Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Koszalin pełnia życia

PKP;P

A swoja droga daleko juz odeszlismy od Koszalina,
no chyba ze potraktujemy Koszalin jako filie Kolobrzegu a w Kolobrzegu byl onegdaj Festiwal Piosenki Zolnierskiej i jakos to nam sie splentuje;PPawel Sloma edytował(a) ten post dnia 13.06.09 o godzinie 10:46
Bart R.

Bart R. projektant

Temat: Koszalin pełnia życia

Fakt ;)

Juz nie komentujmy mojej propozycji...

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

To ja spytam raz jeszcze z zupełnie innej beczki. Nie odnoszę się do projektu graficznego ale bardzo chciałbym poznać założenia strategiczne do owego loga. Co autor miał na myśli? Jakież to unikalne cechy Koszalina chciał odbiorcom (jakim? mieszkańcom? turystom? inwestorom? itp. itd.) zakomunikować? Czy projekty a może tylko ostatecznie zaakceptowane logo zostały przebadane (wśród ustalonych wcześniej relewantnych grup opinii) pod kątem komunikowania założonych cech? Tak to już jest, że logo subiektywnie może się podobać, albo nie. Na tym znają się ludzie znający się na grafice. Jeśli zaś badanie pokazało, że wszystko gra to będę spokojny, że Koszalin ma takie logo, które komunikuje to, co ma komunikować na podstawie (jak Pan sam wspomniał 150-stronicowej) strategii. Wykłada Pan badania na stół i że tak powiem sprawa zamknięta bo przestajemy dyskutować: mi się podoba mi się nie podoba. Do tego momentu odbieranie komukolwiek prawa do własnej opinii jest po prostu zabawne i kończy się na tym, że pisze Pan o wykładowcach z Politechniki Koszalińskiej (Pan Sikora pisał zresztą wcześniej, że sam takowym jest nie napisał tylko gdzie). To zresztą strategia dość znana: "Moi naukowcy są lepsi od Twoich bo są tacy i owacy, stąd czy stamtąd. Sam jestem wykładowcą. Moi studenci. Uczę moich studentów. Moi studenci wiedzą (wy na pewno nie)".Maurycy Graszewicz edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 00:46
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Koszalin pełnia życia

Czegoś nie rozumiem co do osoby autora tego postu poniżej, albo jest w Koszalinie, albo w łodzi, albo zna się na strategiach komunikacji wizualnej, albo na służbie zdrowia... ale to drobiazg w sumie.
Michał Zawadzki:
Po pierwsze: Michał Wojciech, który założył ten wątek posłużył się moimi tekstami i moimi materiałami zamieszczonymi wcześniej tutaj:
http://forum.koszalin24.info/index.php?topic=7476.msg9...
Wydaje mi się, że przynajmniej dobry obyczaj nakazywałby w takim wypadku podać źródło swoich informacji nie tylko dlatego, że tak nakazuje grzeczność, ale przy okazji osoby biorąc udział w tej tutaj dyskusji miałyby okazję poznać kilka dodatkowych szczegółów.
To akurat popieram, jest wątek, przyklejony o cytowaniu i wypadało by stosować pewne reguły.
Po drugie: jestem jedną z kilku osób, która została zaproszona przez władze Koszalina do wyrażenia swojej opinii na temat projektowanego logo miasta. Oprócz mnie swoje opinie wyrażali m.in. wykładowcy Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. Nie jest więc tak, jak sugeruje jeden z dyskutantów:
Może i yak nie jest ale przyjęte logo (jaki właściwie ma komunikat?) raczej o tym nie zaświadcza
Po trzecie: w toczącej się tutaj dyskusji zauważyłem kilka irytujących rzeczy (na które zresztą zwrócił uwagę p. Sikora, ale jako osoba będąca odpowiedzialną za kształt zarówno logo, jak i całej Strategii Marketingowej Koszalina został potraktowany jako nieobiektywna). Krytyka znaku graficznego ogranicza się do subiektywnych stwierdzeń typu [...]
To jak na fachowców jednak ubożuchne stwierdzenia, oparte
jedynie na przekonaniu, że - jak to ujął p. Paweł Słoma - "Mysle ze wielu z nas ma nieco wieksze kompetencje do ich oceny niz Pan Aleksaneder bo jak mi sie wydaje nie jest on z wyksztalcenia grafikiem. (...) Mysle ze na grafice znamy sie duzo lepiej od autora a strategie mozemy oceniac na podstawie wyrwanych z kontekstu elementow i nie jest to jakas szczegolnie skomplikowana sprawa jak to sie tu nam probuje przedstawic;P"
Trudno o szczegółową analizę czegoś co ma niejasny komunikat, a sama analiza technicznej strony znaku, w oderwaniu od komunikatu, jest bez sensu.

Przyznam, że jestem rozczarowany poziomem oceny.
Ja bardziej jestem rozczarowany że broniąc znaku idzie Pan tą samą drogą, potwierdza to tylko te ogólniki serwowane przez nas, że nie ma w znaku nic co dałoby się bronić.
Bo jeżeli nie charakterystyczny kształt koszalińskiego ratusza - to co? Jakiś odpowiednik pływających ogrodów jak w Szczecinie?
Po pierwsze znak powinien przekazywać jakiś komunikat pozytywny, jak miasto chce być postrzegane. Po drugie, znak niekoniecznie musi identyfikować odniesieniem do rzeczy materialnych, jak ratusz, może być abstrakcyjny całkowicie, być obietnicą wrażeń, emocji. To nie jest kwestia jaki obiekt wstawić a co chcemy zasugerować odbiorcy, jakie pozytywne skojarzenia wzbudzić. Łopatologia w znaku już dawno odeszła do lamusa, chyba że ma się obiekt rozpoznawalny na całym świecie jak Paryż, czy perełkę architektoniczną jak wrocławski ratusz.
Pan Frontczak napisał: "W moim mniemaniu jedynym rzeczowym argumentem stojącym za tym logo jest wola mieszkańców, by umieścić w nim ratusz. I ratusz jest. Jeśli dzięki temu przynosi im ono pewną pociechę, to z pewnością było warto." No więc tak właśnie było: pierwsze propozycje Metamorphosis były graficzną ilustracją owego 150-stronicowego dokumentu, w którym Koszalinowi zaproponowano całkowita zmianę wizerunku: już nie "Koszalin - zielone miasto", ale to co napisałem tutaj:

Marką miasta Koszalin (jak powiedział) będą "Cztery żywioły": woda, ogień, ziemia i powietrze. Tej symbolice będą podporządkowane nie tylko projektowane atrakcje, ale również być może swoistym centrum tej marki mieściłoby się (obok m.in. tzw. punktów gastronomicznych) w planowanym budynku, mającym powstać na Rynku Staromiejskim.[/i]
Szkoda, że nie mogę Państwu zaproponować tamtych propozycji znaku (bodaj czterech, ale w różnych wersjach). Mielibyście używanie >:->
Też żałuję, bo być może to właśnie było do wygrania, a tak mamy co mamy.
Najbardziej rozbawiła mnie wypowiedź p. Słomy: "Bardzo bym chciał tez zobaczyć jak strategia Koszalina doprowadziła do jego rozkwitu???" Bądźmy poważni, strategia ma być jednym z elementów stanowiących o wizerunku miasta, ale bez prozaicznej infrastruktury (połączenia drogowe - obecnie marne, połączenia lotnicze - brak, połączenia kolejowe - bez komentarza) to o rozkwicie można sobie co najwyżej pomarzyć.
To co Pan napisał świadczy tylko o jednym stworzono kwiatek do kożucha i nikt go chyba poważnie nie traktuje w mieście, skoro z góry zakłada się że to sfera tyko marzeń. Pytanie więc proste - po co wam ta strategia i logo? na kilka kubków?
Koszalin - i piszę to jako jego mieszkaniec od niemal urodzenia z uczuciem żalu - jest miastem nijakim. Pan Bochnacki napisał:
ŁOPATOLOGICZNE wskazanie komunikatu, co to rzekomo siedzi w tym logo?
Ja tego po prostu nie widzę i nie kupuję.
Nie jako projektant, ale jako ewentualny turysta mający zajechać do Koszalina.
.
A z czym się Panu obecnie kojarzy Koszalin?
I dobrze Krzysztof napisał. Bo nie jest istotne z czym TERAZ kojarzy sie koszalin, istotne z czym PO wprowadzeniu strategii kojarzyć się mógłby. I dodam - cechę unikalną ma każde miejsce/firma trzeba ją tylko znaleźć, wiem to czasami trudne, łatwiej mowić o beznadziejnej nijakości.
biorąc pod uwagę to "oldskulowe", wyglądające jak harcerska sprawność na mundurze, kilka lat temu zaprojektowane i zaakceptowane przez UM logo
Tam "harcerska sprawność" ma jedną małą zaletę - nie pretenduje do strategii, zmiany skojarzeń, a jedynie identyfikuje "po obiekcie".

