Temat: Portfolio - prawa do pokazywania.
Rzeczywiście, subiektywne odczucie może być takie, że projektant czy grafik jest zmuszany do akceptacji zapisu umowy.
Ale przecież każdy, kto żąda takich zapisów w umowie, powoła się na to, że proponuje współpracę tylko na takich warunkach, ale do niej nie zmusza. Nie, to nie. Można poszukać innego zlecenia.
Chyba, że chodzi o prawdziwe wymuszenie, tj. ktoś stawia mnie w sytuacji bez wyjścia (np. zamknął mnie w swojej sali konferencyjnej i obiecał wypuścić dopiero, jak podpiszę umowę). No to wtedy chyba jasne. Bandyta i koniec.
Prezentowanie prac freelancera: freelancer umową przenosi prawa do eksploatacji utworu na agencję, wśród pól eksploatacji wymienione są również te, na których prezentowane jest portfolio agencji. Agencja przenosi na klienta prawa do eksploatacji utworu na wszystkich polach, na których te prawa posiada (w wyniku przeniesienia przez freelancera) i zaznacza, że wyjątkiem jest zgoda klienta na prezentowanie pracy w portfolio agencji.
Oczywiście agencja nie jest tu żadną świętą krową - jeśli analogicznie freelancer zastrzeże sobie prezentowanie dzieła w portfolio własnym, to wszyscy będą w porządku.
Częścią problemu w przypadku np. znaków jest pewna duża różnica między IP i własnością materialną: czym innym jest rysunek samochodu, obraz samochodu itp., a czym innym - sam samochód. W przypadku znaku jest inaczej. Rysunek znaku jest znakiem. Nie można powiedzieć "ja nie użyłem znaku, ja go tylko narysowałem jako przykład". No więc właściciel praw majątkowych może ingerować w każde odtworzenie znaku na zasadzie złamania praw majątkowych. Jeśli odtwarzasz symbol firmowy na stronie z portfolio, właciciel znaku może powiedzieć "proszę nie używać mojego znaku".
Ustawa, którą znasz z pewnością, w art. 154 ust 3) mówi wyraźnie, że używanie znaku towarowego polega w szczególności na "posługiwaniu się nim w celu reklamy". Właściciel praw majątkowych spróbuje dowieść, że umieszczając znak w portfolio, posługujesz się jego własnością do swojej reklamy. Nie jestem prwanikiem, więc w stosunku do pewnej bardzo, bardzo poważnej firmy kiedyś odpuściłem w tej sytuacji. Może nie powinienem, ale na jednym dużym kliencie świat się nie kończy, więc chyba lepiej zająć się kolejnym.
Pozdrawiam
TZC
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Tomasz Zgliczyński-Cuber:
Mniej emocji, więcej lektury.
Zrzeczenie się praw jest zabronione. Prawa osobiste są niezbywalne. Zobowiązanie się do niewykonywania posiadanych praw nie jest zabronione.
A zobowiązanie podjęte - zobowiązuje. Oczywiście - zawsze możesz zrealizować swoje prawa. Wolno Ci. Tyle, że łamiesz umowę. Jeśli umowa przewiduje na tę okoliczność konsekwencje - ponosisz konsekwencje.
Nie do końca to takie proste - jeżeli zapis o nie wykonywaniu został wymuszony, jest nieważny. A niestety tak się dzieje że tego typu zapisy nie są negocjowane a wymuszane przez silniejszego.
PS Tomaszu jedno pytanie - na czym, jakim pkt prawa, opiera się prezentowanie w portfolio agencji prac wykonanych przez freelancera? andrzej-ludwik "alw" włoszczyński edytował(a) ten post dnia 01.02.11 o godzinie 14:00