Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

No fakt, ze troche tak jest, patrzac na odsetek opinii pozytwnych na tym forum, to jest on znikomy, a nie chce mi sie wierzyc, ze wszystko co jest tu poddawane dyskusji jest beznadziejne.Tomek Bartelik edytował(a) ten post dnia 15.05.08 o godzinie 17:31
Piotr P.

Piotr P. New Business Manager

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Szkoda, że P. Ewa opuściła forum, bo to ciekawy temat i obserwują go zapewne Ci, którym dostało się już na GL.

Coś w tym jest, bo często czytam GL i czuję wręcz pasję z jaką niektórzy krytykują innych - często zadających dobre pytania w nieprzemyślany sposób. Czasami wydaje mi się to niepotrzebne i może się wydawać, że wyładowują się na tym kimś kto swoją niewiedzą i brakiem doświadczenia psuje opinię środowisku. Jednak po wczytaniu się w wątek stwierdzam, że Ci niby atakujący mają rację.

problem tkwi jednak w tym, że często odbieramy, słusznie bądź nie słusznie, takie ataki personalnie i robi się z tego walka a nie merytoryczna dyskusja.

Trzeba jednak zauważyć, że widocznie każdy ma inne spojrzenie na to jak i czemu służyć powinno GL. Sądzę jednak mimo wszystko, że idzie to w dobrym kierunku - w kierunku unikania zakładania wątków w poszukiwaniu gotowych odpowiedzi na tematy z poziomu "nie wpsiałem w google, bo nie wiem dlaczego, ale jak możecie to wpiszcie za mnie, zredagujcie i prześlijcie do mnie na priv. gotowca. Będę bardzo wdzięczny za pomoc"
Arkadiusz Majewski

Arkadiusz Majewski Właściciel Red Bird,

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

No i Pani Ewa mnie uprzedziła.
Ale za to się z nią zgodzę.
Najbardziej obrazuje taki polityczny dowcip.

"Leci w samolocie w jednym rzędzie: 2 Arabów (od strony okna)i Żyd (od przejścia). Żyd w jarmułce, pejsy, te sprawy - wyluzowany kompletnie - rozpiął kołnierzyk, zdjął buty. Arabowie patrzą na niego nienawistnie. Po godzinie lotu jeden z nich wstaje i mówi:
- Idę po Colę.
Żyd na to:
- Ależ nie, ja pójdę, po co się przeciskać.
I poszedł. W tym czasie Arab napluł mu do buta. Żyd wraca, daje Colę Arabowi. Po kolejnej godzinie drugi Arab mówi:
- Idę po Colę.
Żyd jak poprzednio:
- Ja pójdę.
I poszedł. Drugi Arab napluł mu do drugiego buta. Żyd wraca, daje Cole Arabowi. Po godzinie samolot ląduje, Żyd zbiera się zapina kołnierzyk, założył jednego buta, skrzywił się i mówi:
- Znowu ta straszna nienawiść między naszymi narodami - to plucie do butów, to szczanie do Coli..."

I tak jest też z pracami wykonanymi przez innych.
... to plucie do butów, to szczanie do Coli...

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Zajebiscie to opisales :)). Zgadzam sie.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Arkadiusz Majewski:
I tak jest też z pracami wykonanymi przez innych.
... to plucie do butów, to szczanie do Coli...
O ile żydowski dowcip jest ok to widać dopasowanie wyszło gorzej do tematu. No ale ok, jak rozumiem lubicie jak was głaskają i chwalą obojetne czy zrobicię dobrze czy odwalicie knot... no można i tak tylko, juz bez cytowania mądrosci zydowskich nikt jeszcze z głaskania niczego się nie nauczył, za to mądry w najgorszej krytyki wyciągnie dla siebie dobre wnioski... ale to tylko moje i starego zyda zdanie.

No to głasku, głasku... :)i zaglaszczemy kotka na amen.

konto usunięte

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Jak dla mnie to zwyczajna korekta, analiza znaku dokładnie taka sama jak te, których udzielam na priv :)) nic więcej.

... a tak na marginesie od czasu wizyty Pani Ewy jakby się tu grzeczniej zrobiło :))) czy też macie takie wrażenie?
:)))))

miłego wieczoru!

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

A jednak wydaje mi sie, ze nie chodzi tu w wiekszosci przypadkow o konstruktywna krytyke tylko o te szczochy w coli.
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

i znów plucie do buta... ;)
Arkadiusz Majewski

Arkadiusz Majewski Właściciel Red Bird,

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

No ale ok, jak rozumiem lubicie jak was głaskają

No. Ja lubię.
i chwalą obojetne czy zrobicię dobrze czy odwalicie knot...

W życiu nie odwaliłem knota projektując coś dla klienta, ale nie o tym tu rozmawialiśmy.
Mówilismy chyba o tym, że każdy się wymądrza oglądając prace innych i uzurpuje sobie prawo do posiadania racji. A ja uważam, że klient płaci klient wybiera.
Nawet jak ktoś chyba tu napisał, że "klient zawsze wybierze najgorszy projekt" Jego pieniądze, jego sprawa.
Umiem ubrać każdy projekt w piękne idee. I dać im solidny fundament wiedzy z paru książek. Że nawiązuję, że tu takie odniesienie, symbol, że ponadczasowy etc.
Tylko po co? Jestem rzemieślnikiem i robię to na co klienta stać i co chce mieć. Rokoko też nie jest ładne ale Pan chciał to mu wyrzeźbili i pozłocili. A Pan zapłacił.

