Marta Milczewska

Marta Milczewska Product Manager

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Witam, Chciałabym poruszyć temat związany z postrzeganiem marki przez pryzmat kraju pochodzenia. Czy według Was ma to znaczenie, a jeśli tak, to jakie? Czy można mówić o tym, że miarą sukcesu we wprowadzaniu nowego produktu na rynek jest w dużej mierze miejsce, w którym został wyprodukowany? Jaka jest korelacja i wpływ na dalsze działania marketingowe i sprzedażowe? Czy kosmetyki produkowane, przykładowo w RPA, mają w Polsce rację bytu i szanse na dobrą sprzedaż? Zapraszam do dyskusji.:) Pozdrawiam, Marta
Tomasz Z.

Tomasz Z. CEO Stratec

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Pochodzenie ma znaczenie :) Ale tak serio - niektóre kraje są powszechnie znane i mają własną tożsamość. Ta tożsamość dodaje zawsze swoje "trzy grosze" do tożsamości wydarzeń, produktów, firm, które mają związek z tym krajem. Polsce to niestety nie grozi. Polska nie ma żadnego konkretnego wizerunku, który byłby percypowany za granicą.

Znaczenie - proszę pomyśleć np. o marce "Szwajcaria". Bo Szwajcaria jest marką. Proszę teraz pomyśleć:

zegarek - szwajcarski zegarek
czekolada - szwajcarska czekolada
ser - ser szwajcarski
bank - bank szwajcarski

Jest różnica?

Jak znajomy mówi nam "mam konto w banku", to tak, jakby pochwalił się, że zęby myje. Ale jeśli powie "mam konto w banku szwajcarskim" - uuu, to na pewno nie byle jaką kasę tam chowa. Zegarek możesz wyprodukować w Polsce albo w Niemczech z równą jakością. Ale jeśli zrobisz to w Szwajcarii - z tą samą jakością - nagle buzie klientów się uśmiechają, a łapki sięgają głębiej do portfeli. Tak! Teraz twój zegarek to naprawdę porządne cacko. Szwajcar!

Zdefiniowany wizerunek ma wiele krajów. Ameryka - luzacy i obywatele świata, Niemcy - dokładni i porządni, Włosi - modni, Francuzi - stylowi... Elektronika japońska = porządna. Chińska = tandetna. A pamiętacie czasy, gdy tandetne były właśnie rzeczy japońskie? Jeszcze w "Gremliny rozrabiają" amerykański facet narzeka na tandetny pług śnieżny, a tandetny, bo z Japonii. Ale od tamtego czasu dzięki reformie gospodarki i systemów zarządzania Japonia zmieniła swój wizerunek, a japońskie produkty razem z nią.

Jest taki dowcip, który to ładnie obrazuje:

Niebo to miejsce, gdzie Francuzi są kucharzami, Włosi - kochankami, Anglicy - policjantami, Niemcy - mechanikami, a wszystko organizują Szwajcarzy.

Piekło to miejsce, gdzie Anglicy są kucharzami, Szwajcarzy - kochankami, Niemcy - policjantami, Francuzi - mechanikami, a wszystko organizują Włosi.

Polskość, niestety, poza wyobrażeniem postkomunizmu i szarości, niewiele na świecie mówi. Efekt - stałą kategorią klientów są u mnie firmy, które chcą wyjść za granicę i w związku z tym potrzebują nowej marki, która nie będzie polska, tylko "europejska". Można by powiedzieć - nie są patriotami. Ale póki państwo tylko bierze, dojąc firmy i nie dając im w zamian wsparcia, póty pierwszym patriotyzmem firmy będzie zarobić pieniądze i zapłacić to co musi, czyli podatek.

W Polsce mieliśmy na razie Olinsa, który za grubą kasę wytworzył "creative tension". Nie mam pretensji, bo materia rzeczywiście oporna. Ale "creative tension" to po prostu ładna forma powiedzenia "wiele się z tego może urodzić, zobaczmy, co". Czyli naszym wizerunkiem jest "zdolny, może się wyrobi". Sorry - taka rzecz nie działa. Dlaczego? Bo nie może.

