Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
No to Janie mamy dużo czasu, patrząc na perspektywę wstecz, od powstania logo :) Będzie czas spokojnie mielić ten temat jeszcze długo... ;)
A serio, trochę się rozpędziłeś z tym "nikt nigdy"

Aleksandro, raczej sen złoty :)
Krzysztofie, rozumiem że sobota powinna być o d... Maryny, ale to prawie to samo :)

Wstecz nie ma po co patrzec. Niewiele było i jeszcze mniej zostało jesli o wartościowe elementy wizualnej identyfikacji
chodzi. Zaledwie kilka marek ma takie wzmocnienie i obudowę.
Znane marki, niezłe grafiki / loga / znikneły bezpowrotnie.
Min dlatego, że były to wytwory tylko warsztatu graficznego i
pozbawione otoczki tego co Ty teorią nazywasz. Także dlatego
że poza walorem graficznym zadnej wartości nie miały.
Mówię o markach i produktach które także na własne zyczenie
wypadły z rynku.

.A z tym ,, nikt nigdy,,wcale się nie rozpędziłem.Jedynie zareagowałem na wmawiane mi słowa i poglądy całkowicie obce
takze obyczajowo.

konto usunięte

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Mędzy mitomanem a megalomanem.

Dialog, to nie dwa monologi.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Maciej Nowakowski:
Mędzy mitomanem a megalomanem.

Dialog, to nie dwa monologi.
Z podpowiedzią malkontenta-negowacza :)
Paweł Tkaczyk

Paweł Tkaczyk Branding, marketing,
reklama i social
media. The Jedi way.

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Jan J.:
No to jeszcze parę zdań. Prawie ad personam.Otóż utarł się obyczaj,
że o identyfikacji wizualnej , jak o wiedzy tajemnej, moga wypowiadać się wyłacznie absolwenci róznych uczelni plastycznych.
E tam :)
Ja kończyłem MBA i jakoś udało mi się czegoś tam nauczyć o identyfikacji ;)
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Paweł Tkaczyk:
Jan J.:
No to jeszcze parę zdań. Prawie ad personam.Otóż utarł się obyczaj,
że o identyfikacji wizualnej , jak o wiedzy tajemnej, moga wypowiadać się wyłacznie absolwenci róznych uczelni plastycznych.
E tam :)
Ja kończyłem MBA i jakoś udało mi się czegoś tam nauczyć o identyfikacji ;)

Jesli traktujesz identyfikację jako proces informacyjny, to zgoda.
Jesli zawęzasz ją do / upraszczam /spraw z obszaru postrzegania
wizualnego to już brak zgody. A jeśli sprowadzasz ja do rozmów
o projektowaniu firmowych grafik stosując oceny typu dobre- złe,
czytelne - mało czytelne... to juz protest z mojej strony. Dlatego
wchodząc kiedyś do tej grupy zaproponowałem uzgodnienia terminolo-
giczne, przynajmniej ważniejszych pojeć. Nic z tego nie wyszło. Zaproponowałem więc własne tzn uznawane przeze mnie.Burknał jakis
medrek ze to wszystko bez sensu i tak zostało.A wracając do
spraw identyfikacji w jej własciwym rozumieniu, nadal nie spotykam
powaznych debat czy wymiany pogladów.Tego jeszcze nikt u nas nie uczy, ale poczytać już nieco mozna. Dziwie się ze na jakims MBA
zajmowano się tak wąskim i skomplikowanym przy tym zagadnieniu.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Maciej Nowakowski:
Mędzy mitomanem a megalomanem.

