Temat: Ktoś coś wie?
Krzysztof B.:
Widzę różnicę między usunięciem jednej wypowiedzi personalnej z wątku w którym jest 150 postów a wykasowaniem całego wątku, bo pani się nie spodobało a uznała temat za wyczerpany.
Co więcej, te personalne wycieczki można kasować bez obaw, bo zwykle nie są związane z żaden sposób z tematem. Jeśli jednak moderatorzy pozwalają na jedną bezkarną to nie dziwota, że atakowany chce odpisać i rodzi się pyskówka. Cały czas jest jednak ona obok tematu i jej skasowanie nie wpłynie na wątek.
Tak, zwykle najciekawsze dyskusje rodzą się obok tematu, co utwierdza mnie w przekonaniu, że tematodawca nie ma prawa żądać skasowania wątku pod żadnym pozorem, Można jedynie kasować pojedyncze posty, wulgarne lub zbyt personalne.
Fakt, że ktoś grupę założył ma znaczenie drugorzędne. To nie jest funkcja w żaden sposób wieczysta a dla dobra grupy można na ten stan zmienić.
Tymczasem, mając na uwadze, że nie wiadomo kto, co i kiedy skasuje,
uznaję, że grupę można przestać taktować poważnie.
Kilks spraw tu zauważam:
1. Poszukiwanie autora znaku PZU, znaku sprzed conajmniej 30 -40
lat, nie mogło się zakończyć sukcesem. Nie to forum, nie ta
publiczność, no i znak do ,,wielkich dzieł,, raczej nie nalezy
aby utrwaliło się nazwisko twórcy. Pytająca otrzymała kierunkowe
namiary gdzie dalej szukać. I na tym sprawa powinna się
zakończyc. Ale się nie zakończyła
2. Osoby zarządzajace sprawami identyfikacji PZU wzięły udział
w dyskusji jaka się w związku ze znakiem toczyć zaczęła. W tej
dyskusji, niestety, ujawnili się jako osoby ze strategią
identyfikacyjna słabo związane / w sensie merytorycznym /
Nie dziwota ze wystapiły o zacieranie tego faktu / a może
bardziej wrażenia/.
3. Jest u nas paskudna maniera róznych moderatorów czy administra
forów internetowych do cenzurowania bez przyczyny
poszczególnych wypowiedzi.To jest działanie bezprawne, bo
administrator nie ma nic do treści wypowiedzi, jeśli miesci
się ona w temacie forum i nie narusza prawa czy dobrego
obyczju.Nie może ten administrator stawiać się w roli
podmiotu decydującego czyje treści sa / z jego punktu
widzenia / słuszne a które nie. Takich uprawnień nie ma.
Usuwając moje posty sprawca ograniczył moje konstytucyjne
prawo do wyrażania opinii w sprawie dla której to forum
zostało utworzone.