Inne moje zastrzeżenia wyłożył jasno Maurycy Graszewicz, więc nie będę powtarzał.andrzej-ludwik "alw" włoszczyński edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 09:30

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Trudno o szczegółową analizę czegoś co ma niejasny komunikat, a sama analiza technicznej strony znaku, w oderwaniu od komunikatu, jest bez sensu.


Ale właśnie proszę zauważyć, że cała czterostronicowa dyskusja dotyczy technicznej strony znaku, w oderwaniu od komunikatu. I jest to, jak Pan zauważył: bez sensu. Logo w obecnym kształcie zaistniało, rzekłbym, "przedpremierowo", ponieważ z tego co wiem, cała koncepcja "miasta czterech żywiołów" zostanie oficjalnie zaprezentowana pod koniec czerwca.

Dlatego też wszelkie pozostałe uwagi takie jak:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Po pierwsze znak powinien przekazywać jakiś komunikat pozytywny, jak miasto chce być postrzegane. Po drugie, znak niekoniecznie musi identyfikować odniesieniem do rzeczy materialnych, jak ratusz, może być abstrakcyjny całkowicie, być obietnicą wrażeń, emocji. To nie jest kwestia jaki obiekt wstawić a co chcemy zasugerować odbiorcy, jakie pozytywne skojarzenia wzbudzić. Łopatologia w znaku już dawno odeszła do lamusa, chyba że ma się obiekt rozpoznawalny na całym świecie jak Paryż, czy perełkę architektoniczną jak wrocławski ratusz.

Bo nie jest istotne z czym TERAZ kojarzy sie koszalin, istotne z czym PO wprowadzeniu strategii kojarzyć się mógłby. I dodam - cechę unikalną ma każde miejsce/firma trzeba ją tylko znaleźć, wiem to czasami trudne, łatwiej mowić o beznadziejnej nijakości.
Tam "harcerska sprawność" ma jedną małą zaletę - nie pretenduje do strategii, zmiany skojarzeń, a jedynie identyfikuje "po obiekcie".

można na razie potraktować jak znane z jakiejś bajki opisy słonia dokonane przez trzech niewidomych Hindusów: ten, który trzymał trąbę słonia twierdził z niezachwianą pewnością, że słoń ma kształt węza. Ten, który stał obok nogi słonia był pewien, że słoń wygląda jak drzewo, a ten, który złapał za ogon uważał miał jeszcze inne zdanie :D
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Szkoda, że nie mogę Państwu zaproponować tamtych propozycji znaku (bodaj czterech, ale w różnych wersjach). Mielibyście używanie >:->
Też żałuję, bo być może to właśnie było do wygrania, a tak mamy co mamy.

To może spróbuję to opisać wklejając fragment mojego postu z innego forum:

Pierwszy z tych trzech był jakąś ni to czterolistną koniczynką, ni to wiatraczkiem dla dzieci, w którym każde z czterech skrzydełek (listków?) miało symbolizować kolejne żywioły, pardon, Żywioły.
Drugi projekt, a właściwie kilka jego wariantów to było nawiązanie do jednego z charakterystycznych elementów Koszalina. Ne, tym razem nie do ratusza, ale do... amfiteatru. Bo to panie jedyny taki z podwieszanym dachem i w ogól... skończyło się na jakimś powykręcanym naleśniku (dach), mało się z amfiteatrem kojarzącym, zresztą - nie dość że ten cud architektury to może był czymś oryginalnym i nowatorskim ponad 30m lat temu, to poza tym jest wykorzystywany parę razy w roku,a więc mało identyfikowany w odbiorze mieszkańców i przyjezdnych.
Trzeciego projektu nawet nie pamiętam. Czwarty miał nawiązywać do herbu z 1938 w połączeniu z symbolem yin/yang

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
To co Pan napisał świadczy tylko o jednym stworzono kwiatek do kożucha i nikt go chyba poważnie nie traktuje w mieście, skoro z góry zakłada się że to sfera tyko marzeń. Pytanie więc proste - po co wam ta strategia i logo? na kilka kubków?

Pytanie można potraktować szerzej: po co opracowano i dlaczego przyjęto taką a nie inną strategię Szczecina z fantastycznymi wizjami i dziwacznym słowem "Stsetsin"? Przypadek jest o tyle podobny do koszalińskiego, że oba te miasta są "niewyraziste", za to bardzo chciałyby być "wyraziste". Przypomina to chęć reklamowania sklepu przy braku towaru do reklamowania. Co z tego, że znak czy cała strategia będzie "pozytywna", skoro nie będzie miała żadnego związku z aktualną rzeczywistością?

Stsetsin ze swoja stategią odwołuje się do śmiałych wizji i do przyszłości. Podobnie, choć na szczęście nie aż tak absurdalnie, ma miejsce w Koszalinie: dziś jest to zaledwie miasto, przez które latem przejeżdża się w drodze nad morze, z paroma imprezami (festiwal "Młodzi i Film", festiwal organowy, kabareton) niespecjalnie odróżniającymi te atrakcje od podobnych: w Kamieniu Pomorskim (muzyka organowa), w Kazimierzu, Łagowie, Gdyni itd. (film). Strategia "czterech żywiołów" i hasło "Pełnia życia", jakkolwiek na dzień dzisiejszy wyglądają absurdalnie, tworzą pewien kierunek, w którym miasto powinno się rozwijać.

Nie mogę niestety jeszcze wkleić tu fragmentów dokumentu "Strategia Promocji Miasta", ale obiecuję, że zaraz po oficjalnej prezentacji to zrobię.

A logo nie będzie na "kilku kubkach": dzięki opracowanemu przez Metamorphosis całemu Systemowi Identyfikacji Wizualnej miasta jest wreszcie jakaś spójność między logo a pozostałymi elementami graficznymi (owymi kolorowymi kwadracikami) na afiszach, banerach itd. I w odróżnieniu od łopatologicznego "oldskulowego" logo, na którym jak byk stoi, że Koszalin leży wśród zieleni i blisko morza, nowe jest mniej jednoznaczne, ale (moim zdaniem) zdecydowanie pozytywne. Oczywiście krytycy nazwą to "infantylne", ale to kwestia interpretacji i słownej żonglerki ;p

Akceptując (po uwzględnieniu przez projektantów różnych zastrzeżeń) obecne logo napiszę tak: przy niemal kompletnym braku czegoś obecnie dla Koszalina wyróżniającego (budynki, imprezy, tradycja) uważam, że obecna forma "kwadracików" może kojarzyć się zarówno ze współczesną i dominującą w mieście zabudową oraz z zawartymi w Strategii pomysłami na prezentację Koszalina: rozrywki, zabawy, jak to ujęto w dokumencie: "pokazywać Koszalin jako miasto rozwijające i promujące zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów taki styl życia, który równoważy materialne i psychiczne czynniki, aspekty aktywizujące (witalistyczne) i relaksujące życia.".