Dialog, to nie dwa monologi.
Z podpowiedzią malkontenta-negowacza :)

Andrzeju którą z propozycji łysego wybierasz? Ja mogę być megalomanem. Ale jak Tobie bedzie zależało, mogę się zamienić
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Jan J.:
Paweł Tkaczyk:
Jan J.:
No to jeszcze parę zdań. Prawie ad personam.Otóż utarł się obyczaj,
że o identyfikacji wizualnej , jak o wiedzy tajemnej, moga wypowiadać się wyłacznie absolwenci róznych uczelni plastycznych.
E tam :)
Ja kończyłem MBA i jakoś udało mi się czegoś tam nauczyć o identyfikacji ;)

Jesli traktujesz identyfikację jako proces informacyjny, to zgoda.
Jesli zawęzasz ją do / upraszczam /spraw z obszaru postrzegania
wizualnego to już brak zgody. A jeśli sprowadzasz ja do rozmów
o projektowaniu firmowych grafik stosując oceny typu dobre- złe,
czytelne - mało czytelne... to juz protest z mojej strony. Dlatego
wchodząc kiedyś do tej grupy zaproponowałem uzgodnienia terminolo-
giczne, przynajmniej ważniejszych pojeć. Nic z tego nie wyszło. Zaproponowałem więc własne tzn uznawane przeze mnie.Burknał jakis
medrek ze to wszystko bez sensu i tak zostało.A wracając do
spraw identyfikacji w jej własciwym rozumieniu, nadal nie spotykam
powaznych debat czy wymiany pogladów.Tego jeszcze nikt u nas nie uczy, ale poczytać już nieco mozna. Dziwie się ze na jakims MBA
zajmowano się tak wąskim i skomplikowanym przy tym zagadnieniu.
Janie, trochę przewrotnie - nie da się sensownie i całościowo rozważać identyfikacji, od teorii do wizualności i z powrotem, z bardzo prostego powodu, o teorii, jaka prowadzi do tej wizualności, nie wiemy na ogół nic, więcej, nie wie o niej także klient-odbiorca. I nie musi. Zatem pozostaje jedno - ocenianie tego co widać, na podstawie własnej wiedzy i doświadczenia.

Sprawa druga - protestujesz przeciw takim ocenom, ale zapewne obraz w galerii oglądasz i oceniasz bez jego podbudowy filozoficzno-teoretycznej, więc niby czemu nie logo/siw?

Co do wyboru z dwu M - wsio ryba, nie jestem specjalnie wybredny :)
Pozdrawiam przy okazji Nelly.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Jan J.:
Paweł Tkaczyk:
Jan J.:
No to jeszcze parę zdań. Prawie ad personam.Otóż utarł się obyczaj,
że o identyfikacji wizualnej , jak o wiedzy tajemnej, moga wypowiadać się wyłacznie absolwenci róznych uczelni plastycznych.
E tam :)
Ja kończyłem MBA i jakoś udało mi się czegoś tam nauczyć o identyfikacji ;)

Jesli traktujesz identyfikację jako proces informacyjny, to zgoda.
Jesli zawęzasz ją do / upraszczam /spraw z obszaru postrzegania
wizualnego to już brak zgody. A jeśli sprowadzasz ja do rozmów
o projektowaniu firmowych grafik stosując oceny typu dobre- złe,
czytelne - mało czytelne... to juz protest z mojej strony. Dlatego
wchodząc kiedyś do tej grupy zaproponowałem uzgodnienia terminolo-
giczne, przynajmniej ważniejszych pojeć. Nic z tego nie wyszło. Zaproponowałem więc własne tzn uznawane przeze mnie.Burknał jakis
medrek ze to wszystko bez sensu i tak zostało.A wracając do
spraw identyfikacji w jej własciwym rozumieniu, nadal nie spotykam
powaznych debat czy wymiany pogladów.Tego jeszcze nikt u nas nie uczy, ale poczytać już nieco mozna. Dziwie się ze na jakims MBA
zajmowano się tak wąskim i skomplikowanym przy tym zagadnieniu.
Janie, trochę przewrotnie - nie da się sensownie i całościowo rozważać identyfikacji, od teorii do wizualności i z powrotem, z bardzo prostego powodu, o teorii, jaka prowadzi do tej wizualności, nie wiemy na ogół nic, więcej, nie wie o niej także klient-odbiorca. I nie musi. Zatem pozostaje jedno - ocenianie tego co widać, na podstawie własnej wiedzy i doświadczenia.

