Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Ina, ja niczego nie typowałam. Nie przekręcaj moich słów. To Ty wskazałaś te 3 typy ilustracji i przyznałam Ci rację, że są dobre, bynajmniej nie twierdząc, że więcej by sie ich tu nie znalazło. Moje zdanie z pierwszego posta było generalizacją i miało być prowokacją czyli przyczynkiem do dyskusji - co mi się udało.

konto usunięte

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Monika M.:
Ina, Ty podałaś (choć nie wszystkie) przykłady świetnych ilustracji.
Monika M.:

Nie mam zamiaru wskazywać tu nikogo po nazwisku, a 3 pozytywne przykłady jeszcze o niczym nie świadczą
To sa Twoje dwie wypowiedzi
W jednej jeszcze napisałaś ,ze obejrzałaś linki Tu w grupie podane.

Stąd wolałabym bys nie wkładała w moje usta, swoich słow.
Ja napisałam
ze ;
Jest Tu wiecej dobrej ilustracji

Jesli chciałąs prowokacją zmusic innych do dyskusji, to pytanie czy zrozumiałaś jej sens?

Bo jakby ta dyskusja pokazała droge powstawania ilustracji.

Oczywiscie rodzic o tym wiedziec nie musi , kupuje to co uwaza dobre dla dziecka.
To jednak nie wyklucza ,ze sam robi dobrze..

Stad przytoczyłam przynajmniej te wskazania, które znam - zarówno z pkt widzenia metodyki , jak i warsztatu.

I fakt Moniko ,ze nie widzisz tu wiecej dobrej ilustracji "dziwnie mówi" o Twoim guscie.
Moim zdaniem ja wytypowałabym zaledwie 3 przykłady mniej udolne.

Oczywiscie nad gustem sie nie dyskutuje .
A watek rozszerzył wiedze o Kuchni ilustracji .
Wiec jak widac był potrzebny.

konto usunięte

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Agnieszka Świejkowska:
No ale dla poprawności warsztatowej ilustracji nie ma znaczenia czyjś gust... Tak samo w muzyce, to że ktoś nie słyszy błędów nie onacza że ich nie ma. W miarę jak będzie słuchał i się osłucha to usłyszy ;) Gust tu nie ma nic do rzeczy.
Własnie o tym piszemy .
Jednak na to jaka jest ilustracja , masz wpływ taki , jak inni.
Mozesz tylko sama rysowac coraz lepiej.
Co tez nie da Ci gwarancji ,ze ktos , czy mniej uzdolniony ,czy o gorszym warsztacie Cie nie przebije.
To jest własnie WOLNY RYNEK.
Taka idealistyczna wizje miałaś za PRL .Pod warunkiem ,ze dostałas sie do grona wybranych.
Trudno stwierdzić że ktoś gustuje w fałszywych dźwiękach, w niepoprawnej kompozycji i kiepskim doborze kolorów. Jeśli ktoś lubi odpustowe klimaty, które bywają fajne, polubi też tą samą książkę w tej samej stylistyce ale zilustrowaną i napisaną poprawnie...
Gdyby tak było ,nie byłoby np Disco Polo..
Ja np wiem ,ze to kicz ,a tez lubie go posłuchac.
Stąd to o czym piszesz jest bardzo romantyczne ,ale jak widac na polskim rynku i na co uskarża sie Monika , nieosiagalne.

A jak sie o to nie dba (wydawcy, ilustratorzy, pisarze) to ta biedna książka dla dzieci widnieje w umyśle rodzica jako coś drugorzędnego, mało istotnego, nad czym nie warto się dłużej zastanawiać. Skoro wydawca zaakceptował i twerdzi że to fajne, rodzic mu wierzy.
A tego nie wiem...
Tu własnie powiedziałabym ze mamy bardziej wyzwolonych rodziców , którzy nie czapkuja autorytetom i maja swoje zdanie .
Dlatego ten wątek powstał.