Tyle na razie. Pozdrawiam.
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Koszalin pełnia życia

Ja również podpiszę się pod tekstem Maurycego Graszewicza. Z mojej strony jeszcze kilka uwag. Bywam na tym forum często i dość często zabieram głos. Niemożnością jest (a już na pewno uciążliwością dla pozostałych stałych uczestników forum) wypisywanie na nowo swojego "credo" przy okazji każdego kolejnego tematu. Z tego powodu sporo wypowiedzi moich, a także innych użytkowników, jest skrótami, odniesieniami do wcześniej wałkowanych problemów czy sądów. I tylko okoliczność (chcę wierzyć) uzasadnia tak emocjonalne reakcje p. Sikory, niemerytoryczne i ad personam argumenty typu "za młodzi", "za malutcy jesteście", nie macie pojęcia o projektowaniu" Chyba nie muszę przytaczać... Jeśli chodzi o moje wypowiedzi - tu uwaga także do p. Michała Zawadzkiego, to zaznaczyłem dlaczego uważam znak za "słaby" - przypominam - bo nie wierzę, nie sądzę, nie uważam za możliwe napisać "usprawiedliwienie" dla dowolnego bohomaza (teraz przykładowo choć sam p. Sikora stwierdził, że znak nie jest najlepszy) w strategii choćby liczyła ona i 1500 stron. Po prostu uważam, że odbiór znaku w jego najprostszej i najbardziej intuicyjnej i pierwotnej sferze - sferze estetyki jest niezależny od wszelkich strategii. Mnie strategia nie interesuje, podobnie jak smak potrawy która niezbyt ładnie pachnie (wiem - tu też są wyjątki). Tu przecież mieliśmy zaprezentowany tylko ten zapach z obietnicą wspaniałości smaku. A ja mam prawo kierować się własnym powonieniem podobnie jak wielu potencjalnych konsumentów. Wystarczy więc się z tym nie zgodzić bądź udowodnić co innego. Natomiast to co tu zaprezentował p. Sikora próbując dyskredytować oponentów, uważam za żenujące.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Koszalin pełnia życia

Michał Zawadzki:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Trudno o szczegółową analizę czegoś co ma niejasny komunikat, a sama analiza technicznej strony znaku, w oderwaniu od komunikatu, jest bez sensu.


Ale właśnie proszę zauważyć, że cała czterostronicowa dyskusja dotyczy technicznej strony znaku, w oderwaniu od komunikatu. I jest to, jak Pan zauważył: bez sensu.
Szkoda że się kompletnie nierozumiemy. Logo nie zaistniało w oderwaniu od komunikatu. Komunikat MUSI być w nim. Na razie jedynym komunikatem jest owa "infantylność" i nic wiecej. To co Pan nazywa, jak sądzę komunikatem, czyli opis strategii to jedynie wytyczne do wprowadzania, tylko i aż. Sądzi Pan że można dodać je dla wytłumaczenia do każdej prezentacji logo? próbowano już dać wykładnię rozumienia symboliki znaku promocyjnego Polska z latawcem i efekty były raczej odwrotne do zamierzeń, pomijając że odbiorca musiałby uzupełnic swą wiedzę historyczną na temat Polski.

Dlatego też wszelkie pozostałe uwagi takie jak:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
można na razie potraktować jak znane z jakiejś bajki opisy słonia dokonane przez trzech niewidomych Hindusów: ten, który trzymał trąbę słonia twierdził z niezachwianą pewnością, że słoń ma kształt węza. Ten, który stał obok nogi słonia był pewien, że słoń wygląda jak drzewo, a ten, który złapał za ogon uważał miał jeszcze inne zdanie :D
To tylko potwierdza niezrozumienie sprawy czym jest komunikat w logo.
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Szkoda, że nie mogę Państwu zaproponować tamtych propozycji znaku (bodaj czterech, ale w różnych wersjach). Mielibyście używanie >:->
Też żałuję, bo być może to właśnie było do wygrania, a tak mamy co mamy.

To może spróbuję to opisać wklejając fragment mojego postu z innego forum:

Pierwszy z tych trzech był jakąś ni to czterolistną koniczynką, ni to wiatraczkiem dla dzieci, w którym każde z czterech skrzydełek (listków?) miało symbolizować kolejne żywioły, pardon, Żywioły.
Drugi projekt, a właściwie kilka jego wariantów to było nawiązanie do jednego z charakterystycznych elementów Koszalina. Ne, tym razem nie do ratusza, ale do... amfiteatru. Bo to panie jedyny taki z podwieszanym dachem i w ogól... skończyło się na jakimś powykręcanym naleśniku (dach), mało się z amfiteatrem kojarzącym, zresztą - nie dość że ten cud architektury to może był czymś oryginalnym i nowatorskim ponad 30m lat temu, to poza tym jest wykorzystywany parę razy w roku,a więc mało identyfikowany w odbiorze mieszkańców i przyjezdnych.
Trzeciego projektu nawet nie pamiętam. Czwarty miał nawiązywać do herbu z 1938 w połączeniu z symbolem yin/yang
I sądzi Pan że na podstawie takiego opisu, skażonego negatywnym Pańskim odbiorem jest szansa na jakąkolwiek dyskusję? Proszę wybaczyć ale jestem w stanie takim opisem zniesmaczyć każdy znak i każdą ideę, więc albo rozmawiamy o faktach - ilustracja/projekt albo o prywatnych odczuciach. O tym pierwszym możemy rozmawiać po pokazaniu, o drugim dyskutować się nie podejmuję.
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
To co Pan napisał świadczy tylko o jednym stworzono kwiatek do kożucha i nikt go chyba poważnie nie traktuje w mieście, skoro z góry zakłada się że to sfera tyko marzeń. Pytanie więc proste - po co wam ta strategia i logo? na kilka kubków?

Pytanie można potraktować szerzej: po co opracowano i dlaczego przyjęto taką a nie inną strategię Szczecina z fantastycznymi wizjami i dziwacznym słowem "Stsetsin"? Przypadek jest o tyle podobny do koszalińskiego, że oba te miasta są "niewyraziste", za to bardzo chciałyby być "wyraziste". Przypomina to chęć reklamowania sklepu przy braku towaru do reklamowania. Co z tego, że znak czy cała strategia będzie "pozytywna", skoro nie będzie miała żadnego związku z aktualną rzeczywistością?
Znaczy jak będzie negatywna ,owa "infantylna" to już może tego związku nie mieć? ciekawy punkt widzenia.
Stsetsin ze swoja stategią odwołuje się do śmiałych wizji i do przyszłości. Podobnie, choć na szczęście nie aż tak absurdalnie, ma miejsce w Koszalinie:
Primo wizja szcZecina absurdalną nie jest, w przeciwieństwie do Koszalina, sądząc po logo naturalnie. Podobna też nie bo jak zestawić szczecińską "grę w inteligencję" z koszalińską "infantylnością"? Rózne swiaty.

