Temat: Logo pro bono: podarujmy organizacjom non-profit...

po co tak przezywasz i prowokujesz? mi szkoda czasu jak tak ma byc prowadzona rozmowa jak ty to robisz, i tyle. nie bylo to obrazanie? no to świetnie. moze i sie pomylilam, ale w takim razie nie radzisz sobie z wyrazaniem emocji bo wiele osob odbiera tak to co piszesz. polecam tybetanskie zasady: to ze sie nie chce walczyc to nie zawsze znaczy ze nie ma sie sily albo nie ma czym. a ja opuszczam rozmowe nie bo nie mam co opdowiadać. mam co i sporo napisalam. po co wiecej? bo sie komus nudzi?

a zawisc? jaka zawisc? no tak! o ja glupia! bo sie nie zgadzam i widze wiecej niz niektore osoby, albo pisze to nie wypada innym napisac co mysla naprawde? hehe. mi sie zwyczajnie smiac chce jak czytam takie bzdety i czarowanie, a nikt nie widzi ze krol jest nagi. jakbym miala cos zrobic z zawisci to bym powiedziala wiecej co wiem na przyklad o wypowiedziach bylych pracownikow
midei. moze ktos zlosliwie cos powiedziaql, nie wiem, do sprawdzenia bo ponoc te osoby sa na goldenie. i dlatego sie nie dam nabrac bo znam pare opinii i recenzji i jak sa prawdziwe to nie dziwie sie ze w ten sposob midea probuje sobie znalezc roboli za free,pooszczedzać, do worka dorzucic promocje siebie, posciagac media, chociaz nie ma do czego, a to wszystko bez wlasnego wkladu, bo to nie robi midea, tylko to kosztem pracy innych ludzi, czesto z porzadnych agencji. sorry ale dla mnie to prowizorka i jedzie zwyklym cwaniakowaniem a nie zadna pomoca. porownywanie tego do dobrych rzeczy to kpina. wielu probowalo tak robic, na szczescie sie ukrocilo. mam nadzieje ze u nas tez bedzie tego jak najmniej zwlaszcza jak ktos nie umie przyjac w pore co sie mowi, wyciagnac wnioski, tylko bije piane bo ktos smial powiedziec co i jakKinga S. edytował(a) ten post dnia 18.12.08 o godzinie 12:24

Temat: Logo pro bono: podarujmy organizacjom non-profit...

słuszne oburzenie, jak widać, czasami przeradza się w wylewanie żółci :)

a odpowiedzi na postawione pytania i tak nie ma.

Temat: Logo pro bono: podarujmy organizacjom non-profit...

Kinga S.:
polecam tybetanskie zasady: to ze sie nie chce walczyc to nie zawsze znaczy ze nie ma sie sily albo nie ma czym. a ja opuszczam rozmowe nie bo nie mam co opdowiadać. mam co i sporo napisalam. po co wiecej? bo sie komus nudzi?

Tybet to ty lepiej zostaw w spokoju ;), ale pomyśl czy staropolska zasada nie mowi, odpowiadac na zadane pytanie?
Chetnie poznalbym Twoje odpowiedzi na postawione Ci przez alw pytania, nim wyrobie sobie zdanie, niestety nie moge, bo nie bede przeciez bazowal na Twoich pomowieniach bazujacych na wypowiedziach osob trzecich, ktorych nie mozna zweryfikowac, podobnie jak samych tych osob.
Taka uwaga o skutecznosci, ogolna: nawet jesli Midea ma cos za uszami, to teraz to juz Ci nikt nie uwierzy, nawet jesli na poczatku zgadzal sie z Toba.