(no i jeszcze o podbieraniu projektów mówiliśmy)

I ja się przyznaję jako pierwszy, nie jestem wolny od tych wad.
1. Zazdroszczę innym wykonanych zleceń.
2. Z przyjemnością je krytykuję, chociaż się nie znam.
3. podkradam pomysły innym; i przerabiam na własne (robię tak ponieważ wszytsko już było i już dawno nikt nic nowego nie wymyślił i nie wymyśli); ale nie kopiuję

A wiecie jak się projektuje odzież? Właśnie tak.
nikt jeszcze z głaskania niczego się nie nauczył,

Nauczył. Chyba że był od dziecka bity.
to mądry w najgorszej krytyki wyciągnie dla siebie dobre wnioski...

tu się niestety muszę zgodzić (niestety bo wolałbym uzurpować sobie prawo do 100% racji)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Arkadiusz Majewski:
No ale ok, jak rozumiem lubicie jak was głaskają

No. Ja lubię.
Każdy lubi, tylko ja wolę jak mnie głaska ładna kobieta i nie ma to związku z pracą :)
i chwalą obojetne czy zrobicię dobrze czy odwalicie knot...

W życiu nie odwaliłem knota projektując coś dla klienta, ale nie o tym tu rozmawialiśmy.
No ja tak pewien nie jestem, to że ja uważam że zrobiłem rzetelnie nie oznacza że nie wyszedl jednak knot w oczach innych :)
uważam, że klient płaci klient wybiera.
Nawet jak ktoś chyba tu napisał, że "klient zawsze wybierze najgorszy projekt" Jego pieniądze, jego sprawa.
Tylko po co? Jestem rzemieślnikiem i robię to na co klienta stać i co chce mieć. Rokoko też nie jest ładne ale Pan chciał
to mu wyrzeźbili i pozłocili. A Pan zapłacił.
Jeżeli na tym mam opierać że "klient chce to ma" to dziękuję, mogę zarabiać robiąc coś innego.
nikt jeszcze z głaskania niczego się nie nauczył,

Nauczył. Chyba że był od dziecka bity.
Masz rację, nauczył... że jest super, cool i najlepszy obojetnie co zrobi, a potem trudno mu zrozumieć że tak nie jest.

> > to mądry w najgorszej krytyki wyciągnie dla siebie dobre
wnioski...

tu się niestety muszę zgodzić (niestety bo wolałbym uzurpować
sobie prawo do 100% racji)
A po co sobie cokolwiek uzurpować :)

konto usunięte

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:

wolę jak mnie głaska

panie Andrzeju.......
po polsku mówi się głaszcze.

konto usunięte

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Błażej Pindor:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:

wolę jak mnie głaska

panie Andrzeju.......
po polsku mówi się głaszcze.

http://so.pwn.pl/lista.php?co=g%B3aska
Polecam lekturę :)
Znaczy się: chybiony, nie zatopiony.
Pozdrawiam
--
Se statystykę podbijam ;pPaweł Uniejewski edytował(a) ten post dnia 16.05.08 o godzinie 12:11

konto usunięte

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

z tego wynika że: głaska laska lub głaszcze leszcze
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Paweł Uniejewski:
Błażej Pindor:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:

wolę jak mnie głaska

panie Andrzeju.......
po polsku mówi się głaszcze.

http://so.pwn.pl/lista.php?co=g%B3aska
Polecam lekturę :)
Znaczy się: chybiony, nie zatopiony.
Pozdrawiam
--
Se statystykę podbijam ;pPaweł Uniejewski edytował(a) ten post dnia 16.05.08 o godzinie 12:11
A ja polecam post wyżej :)
Jednak zatopiony :)

konto usunięte

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Rzeczywiście, godny uwagi.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Błażej Pindor:
Rzeczywiście, godny uwagi.
Niestety nie o to chodziło Błażeju :) nie zauważyłem że post do Ciebie się nie opiublikował

a był taki:
1.
użyłem z premedytacją i ma być jak jest.

Po tym poście powinnien być post
2.
A ja polecam post wyżej :)
Jednak zatopiony :)

Niestety wyszło co wyszło.
Maja A.

Maja A. Even evil people can
be useful. For
instance as a bad
exa...

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

Błażej Pindor:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:

wolę jak mnie głaska

panie Andrzeju.......
po polsku mówi się głaszcze.

Hm.. a jaki to ma związek z tematem? Chyba wyłącznie taki, że rozmowa toczy się m.in. na temat czepiania się bez sensu.
Nie ma nawet znaczenia, czy słowo użyte było celowo, czy nie - każdy przecież zrozumiał wypowiedź p. Andrzeja.
Nie jest sztuką zczytywanie literek z postów osób biorących udział w dyskusji, wynajdowanie błędów i triumfalne korygowanie - tylko po co?

konto usunięte

Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...

My tak lubimy z panem Andrzejem do tychże właśnie literek się podoczepiać co nieco.



Wyślij zaproszenie do