A logo nie będzie na "kilku kubkach": dzięki opracowanemu przez Metamorphosis całemu Systemowi Identyfikacji Wizualnej miasta
Tu nie idzie o ilość tych kubków, ale o podejście do strategii i efektywnego jej wprowadzania i wspomagania również tą budową dróg i innej infrastruktury.
jest wreszcie jakaś spójność między logo a pozostałymi elementami graficznymi (owymi kolorowymi kwadracikami) na afiszach, banerach itd.
Pan widzisz spójność a ja przypadkowość.
I w odróżnieniu od łopatologicznego "oldskulowego" logo, na którym jak byk stoi, że Koszalin leży wśród zieleni i blisko morza,
I przekaz/komunikat był jasny.
nowe jest mniej jednoznaczne, ale (moim zdaniem) zdecydowanie pozytywne. Oczywiście krytycy nazwą to "infantylne", ale to kwestia interpretacji i słownej żonglerki ;p
To nie kwestia interpretacji i ekwilibrystyki słownej a sfery skojarzeniowej i jeśli w znaku takie niepożądane, jak by nie patrzeć negatywne i ośmieszające, odniesienie się pojawia to znaczy że jest źle, ale to wychwytuje się na etapie projektowania właśnie testami skojarzeniowymi.
Akceptując (po uwzględnieniu przez projektantów różnych zastrzeżeń) obecne logo napiszę tak: przy niemal kompletnym braku czegoś obecnie dla Koszalina wyróżniającego (budynki, imprezy, tradycja) uważam, że obecna forma "kwadracików" może kojarzyć się zarówno ze współczesną i dominującą w mieście zabudową oraz z zawartymi w Strategii pomysłami na prezentację Koszalina: rozrywki, zabawy, jak to ujęto w dokumencie: "pokazywać Koszalin jako miasto rozwijające i promujące zarówno wśród mieszkańców, jak i turystów taki styl życia, który równoważy materialne i psychiczne czynniki, aspekty aktywizujące (witalistyczne) i relaksujące życia.".
Kwadraciki jako wyróżnik rozwijania się styl życia (?!)... sorry nie będę komentował.
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Koszalin pełnia życia


Wydaje mi się, że przynajmniej dobry obyczaj nakazywałby w takim wypadku podać źródło swoich informacji nie tylko dlatego, że tak nakazuje grzeczność, ale przy okazji osoby biorąc udział w tej tutaj dyskusji miałyby okazję poznać kilka dodatkowych szczegółów.

Taki zwyczaj faktycznie istnieje i tu sie z Panem zgodze ze jesli autor znal zrodlo to mogl je zamiescic

Po drugie: jestem jedną z kilku osób, która została zaproszona przez władze Koszalina do wyrażenia swojej opinii na temat projektowanego logo miasta. Oprócz mnie swoje opinie wyrażali m.in. wykładowcy Instytutu Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. Nie jest więc tak, jak sugeruje jeden z dyskutantów:

Milo nam bardzo Pana poznac - ale jakos nie odnajduje w Pana dalszej wypowiedzi jakich konkretow na temat oceny jakosci loga poza barwna opowiescia o 4 rzywiolach a szkoda ze jako ktos kto ocenial loga nie przytoczyl Pan jakich merytorycznych argumentow za lub przeciw;P

Czyzby obawa o wlasne kompetencje???

Po trzecie: w toczącej się tutaj dyskusji zauważyłem kilka irytujących rzeczy (na które zresztą zwrócił uwagę p. Sikora, ale jako osoba będąca odpowiedzialną za kształt zarówno logo, jak i całej Strategii Marketingowej Koszalina został potraktowany jako nieobiektywna). Krytyka znaku graficznego ogranicza się do subiektywnych stwierdzeń typu "przy całym szacunku dla dorobku, nadal twierdzę że to logo jest lekko rzecz ujmując średnie" (Michał Wojciech), "infantylność" (p. Zelmański), "znak jest słaby" (p. Salomon)"logo mizerne" (Anna Karska). To jak na fachowców jednak ubożuchne stwierdzenia, oparte jedynie na przekonaniu, że - jak to ujął p. Paweł Słoma - "Mysle ze wielu z nas ma nieco wieksze kompetencje do ich oceny niz Pan Aleksaneder bo jak mi sie wydaje nie jest on z wyksztalcenia grafikiem. (...) Mysle ze na grafice znamy sie duzo lepiej od autora a strategie mozemy oceniac na podstawie wyrwanych z kontekstu elementow i nie jest to jakas szczegolnie skomplikowana sprawa jak to sie tu nam probuje przedstawic;P"

Przyznam, że jestem rozczarowany poziomem oceny. Przypomina to poziom ocen, które w niedawnym Newsweeku (nr19/2009) przytoczono o tegorocznej edycji Polskiego Konkursu Reklamy KTR:

Do tej Pana opini odnosze sie dalej;P
Radze doczytac do konca to przynakjmniej pozbedziemy sie pewnych zludzen;P

Niektórzy dyrektorzy kreatywni szczerze wyznawali, co sądzą o pracach kolegów (przykład wypowiedzi krytycznej: "Na tle tego gówna, które obejrzeliśmy, >>Shit<< jest
> brylantem)". Inni używali argumentów, że reklamówka "jest
zajebista" (wyraz uznania) bądź reprezentuje sposób myślenia z lat 80 (opinia krytyczna).

No wlasnie jak patrze na to logo to przypominaja mi sie projekty robione w latach 1995-1999 w reklamie;P
Widac cos w tym jest;P
Ale moze to typowe opoznienie miedzy centrum a peryferiami???
Oj tu juz jestem zlosliwy ale czemu nie???


Tymczasem ja proponowałbym zwłaszcza osobom, które Koszalin znają (jak Michał Wojciech) napisanie czegoś więcej niż: "Motyw z ratuszem można było ograć na wiele innych sposobów, nawet zakładając że miało być infantylne( sic!).
Nie będę się już rozpisywał, że ratusz może i charakterystyczny jest, ale raczej tylko dla mieszkańców Koszalina"
. Bo jeżeli nie charakterystyczny kształt koszalińskiego ratusza - to co? Jakiś odpowiednik pływających ogrodów jak w Szczecinie?

NO zwlaszcza ze te pluwajace ogrody jeszcze nie istnieja a ratusz jest wiec sporwadzenie go do czolek nad kwadracikiem z litera O to dopiero jest artyzm i wizjonerskosc;P

Pan Frontczak napisał: "W moim mniemaniu jedynym rzeczowym argumentem stojącym za tym logo jest wola mieszkańców, by umieścić w nim ratusz. I ratusz jest. Jeśli dzięki temu przynosi im ono pewną pociechę, to z pewnością było warto." No więc tak właśnie było: pierwsze propozycje Metamorphosis były graficzną ilustracją owego 150-stronicowego dokumentu, w którym Koszalinowi zaproponowano całkowita zmianę wizerunku: już nie "Koszalin - zielone miasto", ale to co napisałem tutaj
:

No i szkoda ze nie ma tego tu przytoczonego bo jako czlek leniwy nie mam ochoty co chwila sprawdzac co szanowny przedmowca zawarl byl gdzies kiedys;P
Jest tak funkcja ctrl C - ctrl V i gotowe;P

A tak nawet nie chce mi sie odnosic do Pana opini zamieszxcczonej gdzies tam - 150 stron dokumentu i tylko wierzyczka ratusza + 4 rzywioly = infantylna czciona + 5 kolorow jesli dobrze pamietam kollorystyke tego logo???

A czemu 5 a nie 4 -tyle co rzywiolow


"(...) parę słów na spotkaniu w bibliotece zdradził prezydent, krygując się, że więcej nie może powiedzieć, bo to "tajemnica handlowa" (?).

Marką miasta Koszalin (jak powiedział) będą "Cztery żywioły": woda, ogień, ziemia i powietrze. Tej symbolice będą podporządkowane nie tylko projektowane atrakcje, ale również być może swoistym centrum tej marki mieściłoby się (obok m.in. tzw. punktów gastronomicznych) w planowanym budynku, mającym powstać na Rynku Staromiejskim.

No wlasnie byc moze - znaczy sie ze jest ta strategia czy jej nie ma bo to jakos tak zyczeniowe mam wrazenie jest - bedzie nie bedzie???