Jak długo Polska nie będzie miała REALIZOWANEJ strategii wizerunkowej, tak długo będziemy oglądać sklepy pełne "Ginów Rossich" i "Franców Ferruzzich". Mnie też mdli, ale wyjścia nie widać. Polska funduje sobie ten stan na własne życzenie (właściwie - zaniechanie, ale na jedno wychodzi).

Pozdrawiam

TZC
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Nie mamy marek, bo nie mamy produktów, usług mogących aspirować do miana
markowych.Nie ma woli zajmowania się marka także na szczeblu rządowym. Dopiero zaczynamy myśleć o brandingu ale bardzo to myślenie
jest mizerne, nijakie. Jedną z przyczyn jest plastikowa tożsamość. Czyli
nieprawdziwa , sztuczna.Tożsamośc którą nikt nie kieruje w sposób celowy
i długofalowy Tożsamość ciągle nierozpoznana.Nie ma się co dziwić że w takiej sytuacji działania wizerunkowe to w większości akcje pojedyncze, jakieś wyskoki mniej lub bardziej zauważalne, nic stałego,bez oczekiwanych efektów /byle szumu narobić /.ico najwyżej sprawić sobie nowe logo

Oto za 14 miesięcy będziemy mieli niepowtarzalną okazję pokazania się światu
Co pokażemy? Ktoś się tym zajmuje jak świat nas będzie oceniał? Nic mi
nie wiadomo by uruchomiono takie myślenie. Biura promocji naszych sześciu
miast , zachwycone soba i własnym prezydentem, produkuja bezwartościowe
kwity i pare różnych projektów od lasa do sasa. Chcemy wysłać jakiś jeden
mocny komunikat czy kilkanaście pisków cieniutkich? Zbadał ktoś jaki to
ma być komunikat? Co chcemy kreować? Na jakim wizerunku nam zależy a jaki
powinnismy niwelować?

Zajmują nas stadiony i to wszystko.Prezydenci miast- gospodarzy
igrzysk pracują w starym stylu , dotychczasowymi zespołami które juz
się sprawdziły brakiem pomysłu i kreacji. Te zespoły, głównie urzędnicze
nie wysilą się w żadnej sprawie wizerunkowej, bo po co? I tak prześpimy
okazję , jakiej szybko drugiej nie będzie.

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Moim zdaniem Polska, to niestety raczej kraj handlarzy niż producentów. I póki się to nie zmieni, nie widzę szansy na bum w wynajdywaniu czegoś unikalnego i bajeranckiego. Prędzej to coś się ściągnie z zagranicy, żeby opylić z zyskiem ewentualne supportować przez 10 lat.Michał Pijet edytował(a) ten post dnia 29.03.11 o godzinie 21:25

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Marta Milczewska:
Czy można mówić o tym, że miarą sukcesu we wprowadzaniu nowego produktu na rynek jest w dużej mierze miejsce, w którym został wyprodukowany?

Czy Apple produkuje cokolwiek w USA?
Produkty pochodzą z Chin, Tajwanu, Korei. Kluczem do sukcesu jest marka i jej polityka/strategia.

Ile procent produktów Adidasa pochodzi z Bawarii?

Ile procent światowej produkcji Levis'a pochodzi z Kalifornii?

Czy koreański Samsung odczuwa, że jest koreański?
Samsung Electronics znajduje się na liście 10 najlepszych marek świata.

