Temat: Logo kontra Herb (i vice versa)
Może w teorii nie ma sprzeczności, ale w praktyce — szczególnie tej urzędowej — problem istnieje. Gdyby tak nie było, nie mielibyśmy chyba tylu konkursów na znaki miast. Dla rozruszania tematu spróbuję pokazać to na przykładzie znanego mi Poznania.
Po przełomie ustrojowym nastąpiła okazja do odnowienia identyfikacji miasta. Opracowany został nowy herb miasta. Na podstawie oryginalnej pieczęci majestatycznej Przemysła II, herb przybrał nowy wygląd, odzyskując właściwe proporcje patronów i murów oraz przywracając królewską koronę herbowemu orłu. Stołeczną rangę miasta podkreśliła korona zwieńczająca tarczę herbową.
Wydawać by się mogło, że otwarta została możliwość do opracowania na bazie herbu całości identyfikacji miasta. Otóż nie. Całymi latami trwał urzędniczy opór. Głównym argumentem na
NIE było stwierdzenie, że
potrzebne jest logo, które będzie funkcjonować zamiast herbu miasta w sytuacjach, gdy użycie herbu jest niewskazane.
Miasto zatem równolegle do herbu sięgało po coraz ciekawsze symbole. A to czarną belkę z zielono-czerwonymi rogami (do dziś używaną w ogłoszeniach miejskich), a to klucz wiolinowy z hasłem „Poznań gra fair”, aż po — na szczęście nie zrealizowany — symbol-maskotkę miasta: Pyrusia, czyli ziemniaka. Urząd jednak potrafil wręczać gościom figurkę Bamberki — czyli postaci symbolizującej spolonizowaną przez wieki niemiecką nację napływową — jako okolicznościową statuetkę miejską. Przy kampanii promującej miasto w 2001 roku pod hasłem:
Poznań, miasto warte poznania. jako znak identyfikujący miasto użyto postaci młodych ludzi rysowanych niebieską kreską na żółtym tle.*
Oczywiście główne skrzypce zawsze grały koziołki. Toteż nawet przy okazji 750-lecia lokacji miasta Poznania nie sięgnięto po symbole miejskości lub choćby władzy królewskiej Przemysła II, ale znów użyto wizerunku rogacizny. Dopiero w roku 2003 — o dziwo — przy okazji emisji obligacji miejskich**, pojawił się znak bazujący na herbie miasta stylizowanym na metalowy ryngraf.***
Znak ten, bezpośrednio już identyfikujący promocję samego miasta, pojawił się w 2006 roku wraz z nowym hasłem:
Poznań. Tu warto żyć. i jak na razie obsługuje wszystkie obszary komunikacyjne — od turystyki przez sport po środowisko.****
To tak tytułem wprowadzenia w zagadnienie…
:)
A~
--
*
Poznan. Miasto warte poznania
**
Obligacje
***
Ryngraf
****
Poznań. Tu warto żyć.Aleksander Bąk edytował(a) ten post dnia 21.05.08 o godzinie 19:47