Radosław Szczebak Lampenszpecjalista
Temat: opinia na temat opisu CI
witamtak sobie siedzę, czytam i piszę kolejny rozdział pracy magisterskiej. Po opisaniu PR-u przyszedł czas na CI. Wyczytałem w książce pani Rozwadowskiej pewne rzeczy, które mnie ogromnie zastanawiają. Chciałem prosić o opinię na ten temat. Korzyści z dobrze opracowanego i właściwie realizowanego CI (podam tylko niektóre z nich):
- Zwiększa efektywność komunikacji (np. reklamy)
- Obniża koszty innych przedsięwzięć (np. pozyskiwania nowych pracowników).
- Zwiększa zadowolenie pracowników, wzmacnia ich poczucie przynależności oraz motywację.
- Zwiększa zaufanie otoczenia (konsumentów, inwestorów, dostawców itd.).
- Podnosi wartość estetyczną otoczenia (identyfikacja wizualna).
Rozumiem, że CI może zwiększać efektywność komunikacji, ale czy reklama jest tutaj dobrym przykładem? Nie rozumiem, jak pani Rozwadowska pojmuje, że CI może obniżać koszty pozyskiwania nowych pracowników... Motywacja, zadowolenie - o tym pisałem podczas opisywania internal relations, czy human relations. Skoro pani Rozwadowska uważa, że zarówno CI jak i PR motywują i zwiększają zaufanie otoczenia to czym tak właściwie się różnią? (oczywiście podaję to z dużą dozą ironii, żeby nie było ;) ). No i wreszcie rzecz dla mnie niepojęta: Corporate Identity podnosi wartość estetyczną otoczenia - przepraszam, a jak? Ktoś to rozumie? Odwołując się do słów pani Rozwadowskiej: Czy to, że firma Kowalski ma samochody w jednolitym kolorze z pięknie umiejscowionym logo (element identyfikacji wizualnej jest) wpływa na wartość estetyczną otoczenia? A gdyby zmienili kolor logo na bardziej wiosenny to ludzie będą się czuć lepiej? No nie pojmuję :) a do tego określenie, że CI jest częścią PR-u. Akurat tutaj mam trochę inne zdanie i uważam, że PR jest częścią CI. No bo jak mogę coś komunikować do otoczenia skoro nie wiem co? W przypadku pani Rozwadowskiej: projektuje piękne logo (CI jako element PR-U) i do tego podaję komunikat: Nowy wspaniały sklep, najniższe ceny, dbamy o środowisko, każdy nasz klient/pracownik jest zadowolony i co, niby to ma przekonać ludzi, że tak jest? Byłoby ciekawie i chyba jutro założyłbym jakąś działalność ;)
Z góry przepraszam za lekko podirytowany ton i dziękuję za opinie odnośnie tekstu pani Rozwadowskiej.
Rad