Temat: Prosba o porade na temat literatury
Marcin Frontczak:
To, że wiem, że język plastyczny używany w komunikacji wizualnej jest gramatyką niepełną, znam i wyodrębniam wzorce projektowe, recytuję na pamięć heurystyki Nielsena, liczby Fibonacciego i postulaty Bauhausu - nie narysuje za mnie ani jednej kreski.
Teoria niezbędną jest częścią warsztatu, ale nie róbmy z identyfikacji wiedzy ścisłej, bo to niepoważne; nie ta skala.
Najpiękniejsze w grafice użytkowej jest to, że co rusz wyskakuje z jej cylindra a to królik, a to chustka czy kwiatek. Cała literatura fachowa próbuje ten proces opisać, ale zanim książka trafi do księgarń, proces przebiega już inaczej, bo pojawia się Filip z konopi.
Literatura przedmiotu może być cenna wyłącznie wtedy, gdy będzie odczytywana nie literalnie, ale przez pryzmat poszerzania wiedzy o kulturze. Wykuj na pamięć europejskie patenty na konstrukcję logo a w ciągu sekundy zburzy Twoją wiedzę obejrzenie japońskich logotypów. Wypierz sobie mózg zasadami budowy, wspierania i ochrony tożsamości marki a potem zobacz, że są podmioty używające jednocześnie 10 różnych wersji znaku firmowego. A cóż to? Nawet wizyta Benedykta XVI w Polsce miała swoje logo, mimo że miała wyraźne antykapitalistyczne i antykonsumpcyjne przesłanie. A więc można łamać tabu i obmarkowywać dowolny kawałek rzeczywistości pozarynkowej. Tymczasem na rynku są firmy które radzą sobie świetnie bez logo! I tak dalej, i tak dalej w nieskończoność...
identyfikacja jest wiedzą ścisła. Oczywiście nalezy najpierw
uzgodnic co rozumiemy poprzez pojęcie identyfikacji. Nalezy
bowiem pamiętac że nie wyrazy uzywane w dyskusji świadczą o zgodnosci lub niezgodności dyskutantów, lecz znaczenia nadawane tym wyrazom. Wydobycie tych znaczeń i dokładne ich zarysowanie
to działanie logiczne zwane definicją. Jesli dyskutujemy o
sprawach mało ważnych, o wąskim zakresie znaczenia to mozna
taka dyskusje od biedy toczyc. W przypadku identyfikacji nie
mozna bez definiowania prowadzić dysputy.Raz jeszcze przypominam:
ja patrzę na identyfikację jako na proces informacyjny.I niestety
nie mogę przyjąć ze prawidła rżądzące tym procesem nie należą do
wiedzy ścisłej.Nic na to nie poradzę. Natomiast identyfikacja wizualna jest jeszcze dodatkowo skomlikowanym zjawiskiem bo
dotyczy całej aktywnosci wizualnej człowieka.Mozna ta wiedzę olewać
ale na własne konto. Bo jesli chce się projektować system wizualny
to połaczenie poszczególnych elementów w całośc czyli budowa systemu / samo to pojęcie wcale proste nie jest / wiedzy specjalistycznej wymaga. Grafik nie musi jej mieć ale musi
ja respektować - jesli chce być dobry czyli twórczy.Jeśli tak,
to ktoś tej wiedzy w postaci założeń systemu dostarczyć musi. Pamiętaj że system taki to nie logo z przykładami jego zastosowania
To wiele, wiele więcej.Dam ci taki drobny przykład. Jest taka wiedza teoretyczna która w praktyce Twojej ma olbrzymie zastosowanie. Jest to kolorymetria. I nie musisz znać podstaw tej wiedzy ale etap finalny czyli np przewidywanie skutków kojarzenia
bodzców barwogennych, już tak. To nic innego jak znane ci systemy generowania barw np RGB, CMYK,HSB. Możesz olewać ta teorię, mozesz
ja jednak drążyć i korzystać z niej twórczo. Możesz np rozpoznawac problem typu konsekwencje psychiczne niektórych barw.I korzystać z tej wiedzy. Ale możesz to sobie odpuścic i chodzić na skróty.Twój wybór.