Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Terminologia CI

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Daję sobie spokój, ta rozmowa nie prowadzi do niczego.
Okazuje się, że można wejść w cudze kamasze, wypastować, wyglansować, kupić nowe sznurowadła, nazwać sztybletami i mówić moje :)

O co chodzi z tym wizerunkiem? wiadomo tyle że trzeba zrobić badania, w oparciu o cały aparat badawczy, i rzecz trudna, czasochłonna i kosztowna :)

Ot, pogadali. A terminologię diabli wzięli...


A podałeś jakies nowe własne propozycje terminologiczne?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Terminologia CI

Co Pan sądzi o tym http://plech.wordpress.com/category/identyfikacja-wizu...
pisze to niegrafik, parający się doradztwem wizerunkowym.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Terminologia CI

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Co Pan sądzi o tym http://plech.wordpress.com/category/identyfikacja-wizu...
pisze to niegrafik, parający się doradztwem wizerunkowym.

No cóż,tekst bez większych błędów ale i bez wartości
informacyjnej. Takisobie tekscik. Natomiast ciekawszy dla mnie jest
spis zawartości katalogu identyfikacji wizualnej. Tu mam sporo uwag
Przykład: co oznacza w praktyce tabela wielkości znaku? Po co to?
Dopóki znak jest czytelny mozna go reprodukowac. A czy te ograniczenia wielkości dotyczą tez dużych powiększeń? To taka
maniera sprzed lat. Także tytuł siatka modułowa wydaje się dziwny.
Przeciez ta siatka służy / jest narzędziem pomocnym / do odwzorowywania grafiki znaku. Ale to takze bezcelowe dziś, kiedy
zapis elektroniczny tej grafiki istnieje.Dziwi mnie skromny
rozdział ,,typografia,,. A spawy naprawdę typograficzne sa gdzies indziej polokowane np w materiałach reklamowych makiety ogłoszeń?
No i to nazewnictwo typu ,,styl pisania firmy,,. Możemy o zawartości takiego katalogu poglądy wymieniac. Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Terminologia CI

We wskazanym tekście, który jest kompletną demagogią, zapomniano o rzeczy najważniejszej O NAZWIE firmy czy produktu. Od tego wszystko się zaczyna. Merytorycznie jest to najważniejszy element tworzenia wizerunku czyli nośnika treści (w przyszłości) danego przedsięwzięcia.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Terminologia CI

Raczej nie zapomniano bo z tego co czytam rzecz całkowicie odnosi się do dizajnerki, więc nazwa to etap wcześniejszy.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Terminologia CI

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Raczej nie zapomniano bo z tego co czytam rzecz całkowicie odnosi się do dizajnerki, więc nazwa to etap wcześniejszy.


Umówmy się, tekst jest bardzo ogólny, przeznaczony dla osób które
nie maja zielonego pojęcia o przedmiocie zagadnienia. Nie jest
profesjonalista jego autor jeśli o sprawy identyfikacji wizualnej firm czy etapu póżniejszego - spraw tożsamosci wizualnej firm chodzi. A czego tam brakuje? Otóz standardem jest wyliczanie oraz opis typowych wyrózników / nosników/ wizualnych firmy jak znak, symbol, logotyp / to moje okreslenia / a takze typografia, oznakowanie wnetrz, systemy zewnętrznej informacjiitp. A tymczasem nalezałoby nalezaloby napisać o firmowej kolorystyce i o tym wszystkim co można określac jako wartość estetyczna przekazu a co
opisuja Schmitt i Simonson.Tym zagadnieniom poświęcono u nas zaledwie kilka artykułów. Natomiast jak zarzadzac w firmie całym tym zagadnieniem nikt nie pisze. A jest to ważna sprawa. Moze po falstarcie z terminologią CI tym warto się tu zając
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Terminologia CI

Janie ty znowu odnosisz się do warstwy opisowej a nie dizajnerskiej. Może jak będziemy obracać się w jednej specjalności łatwiej będzie przejść do drugiej.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Terminologia CI

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Janie ty znowu odnosisz się do warstwy opisowej a nie dizajnerskiej. Może jak będziemy obracać się w jednej specjalności łatwiej będzie przejść do drugiej.