Szkoda, że nie mogę Państwu zaproponować tamtych propozycji znaku (bodaj czterech, ale w różnych wersjach). Mielibyście używanie >:->

No i moze lepiej skoro juz z tym mamy tyle problemu;P


-----------------------------------------------------------------

Najbardziej rozbawiła mnie wypowiedź p. Słomy: "Bardzo bym chciał tez zobaczyć jak strategia Koszalina doprowadziła do jego rozkwitu???" Bądźmy poważni, strategia ma być jednym z elementów stanowiących o wizerunku miasta, ale bez prozaicznej infrastruktury (połączenia drogowe - obecnie marne, połączenia lotnicze - brak, połączenia kolejowe - bez komentarza) to o rozkwicie można sobie co najwyżej pomarzyć.

:P

No coz gdyby przeczytal pan uwaznie tekst Pana Aleksandra to zrozumial by pan byc moze ze ten smieszny dla Pana tekst odnosi sie do komentarza Pana Sikory na temat dokonan jego oponentow w dyskusji;P

Natomiast co do istoty strategi
to jesli zapozna sie Pan ze strategia Sczecin 2050 to moze wtedy bedzie mial Pan jakie kolwiek pojecie o tym czym moze byc strategia i czy moze w jakis sposob wplynac na rozwoj miasta.

Strategia z reguly powstja w okreslonym celu i jesli maja w swoim zakresie jedynie zmiane kilku elementow graficznych na papierze w urzedzie + poprawic samopoczucie kilku urzednikow faktem ze na fali ogolnopolskiej akcji wizerunkowej miast polskich i oni sie czyms wykazali to chyba trafilismy na przyslowiowy przyklad "Jeleni" ktorzy dali sie za przeproszeniem wydy... agencyjce ktora cos zrobila i poszla dalej do nastepnego miasteczka;P

Szkoda ze przy okazji odbylo sie to jak zwykle za "nasze" pieniadze i nikt nie poniesie konsekwencji wyrzucenia tych pieniedzy w bloto.

Ale byc moze moje slowa sa przedwczesne i okaze sie ze poza kilkoma sredniej jakosci grafikami jest jeszcze cos - jakos mysl strategiczna ktora w jakims okresie czasu sprawi ze ludzie w Koszalinie poczuje lepiej - a nawet zaczna byc dumni ze swego miasta;P

A co do niskiego poziomu komentarza lub ocen - to jest on ze tak powiem zbierzny z poziomem omawianej pracy;P

Czyzby chcial Pan zeby kotos z nas dokonla szczegolowej oceny tego tworu krok po kroku???
A kto za to zaplaci??P
Pan Sikora??
Czy moze Pan.

Jesli ktos nie widzi mialkosci danego utworu to niestety nawet porzadnie zrobiona analiza nie zmieni jego punktu widzenia.

Tak sie sklada ze w mojej pracy wykonuje tego typu analizy i dobrze wykonana analiza zajmuje od tygodnia do 2 tygodni czasu wiec nie widze powodu zeby bawic sie w darmowe nadgodziny dla kogos kto tego i tak nie zrozumie;P

Smieszny to poki co jest Pan ze swoim bog wie jakim oczekiwaniem na cuda;P

Jesli chce Pan analizy loga to prosze bardzo zlecenie na prive i po akceptacji kosztorysu moge je wykonac;P

Cudzymi raczkami pracuje sie najlepiej a samemu niewiele mialo sie do pokazania.

Milego i naiwnego ;P



w
tym logo?
Ja tego po prostu nie widzę i nie kupuję.
Nie jako projektant, ale jako ewentualny turysta mający zajechać do Koszalina.[/i].
A z czym się Panu obecnie kojarzy Koszalin? I to niekoniecznie biorąc pod uwagę to "oldskulowe", wyglądające jak harcerska sprawność na mundurze, kilka lat temu zaprojektowane i zaakceptowane przez UM logo:Michał Zawadzki edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 00:24

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

A mnie zastanawia relacja pomiedzy nową strategią promocji Koszalina, a jego wizją rozwoju zapisaną w strategii rozwoju tego miasta z roku 2001. Jesli nie ma bardziej aktualnej strategii rozwoju, to autorzy strategii promocji mieli pewnie cieżki orzech do zgryzienia.

Budowanie marki miasta musi moim zdaniem nawiązywac do, a ściślej wynikać z koncepcji i kierunków jego rozwoju. Bez odpowiedzi na pytanie, czym jestesmy dziś, a czym chcemy być za 5, 10 20 lat trudno jest programowac rozwój marki miasta w dłuższej perspektywie. Jak nie ma jasnej wizji rozwoju wraz z planem jej wdrożenia lub ta wizja jest nazbyt ogólnikowa, to rozumiem, że promocja musi udźwignąć część apsektów rozwojowych (np. zaproponowac konkretne projekty/działania istotne dla poprawy wizerunku itp). Ciekawe jak to wygląda w przypadku Koszalina. Może autorzy strategii podzialą się swoimi doświadczeniami w tej kwestii? bedę wdzięczny. Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Michał Zawadzki:
A z czym się Panu obecnie kojarzy Koszalin?
Odwracasz kota ogonem.
Nie jest istotne jakie skojarzenia miałem dotychczas. Istotne jest jakie skojarzenia mam sobie na nowo w głowie "zbudować" widząc nowy znak Koszalina.
A muszę budować na podstawie elementów WIZUALNYCH, bo przecież nikt turystom nie będzie dawał do obrazków instrukcji rozumienia.
Michał Zawadzki:
Ale właśnie proszę zauważyć, że cała czterostronicowa dyskusja dotyczy technicznej strony znaku, w oderwaniu od komunikatu.
Moja prośba, by przedstawić to, co służyło jako podwaliny do kreacji, została całkowicie pominięta. Wielki kreator był zdecydowany skupić się na deprecjonowaniu rozmówców.

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Maurycy Graszewicz:
To ja spytam raz jeszcze z zupełnie innej beczki. Nie odnoszę się do projektu graficznego ale bardzo chciałbym poznać założenia strategiczne do owego loga. Co autor miał na myśli? Jakież to unikalne cechy Koszalina chciał odbiorcom (jakim? mieszkańcom? turystom? inwestorom? itp. itd.) zakomunikować?

Docieramy do sedna. Rozrzut propozycji, od ekshumacji hitlerowskiej symboliki po smykową Nibylandię, świadczyć może o tym, że założenia strategiczne nie dają wystarczającego punktu zaczepienia.
Rozumiem ze strzępów informacji, że Koszalin ma stać się czymś w rodzaju drugiej, lepszej Christianii (z wódką zamiast haszyszu). Ale tego rodzaju komunikatu nie przekazuje ani logo, z jego brakiem choćby jednego żywiołu, ani tym bardziej żałosny chiński komplet: kubek i parasol.
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Koszalin pełnia życia

Mateusz Rolik:
A mnie zastanawia relacja pomiedzy nową strategią promocji Koszalina, a jego wizją rozwoju zapisaną w strategii rozwoju tego miasta z roku 2001. Jesli nie ma bardziej aktualnej strategii rozwoju, to autorzy strategii promocji mieli pewnie cieżki orzech do zgryzienia.

