konto usunięte
Temat: Pytanie do zawodowców...
... Od dawna intryguje mnie temat następujący: ktoś dostaje zlecenie na LOGO. (Pomijam identyfikację wizualną). Pomówmy o samym LOGO... Rysuje obrazek. Potem pod obrazkiem albo po prawej stronie obrazka smaruje nazwę jednym lub kilkoma czcionkami wybranymi z przepastnych bibliotek swojego komputera. Potem sprzedaje całość jako Autor (!).Tymczasem fonty na komputerze "Autora" to tylko licencja nabyta na ich wykorzystanie. Najczęściej tylko licencja na dane stanowisko komputerowe.
A moje pytanie brzmi:
- jak często Klient jest informowany o tym, że dany font powinien zostać zakupiony przez jego firmę (nawet niekoniecznie na wyłączność)...
- Ile takich prac "Autorskich" krążī po świecie (pytanie retoryczne)
- Jak wiele z takich logotypów zarejestrowano w urzędzie patentowym jako znak graficzny...
- Kto z Was myśli, że narusza to prawa autorskie projektanta krojów pisma...
(nie projektuję krojów pisma, korzystam z nich. Stąd moja ciekawość)