Co to jest warstwa opisowa a co dizajnerska? W sprawach identyfikacji wizualnej zleca się opracowanie projektu
tejże firmie / osobie / zewnętrznej. Do zlecenia zwykle
dołacza się założenia kierunkowe. Jeśli je cięzko wyartu-
kułowac to przyjmujący zlecenie ma trochę więcej pracy
ale sa metody proste jak wydobyc takie oczekiwania.
No i firma otrzymuje zeszyt czy księge projektów wraz
z opisem sposobu ich wykonywania / to słabośc naszych dizajnerów/
i zostaje z tym wszystkim. Zaczyna się etap wdrażania projektów czyli czynienia ich elementem tożsamości firmy. Wdrożony
nazywam tożsamościa wizualna. Etap projektowania i etal wdrażania
to ważne momenty w całokształcie prac wizerunkowych. W ty,
drugim etapie firma pozostaje sama i przeważnie spieprza pomysły
dizajnera / wielkie słowo / bo albo sa niewykonalne, albo zgrubsza
zarysowane, albo nikt w firmie siętym bardzo nie przejmuje/ to
dosć częsty obrazek vide niedawne spostrzezenia nt PZU/
Piszę o tym dlatego żeby jako praktyk / i teoretyk zarazem /
zwrócić Twiją uwagę na nierozdzielność warstwy opisowej i dizajnerskiej jeśli o sprawy projektowania i wdrażania modelu wizualnego firmy chodzi.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Terminologia CI

No to jednak dało się oddzielić :) co do tego wdrażania to jak zapewne sam wiesz firmy bardzo chętnie zostają z nim same - "sobie poradzimy, i zaoszczędzimy".
Nie rozmawiajmy o spieprzonych przez dizajnera bo wtedy zabrniemy w ślepą uliczkę, choć masz rację że takie bywają, nb na własne często życzenie firm, które domagają się np E a za boga nie chą C.
I nie jest to też problem zarysowania, bardziej moim zdaniem problem "kasy pancernej" - jest opracowanie za ciężkie pieniądze to trzeba je chronić. Problem braku choćby wprowadzenia znaku do firmy - szkolenie pracowników.

Masz co do nierozdzielności rację teoretyczną, praktyka pokazuje że jest to właśnie odrębne. Nie wie lewica co robi prawica.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Terminologia CI

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
No to jednak dało się oddzielić :) co do tego wdrażania to jak zapewne sam wiesz firmy bardzo chętnie zostają z nim same - "sobie poradzimy, i zaoszczędzimy".
Nie rozmawiajmy o spieprzonych przez dizajnera bo wtedy zabrniemy w ślepą uliczkę, choć masz rację że takie bywają, nb na własne często życzenie firm, które domagają się np E a za boga nie chą C.
I nie jest to też problem zarysowania, bardziej moim zdaniem problem "kasy pancernej" - jest opracowanie za ciężkie pieniądze to trzeba je chronić. Problem braku choćby wprowadzenia znaku do firmy - szkolenie pracowników.

Masz co do nierozdzielności rację teoretyczną, praktyka pokazuje że jest to właśnie odrębne. Nie wie lewica co robi prawica.


Jest tak,że grafik / niech ci będzie dizajner / produkuje dla firmy
obrazki. Jest wśród nich obrazek zw logo, jest obrazek wizytówki,
jest także obrazek breloczkaz nadrukiem tegoz logo. No,jeszcze
150 tego wersji. Ale to tylko obrazki. Mozna je powiesić na ścianie
w gabinecie szefa marketingu, mozna trzymać pod zamknięciem. Różnica między opracowaniem z obrazkami a rzeczywistym katalogiem
identyfikacji wizualnej jest zasadnicza. W porządnym katalogu
obrazki stanowią ilustrację opisanego tam pomysłu / tu ten opis czyli tekst /. Mało tego. Obrazki są tłem dla rysunków technicznych
opisujacych dokładnie zastosowanie projektu np dla wykonania
firmowego bannera, firmowej flagi itp W przypadku flagi jest dokładnie narysowany typ masztu, sposób jego sytuowania, sposób
mocowania, wielkość zależna od sytuacji. Te obrazki, te opisy oraz te rysunki techniczne nośników firmowej identyfikacji stanowią
nierozłączną całość. Im dokładniej jest to wszystko opisane, zwymiarowane i zwariantowane tym większa szansa na jednorodne
powielanie pomysłu. U nas rzecz jeszcze nie do pomyślenia. Pozostajemy na poziomie obrazków plus średnie do nich opisy.I dlatego ostatnia tu instancja są graficy / ty ich nazywasz dizajnerami /
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Terminologia CI