Rodziny sa rózne i ciagle na kicz jest zbyt.Ina W. edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 17:19

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Kurcze Ina mam wrażenie że gadamy o różnych rzeczach. Ja mówię o fałszu a ty o stylistyce. O ile fałsz nie ma prawa się podobać i jeśli się podoba wynika tylko i wyłącznie z niewiedzy, o tyle stylistyka, jaką ktoś wybiera, jest kwestią gustu i nie widzę sensu rozmawiać o tym. Kicz, Disco Polo i td, to jest fajne w pewnych okolicznościach lub przy pewnej treści, do której pasuje. Ale błędów i fałszywych nut w tym nie powinno być bo to jest właśnie bylejakość i to przyzwyczaja ludzi, że książka (najpierw dziecięca, potem dorosła) ma niewielką wartość skoro nikt się nie przejmuje tym jak wygląda i brzmi.

No nic... kto jest przekonany, temu ten wątek niepotrzebny. Kto jest przeciw, też mu nic po takiej dyskusji. Ale jeśli ktoś się waha, czy jednak się choć odrobinę przyłożyć mimo, że mało płacą, może mu to wjedzie na ambicję i oszczędzi dzieciom kolejnych maszkaronów...Agnieszka Świejkowska edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 20:45
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Ina W.:
Monika M.:
Ina, Ty podałaś (choć nie wszystkie) przykłady świetnych ilustracji.
Monika M.:

Nie mam zamiaru wskazywać tu nikogo po nazwisku, a 3 pozytywne przykłady jeszcze o niczym nie świadczą
To sa Twoje dwie wypowiedzi
W jednej jeszcze napisałaś ,ze obejrzałaś linki Tu w grupie podane.

Stąd wolałabym bys nie wkładała w moje usta, swoich słow.
Ja napisałam
ze ;
Jest Tu wiecej dobrej ilustracji

Jesli chciałąs prowokacją zmusic innych do dyskusji, to pytanie czy zrozumiałaś jej sens?

I fakt Moniko ,ze nie widzisz tu wiecej dobrej ilustracji "dziwnie mówi" o Twoim guscie.
Moim zdaniem ja wytypowałabym zaledwie 3 przykłady mniej udolne.
Wiesz co, ja się zasłonię zaawansowaną ciążą. Nerwowa jestem, nie chce mi się wdawać w pyskówki. Piszesz tak, że Cię nie rozumiem. Niech na tym przystanie - głupia jestem, dziwny gust mam, nie rozumiem o czym ta dyskusja.. szkoda ze mną dalej dyskutować.
Pozdrawiam.Monika M. edytował(a) ten post dnia 02.08.10 o godzinie 20:45

konto usunięte

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Mionko To post zaczynajacy watek
Monika M.:
Przejrzałam większość z zamieszczonych tu linków w postach zaczynających się od słów "ilustrator poszukiwany" i jako matka oraz osoba zainteresowana literaturą dziecięcą pytam, czy dzieci muszą być skazane na kicz, który chcecie im zaprezentować? Czy naprawdę chcielibyście, żeby wasze dzieci oglądały takie prostackie rysunki?
Dziecko też trzeba uszanować, a zwłaszcza jego potrzebę piękna.

Napisałaś ,ze miał sprowokowac do dyskusji
Wiec sprowokował..

Rozumiem ,ze jestes w ciazy / i zycze wszystkiego najlepszego/, ja moge napisac ,ze mam klimakterium , tylko ,ze to wydaje mi sie drugorzedne w całej tej sprawe. Każdy cos ma..
Natomiast jak najbardziej rozumiem i szanuje Twój pogląd na prawo wyboru dobrej szaty graficznej .
I do tego sie odnosiłam .
Być moze pisałam swoje zdanie zbytnimi skrótami myslowymi.
Wiec spróbuje wyjasnic;

Moim zdaniem w podanych linakch na tym forum mozna wybrac dobrą ilustracje..

Napisałam ,ze masz dziwny gust , zapewnie dla mnie , skoro widzisz tylko 3 .
Ale moze słowo jest niefortunne , i poprawiam je na "inny gust "...