Zatem zmodyfikowałbym tezę.
Kraj pochodzenia marki może mieć wpływ, kraj produkcji niekoniecznie.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Tomasz Zgliczyński-Cuber:
W Polsce mieliśmy na razie Olinsa, który za grubą kasę wytworzył "creative tension". Nie mam pretensji, bo materia rzeczywiście oporna. Ale "creative tension" to po prostu ładna forma powiedzenia "wiele się z tego może urodzić, zobaczmy, co". Czyli naszym wizerunkiem jest "zdolny, może się wyrobi". Sorry - taka rzecz nie działa. Dlaczego? Bo nie może.
Jak coś podajemy to nie na pół gwizdka. PowiedZiałeś dwie rzeczy i obie nie do końca. 1, oprócz Olinsa były wcześniej własne samodziały. 2. Olins zaczął i nigdy nie skończył z racji braku partnerów do rozmowy. Skoro nie skończył to JAK MA to działać?
Jak długo Polska nie będzie miała REALIZOWANEJ strategii wizerunkowej, tak długo będziemy oglądać sklepy pełne "Ginów Rossich" i "Franców Ferruzzich". Mnie też mdli, ale wyjścia nie widać. Polska funduje sobie ten stan na własne życzenie (właściwie - zaniechanie, ale na jedno wychodzi).
Żeby strategia była realizowana to najpierw sama musi być, na dodatek jasna i konkretna.

PS a tak na marginesie - jakie wsparcie na starcie dostawały te zachodnie firmy na które się powołujesz? a może żadnego i nie oglądały się na państwo robiąc swoje?andrzej-ludwik "alw" włoszczyński edytował(a) ten post dnia 29.03.11 o godzinie 21:50
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Potrzeba jest, korzystając z uwagi skupionej na polsce w związku z Euro, wysłania spójnego , jednoznacznego komunikatu o Polsce. Komunikatu
prawdziwego, odpowiadającego naszym celom i ambicjiom. Bez przesady i narodowej megalomanii.Ten komunikat powinien interesować odbiorcę i być
w interesie nadawcy. Zatem gadki o wolności, waleczności należy tu schować
na dno szyflady. Komunikat że nie jestesmy flejami i brudasami więcej
dobrego zrobi dla naszego wizerunku niż bełkotliwe know- how Poznania z którego Niemiec czy Anglik nieżle się uśmieje po wizycie w tym mieście
Ten komunikat musi być komunikatem naszej tożsamosci a służyć osłabieniu
negatywnych stereotypów. Nic więcej. Kto się tym zajmie? Ministerstwo
Sportu jest do takich pomysłów za słabe intelektualnie. MSZ wytnie nam
latawca lub słoik z miodem. A tu trzeba sprawy podstawowe ruszyć
Jakub Król

Jakub Król chief marketing
officer

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Marta Milczewska:
Witam, Chciałabym poruszyć temat związany z postrzeganiem marki przez pryzmat kraju pochodzenia. Czy według Was ma to znaczenie, a jeśli tak, to jakie? Czy można mówić o tym, że miarą sukcesu we wprowadzaniu nowego produktu na rynek jest w dużej mierze miejsce, w którym został wyprodukowany? Jaka jest korelacja i wpływ na dalsze działania marketingowe i sprzedażowe? Czy kosmetyki produkowane, przykładowo w RPA, mają w Polsce rację bytu i szanse na dobrą sprzedaż? Zapraszam do dyskusji.:) Pozdrawiam, Marta
Wprowadzacie takie kosmetyki? ;)

Kraj pochodzenia ma znaczenie, raz pozytywne (przykłady, o których napisał Tomek), kiedy indziej - negatywne (Chiny, Rumunia itp.). Co prawda z racji tego, że cały świat produkcyjny rozwija się i doskonali, coraz to podnosząc standardy wytwarzania, a do tego rośnie świadomość konsumentów (mądrzy kupujący, oj mądrzy :) ) zmieniają się też skojarzenia.

Zwróć uwagę na istotniejszy trend, to znaczy markowanie produktów krajem nie produkcji a pochodzenia w sensie koncepcyjnym - "Designed by", "Concept in", "Originally from" itp. określenia, które umiejscawiają skojarzenia klienta z kreatorem, nie fabryką.

