Temat: Prośba o ocenę logo
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Jak zwykle czegoś nie zrozumiałeś ale wytłumaczę - chodzi o prostą relację jeden uczeń ma jednego nauczyciela, choć jk sam piszesz nauczyciel moze mieć kilku uczniów to już odwrotna sytuacja jeden uczeń - wielu nauczycieli tego samego prowadzi do chaosu :)
Gdyby Pan czytał uważniej, zauważyłby Pan, co napisałem parę linijek poniżej.
Ale mogę postarać się wyjaśnić prostszymi słowami.
Jak analizują, kiedy odmawia się tego tutaj?
A tu ktoś im wyjaśnia dogłębnie i wszystko rozumieją ??
A nie dzieje się tak w niektórych przypadkach?
A Pan nie pomaga tutaj, udzielając się w niektórych wątkach?
nie wynaleziono lepszego sposobu na opanowanie materii w
jakimkolwiek fachu.
i jednocześnie 10 profesorów prowadzi z nimi te analizy na jeden temat...
Ścieranie się poglądów to błąd? Jedyna słuszna linia myślenia?
to zabawa z której niewiele zrozumieją poza "co było źle w TYM znaku"
Jesteś pewien?
Owszem :) na bazie korespondencji.
Ze wszystkimi?
Na Boga - tu wystawia się tysioncpincet twórcuf i twórców. Ciężko ze wszystkimi chyba korespondować bez ustanku. A gdzie czas na sen?
Przykład, którego już nie znajdę w odmętach GL, gdy jeden z oceniających jakiś znak wdał się w dywagacje na temat doszukiwania się przez człowieka niewidocznych linii konstrukcyjnych i harmonii w każdym projekcie.
a przykładzik to na co?
A na to, co powyżej. Czy muszę prościej napisać?
Wtedy konkretna i konstruktywna ocena znaku może im pomóc dokonać ostatecznych szlifów. I na pewno wyłowią te konstruktywne wypowiedzi
I to jest uzasadnienie by spalić Klietowi jego start z logo?? chyba żartujesz. Graika do logo wynajmuje sę by uzyskać przewagę konkurencyjną, jak ją uzyska skoro konkurencja wie szybciej niż on??
Uuuuuuuu... no to po bandzie.
Zdaje mi się, że logo jest jednym z elementów wizerunku/identyfikacji. Wynajęcie grafika "do logo", żeby zdobyć przewagę nad konkurencją, to jak zakup "logoska" na Allegro". Zdaje się że jest ono częścią większej całości, malutkim trybikiem. Służy
komunikacji firmy z...
Ale ja to Panu?
Panie Andrzeju... (jak mawiali goście w "Pod Gradobiciem).
A pozostali? Ci, co to "zrozumieją, co w KONKRETNIE TYM znaku jest be, albo ni zrozumieją nic? Spalenie klienta na starcie? Czy stworzenie potworka nie będzie takim samym strzałem w stopę klienta?
Gorszym czy lepszym to bez znaczenia, Klient nie wynajmuje cię do latania po mieście/forach i paplania o jego skrytych tajemnicach firmy i dorośli ludzie chyba nie powinni mieć problemu ze zrozumieniem tego.
To zaraz, to jest ten brief tutaj pokazany, czy nie?
Jakie skryte tajemnice?
Logo? Samo logo bez briefu, bez strategii? z sejfu wykradzione cy cóś?
Bo rozumiem, że rozmawiamy o sytuacji, w której, na co PAN UTYSKIWAŁ, nie wiadomo nic na temat strategii, a brief jest szczątkowy.
Dysonans mam jakiś poznawczy czytając Pańskie wypowiedzi.
I powtórzę, bo widzę, że ci UMKNĘŁO. Nie mówię o poradach - kreska w lewo, kreska w prawo.
nie o tych, no to została ci większość czyli misie i "z dupy" oraz podobnie celne analizy.
No właśnie zalecam czytanie z uwagą tego, co piszą inni, czasem coś nie do końca głupiego znaleźć można.
Ale jeżeli Pan uważa, że nie, że większość to "misie" i "z dupy", to po co się udzielać?
Czy warto?
Zamknijmy GL, bo to lans jeno, a Pan niech będzie pierwszym z tych, co plwać będą na tą parchlinę i miernotę i jako pierwszy wypisze się z tego grona misiów i "profesurów".
Pozdrawiam
Paweł Uniejewski edytował(a) ten post dnia 25.10.10 o godzinie 01:35