Aga mówisz o fałszu i napisałam o romantyzmie.
Fajnie ,ze jestes na to wrazliwa.
Ja napisałam ,ze zycie czasami sie rzadzi prawami Wolnego Rynku i ze nie zawsze on jest romantyczny

Natomiast jesli uwazasz ,ze tu sa linki z tkz odchrzanianą na "byle jak " pracą ilstratorską to je wklej.
Bo ja podałam przykłady ilustracji , którą bym swojemu dziecku kupiła.

Co do muzyki , nie wszyscy maja słuch muzyczny.
Niektórzy w ogóle bez niej zycja i to o czym piszesz moze razic kazdego ,ale moze byc tez chorobliwym perfekcjonizmem ..
A pisze o tym , bo to tylko dowodzi ,ze kazdy ma inny poglad na sprawe .
Stad na rynku sa rózne róznosci
Co wiecej maja zbyt.
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

A ja się zasadniczo z Tobą zgadzam, więc nie rozumiem dlaczego dyskutujemy, tym bardziej, że podkreśliłam, iż pierwszy mój post był generalizacją, uogólnieniem. Dajmy już spokój - nie chce mi się.
Beata S.

Beata S. ilustrator Grafik
Dekorator

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Wiesz co, ja się zasłonię zaawansowaną ciążą. Nerwowa jestem.
taka argumentacja bardzo mi się podoba :) pozdrawiam serdecznieBeata S. edytował(a) ten post dnia 03.08.10 o godzinie 10:01
Monika M.

Monika M. www.promama.pl

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Październikowy numer "Świata książki dziecięcej"

Problemy ilustracji w książkach dla dzieci i młodzieży często omawiane są na łamach dodatku. Tym razem artykuł problemowy dotyczy zjawiska kiczu w ilustracji. Zmiana sytuacji na rynku polskiej ksiązki dziecięcej i młodzieżowej po 1989 r. spowodowała rozwój ilustracji „okołodisnejowskiej” z jednolitą stylistyką i linią konturową, adresowaną głównie do dzieci najmłodszych. Jej oddziaływanie na dzieci starsze ma charakter pasywny, nie inspirujący. Pomimo wzrostu liczby pięknie wydanych książek kicz nadal dominuje w ilustracji książkowej jako integralna część sztuki, przeciwieństwo arcydzieła. Autorka artykułu Anna Boguszewska omawia rodzaje i odmiany kiczu, negatywne aspekty odbioru percepcyjnego przez dzieci, wskazując na pozytywne przykłady interesujących pod względem ilustracji wydawnictw książkowych.

za: http://www.instytutksiazki.pl/pl,kd,site,29,0,24994.php
Inigo Rintelen

Inigo Rintelen analityk, Stokport

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

I cóżesz nam pani autorka wykoncypowała? Że arcydzieł nikt nie kupuje? Dalibóg dlaczego? przecież są tak aktywizujące i inspirujące...

konto usunięte

Temat: kicz w ilustracji dziecięcej

Monika M.:
Październikowy numer "Świata książki dziecięcej"

Problemy ilustracji w książkach dla dzieci i młodzieży często omawiane są na łamach dodatku. Tym razem artykuł problemowy dotyczy zjawiska kiczu w ilustracji. Zmiana sytuacji na rynku polskiej ksiązki dziecięcej i młodzieżowej po 1989 r. spowodowała rozwój ilustracji „okołodisnejowskiej” z jednolitą stylistyką i linią konturową, adresowaną głównie do dzieci najmłodszych. Jej oddziaływanie na dzieci starsze ma charakter pasywny, nie inspirujący.

Z tym akurat sie zgodzę.
Ale nawet w odwrotnej kolejnosci .
Bo starsze dzieci , gdyby miały dostep do róznych ilustracji, raczej do "okołodisnejowskich ' by nie zajrzały.

Dokładna islutracja spełnia swoja role w edukacji .
W ksiazeczach na dobranoc , im bardziej fantazyjna tym bardziej pobudza wyobraznie .

Następna dyskusja:

Rynek ilustracji dla dzieci...




Wyślij zaproszenie do