Budowanie marki miasta musi moim zdaniem nawiązywac do, a ściślej wynikać z koncepcji i kierunków jego rozwoju. Bez odpowiedzi na pytanie, czym jestesmy dziś, a czym chcemy być za 5, 10 20 lat trudno jest programowac rozwój marki miasta w dłuższej perspektywie. Jak nie ma jasnej wizji rozwoju wraz z planem jej wdrożenia lub ta wizja jest nazbyt ogólnikowa, to rozumiem, że promocja musi udźwignąć część apsektów rozwojowych (np. zaproponowac konkretne projekty/działania istotne dla poprawy wizerunku itp). Ciekawe jak to wygląda w przypadku Koszalina. Może autorzy strategii podzialą się swoimi doświadczeniami w tej kwestii? bedę wdzięczny. Pozdrawiam

Brawo
Nareszcie ktos siegna do sedna;P
Najpierw plan, potem strategia,
a na koncu wizualizacja strategii
Jakie to proste

Dzieki MateuszPawel Sloma edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 14:03

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Pawel Sloma:
Tak sie sklada ze w mojej pracy wykonuje tego typu analizy i dobrze wykonana analiza zajmuje od tygodnia do 2 tygodni czasu wiec nie widze powodu zeby bawic sie w darmowe nadgodziny dla kogos kto tego i tak nie zrozumie;P

Pawel Sloma:
szkoda ze jako ktos kto
ocenial loga nie przytoczyl Pan jakich merytorycznych argumentow za lub przeciw;P


Po pierwsze jak Pan sobie wyobraża przytaczanie merytorycznych argumentów na temat projektów, których nie mogę tutaj zaprezentować (bo ich nie mam)?
A po drugie: cytując Pana: "wiec nie widze powodu zeby bawic sie w darmowe nadgodziny dla
kogos kto tego i tak nie zrozumie;P"
Pawel Sloma:
wierzyczka ratusza + 4 rzywioly = infantylna czciona + 5 kolorow

"Wieżyczka i żywioły przez "rz"?? Mam nadzieję, że swoje analizy nie pisze Pan przez dwa tygodnie dlatego, że tyle czasu zajmuje Panu sprawdzanie i korekta błędów ortograficznych :p
Pawel Sloma:
No i szkoda ze nie ma tego tu przytoczonego bo jako czlek leniwy nie mam ochoty co chwila sprawdzac co szanowny przedmowca zawarl byl gdzies kiedys;P
Jest tak funkcja ctrl C - ctrl V i gotowe;P

A tak nawet nie chce mi sie odnosic do Pana opini zamieszxcczonej

A może te dwa tygodnie analiz to z powodu lenistwa? Ale ja to przewidziałem i użyłem funkcji ctrl C - ctrl V (wklejając tekst o tym, co prezydent Koszalina powiedział o koncepcji "Czterech żywiołów"), a wklejony link miał służyć jako odsyłacz dla kogoś, kto chciałby troszkę bardziej zgłębić temat poza brylowaniem na tym forum
Pawel Sloma:
No wlasnie byc moze - znaczy sie ze jest ta strategia czy jej nie ma bo to jakos tak zyczeniowe mam wrazenie jest - bedzie nie bedzie???

Hmmm... problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Strategia jest:
Michał W.:
Witam,
zakończono trwające kilka miesięcy prace nad strategią rozwoju miasta Koszalin na lata 2009 -2014.

" Cały dokument jest bardzo obszerny: dokument pod nazwą "Strategia promocji marketingowej miasta Koszalina na lata 2009 - 2014" zajmuje ok. 150 stron.

Jej oficjalna premiera jeszcze nie nastąpiła, o czym również pisałem:
Michał Zawadzki:Logo w obecnym kształcie zaistniało, rzekłbym, "przedpremierowo", ponieważ z tego co wiem, cała koncepcja "miasta czterech żywiołów" zostanie oficjalnie zaprezentowana pod koniec czerwca.
Pawel Sloma:
Oj tu juz jestem zlosliwy ale czemu nie???
Jesteśmy kwita ;]

Pawel Sloma:
NO zwlaszcza ze te pluwajace ogrody jeszcze nie istnieja a ratusz jest wiec sporwadzenie go do czolek nad kwadracikiem z litera O to dopiero jest artyzm i wizjonerskosc;P

Natomiast co do istoty strategi
to jesli zapozna sie Pan ze strategia Sczecin 2050 to moze wtedy bedzie mial Pan jakie kolwiek pojecie o tym czym moze byc strategia i czy moze w jakis sposob wplynac na rozwoj miasta.


Tja... Strategia Szczecina to temat wart osobnego wątku. Futurystyczne fantazje mające się urzeczywistnić za 40 lat jako kierunek rozwoju miasta :D To tak, jakby dziś spełniały się wizje planistów z roku 1969.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Primo wizja szcZecina absurdalną nie jest, w przeciwieństwie do Koszalina, sądząc po logo naturalnie. Podobna też nie bo jak zestawić szczecińską "grę w inteligencję" z koszalińską "infantylnością"? Rózne swiaty.

Swoje zdanie na temat tej "wizji" już przedstawiłem. Osobną sprawą jest logo Szczecina (graficznie udane), które co jednak mówi o tym mieście dziś? Że Szczecin ma potencjał i marzenia? A może że ktoś tam jarał za mocny towar?
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
I sądzi Pan że na podstawie takiego opisu, skażonego negatywnym Pańskim odbiorem jest szansa na jakąkolwiek dyskusję? Proszę wybaczyć ale jestem w stanie takim opisem zniesmaczyć każdy znak i każdą ideę, więc albo rozmawiamy o faktach - ilustracja/projekt albo o prywatnych odczuciach. O tym pierwszym możemy rozmawiać po pokazaniu, o drugim dyskutować się nie podejmuję.
Oczywiście, że nie ma szansy. Możecie mi Państwo tylko wierzyć lub nie, że wszystkie zaproszone do oceny tamtych znaków osoby wraziły swoją negatywną ocenę, gdyż w ich (i w moim również) odbiorze były to znaki kompletnie niezrozumiałe bez uważnej lektury mętnego tłumaczenia "co poeta miał na myśli".

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
jest wreszcie jakaś spójność między logo a pozostałymi elementami graficznymi (owymi kolorowymi kwadracikami) na afiszach, banerach itd.
Pan widzisz spójność a ja przypadkowość.

No po prostu nie jestem w stanie tego skomentować.

==================================================================
Maurycy Graszewicz:
bardzo chciałbym poznać
założenia strategiczne do owego loga. Co autor miał na myśli? Jakież to unikalne cechy Koszalina chciał odbiorcom (jakim? mieszkańcom? turystom? inwestorom? itp. itd.) zakomunikować? Czy projekty a może tylko ostatecznie zaakceptowane logo zostały przebadane (wśród ustalonych wcześniej relewantnych grup opinii) pod kątem komunikowania założonych cech? Tak to już jest, że logo subiektywnie może się podobać, albo nie. Na tym znają się ludzie znający się na grafice. Jeśli zaś badanie pokazało, że wszystko gra to będę spokojny, że Koszalin ma takie logo, które komunikuje to, co ma komunikować na podstawie (jak Pan sam wspomniał 150-stronicowej) strategii.

Żadnych badań nie było. Zresztą badania przeprowadzone przez firmę p. Sikory PRZED opracowaniem Strategii były co najmniej śmieszne:

"W analizie wykorzystano wyniki dwóch rodzajów badań. Pierwsze zostało przeprowadzone wśród osób związanych z Urzędem Miasta Koszalina oraz osób bezpośrednio zaangażowanych w budowę marki miasta. Badanie to objęło 13 osób i zostało przeprowadzone 6 maja 2008 r. Drugie badanie odbyło się drogą internetową poprzez umieszczenie na stronie głównej miasta Koszalina - http://koszalin.pl ankiety dotyczącej badanych zjawisk. Ta część badań trwała od 19 do 27 maja 2008 r. Wzięło w niej udział 136 osób."
Maurycy Graszewicz:
Wykłada Pan
badania na stół i że tak powiem sprawa zamknięta bo przestajemy dyskutować: mi się podoba mi się nie podoba. Do tego momentu odbieranie komukolwiek prawa do własnej opinii jest po prostu zabawne i kończy się na tym, że pisze Pan o wykładowcach z Politechniki Koszalińskiej.