Osobiście, w przypadku kosmetyków nie mam żadnych skojarzeń, przez co jestem dość podatny. W przypadku RPA spróbowałbym odkryć pokłady drzemiące w odwołaniach do buszu, przestrzeni, dzikiej przyrody, naturalnych "ziemnych" nut/składników, spokoju jak ze zdjęcia poniżej albo odwrotnie - wojen burskich ;)

Pozdrawiam serdecznie! :)


Obrazek

źródło: http://www.limitemagazine.com/2010/05/louis-vuitton-su...

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Jakub Król:

Kraj pochodzenia ma znaczenie, raz pozytywne (przykłady, o których napisał Tomek), kiedy indziej - negatywne (Chiny, Rumunia itp.).

A czemu Rumunia? Jakie znasz złe rumuńskie marki?
Jakub Król

Jakub Król chief marketing
officer

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Karolina Przesmycka:
Jakub Król:

Kraj pochodzenia ma znaczenie, raz pozytywne (przykłady, o których napisał Tomek), kiedy indziej - negatywne (Chiny, Rumunia itp.).

A czemu Rumunia? Jakie znasz złe rumuńskie marki?
Pisałem o skojarzeniach - są one przenoszone nie tylko z producenta, ale również ze skojarzeń z mieszkańcami, wyglądem miast, drogami, torami, lasami, łąkami itd.
Ja akurat nie mam nic do Rumunów :)

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Pytam, bo Tomasz przekazał rzeczywiście dużo słusznych myśli w swoim poście, ale w kontekście dyskusji o polskim zapóźnieniu drażni mnie tendencja do utożsamiania wszystkiego co dobre z Zachodem i zapominania o dobrych markach nie pochodzących koniecznie stamtąd - wspomnieć wystarczy chociażby świetne czeskie samochody jakimi są Skody czy rumuńskie Dacie sprzedawane z powodzeniem za granicą - niestety w tym np. względzie my zostajemy daleko za Czechami czy Rumunią... W naszym myśleniu często pokutują wyłącznie stereotypy i to też może jest bolączka zamykająca nas na kreatywność...Karolina Przesmycka edytował(a) ten post dnia 30.03.11 o godzinie 23:30
Jakub Król

Jakub Król chief marketing
officer

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Karolina Przesmycka:
Pytam, bo Tomasz przekazał rzeczywiście dużo słusznych myśli w swoim poście, ale w kontekście dyskusji o polskim zapóźnieniu drażni mnie tendencja do utożsamiania wszystkiego co dobre z Zachodem i zapominania o dobrych markach nie pochodzących koniecznie stamtąd - wspomnieć wystarczy chociażby świetne czeskie samochody jakimi są Skody czy rumuńskie Dacie sprzedawane z powodzeniem za granicą - niestety w tym np. względzie my zostajemy daleko za Czechami czy Rumunią... W naszym myśleniu często pokutują wyłącznie stereotypy i to też może jest bolączka zamykająca nas na kreatywność...
Świetne przykłady! Jak najbardziej się pod nimi podpisuję.
Warto też wspomnieć, że duża część odzieży, zwłaszcza fastfashionowej, jest szyta w Rumunii i jakoś daje radę ;)

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Co ciekawe Dacie u nas są traktowane raczej jako obciach (bosz, co to się działo jak sobie jeden kolega (ADWOKAT!) Sandero kupił do tłuczenia po mieście..).

A na zachodzie sprzedają się świetnie i jakoś nikt się nie wstydzi, w Niemczech czy Francji jeździ tego 3x tyle co u nas.
Wydaje mi się, że w Polsce po prostu jeszcze pokutuje jakiś kompleks zachodu sięgający korzeniami PRLu i w tym leży problem.