Jan J.:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
No to jednak dało się oddzielić :) co do tego wdrażania to jak zapewne sam wiesz firmy bardzo chętnie zostają z nim same - "sobie poradzimy, i zaoszczędzimy".
Nie rozmawiajmy o spieprzonych przez dizajnera bo wtedy zabrniemy w ślepą uliczkę, choć masz rację że takie bywają, nb na własne często życzenie firm, które domagają się np E a za boga nie chą C.
I nie jest to też problem zarysowania, bardziej moim zdaniem problem "kasy pancernej" - jest opracowanie za ciężkie pieniądze to trzeba je chronić. Problem braku choćby wprowadzenia znaku do firmy - szkolenie pracowników.

Masz co do nierozdzielności rację teoretyczną, praktyka pokazuje że jest to właśnie odrębne. Nie wie lewica co robi prawica.


Jest tak,że grafik / niech ci będzie dizajner / produkuje dla firmy
obrazki. Jest wśród nich obrazek zw logo, jest obrazek wizytówki,
jest także obrazek breloczkaz nadrukiem tegoz logo. No,jeszcze
150 tego wersji. Ale to tylko obrazki. Mozna je powiesić na ścianie
w gabinecie szefa marketingu, mozna trzymać pod zamknięciem. Różnica między opracowaniem z obrazkami a rzeczywistym katalogiem
identyfikacji wizualnej jest zasadnicza. W porządnym katalogu
obrazki stanowią ilustrację opisanego tam pomysłu / tu ten opis czyli tekst /. Mało tego. Obrazki są tłem dla rysunków technicznych
opisujacych dokładnie zastosowanie projektu np dla wykonania
firmowego bannera, firmowej flagi itp W przypadku flagi jest dokładnie narysowany typ masztu, sposób jego sytuowania, sposób
mocowania, wielkość zależna od sytuacji. Te obrazki, te opisy oraz te rysunki techniczne nośników firmowej identyfikacji stanowią
nierozłączną całość. Im dokładniej jest to wszystko opisane, zwymiarowane i zwariantowane tym większa szansa na jednorodne
powielanie pomysłu. U nas rzecz jeszcze nie do pomyślenia.

Przepraszam a gdzie Pan mieszka? Gdzie to jest to u was?
Pozostajemy na poziomie obrazków plus średnie do nich opisy.I dlatego ostatnia tu instancja są graficy / ty ich nazywasz dizajnerami /
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Terminologia CI

Jan J.:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
No to jednak dało się oddzielić :) co do tego wdrażania to jak zapewne sam wiesz firmy bardzo chętnie zostają z nim same - "sobie poradzimy, i zaoszczędzimy".
Nie rozmawiajmy o spieprzonych przez dizajnera bo wtedy zabrniemy w ślepą uliczkę, choć masz rację że takie bywają, nb na własne często życzenie firm, które domagają się np E a za boga nie chą C.
I nie jest to też problem zarysowania, bardziej moim zdaniem problem "kasy pancernej" - jest opracowanie za ciężkie pieniądze to trzeba je chronić. Problem braku choćby wprowadzenia znaku do firmy - szkolenie pracowników.

Masz co do nierozdzielności rację teoretyczną, praktyka pokazuje że jest to właśnie odrębne. Nie wie lewica co robi prawica.


Jest tak,że grafik / niech ci będzie dizajner / produkuje dla firmy
obrazki. Jest wśród nich obrazek zw logo, jest obrazek wizytówki,
jest także obrazek breloczkaz nadrukiem tegoz logo. No,jeszcze
150 tego wersji. Ale to tylko obrazki. Mozna je powiesić na ścianie
w gabinecie szefa marketingu, mozna trzymać pod zamknięciem. Różnica między opracowaniem z obrazkami a rzeczywistym katalogiem
identyfikacji wizualnej jest zasadnicza. W porządnym katalogu
obrazki stanowią ilustrację opisanego tam pomysłu / tu ten opis czyli tekst /. Mało tego. Obrazki są tłem dla rysunków technicznych
opisujacych dokładnie zastosowanie projektu np dla wykonania
firmowego bannera, firmowej flagi itp W przypadku flagi jest dokładnie narysowany typ masztu, sposób jego sytuowania, sposób
mocowania, wielkość zależna od sytuacji. Te obrazki, te opisy oraz te rysunki techniczne nośników firmowej identyfikacji stanowią
nierozłączną całość. Im dokładniej jest to wszystko opisane, zwymiarowane i zwariantowane tym większa szansa na jednorodne
powielanie pomysłu. U nas rzecz jeszcze nie do pomyślenia. Pozostajemy na poziomie obrazków plus średnie do nich opisy.I dlatego ostatnia tu instancja są graficy / ty ich nazywasz dizajnerami /
Jak rozumiem jJanie tcałość opracowania powinien robić nie dizajner a teoretyk :) rewelacyjny pomysł.
A czytając twoje wynurzenie co być powinno zastanawiam się czy widzialeś tylko obrazki czy też system identyfikacji wizualnej opracowany przez dizajnera i zaczynam mieć wątpliwości.
Janie masz jakieś uczulenie na grafików, robotę ci zabierają?

