno w automatach, jak i w japońskich kawiarniach :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Prezenty dla Japończyków

Katarzyna Jankowska:
Smakowe gusta to faktycznie maja inne. Dlatego trudno powiedziec
co jeszcze mozna im sprezentowac. Najlepiej wypytac co najbardziej smakowalo
i sie podobalo i slac.

Przypomina mi się tu opowieść pary u której nocowaliśmy w Japonii, naukowców, Polki i Brazylijczyka. On pojechał na konferencje do USA z kolegami z wydziału. Jeden z kolegów się rozchorował i wieczorami siedział w pokoju hotelowym, więc Edson wychodząc wieczorem jeść - a w NY był duży wybór knajpek i co noc chodził do innej - pytał go "Czy coś Ci przynieść, idę do Greckiej/ Meksykańskiej/ Tajlandzkiej/ itp." Na co kolega Japończyk odpowiadał "Frytki i hamburgera." I tak noc w noc.

Wracają do Japonii i mają takie spotkanie podsumowujące, gdzie dzielą się opiniami. Kolega Japończyk komentuje "Amerykanie mają dziwne gusta kulinarne. Jedzą tylko frytki i hamburgery." Wszyscy Japończycy kiwają głową z sympatią.

konto usunięte

Temat: Prezenty dla Japończyków

Adrianna W.:

Adrianno,

jeżeli chcesz zaproponować Japończykom coś profesjonalnego z zakresu słodkich upominków, lub specjalnych koszy, to proponuję kontakt z firmą Słodkie Upominki:

http://www.slodkieupominki.pl/

http://www.facebook.com/pages/S%C5%82odkie-Upominki/28...

to Mój wieloletni Klient i możesz się na mnie powołać, to dostaniesz upust :)

Pzdr Dario
Adrianna W.

Adrianna W. redaktor naczelny
"Torii"

Temat: Prezenty dla Japończyków

A co myslicie o chipsach, monster Munchach i innych chitosach? Raczej myslalabym o takich np. o smaku kabanosa czy kebaba, a nie zwyklych solonych, ale zastanawiam sie, jak w ogole z dostepnoscia tego w Japonii... Szlag, bylo lepiej sie przygladac polkom w sklepach albo od razu robic zdjecia, nastepnym razem chyba tak zrobie... Pol biedy zapamietac co jest, gorzej ze stwierdzeniem, czego nie ma... :)
Anna I.

Anna I. nic ciekawego

Temat: Prezenty dla Japończyków

Adrianna W.:
A co myslicie o chipsach, monster Munchach i innych chitosach? Raczej myslalabym o takich np. o smaku kabanosa czy kebaba, a nie zwyklych solonych,

Z czyms takim to bylabym raczej ostrozna, bo jak wiesz Japonczycy dziwni sa jesli chodzi o snacki, chipsy i takie tam. W Yamayi widzialam wybor importowanych chipsow, wiec kupilam kilka paczek i zabralam do pracy, ale malo kogo interesowaly. Byly za slone, za ostre, za jakies tam.

Zapytalam sie dzisiaj babek w pracy co chcialyby dostac z zagranicy i tutaj odpowiedzi:
- steak sauce w zachodnim stylu (czyli bez daikona?)
- tradycyjne europejskie zabawki dla dzieci
- instant desery (typu Slodki Kubek - kochaly to jak im przynioslam do pracy), gdzie sie tylko dolewa wody, mleka, itp.
- lokalny alkohol
- belgijska czekolada
- ksiazka kucharska z lokalnym daniami po angielsku (jesli osoba zna angielski)
- cos z motywem tradycyjnym, folklorystyczny, itp, np do wsadzenia we wlosy.
- ciastka, za przyklad podano mi Delicje.

Jak sie zapytalam o bizuterie typu bursztyn/ srebro, czy cos w tym stylu, to zdecydowanie powiedziano mi NIE, bo "dostane cos co mi sie nie podoba, i bedzie mi glupio" i "takie rzeczy to chce wybierac sama".
Marcin R.

Marcin R. BHP i Ochrona
Środowiska

Temat: Prezenty dla Japończyków

Niestety Japończycy bywają zbyt uprzejmi.
Miał rację ktoś pisząc, ze jedzą ale nie powiedzą gdzie by to wsadzili najchętniej.
Takie też czasami miałem wrażenie. Mówią, że było dobre bo przykrości mi zrobić nie chcieli.
Osobiście uważam, ze chipsy i chrupki to nie jest dobry pomysł.
Podpytałem kolegów z pracy co chętnie jedzą i zabierają. To jak pisałem wcześniej - zupki, szczególnie żurki. Byle nie barszcz czerwony !
Zabierają też lokalne piwo i żubrówkę. Innych alkoholi nie kupują bo część można już kupić w Japonii.

Lubią też nasze mieszanki Wedlowskie, pierniki Toruńskie i produkty z Krakowskiego Kredensu bo są dobre i ładnie pakowane. Generalnie lubią smakować wszystkiego co lokalne.
Sporo z nich kupuje też drewniane zabawki - kaczki na kółkach (takie pchane na kiju). Kolega wspominał, że są też u nas ciekawe gry. Jego dzieciom i rodzinie bardzo podobały się żółwiki i farmer (ten z Muzeum Powstania Warszawskiego)

Temat: Prezenty dla Japończyków

Na 100% uwielbiają ceramikę stempelkową z Bolesławca - sprawdzone !!!
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Prezenty dla Japończyków

Adrianna W.:
A co myslicie o chipsach, monster Munchach i innych chitosach? Raczej myslalabym o takich np. o smaku kabanosa czy kebaba, a nie zwyklych solonych, ale zastanawiam sie, jak w ogole z dostepnoscia tego w Japonii...

Takich smaków nie było, z tego co pamiętam, raczej zwykłe - słone i ostre, ew. jakieś pizzowe. Natomiast tak jak pisała Anna - pytanie, czy im podejdzie. Trochę offtopicując, a trzymając się tematu chipsów - czy wiecie może, czy w Polsce można gdzieś kupić ichniejsze chipsy z fasolki?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Prezenty dla Japończyków

A, co do chipsów, ciastek, itp. przypomniała mi się opowieść Edsona u którego nocowaliśmy, że jeśli prezent jest czymś, z czego korzysta więcej osób (np. paczka ciastek czy chipsów w biurze czy często nawet dla rodziny) to oni ze względów higieniczno-bezkontaktowych zdecydowanie wolą, jeśli są to rzeczy indywidualnie zapakowane, tak by nie było ryzyka zjedzenia czegoś, co ktoś inny dotknął. Więc np. 10 mini-torcików wedlowskich będzie lepszych niż 1 duży.
Kasia カシャ J.

Kasia カシャ J. kosmetolożka i
wizażystka

Temat: Prezenty dla Japończyków

Marcin R.:
Zabierają też lokalne piwo i żubrówkę. Innych alkoholi nie kupują bo część można już kupić w Japonii.

Zubrowka jest w Japonii! Moze nie wiedza tego ale jest.
Sama sie zdziwilam bo polska reprezentacja w japonskim monopolowym to byla wlasnie zubrowka i zaraz obok - spirytus ratyfikowany(!)
Na co im spirytus z tak slaba glowa do alku? :D
Tomasz Świdziński

Tomasz Świdziński lead sprzedawca

Temat: Prezenty dla Japończyków

Gorzka Żołądkowa :)



Wyślij zaproszenie do