konto usunięte
Temat: Prosba o porade na temat literatury
Paweł Tkaczyk:
No właśnie moim zdaniem niekoniecznie. Projektowanie graficzne to sztuka użytkowa -- ma służyć ludziom, a nie być "sztuką dla sztuki". Dlatego nie sprawdza się tu czysta teoria, której nie zweryfikował rynek, które nie przechodzi testu na "zwykłych ludziach".
Trochę sobie zaprzeczasz. Właśnie poprzez swoją "użyteczność" design MUSI opierać się na teorii. Ciężko mi wyobrazić sobie człowieka, który nie wie, czemu ma służyć identyfikacja wizualna, ale świetnie ją robi.
Rozpatruję CI na poziomie projektowym, bo -- tak jak napisałem wyżej -- CI w formie czystej teorii nikomu nie służy...
Teoria mówi, z czego składa się CI i jak te elementy powinny wyglądać-tzn. jakie funckje powinny spełniać.
Identyfikacje projektuje się dla prawdziwych firm, spełniając ich rynkowe (a nie teoretyczne) potrzeby. Jeśli zatem pozostaniesz przy czystej teorii, jesteś... teoretykiem (co przy sztuce użytkowej, jaką jest projektowanie CI powinno być traktowane niemal jak obelga).
Bzdura. Nie ma różnicy pomiędzy rynkowymi a teoretycznymi potrzebami. Wszystkie elementy CI mają wpływ na to, jak firma jest postrzegana. Jeśli uważasz inaczej, to wskaż który wg Ciebie element teorii jest tym "czystym" nie mającym przełożenia na rzeczywistość.
A co do podziału praktycy-teoretycy: wydaje mi się, że większą obelgą jest bycie praktykiem, nie mającym pojęcia o teorii, niż teoretykiem bez praktyki. Osobiście wolałbym pójść do młodego lekarza świeżo po studiach, niż afrykańskiego czarownika z 40letnią praktyką w leczeniu przeciągiem, ale ja truskawki posypuję cukrem :)