PS a a propos flagi to raczj należałoby zacząć od tkaniny i sposobu naniensienia na nią logo :)Andrzej-Ludwik Włoszczyński edytował(a) ten post dnia 16.02.08 o godzinie 22:32

konto usunięte

Temat: Terminologia CI

Ojej... ale Panowie mają zdrowie!
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Terminologia CI

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Jan J.:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
No to jednak dało się oddzielić :) co do tego wdrażania to jak zapewne sam wiesz firmy bardzo chętnie zostają z nim same - "sobie poradzimy, i zaoszczędzimy".
Nie rozmawiajmy o spieprzonych przez dizajnera bo wtedy zabrniemy w ślepą uliczkę, choć masz rację że takie bywają, nb na własne często życzenie firm, które domagają się np E a za boga nie chą C.
I nie jest to też problem zarysowania, bardziej moim zdaniem problem "kasy pancernej" - jest opracowanie za ciężkie pieniądze to trzeba je chronić. Problem braku choćby wprowadzenia znaku do firmy - szkolenie pracowników.

Masz co do nierozdzielności rację teoretyczną, praktyka pokazuje że jest to właśnie odrębne. Nie wie lewica co robi prawica.


Jest tak,że grafik / niech ci będzie dizajner / produkuje dla firmy
obrazki. Jest wśród nich obrazek zw logo, jest obrazek wizytówki,
jest także obrazek breloczkaz nadrukiem tegoz logo. No,jeszcze
150 tego wersji. Ale to tylko obrazki. Mozna je powiesić na ścianie
w gabinecie szefa marketingu, mozna trzymać pod zamknięciem. Różnica między opracowaniem z obrazkami a rzeczywistym katalogiem
identyfikacji wizualnej jest zasadnicza. W porządnym katalogu
obrazki stanowią ilustrację opisanego tam pomysłu / tu ten opis czyli tekst /. Mało tego. Obrazki są tłem dla rysunków technicznych
opisujacych dokładnie zastosowanie projektu np dla wykonania
firmowego bannera, firmowej flagi itp W przypadku flagi jest dokładnie narysowany typ masztu, sposób jego sytuowania, sposób
mocowania, wielkość zależna od sytuacji. Te obrazki, te opisy oraz te rysunki techniczne nośników firmowej identyfikacji stanowią
nierozłączną całość. Im dokładniej jest to wszystko opisane, zwymiarowane i zwariantowane tym większa szansa na jednorodne
powielanie pomysłu. U nas rzecz jeszcze nie do pomyślenia. Pozostajemy na poziomie obrazków plus średnie do nich opisy.I dlatego ostatnia tu instancja są graficy / ty ich nazywasz dizajnerami /
Jak rozumiem jJanie tcałość opracowania powinien robić nie dizajner a teoretyk :) rewelacyjny pomysł.
A czytając twoje wynurzenie co być powinno zastanawiam się czy widzialeś tylko obrazki czy też system identyfikacji wizualnej opracowany przez dizajnera i zaczynam mieć wątpliwości.
Janie masz jakieś uczulenie na grafików, robotę ci zabierają?