Sprawa druga - protestujesz przeciw takim ocenom, ale zapewne obraz w galerii oglądasz i oceniasz bez jego podbudowy filozoficzno-teoretycznej, więc niby czemu nie logo/siw?

Co do wyboru z dwu M - wsio ryba, nie jestem specjalnie wybredny :)
Pozdrawiam przy okazji Nelly.

Najpierw drobne wyjaśnienie. Pisałem ostatnio o identyfikacji nie
zawęzając jej do identyfikacji wizualnej.To jest teoria, której
brak znajomosci uniemozliwia jakąkolwiek sensowna praktykę. A
jesli o sprawy wizualne chodzi tu graficy mają co nieco do powiedzenia, bo to ich domena. Ale znowu, jeśli sprawę traktować zawodowo, potrzeba przestrzegania ustaleń teoretycznych.To cała wiedza o komunikacji wizualnej. Bez tej wiedzy powstaje 90%
latających w naszej przestrzeni komunikatów. Tylko ze nikt ich nie
odczytuje, na nikim wrażenia nie robia.Bo tym często zgrabnie
przygotowanym obrazkom nie dodano własciwości komunikatów-
z przestrzeganiem, przynajmniej podstawowych, reguł poprawności komunikowania.A przykład z obrazem.Jeśli znasz podbudowę teoretyczno-filozoficzną dzieła widzisz zupełnie coś innego niż
bez tej wiedzy.Natomiast z logiem jest trochę inna historia. To
inny rodzaj komunikatu. Ale to zbyt czasochłonny temat

konto usunięte

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Janie...
a może byś Nam tak zademonstrował wizualnie przykład, o którym tak intelektualizujesz... ;))
Wklej Nam proszę to co Twoim zdaniem jest tym na czym można się Twoim zdaniem oczywiście wzorować dot. identification & branding :)
Aleksandra Kalinowska edytował(a) ten post dnia 07.04.08 o godzinie 01:49

konto usunięte

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Napewno Janie znasz takie oto sobie proste powiedzenie: ...a picture explains more than 'YOUR' 1000 words... ;))Aleksandra Kalinowska edytował(a) ten post dnia 07.04.08 o godzinie 02:53

konto usunięte

Temat: Prosba o porade na temat literatury

To miejsce czeka na Twoją reklamę.Marcin F. edytował(a) ten post dnia 17.02.09 o godzinie 19:44
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Marcin Frontczak:
To, że wiem, że język plastyczny używany w komunikacji wizualnej jest gramatyką niepełną, znam i wyodrębniam wzorce projektowe, recytuję na pamięć heurystyki Nielsena, liczby Fibonacciego i postulaty Bauhausu - nie narysuje za mnie ani jednej kreski.

Teoria niezbędną jest częścią warsztatu, ale nie róbmy z identyfikacji wiedzy ścisłej, bo to niepoważne; nie ta skala.
Najpiękniejsze w grafice użytkowej jest to, że co rusz wyskakuje z jej cylindra a to królik, a to chustka czy kwiatek. Cała literatura fachowa próbuje ten proces opisać, ale zanim książka trafi do księgarń, proces przebiega już inaczej, bo pojawia się Filip z konopi.

Literatura przedmiotu może być cenna wyłącznie wtedy, gdy będzie odczytywana nie literalnie, ale przez pryzmat poszerzania wiedzy o kulturze. Wykuj na pamięć europejskie patenty na konstrukcję logo a w ciągu sekundy zburzy Twoją wiedzę obejrzenie japońskich logotypów. Wypierz sobie mózg zasadami budowy, wspierania i ochrony tożsamości marki a potem zobacz, że są podmioty używające jednocześnie 10 różnych wersji znaku firmowego. A cóż to? Nawet wizyta Benedykta XVI w Polsce miała swoje logo, mimo że miała wyraźne antykapitalistyczne i antykonsumpcyjne przesłanie. A więc można łamać tabu i obmarkowywać dowolny kawałek rzeczywistości pozarynkowej. Tymczasem na rynku są firmy które radzą sobie świetnie bez logo! I tak dalej, i tak dalej w nieskończoność...