Skoro ktoś już na tym forum zamarzył sobie, żeby istniały "komisje złożone z profesjonalistów, które będą wybierać logotypy i identyfikacje wizualne dla miast/urzędów na b. wysokim poziomie. Dzięki temu będzie porządek, projekty graficzne będą ciekawsze, lepiej rozpoznawane na świecie a Polska będzie krajem dobrego designu graficznego..." to podesłałem kilku profesorów z komisji ;]
Inna sprawa, że akurat ci państwo nie mają do czynienia z projektowaniem graficznym; swoje zdanie np. wyraził wykładający MALARSTWO na wydz. wzornictwa artysta konceptualista :D

A owego dokumentu nie mogę, nie czuję się upoważniony, by go tutaj na razie zaprezentować. Przykro mi. Dlatego też dyskusja o całości siłą rzeczy będzie kaleka.

Przy okazji: czy ktokolwiek jest w stanie powiedzieć bez czytania pisemnych uzasadnień, co takiego mówi o danym mieście logo takich miast:


Obrazek
[obrazek]
Obrazek

Obrazek


A co można powiedzieć o Białymstoku na podstawie tego logo?

Obrazek


A czym różni się Kalisz od Słupska?

Obrazek

Obrazek

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Krzysztof B.:
Nie jest istotne jakie skojarzenia miałem dotychczas. Istotne jest jakie skojarzenia mam sobie na nowo w głowie "zbudować" widząc nowy znak Koszalina.

...I kubek. Chcę takiego znaku i takiego kubka, żebym nawet po kubku bez znaku poznał, że to z Koszalina. I pijąc z niego kawę (bo to będzie kubek z którego będę chciał pić kawę), będę sobie budował skojarzenia.

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Brawo
Nareszcie ktos siegna do sedna;P
Najpierw plan, potem strategia,
a na koncu wizualizacja strategii

Zatem praca u podstaw. Koszalin jest NIJAKI, jak cały ten kraj nasz wielki... W strategii należało by też uwzględnić szacunki okresu trwania marki Koszalin w zakładanej postaci. Wszystko mija, rzeczywistość jest dynamiczna. Zatem do następnego liftingu za 10 lat!
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Koszalin pełnia życia

Michał Zawadzki:

przeczytałem Pański post dwa razy, bom sam sobie nie wierzył, i wyciągam wniosek, który jeży mi włos na głowie, skoro wziął się Pan za obronę. Otóż ni mniej, ni wiecej, po odcedzeniu, zdeprecjonował Pan pracę agencji całkowicie :) zapewne wyszło to z ferworu dyskusji, ale wyszło :)
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Koszalin pełnia życia

Michał Zawadzki:
Pawel Sloma:
Tak sie sklada ze w mojej pracy wykonuje tego typu analizy i dobrze wykonana analiza zajmuje od tygodnia do 2 tygodni czasu wiec nie widze powodu zeby bawic sie w darmowe nadgodziny dla kogos kto tego i tak nie zrozumie;P

Pawel Sloma:
szkoda ze jako ktos kto
ocenial loga nie przytoczyl Pan jakich merytorycznych argumentow za lub przeciw;P


Po pierwsze jak Pan sobie wyobraża przytaczanie merytorycznych argumentów na temat projektów, których nie mogę tutaj zaprezentować (bo ich nie mam)?
A po drugie: cytując Pana: "wiec nie widze powodu zeby bawic sie w darmowe nadgodziny dla
kogos kto tego i tak nie zrozumie;P"
Pawel Sloma:
wierzyczka ratusza + 4 rzywioly = infantylna czciona + 5 kolorow

"Wieżyczka i żywioły przez "rz"?? Mam nadzieję, że swoje analizy nie pisze Pan przez dwa tygodnie dlatego, że tyle czasu zajmuje Panu sprawdzanie i korekta błędów ortograficznych :p

Brawo - znaczy sie ze ma Pan umiejetnosci zawodowe korektora;P
To juz cos.
W strategi jak znalazl;P

A tydzien do 2 tygodni zajmuje wnikliwa analiza czudzych bledow i niedociagniec;P

Ale widze ze nie wiemy o czym mowa wiec nie bede tu zdradzal detali bo z tego zyje.
Natomiast nie obejmuje ona tylko analizy grafiki ale i tego co stoi za nia i jakie skojazenia moze ona budzic i budzi wiec nie robi sie tego na kolanie jak Pan zapewnie sadzi tylko potrzeba do tego czasu chociazby po to zeby podeprzec wysnute wnioski stosownymi przykladami;P

Ale ludziom niebywalym w temacie wydaje sie ze wystrczy wejsc sobie na google i cos sobie wygoglac;P

Co do ortografi to korekta zawsze jest mile widziana bo z tego co wiem moja przypadlosc nazywa sie obecnie "dyslekcja" - tak to teraz nazywaja, a kiedys sie na to mowilo nieznajomosc ortografi:P, za przypomnienie ktorej dziekuje pieknie ale mam tego w pelna swiadomosc;P

Dlatego innym jej nie wytykam:P
Ale widac niektorym to przeszkadza i slusznie, tylko jakos w merytoryce nie za bardzo im idzie;(
To taki chwyt ponizej pasa jak juz sie nie ma czego chwycic ;P
Nierawdasz???
A co do przytaczania dnaych ktorych sie nie zna albo ich nie ma to chyba lepiej sie na ich temat nie wypowiadac bo po co???

Pawel Sloma:
No i szkoda ze nie ma tego tu przytoczonego bo jako czlek leniwy nie mam ochoty co chwila sprawdzac co szanowny przedmowca zawarl byl gdzies kiedys;P
Jest tak funkcja ctrl C - ctrl V i gotowe;P

A tak nawet nie chce mi sie odnosic do Pana opini zamieszxcczonej

A może te dwa tygodnie analiz to z powodu lenistwa? Ale ja to przewidziałem i użyłem funkcji ctrl C - ctrl V (wklejając tekst o tym, co prezydent Koszalina powiedział o koncepcji "Czterech żywiołów"), a wklejony link miał służyć jako odsyłacz dla kogoś, kto chciałby troszkę bardziej zgłębić temat poza brylowaniem na tym forum


Odzieki stukrotne za cytowanie wypowiedzi prezydenta ktory niewiele mial do powiedzenie na temat;PP
Super cytat:p
Czy odnosi sie on do calosci Pana wypowiedzi???
:P

O brylowaniu z moja przypadloscia ortograficzna nie ma mowy;P
Nieprawdasz
Sa tu wieksze asy"P
Pawel Sloma:
No wlasnie byc moze - znaczy sie ze jest ta strategia czy jej nie ma bo to jakos tak zyczeniowe mam wrazenie jest - bedzie nie bedzie???

Hmmm... problemy z czytaniem ze zrozumieniem? Strategia jest:
Michał W.:

No napewno jest ale skoro cytowany prezydent nie wie czy cos bedzie czy nie to Hmmm;P
To wkoncu bedzie czy nie bedzie;P

Wpadamy w pulapke wlasnych cytatow??

Jesli sie nie myle to juz wczesniej pisalem ze zeby cos oceniac to trzeba znac brief, strategie i calosc wizualizacji.
Dlatego ze jej nie znamy i przez pewien czas napewno nie poznamy a briefu napewno nie poznamy to mozemy sobie pozwolic na ocene merytoryczna projektu graficznego oraz jego jakosci w oderwaniu od tego co jest w strategii - poki co;P

W koncu tyle chyba nam wolno???
Istnieja pewne zasady ogolne tworznia np. logotypow i znakow wiec mozemy na tej podstawie poddac logo analizie albo przynajmniej wypowiedziec swoja opinie na jego temat co nie oznacza ze jesli okaze sie ze strategia zakladala takie a nie inne rozwiazania i logo je w 100% spelnia nie oznacza ze mamy zmienic zdanie na jego temat;P

Ale tu wkraczamy na sliskie podloze gustow;P
Wiec nie ma co dalej dyskutowac;P

Czekamy wiec niecierpliwie na ta slynna strategie Koszalin 2009 -2014 i zobaczymy co tez takiego ona w sobie zawiera;P

Skad inad jakos znajomo to brzmi - jakas kolejna 5-latka???
Malo wizjonerska ta strategia - mozna by powiedziec krotkowzroczna;P

Tja... Strategia Szczecina to temat wart osobnego wątku. Futurystyczne fantazje mające się urzeczywistnić za 40 lat jako kierunek rozwoju miasta :D To tak, jakby dziś spełniały się wizje planistów z roku 1969.

