Temat: Nowe logo Białegostoku
Irenka Czusz:
Jeszcze się okaże, że w ramach poprawności politycznej, nie był to plagiat, tylko świadome zapożyczenie, aby krzewić pluralizm, równość o humanitaryzm:-)
Jest to bardzo prawdopodobne.Zadziwia mnie ta symbioza zleceniodawcy dzieła i zleceniobiorcy tegoz. Symbioza w tych
relacjach nie spotykana. Co tak mocno wiąże te dwie strony
umowy? Jaki wspólny interes ich spaja? Tu mozna domniemywać. Ciekawostkę przeczytałem na białostockim forum G.W. Otóz Prezydent / tak, tak /wystosował pismo do amerykańskiej orgazizacji mającej prawa do podobnej grafiki. Rzecz to niesłychana, ponieważ w wywiadzie twierdzi że podobieństw nie widzi. Treści tego pisma nie ma ,ale można spróbować ja
odtworzyć. I tak jest prawdopodobny w nim watek / w akapicie błagalnym / o świadomym działaniu ,zwalczania u nas niechęci, ciemnoty i co tam jeszcze. Ze wahano się jak to zrobić i po długich konsultacjach zdecydowano się na taka własnie prowokację
i dalej w tym stylu. Jak znam życie pozycja Prezydenta raczej spowoduje zgode i brak roszczeń włascicieli znaku. Pozycja
Eskadry raczej nie. Skoro brak roszczeń, pozostanie rozprawić
się z miejscowymi. Tych spacyfikowac łatwo: ,,walka polityczna,, ,, ciemnota,, ,, ludzie niechętni białostocczanom,,
i takie tam towarzystwo. W efekcie wygrana. A to że na meczach Jagielloni nowe okrzyki pod adresem tej druzyny sie pojawią to inna sprawa.Wązne aby kasa się zgadzała i nic ewentualnego awansu Prezydenta do centrali nie zakłóciło.