identyfikacja jest wiedzą ścisła. Oczywiście nalezy najpierw
uzgodnic co rozumiemy poprzez pojęcie identyfikacji. Nalezy
bowiem pamiętac że nie wyrazy uzywane w dyskusji świadczą o zgodnosci lub niezgodności dyskutantów, lecz znaczenia nadawane tym wyrazom. Wydobycie tych znaczeń i dokładne ich zarysowanie
to działanie logiczne zwane definicją. Jesli dyskutujemy o
sprawach mało ważnych, o wąskim zakresie znaczenia to mozna
taka dyskusje od biedy toczyc. W przypadku identyfikacji nie
mozna bez definiowania prowadzić dysputy.Raz jeszcze przypominam:
ja patrzę na identyfikację jako na proces informacyjny.I niestety
nie mogę przyjąć ze prawidła rżądzące tym procesem nie należą do
wiedzy ścisłej.Nic na to nie poradzę. Natomiast identyfikacja wizualna jest jeszcze dodatkowo skomlikowanym zjawiskiem bo
dotyczy całej aktywnosci wizualnej człowieka.Mozna ta wiedzę olewać
ale na własne konto. Bo jesli chce się projektować system wizualny
to połaczenie poszczególnych elementów w całośc czyli budowa systemu / samo to pojęcie wcale proste nie jest / wiedzy specjalistycznej wymaga. Grafik nie musi jej mieć ale musi
ja respektować - jesli chce być dobry czyli twórczy.Jeśli tak,
to ktoś tej wiedzy w postaci założeń systemu dostarczyć musi. Pamiętaj że system taki to nie logo z przykładami jego zastosowania
To wiele, wiele więcej.Dam ci taki drobny przykład. Jest taka wiedza teoretyczna która w praktyce Twojej ma olbrzymie zastosowanie. Jest to kolorymetria. I nie musisz znać podstaw tej wiedzy ale etap finalny czyli np przewidywanie skutków kojarzenia
bodzców barwogennych, już tak. To nic innego jak znane ci systemy generowania barw np RGB, CMYK,HSB. Możesz olewać ta teorię, mozesz
ja jednak drążyć i korzystać z niej twórczo. Możesz np rozpoznawac problem typu konsekwencje psychiczne niektórych barw.I korzystać z tej wiedzy. Ale możesz to sobie odpuścic i chodzić na skróty.Twój wybór.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Jan J.:
Marcin Frontczak:
To, że wiem, że język plastyczny używany w komunikacji wizualnej jest gramatyką niepełną, znam i wyodrębniam wzorce projektowe, recytuję na pamięć heurystyki Nielsena, liczby Fibonacciego i postulaty Bauhausu - nie narysuje za mnie ani jednej kreski.

Teoria niezbędną jest częścią warsztatu, ale nie róbmy z identyfikacji wiedzy ścisłej, bo to niepoważne; nie ta skala.
Najpiękniejsze w grafice użytkowej jest to, że co rusz wyskakuje z jej cylindra a to królik, a to chustka czy kwiatek. Cała literatura fachowa próbuje ten proces opisać, ale zanim książka trafi do księgarń, proces przebiega już inaczej, bo pojawia się Filip z konopi.

