Temat: Nowa Netia
Helena Pryłowska:
Paweł Uniejewski:
(Bauman wspominał kiedyś w wywiadzie o tym, że stoimy na progu rewolucji większej niż przemysłowa z XIX w. Te zjawiska są tego zapowiedzią).
Ej, Ty powaznie
No nie to, że Netia to przełomowa sprawa, jej działanie to jeden z malutkich elementów całej układanki.
To, że firma zaczyna mówić: nasza identyfikacja właściwie jest płynna/plastyczna i zależna od wielu czynników zewnętrznych, nie ograniczają nas sztywne ramy brandbooka, nie mamy ostatecznej wersji.
z ta korelacja miedzy taka sobie identyfikacja a Baumanem? i nowa era?;)
Nie chodzi o jakość identyfikacji Netii, ale o to, jak niektóre firmy zaczynają kształtować swoje komunikaty.
To, że wykonanie jest być może takie sobie, to nic, ale niewątpliwą zaletą jest to, że akurat system wizualnie daje się kształtować niemal bez końca, można go korygować etc.
Może akurat w Netii wykonanie jest słabe, ale w takim PLAY właśnie, jest rewelacyjne. I oto mi chodzi - że już nie logo w swym całokształcie odgrywa główną rolę w procesie kojarzenia danej marki, ale zespół innych cech, który danej marce będzie można przypisać. Vide właśnie logo PLAY.
Chodzi o to, że powoli zaczyna się kształtować taka sytuacja, gdy człowiek widząc taki obrazek:
od razu kojarzy - Netia
Widząc białofioletowe pasiaki myśli PLAY, Nie musi już widzieć całego logo, nie musi nawet widzieć nazwy/logotypu, by zaczął się proces umiejscawiania marki w przestrzeni. Czy widząc jedno kółko od razu myślisz Audi? Widząc dwa kółka?
Tu zobaczysz zestawienie dwóch, trzech kolorowych kółek i skojarzenie z Netią będzie naturalnym procesem. I wcale nie będzie musiał zobaczyć logo
Orange próbowało na siłę powiązać kolor ze swoją marką i nic z tego nie wyszło, w PLAY i w Netii będzie się to działo niejako samo przez się.
Konkluzja jest taka, że nadchodzi to, co widać w reklamach kawy :>, gdy ktoś wdycha zapach porannej kawy i od razu myśli - Tchibo.
A to wniosek jak mniemam z glowy, a nie z badan, ktore afaik nie sa az tak rozowe.
Sygnał płynący do nas od marek będzie coraz bardziej "podprogowy", układ świateł, kolorów, przypadkowe zestawienie linii. Marki rozpływają się w otaczającej nas rzeczywistości i zakorzeniają w niej bardzo silnie.
ekhm: to bardzo ladne i bardzo czesto popelniane uogolnienie. Tzw neuromarketing jest swietnym narzedziem sprzedazowym,
Ale nie chodzi o sprzedaż. Wcale a wcale. Chodzi o to, jak łatwo w tym momencie budować ciąg powiązanych z marką skojarzeń. Tysiąc twarzy internetu i każda niech kojarzy się z Netią (cytując dyr. marketingu Netii).
Mówimy partia – myślimy Lenin,
Mówimy Lenin – myślimy partia
Mówisz "internet", mówisz kolorowe kółka, mówisz niebieski i różowy, myślisz Netia.
pozorom przelozenie praktycznie poki co jest znikome.
Dalej przypominam o kasusie PLAY (do znudzenia). Doskonale wiesz, że umiejętne wykreowanie komunikatu który zawłaszczy kolejne obszary znaczeń, to bardzo trudny temat. Nie wszystkim się to uda, ale to, że zaczęto wchodzić na ten teren świadczy wg mnie o nasilających się zmianach.
BTW - nie widzisz nowej ery?
świat poza siecią powoli przestaje mieć znaczenie, świat on-line powoli zaczyna wyznaczać nasze realne zachowania.
Właśnie Bauman powiedział coś ciekawego o nadchodzących zmianach:
kiedy czytam dziewiętnastowiecznych publicystów, to uświadamiam sobie, że oni nie widzieli nadchodzących zmian. Zmieniająca się rzeczywistość zaskakiwała ich, wiedzieli, że coś jest na rzeczy, ale nie umieli tego nazwać*
*cytowane z pamięci
Paweł Uniejewski edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 01:42Paweł Uniejewski edytował(a) ten post dnia 02.04.11 o godzinie 01:43