Ewa A. art director, V&P
Temat: z pewnym takim obrzydzeniem...
z pewnym takim obrzydzeniem weszlam pare razy na grupy zwiazane z zawodem i nie pomylilam sie co do moich przypuszczen.Lans, krytykowanie wszystkiego co sie rusza i przekladanie na kase.
Nie wspomne o facetach kreujacych sie na guru reklamy,
"grafikach" wypowiadajacych sie np o cudzych logach z pozycji alfy i omegi(a przywale bo co, moge), kolesiach po kursie (jestem super bo "umiem photoshopa" i znam sie na komputerze. Wiedza o ramach do niczego nie jest mi potrzebna.To co mam w glowie jest moim silnikiem a kiedy cos sie psuje w pudle, wolam Pana Grzegorza. Nigdy nie przedstawiam sie jako grafik bo nim nie jestem, za duzo w srodowisku osob kreujacych sie na "artystow". Z reszta na to miano zasluguje niewiele osob w Polsce. Osoby pokazuja w swoim portfolio kradzione prace, czarujacy kolesie za ktorych musze konczyc prace bo wstyd to pokazac klientowi ale rozdaja potem swoje wizytowki panienkom w pubach. Smiechu warte.
Czas wrocic do moich surykatek i wejsc pod prysznic.
e
(pisalam o zjawisku,jesli ktos poczul sie dotkniety trudno)