Literatura przedmiotu może być cenna wyłącznie wtedy, gdy będzie odczytywana nie literalnie, ale przez pryzmat poszerzania wiedzy o kulturze. Wykuj na pamięć europejskie patenty na konstrukcję logo a w ciągu sekundy zburzy Twoją wiedzę obejrzenie japońskich logotypów. Wypierz sobie mózg zasadami budowy, wspierania i ochrony tożsamości marki a potem zobacz, że są podmioty używające jednocześnie 10 różnych wersji znaku firmowego. A cóż to? Nawet wizyta Benedykta XVI w Polsce miała swoje logo, mimo że miała wyraźne antykapitalistyczne i antykonsumpcyjne przesłanie. A więc można łamać tabu i obmarkowywać dowolny kawałek rzeczywistości pozarynkowej. Tymczasem na rynku są firmy które radzą sobie świetnie bez logo! I tak dalej, i tak dalej w nieskończoność...


identyfikacja jest wiedzą ścisła. Oczywiście nalezy najpierw
uzgodnic co rozumiemy poprzez pojęcie identyfikacji. Nalezy
bowiem pamiętac że nie wyrazy uzywane w dyskusji świadczą o zgodnosci lub niezgodności dyskutantów, lecz znaczenia nadawane tym wyrazom. Wydobycie tych znaczeń i dokładne ich zarysowanie
to działanie logiczne zwane definicją. Jesli dyskutujemy o
sprawach mało ważnych, o wąskim zakresie znaczenia to mozna
taka dyskusje od biedy toczyc. W przypadku identyfikacji nie
mozna bez definiowania prowadzić dysputy.Raz jeszcze przypominam:
ja patrzę na identyfikację jako na proces informacyjny.I niestety
nie mogę przyjąć ze prawidła rżądzące tym procesem nie należą do
wiedzy ścisłej.Nic na to nie poradzę. Natomiast identyfikacja wizualna jest jeszcze dodatkowo skomlikowanym zjawiskiem bo
dotyczy całej aktywnosci wizualnej człowieka.Mozna ta wiedzę olewać
ale na własne konto. Bo jesli chce się projektować system wizualny
to połaczenie poszczególnych elementów w całośc czyli budowa systemu / samo to pojęcie wcale proste nie jest / wiedzy specjalistycznej wymaga. Grafik nie musi jej mieć ale musi
ja respektować - jesli chce być dobry czyli twórczy.Jeśli tak,
to ktoś tej wiedzy w postaci założeń systemu dostarczyć musi. Pamiętaj że system taki to nie logo z przykładami jego zastosowania
To wiele, wiele więcej.Dam ci taki drobny przykład. Jest taka wiedza teoretyczna która w praktyce Twojej ma olbrzymie zastosowanie. Jest to kolorymetria. I nie musisz znać podstaw tej wiedzy ale etap finalny czyli np przewidywanie skutków kojarzenia
bodzców barwogennych, już tak. To nic innego jak znane ci systemy generowania barw np RGB, CMYK,HSB. Możesz olewać ta teorię, mozesz
ja jednak drążyć i korzystać z niej twórczo. Możesz np rozpoznawac problem typu konsekwencje psychiczne niektórych barw.I korzystać z tej wiedzy. Ale możesz to sobie odpuścic i chodzić na skróty.Twój wybór.

Dopowiem, bo maszyna mnie nie rozumie i się wyłącza. Otóż w tym
co dyskutujemy aby byc dobrym trzeba sprzęgnięcia wiedzy i umiejętnosci.Ale wiedza i umiejętnosci nie powinny zatrzymywać się w stadium wiernego nasladownictwa. Potrzeba więc czegos jeszcze
Potrzeba inteligencji. W każdym typie projektowania sa to elementy z których trzeba korzystać.Jeśli tylko z jednego z nich zrezygnujemy bądż go nie uruchomimy efekt okaże się nijaki.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Janie zaczynasz, moim zdaniem, nawijać makaron na uszy. Toż każdy szanujący się grafik-projektant wszystko to wie i stosuje, i nie problem w tym a w tym że wpada ktoś z boku mówi do dupy i zaczyna wyklad że "wchodząc do domu zdejmujemy czapkę i mówimy dzień dobry etc". Można naturalnie udowadniać grafikom że są jełopami, bo teorii CI nie opanowali (kwestia jeszcze której), ale nie rób proszę z nas kompletnych idiotów. I nie wmawiaj mi że moje zajęcie to projektowanie na podstawie czyjejś teorii, rozpisanej na głosy, tym bardziej kiedy to ja ją sam wielekroć rozpisuję, by móc projektować. Jak już bardzo chcesz punktować to weż również łaskawie pod uwagę że nie tylko kolorymetrię, ale i fizykę w szerszym ujęciu, chemię, biologię, socjologię z psychologią etc., że o drobiazgah typu historia ubioru, designu, typografia czy heraldyka nawet wspominać nie warto, a liznąć trzeba było.