PS a a propos flagi to raczj należałoby zacząć od tkaniny i sposobu naniensienia na nią logo :)Andrzej-Ludwik Włoszczyński edytował(a) ten post dnia 16.02.08 o godzinie 22:32


Każde przyzwoite opracowanie zwane księga identyfikacji wizualnej
to wielotomowe opracowanie w którym udział tzw dizajnera jest
znaczacy ale nie całkowity.Wypełnia go praca wielu specjalistów
od architektów różnej specjalnosci do poligrafów, specjalistów
najrozniejszej branzy. Drobny przykład. Katalog jednej ze znanych firm motoryzacyjnych posiwęca kilka tomów identyfikacji firmowych stacji serwisowych. Tam wśród dziesiatek szczegółów jest min
projekt kostiumu recepcjonistek. Ten projekt jest zwariantowany
dla różnych szerokości geograficznych oraz wieku zatrudnionych pań
Z firmowej grafiki te kostiumy naja niewiele, jedynie tzw logo, dyskretnie eksponowane. Ale znakomicie ,,leżą,, w całości pomysłu
graficznego. Kostiumy projektował specjalista od mody. Ta firma
poswięca w swoim katalogu wiele miejsca na firmowe wydawnictwa użytkowe typu książka obsługi. Wiele wariantów, cały przekrój
typograficznych mozliwosci które swą jednorodnoscia, charakterystyczna budowa jedynie uzupełniaja i dopełniaja to co
graficy przygotowali jeski o firmowe oznakowanie chodzi. To
wieloaspektowe, wielotomowe, wykorzystujace różnych specjalistów
opracowanie o objętości 50 tomów. I masz rację z tą flaga firmową
Jest opisana jej wielkośc, proporcje do wysokości masztu, sposób mocowania, miejsce mocowania, konstrukcja i kolor masztu oraz
tkanina z jakiej ma być wykonana, jej gramatura, sposób nadruku.
Da tego szczegółowy opis z jakimi innymi flagami moze występowac,
z której strony budynku firmy / serwisu / nalezy ja sytuowac itp
Takie opracowanie daję szansę na powielenie założonej idei wizualnej przy minimum jej zdeformowania. Takich opracowań się u nas jeszcze nie przygotowuje
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Terminologia CI

A było Panie Janie zostać przy teorii...:) Jeszcze tylko się łudzę że Pan Jan pisząc "u nas" miał na myśli Etiopię czy inny magadaskar bo jeśli Polskę... a właśnie może Pan tu przytoczyć badania tej kwesti dotyczące czy Pan po prostu wszystkie te opracowania identyfikaxcyjne osobiście przeglądnął... Bo że nie ma Pan wątpliwości to widać

konto usunięte

Temat: Terminologia CI

Panie Janie, czy jako freelancer jest Pan obecnie do wzięcia stąd ten PR własnych kompetencji?... czy może chodzi Panu o coś kompletnie innego?
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Terminologia CI

Aleksandra Kalinowska:
Panie Janie, czy jako freelancer jest Pan obecnie do wzięcia stąd ten PR własnych kompetencji?... czy może chodzi Panu o coś kompletnie innego?
Myślisz Aleksandro, że te 50 tomów to dobry PR? Ja wątpię bez obiecania klientowi, że zmieści to w jednym raczej trudno będzie znaleźć pracę...

konto usunięte

Temat: Terminologia CI

Leszek Dariusz Salomon:
Aleksandra Kalinowska:
Panie Janie, czy jako freelancer jest Pan obecnie do wzięcia stąd ten PR własnych kompetencji?... czy może chodzi Panu o coś kompletnie innego?
Myślisz Aleksandro, że te 50 tomów to dobry PR? Ja wątpię bez obiecania klientowi, że zmieści to w jednym raczej trudno będzie znaleźć pracę...

Teoria to podstawa ale najważniejsze jest by ją ZROZUMIEĆ a nie nauczyć się jej i recytować na baczność pomijając praktyczne aspekty 'tworzenia', o czym tu mowa... Ja tylko tak z ciekawości ;)
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Terminologia CI

Ja też z ciekawości :) wielkiej

konto usunięte

Temat: Terminologia CI

Jest opisana jej wielkośc, proporcje do wysokości masztu, sposób
mocowania, miejsce mocowania, konstrukcja i kolor masztu (...)

Wydawać by się mogło, że firma, na przykład produkująca świeczki, aby ograniczyć zbędne wydatki skusi się na zamówienie masztu w firmie zajmującej się masztami...
Jak się okazuje, nie wystarcza masz zamówiony, trzeba zapłacić komuś by zaprojektował własny, niepowtarzalny. Bo inaczej wizerunek będzie niepełny.

Następna dyskusja:

Coach / coachee: terminologia




Wyślij zaproszenie do