Temat: Tarnów
Jako nowemu, pozwólcie kilka uwag czy tez komentarza do wypowiedzi nt znaku promocyjnego Tarnowa
- konkurs był wadliwie pomyslany. Nie zawierał konkretnych załozeń
Co to znaczy ze znak będzie wykorzystany do identyfikacji miasta
Zastapi herb? Bedzie z nim konkurował? Co to znaczy, ze będzie
wykorzystany do popularyzacji i promocji miasta? Jakich walorów
miasta? Przeciez wiadomo ze nie promocji całego miasta jak leci
a dokładniej całej bogatej tożsamości Tarnowa,
- kryteria oceny znaku to niezłego bałaganu ciąg dalszy. Po co
operować pojęciem wartosci marketingowej? Przeciez ta wartość
ujawni sie w całej skomplikowanej procedurze i sztuce promocji
Kto juz na wstępie oceni wartośc maeketingowa? Jakimi
narzędziwmi?Znak ma stanowic zakodowana informację, łatwą do
odczytania. A tu oczekiwanie od tej grafiki zdolności wywoływania
pozytywnych skojarzeń / u kogo, jakich skojarzeń ?/
- dalej, w założeniach konkursu czytamy, że znak ma promować
wizerunek miasta nowoczesnego, dynamicznego itp. Znak tego
nie zrobi.Budowa wizerunku to skomplikowane działania a nie
funkcja znaku,
- w opiniach o tym znaku trochę bałaganu się wkradło. A więc ta
grafika to nie logo / co oznacza ten termin ?/, slogan a nie
headline. Tu nie występuje logotyp itp
- czytam w jednej z wypowiedzi o ciągu:sprecyzowanie targetu-
badanie targetu-brief- tworzenie znaku- badanie znaku. To
nie tak. Znak, jako narzędzie budowy określonego modelu wizerunku
powinien korespondować w sensie komunikacyjnym z zawartoscią
treściową tego modelu. Lub inaczej byc zakodowana jego kwintesen
cją. Najpierw więc trzeba taki model opracować. A nie jest to
proste bo wymaga min zbadania aktualnego wizerunku Tarnowa.
Min po to aby wiedzieć co zmieniamy, co zostawiamy itp.
Przecież to nie sekwencja działań we wprowadzaniu na rynek
nowego produktu. To zabiegi z wizerunkiem juz utrwalonym, mające
na celu jego ewentualną modyfikację dla osiagania pewnych
strategicznych korzyści w przyszłości.A nie targetowanie
- błąd władz Tarnowa polega na tym ze zaczęły one od znaku, nie
mając pomysłu jaki przyszły wizerunek bedzie się przy jego
pomocy budowac. Najpierw powinna byc jasność oczekiwanego
modelu wizerunku a potem dopiero konstruowanie odpowiednich
narzędzi jego osiagania. Gdyby był taki model wówczas założenia
dla projektantów znaku byłyby konkretne, logiczne, wyczerpujace
- udział rektorów ASP w tym przedsięwzięciu uważam za pomyłkę
i ich kompromitację.