Przejdźmy do konkretnych przykladów.
Prosiła Aleksandra, więc i ja się przyłączę z pytaniem o konkret - gdzie mogę zapoznać się z twoim choć jednym ale kompletnym dokonaniem. Czymś co opracowałeś, wdrożyłeś i funkcjonuje. Gdzie mogę zapoznać się z wszystkimi materiałami? Możesz mi podeslać na prv lub mail alw@post.pl
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Janie zaczynasz, moim zdaniem, nawijać makaron na uszy. Toż każdy szanujący się grafik-projektant wszystko to wie i stosuje, i nie problem w tym a w tym że wpada ktoś z boku mówi do dupy i zaczyna wyklad że "wchodząc do domu zdejmujemy czapkę i mówimy dzień dobry etc". Można naturalnie udowadniać grafikom że są jełopami, bo teorii CI nie opanowali (kwestia jeszcze której), ale nie rób proszę z nas kompletnych idiotów. I nie wmawiaj mi że moje zajęcie to projektowanie na podstawie czyjejś teorii, rozpisanej na głosy, tym bardziej kiedy to ja ją sam wielekroć rozpisuję, by móc projektować. Jak już bardzo chcesz punktować to weż również łaskawie pod uwagę że nie tylko kolorymetrię, ale i fizykę w szerszym ujęciu, chemię, biologię, socjologię z psychologią etc., że o drobiazgah typu historia ubioru, designu, typografia czy heraldyka nawet wspominać nie warto, a liznąć trzeba było.

Przejdźmy do konkretnych przykladów.
Prosiła Aleksandra, więc i ja się przyłączę z pytaniem o konkret - gdzie mogę zapoznać się z twoim choć jednym ale kompletnym dokonaniem. Czymś co opracowałeś, wdrożyłeś i funkcjonuje. Gdzie mogę zapoznać się z wszystkimi materiałami? Możesz mi podeslać na prv lub mail alw@post.pl

Mało dwudziesty raz piszę że identyfikacja to nie to samo co praca czy warsztat grafika!Zlituj się. Nie wmawiaj mi że o grafice tu mowa. Tu jest mowa o identyfikacji jako procesie informacyjnym,
Gdybym miał rozmawiać o grafikach i ich pracy zmieniłbym grupę.

Raz jeszcze apeluję. Nie o konkretnym zawodzie ani konkretnej czynnosci, myśląc o identyfikacji, mówię. Mówię o skomplikowanym procesie przekazywania informacji -a nie rysowania znaków czy logotypów !Nawet nie o teorii CI bo takiej zdaje się jeszcze nie ma

Twoje projektowanie a identyfikacja wizualna to dwa różne obszary
w niewielkim stopniu na siebie zachodzące .Napisałem wcześniej że u nas przeszło 90% komunikatów obrazowych nie ma mocy sprawczej tj przekazu treści. Ten sam problem np w Niemczech będzie już dotyczył 20% tych komunikatów A to dlatego że tam uczy się posługiwania i zarządzania przekazem wizualnym. A u nas to ciągle powijaki.Dlatego u nich projektowanie zespołowe daje efekty a u nas raczej nie.Ale raz jeszcze proszę: nie mieszaj identyfikacji ani nawet brandingu z projektowaniem graficznym!
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Jan J.:
.Napisałem wcześniej że u nas przeszło 90% komunikatów obrazowych nie ma mocy sprawczej tj przekazu treści. Ten sam problem np w Niemczech będzie już dotyczył 20% tych komunikatów A to dlatego że tam uczy się posługiwania i zarządzania przekazem wizualnym.
Wzruszyłem się tą statystyką, z tego wynika że z polskimi grafikami nie jest tak źle, skoro niemcy zamawiają w Polsce.
A u nas to ciągle powijaki.Dlatego u nich projektowanie zespołowe
daje efekty a u nas raczej nie.Ale raz jeszcze proszę: nie mieszaj identyfikacji ani nawet brandingu z projektowaniem graficznym!
Ok, nie będę mieszał dla każdej z tych dziedzin zrobię sobie inną ksywę i będę udawal zespół.

