konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowców...

Otrzymuję już odpowiedzi od firm (także Kentype). Byćmoże zgodzą się na zacytowanie tutaj. Na dziś biegam robić reklamki,
bo mnie Klient dyszy w słuchawkę :).

Szanownych przedmówców prosiłbym o przyznanie przynajmniej że:
1. temat jest ciekawy i wcale nie tak banalny, jak się wydawało na początku;
2. ze wszystkich sytuacji stosowania fontu LOGO żyje najdłużej -
prowadzi też do podpisywania umów, które wymagają jednoznacznej
wiedzy o stanie prawnym użytych elementów.

... a pierwsze odpowiedzi wcale nie są jednoznaczne...

ps. Pan Krzysztof Bochnacki ma rację, że cytowany pkt. 3 nie wiadomo do czego przykleić. Zdecydowanie nadinterpretowałem jego brzmienie.Sławomir Ochotny edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 17:57
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Pytanie do zawodowców...

Nie mam już nic do dodania - może jedynie to, że analizowanie licencji nic nie da bo one i tak muszą być zgodne z ustawą o prawie autorskim. A nie na odwrót...
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Pytanie do zawodowców...

Sławomir O.:
1. temat jest ciekawy i wcale nie tak banalny, jak się wydawało na początku;
Niestety to nieprawda.

2. ze wszystkich sytuacji stosowania fontu LOGO żyje najdłużej -
prowadzi też do podpisywania umów, które wymagają jednoznacznej
wiedzy o stanie prawnym użytych elementów.
Owszem wymgaga wiedzy, nie gdybania i teorii spisków.

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowców...

Poległem zatem. Ale w słusznej sprawie :)

Nie każę "Im" już kupować fontów na własne komputery (klientom). Ale w identyfikacji wizualnej muszą mieć font - przynajmniej agencje, które ich obsługują: zmieniając kod pocztowy na kopercie.

w międzyczasie machnąłem prostą reklamkę do prasy. Jak wam się podoba?

(oops... Klient jednak nie wyraził zgody na publikację na jakimkolwiek "Forum". Muszę usunąć - nawet jeśli ktoś mi powie, że jestem skłonny do dzielenia włosa na czworo... Przepraszam.Sławomir Ochotny edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 20:33
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Pytanie do zawodowców...

Ten krój kocha światło - zdewastował go Pan

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowców...

ale o tym (w logo) już pisaliśmy prywatnie do siebie? Prawda?
Gdyby się Pan jednak zdecydował na restyling - podeślę namiar do Klienta :)Sławomir Ochotny edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 20:28
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Pytanie do zawodowców...

Sławomir O.:
ale o tym (w logo) już pisaliśmy prywatnie do siebie? Prawda?
Gdyby się Pan jednak zdecydował na restyling - podeślę namiar do Klienta :)Sławomir Ochotny edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 20:28

Racja - pisał Pan. Cienkie są piękne tylko im ciasno. Generalnie mi się podoba.

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowców...

Wie Pan. Ja po czasie (bo nerwy miałem w strzępach :) nawet chciałem zadzwonić i zaproponować zmianę za darmo, albowiem dnia siódmego odpełzłem od dzieła swego i wejrzałem na nie z pewnej odległości :)

Ale na samą myśl o chwyceniu słuchawki komórkowej dostałem gęsiej skórki z ołowiu. I co Pan na to :)?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Pytanie do zawodowców...

Sławomir O.:
Poległem zatem. Ale w słusznej sprawie :)
Skoro Burza została rozpętana to wypadałoby wyjaśnić wszystkim czym dokładnie się skończyło, takie enigmatyczne stwierdzenie to jednak trochę mało.
Marek Mareksy Szewczyk

Marek Mareksy Szewczyk creative & art
direction, branding,
advertising, graphic
...

Temat: Pytanie do zawodowców...

Andrzej-Ludwik W.:
Sławomir Ochotny:
Poległem zatem. Ale w słusznej sprawie :)
Skoro Burza została rozpętana to wypadałoby wyjaśnić wszystkim czym dokładnie się skończyło, takie enigmatyczne stwierdzenie to jednak trochę mało.

ALW, przestanę się wreszcie do Ciebie odzywać :D, jak będziesz tracił czas na takie puste dyskusje, w której bohater nie bierze pod uwagę celu stworzenia danego prawa i jego wykładni, a czyta je je li tylko literalnie... dostaniesz górną pryczę, jeśli to się nie skończy ;)

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowców...