A z drugiej strony, weźmy taką markę niezłych ciuchów narciarskich/snowboardowych Protest. Na metkach jest wszędzie Made in EU, byłem święcie przekonany początkowo, że to rodzimy produkt.. A tu niespodzianka - Holendrzy :)

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Piotr W.:
Co ciekawe Dacie u nas są traktowane raczej jako obciach (bosz, co to się działo jak sobie jeden kolega (ADWOKAT!) Sandero kupił do tłuczenia po mieście..).
e tam, w Lublinie co trzeci samochód to Dacia i nikt się nie wstydzi ;) Podobnie słyszę czasem o Daewoo - że to koreański szmelc, a jednak wiem z doświadczenia, że są to dobre i mało awaryjne samochody i wcale dużo nie odbiegają od zachodnich marek (wiem, bo używam :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

obciach to chyba jest być głupim, a nie co się ma. Einstein golił się bez kremów do golenia i zawsze miał tary paltot i za krótkie spodnie.

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Karolina Przesmycka:
świetne czeskie samochody jakimi są Skody

Jesteś pewna, że Skoda jest czeska?
Ja jestem przekonany, iż auta te są tylko produkowane pod tą uznaną marką, jednak z Czechami, poza miejscem produkcji, nie mają wiele wspólnego, także kapitałowo.
czy rumuńskie Dacie

J.w.
Dacia od początku związana była z Renault licencyjnie, teraz także kapitałowo (filia Renault).

Warto też zaznaczyć, iż od początku Dacia produkowała auta pochodne Renault. Z wyjątkiem jednego modelu wszystko było więc francuskie. Zatem hasło rumuńska Dacia jest tożsame z polskim Oplem i tak samo prawdziwe.

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Krzysztof B.:
Tak, Krzysztofie, masz rację - w czasach komunizmu Dacia była produkowana na licencji Renault, a dzisiaj francuski koncern posiada większość udziałów w tej spółce. Ale zarówno Czechy jak i Rumunia SĄ w kontekście tej dyskusji krajem pochodzenia obu marek - oba samochody są i zawsze przecież były tam produkowane (a więc oba kraje są ich miejscem pochodzenia) i robią to Czesi oraz Rumuni, a nie przyjezdni Francuzi. Analogia z Oplem - średnio trafiona. Prędzej należałoby przytoczyć fiata 126p produkowanego w Polsce (na marginesie - o przypiętej łatce "polski fiat") na licencji włoskiej.

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Karolina Przesmycka:
robią to Czesi oraz Rumuni, a nie przyjezdni Francuzi.
Cały świat wie, że Skoda jest niemiecka a Dacia francuska.

Żartobliwie mówi się, że bogaty kupuje Audi, nieco biedniejszy VW a biedny tanią imitację tych aut czyli Skodę.
Analogia z Oplem - średnio trafiona.
Analogia jest trafiona. My produkujemy ople tak samo jak oni produkują skody i dacie. Rumuni i Czesi, są podobnie jak Polacy, jedynie tanią siłą roboczą.

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

To my rozmawiamy o marce, czy kapitale i strukturze własności?

Skoda JEST czeską marką, choć jak na ironię jest (przynajmniej w Polsce) silna ze względu na jej obecność w grupie VW, a nie na ponadstuletnią historię.
Idąc Twoim tokiem rozumowania Lamborghini też jest niemieckie, Nissan francuski, Jaguar indyjski, Volvo chińskie, a wspomniany Opel tak naprawdę amerykański.

konto usunięte

Temat: wpływ kraju pochodzenia na percepcję marki

Piotr W.:
jest (przynajmniej w Polsce) silna ze względu na jej obecność w grupie VW, a nie na ponadstuletnią historię.

Odpowiedziałeś sobie na pytanie.
Skoda nie zyskuje na pochodzeniu marki ani na miejscu produkcji, Skoda zyskuje na renomie koncernu w ramach którego produkuje auta.

Podobnie jest z Dacią. Kraj wpływa na cenę końcową i opłacalność produkcji, ale od zawsze było wiadomo, że tam się produkuje tańsze renaulty a nie samodzielne rumuńskie auta.

Następna dyskusja:

Pomiar świadomości marki




Wyślij zaproszenie do