Doczekam się tego przykladu od a do z Twojej pracy?

konto usunięte

Temat: Prosba o porade na temat literatury

To miejsce czeka na Twoją reklamę.Marcin F. edytował(a) ten post dnia 17.02.09 o godzinie 19:48
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Aleksandra Kalinowska:
Janie...
a może byś Nam tak zademonstrował wizualnie przykład, o którym tak intelektualizujesz... ;))
Wklej Nam proszę to co Twoim zdaniem jest tym na czym można się Twoim zdaniem oczywiście wzorować dot. identification & branding :)
Aleksandra Kalinowska edytował(a) ten post dnia 07.04.08 o godzinie 01:49

Trudno będzie sprostac takiej prosbie. A powody tych trudnosci sa następujace:

a/ nie sadzę aby były to sprawy Ciebie interesujące,

b/ to tylko nudne teksty, bez ilustracji. Takie bajdurzenia
zatytułowane np,, strategia wizerunkowa marki X,, czy
,, procedury zarzadzania tożsamościa wizualną XYZ,, czy
tez,,zarzadzanie wizerunkiem rynkowym firmy Y,,Uwierz,
nic co mogłoby Ciebie zainteresować,

c/teksty o których mowa to zwykle 10 - 20 stronicowe opraco-
wania których dysponentem jest zamawiajacy. Gdybym je
rozpowszechnił naraziłbym się na kłopoty

d/ oprócz tekstów są różnego rodzaju ustne dłuższe
wypowiedzi ale dotyczą zwykle konkretnego zamawiającego
i jeśli je dokumentował- to ma. Ja nie zbieram.

konto usunięte

Temat: Prosba o porade na temat literatury

dżisys a Wy dalej? :) Deską idzie się zabić :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Prosba o porade na temat literatury

Jan J.:
Aleksandra Kalinowska:
Janie...
a może byś Nam tak zademonstrował wizualnie przykład, o którym tak intelektualizujesz... ;))
Wklej Nam proszę to co Twoim zdaniem jest tym na czym można się Twoim zdaniem oczywiście wzorować dot. identification & branding :)
Aleksandra Kalinowska edytował(a) ten post dnia 07.04.08 o godzinie 01:49

Trudno będzie sprostac takiej prosbie. A powody tych trudnosci sa następujace:

a/ nie sadzę aby były to sprawy Ciebie interesujące,

b/ to tylko nudne teksty, bez ilustracji. Takie bajdurzenia
zatytułowane np,, strategia wizerunkowa marki X,, czy
,, procedury zarzadzania tożsamościa wizualną XYZ,, czy
tez,,zarzadzanie wizerunkiem rynkowym firmy Y,,Uwierz,
nic co mogłoby Ciebie zainteresować,

c/teksty o których mowa to zwykle 10 - 20 stronicowe opraco-
wania których dysponentem jest zamawiajacy. Gdybym je
rozpowszechnił naraziłbym się na kłopoty

d/ oprócz tekstów są różnego rodzaju ustne dłuższe
wypowiedzi ale dotyczą zwykle konkretnego zamawiającego
i jeśli je dokumentował- to ma. Ja nie zbieram.
No i mamy tę magiczną mantrę - tajne, poufne, zastrzeżone itp. itd. a nawet etc.

Czysta sprawa, zweryfikować się nie da nic, w przeciwieństwie do grafików którym zarzuca się brak wiedzy oglądając ino logo :)

Następna dyskusja:

RAL - prosba




Wyślij zaproszenie do