No coz zapewne ta strategia jest wizjonerska - tylko jak przytacza jej autor bez podobnie rewolucyjnej i dalekosieznej strategi nie istnialaby Barcelona w obecnym stanie;P

Ale tam na szczescie byli ludzie ktorzy strategie wdrozyli w zycie a u nas jak zawsze zaczyna sie mnozyc problemy i bic piane zamiast cos robic;P

A czy zalozenia tej strategi sa sluszne???
Czas pokaze - lepsze to niz lezenie odlogiem i czekanie az ktos cos przyniesie w zabkach.

Za bledy ortograficzne wszystkich czytajacych uprzejmie przepraszam:P

A zwlaszcza mojego ukochanego recenzenta;PPawel Sloma edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 14:46

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Oj Piotrze przeciez napisane jest ze strategia opiewa na nastepne 5 lat;P
No to najpierw odmalujemy rynek i pare kamieniczek na wylotowkach tak zeby ladnie wygladalo z daleka + pare domow w okolicy prezydenta miasta zeby czul sie czlowiekiem spelnionym a potem sie zobaczy;P

Kurcze ale mam nadzieje ze kolory tych kamieniczek beda inne niz w logo:P

Ups - najmocniej przepraszam... W ramach pokuty zaprojektuję 150 znaków na ten sam temat:) A właściwie, to czemu identyfikacja nie miała by znaleźć swojego odbicia w architekturze? "kolory mojego miasta' - dosłownie i w przenośni. I wypromować Koszalin na stolice polskiego designu ze stosownym festiwalem, aleją gwiazd itd.:) Już widzę anonimowych tuzów polskiego projektowania odciskających uroczyście łapki w chodniku:) Albo zaprojektować budowlę niepowtarzalną i na podstawie jej bryły wykonać znak... Takie tam poobiednie mżonki przy kawusi:)
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Koszalin pełnia życia

Dlatego bardzo dobrze znając Bełchatów, już szczerze współczuję agencji od Koszalina. No chyba że uda im się sprzedać tę największą w Europie dziurę - dziurę w ziemi w dosłownym znaczeniu...

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
przeczytałem Pański post dwa razy, bom sam sobie nie wierzył, i wyciągam wniosek, który jeży mi włos na głowie, skoro wziął się Pan za obronę. Otóż ni mniej, ni wiecej, po odcedzeniu, zdeprecjonował Pan pracę agencji całkowicie :) zapewne wyszło to z ferworu dyskusji, ale wyszło :)

Nie wiem, na czym opiera Pan ten wniosek. Ale skoro o tym mowa: nie jestem ani pracownikiem agencji, ani znajomym jej właściciela, ani też pracownikiem Urzędu Miasta. Całą koncepcję Strategii Marketingowej Koszalina oceniam dość krytycznie jako dość dziwaczny i de facto niczego nie wspomagający pomysł kreacji miasta. Tak jakby sympatycznego, ale bardzo przeciętnej urody faceta umalować i wystroić w wariackie karnawałowe ciuchy z karnawału w Rio, zrobić serię zdjęć i zaprezentować: Oto on, takiego będziemy promować ;)
Natmiast logo... cóż, po pierwsze nie było specjalnie z czego wybierać. Zwłaszcza, że czas płynął, a jaki był (nie tylko mój) odbiór pierwszych projektów, już pisałem. Ten zaś zatwierdzony ostatecznie projekt nie wzbudził w Koszalinie żadnych kontrowersji, jak to miało miejsce niejednokrotnie w tego typu wypadkach (Sosnowiec, Szczecin, Rybnik), a wiem, o czym piszę, bo śledzę koszalińskie media i fora internetowe.

Przy okazji: jeżeli nie widzi Pan spójności między logo a pozostałymi elementami graficznymi (owymi kolorowymi kwadracikami) na afiszach, banerach itd. to proszę wrócić na pierwszą stronę tego wątku i porównać kolorowe kwadraciki na kubkach, parasolach, drukach z logo. Jeżeli nadal nie widzi Pan związku logo z tymi elementami graficznymi, to obawiam się, że ma Pan jakiś problem.

Pawel Sloma:
Co do ortografi to korekta zawsze jest mile widziana bo z tego co wiem moja przypadlosc nazywa sie obecnie "dyslekcja" - tak to teraz nazywaja, a kiedys sie na to mowilo nieznajomosc ortografi:P,

Ach, no to najmocniej przepraszam. Dysleksja... to coś w rodzaju ułomności, inwalidztwo niemalże? Ale ja wychowałem się w czasach, gdy faktycznie mówiło się na to "nieznajomość ortografii" (w domyśle wynikająca z lenistwa i braku oczytania).

Pawel Sloma:
Jesli sie nie myle to juz wczesniej pisalem ze zeby cos oceniac to trzeba znac brief, strategie i calosc wizualizacji.
Dlatego ze jej nie znamy i przez pewien czas napewno nie poznamy a briefu napewno nie poznamy to mozemy sobie pozwolic na ocene merytoryczna projektu graficznego oraz jego jakosci w oderwaniu od tego co jest w strategii - poki co;P

Wolne żarty... ocena merytoryczna polegająca na wypowiadaniu kwestii: "słabe", "mizerne"... A bezdyskusyjność wypowiadanych "ocen" ma gwarantować tekst: "bo my się na tym znamy".
Pawel Sloma:
Odzieki stukrotne za cytowanie wypowiedzi prezydenta ktory niewiele mial do powiedzenie na temat;PP

Spotkanie było na inny temat, a jeszcze raz napiszę (może dużymi literami): CAŁA KONCEPCJA "MIASTA CZTERECH ŻYWIOŁÓW" ZOSTANIE OFICJALNIE ZAPREZENTOWANA POD KONIEC CZERWCA.
Pawel Sloma:
Tja... Strategia Szczecina to temat wart osobnego wątku. Futurystyczne fantazje mające się urzeczywistnić za 40 lat jako kierunek rozwoju miasta :D To tak, jakby dziś spełniały się wizje planistów z roku 1969.

No coz zapewne ta strategia jest wizjonerska - tylko jak przytacza jej autor bez podobnie rewolucyjnej i dalekosieznej strategi nie istnialaby Barcelona w obecnym stanie;P

Ale tam na szczescie byli ludzie ktorzy strategie wdrozyli w zycie a u nas jak zawsze zaczyna sie mnozyc problemy i bic piane zamiast cos robic;P


Panie Pawle, wybacz, ale porównywanie Barcelony Gaudiego do Szczecina zbombardowanego podczas wojny niemal doszczętnie i odbudowanego po socjalistycznemu w taki sposób, że jest miastem pozbawionym centrum jest nieporozumieniem. Jestem pewien, że Barcelona w obecnym kształcie obroniłaby się i bez jakiejś specjalnej strategii marketingowej (w każdym razie jeśli chodzi o zainteresowanie turystów). Ale sięganie po wzorce z południa Europy na zasadzie "bo im się udało" jest w naszym kraju dość powszechne, zwłaszcza architekci lubią się powoływać na tzw. efekt Bilbao, w którym modernistyczny gmach Gehry'ego rozsławił to miasto tak,że teraz byle klocek stawiany w Pcimiu Dolnym aspiruje do bycia następnym takim przypadkiem mającym rozbujać turystycznie miejscowość :DMichał Zawadzki edytował(a) ten post dnia 14.06.09 o godzinie 16:56

Następna dyskusja:

Szkolenie "DIAGNOSTYKA MARK...




Wyślij zaproszenie do