Słusznie Panie Andrzeju-Ludwiku. Chciałem uciąć temat, tym bardziej że słabo argumentowałem swoje przekonania. Podkreśłam, że "mam przekonanie" - a: "mam rację" to dla mnie dwie zasadniczo różne sprawy. Nie paskudząc metaforycznie przytaczam zadane pytanie i odpowiedzi, które uzyskałem od producentów fontów. Nie dostałem zgody na wymienienie ich z nazwy:

PYTANIE ZADANE:
-------------------------
Na jednym z forów internetowych poruszyłem bardzo interesujący mnie temat dot. fontów, który być może Państwa wykładnia pomoże wyjaśnić.
Rzecz dotyczy projektu LOGO w następującej sytuacji:

Biorę legalnie kupiony od Was FONT, piszę nazwę firmy i rozbijam na krzywe, obok stawiam kropkę. Gotowe. Całość sprzedaję jako LOGO. Problem w tym, że Klient wymaga, abym podpisał oświadczenie w umowie, że powstały tym sposobem utwór w rozumieniu prawa autorskiego "jest w całości opracowaniem autorskim i nie zawiera zależnych praw autorskich ani innych praw firm lub osób trzecich". (przepraszam jeśli coś tu jest nieprecyzyjne, parafrazuję zapis z umowy).

Otóż ja twierdzę - choć wielu użytkowników fontów myśli inaczej - że NIE MOGĘ podpisać takiego oświadczenia, bo mimo wszystko powstałe LOGO zawiera kształty gotowe, uzyskane z FONTÓW, bez modyfikacji, a licencja nie upoważnia mnie do takich oświadczeń ani do odsprzedaży całości jako "dzieła bez praw zależnych".

Jaka jest Państwa opinia w tej sprawie? Bardzo liczę na odpowiedź.

z poważaniem
S. Ochotny
----------------------------------------

ODPOWIEDZI:
Pierwsza:
----------------------------------------
Cały temat dla mnie jest naprawdę niezbyt trafiony. Czy logo zrobione w
Illustratorze w jakikolwiek sposób wymaga zgody Adobe?
Tylko w taki sposób że trzeba mieć legalnie zakupiony program. Posiadając
legalny font można wykonywać wszelkie prace komercyjne.
Tak stanowi licencja fontu. Fonty jako oprogramowanie są tylko narzędziem.

Jednak nie jestem prawnikiem i nie znam wszystkich kruczków, które ktos
gdzieś chciałby ew. użyć. Gdyby ktoś zamawiał specjalny font na logo to cena
z pewnością byłaby dużo wyższa, gdyż ma to związek z marką.

Z drugiej strony gdyby jakieś logo stało się znaną marką to samo byłoby
darmową reklamą danego fontu i tak dalej...

Jeżeli projektant posiada legalne narzędzie to może wykonać logo. Jeśli
zamawiający logo ma dziwnie sformuowane wymagania to niech sam określi o co
mu chodzi. A jak chce być nadmiernie legalny to niech kupi moje fonty.

Sam się z tym spotykam przy różnych zamówieniach, że umowę pisze prawnik,
który szemuje sformuowaniami, których sam za bardzo nie rozumie w
odniesieniu do oprogramowania. Też się nieraz zastanawiam czy to podpisać.
Wtedy mówię żeby prawnik to sformułował bardziej po ludzku.

Zgadzam się natomiast że rozsądne by było aby taki klient miał legalną kopię
fontów z logo, szczególnie aby wykonywać inne napisy w tym stylu.
--------------------------------------------

Druga:
--------------------------------------------
Z przykrością informuję, że nie podejmujemy się dalej z Panem dyskutować o tych poruszanych istotnych kwestiach, jako że w sposób komleksowy nie wiemy aby były one kiedyś u nas rozwiązywane i praktycznie nie znamy właściwych 'precedensów"

To co ściśle dotyczy tylko naszej konkretnej dostawy, czy się podoba czy też nie, musi być dosłownie interpretowane na bazie przedstawionej licencji, a stanowisko dostawców stanowi, że jeśli komuś te warunki nie odpowiadają to nie powinien się angażować w określony zakup licencji.
Natomiast to co wymagane jest przez ewentualne uwarunkowanie umów pomiędzy krajowymi kontrahentami jest oczywiście zdecydowanie poza naszym zasięgiem.

Rozumienie 'prawa' jest podobno dane każdemu, ewentualnie z pomocą prawnika lub sądu.
Co też nie daje pełnej gwarancji bo jak czasami widać i sądy niejednokrotnie nie potrafią wypracować pełnej interpretacji.

Pozostaję więc z poważaniem.
--------------------------------------------

Pozostawiam powyższe Państwa interpretacji.
S.O.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Pytanie do zawodowców...

Jak jeszcze podałbyś autorów tych wypowiedzi.

konto usunięte

Temat: Pytanie do zawodowców...

Jak napisałem we wstępie - nie dostałem zgody na ujawnienie firm. Zapewniam Pana, że wypowiedzi przytoczyłem dosłownie i że są to popularni u nas dostawcy fontów.Sławomir Ochotny edytował(a) ten post dnia 19.10.07 o godzinie 10:51

Następna dyskusja:

Naiwne pytanie - czemu nie ...




Wyślij zaproszenie do