Temat: czego klienci oczekują od (reklamacyjnych) pism bankowych?
Myślę, że reklamacja bankowe niczym się nie różnią od wszelkiego innego rodzaju reklamacji składanych przez Klientów, a ponieważ z tymi innymi miałem styczność przez kilka lat, to się dopiszę :)
Generalnie każdy Klient oczekuje uznania reklamacji - zwraca się do nas o zwrot kosztów, strat moralnych, naprawę tego i owego. Jest to jego najbardziej jawne stanowisko. Nie oznacza to jednak, że nasza odpowiedź powinna zawierać jedynie sumę kwoty, jaką Klientowi chcemy/możemy/musimy wypłacić. Po pierwsze za podstawowym interesem Klienta idzie w parze podstawowa potrzeba Klienta - potrzeba zrozumienia. Wypłata odszkodowania nie jest kryterium podstawowym do skutecznego naprawienia relacji z Klientem. Bardzo często Klient oczekuje wczucia się w jego sytuację i słowa "przepraszam" lub "przykro mi". Zadziwiające jest to, że podczas mojej kariery miałem wiele reklamacji, które zaczynały się od żądania rekompensaty finansowej, a kończyły się tylko wymianą słów. Umiejętność okazania empatii po stronie osoby obsługującej reklamację jest sprawą kluczową.
Można zatem powiedzieć, że Klient nie oczekuje pisma, ale indywidualnego potraktowania, osobistego kontaktu i zrozumienia. Jeżeli zapewnimy mu ten komfort psychiczny, to nawet jeżeli odrzucimy jego roszczenia, to Klient pozostanie naszym Klientem, bo nawiązaliśmy z nim relację. Wysyłając tylko pismo z utrzymania relacji świadomie rezygnujemy, bo traktujemy Klienta przedmiotowo i tym samym on się nam odwdzięcza - traktuje nas przedmiotowo, czyli następnym razem sięga po nowy "przedmiot" - nową firmę :)