Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Koszalin pełnia życia

Alexander Sikora:
...
To, co chciałbym w tych okolicznościach zasugerować, to jednak nieco więcej skromności w ocenach, a jeżeli już ich dokonywanie, to jednak wnikanie w głębsze uwarunkowania. Tym bardziej, że nikt z Państwa nie może się wykazać pracami dla dużych, znanych klientów; nie widzę też w Państwa portfolio żadnych przełomowych projektów, które czyniły by Państwa oceny autorytatywnymi. Dla jasności, nie krytykuję Państwa, bo wiem, że projekty, które robicie są wynikiem różnych uwarunkowań, w tym gustu klientów, założeń strategicznych (mam nadzieję), które Was krępują itp. itd.
...

A to przyznaję przegapiłem a szkoda bo to bardzo smaczne jest akurat... My się tu trudzimy z oceną jednego znaku a Pan Alexander zdołał jednym "rzutem" ocenić całe szanowne grono oceniaczy wraz z całym ich dorobkiem. Trzeba jednak przyznać, że łaskawie i "od ręki" rozgrzeszył zwalając winę za kiepskie portfolia na klientów którym ulegli produkując bzdety...

Pragnę Panu oświadczyć, że przenigdy nie idę na żadne kompromisy i produkuję bzdety wyłącznie pod własnym szyldem a tego typu tłumaczenia uważam za wyjątkowo kompromitujące. Zarówno zleceniobiorcę jak i zleceniodawcę - także efekt kreacji co akurat widać najwyraźniej
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Koszalin pełnia życia

Kilka moich /zaczepnych/ uwag do tekstu Pana Sikory:

- pisze Pan o procesie budowy marki który to proces
Metamorphozis przeprowadziła. Nie przesadza Pan.
Juz przeprowadziła?

- idea Koszalin -pełnia zycia żadną ideą nie jest.
Co najwyżej bałamutnym hasłem tak pojemnym ze trudnym
do stosowania w sposób oryginalny. Jakiez to dowody na
tą wyjatkową pełnię zycia w Koszalinie Pan przedstawia?
Np w Koszalinie w listopadowy wieczór?

- pisze Pan o fizozofii aktywnej harmonii. A jest harmonia
nieaktywna? Po co takie bzdury wprowadzać do wymagającej
konkretu strategii wizerunkowej? Zafascynował się
Pan ,,pomysłami,, Eskadry?

- logo i SIW odzwierciedlaja w/w idee. A co miałyby nie
odzwierciedlać? Tylko czy ktoś oprócz Pana to jeszcze
zauważa? Byłbym ciekaw zobaczyć w SIW odzwierciedlenie
aktywnej harmonii

- myli się Pan twierdząc że Koszalin to pierwsze miasto nie
akcentujące wielkiego przemysłu ani wielkich inwestycji.
A twierdząc , że to miasto prostej i aktywnej egzystencji
po prostu Pan polewa / prosta egzystencja? /

- twierdzi Pan że projekt był kompromisem. To największe
nieszczęście tego typu opracowań. Kompromisem czego z
czym? Urzędnicy mieli lepszy czy tylko marudzili a Pan donosił
kolejne propozycje? Albo coś jest twórczego i oryginalnego
albo kompromisem czyli niczym. Robiąc 38 wersji zrobił Pan
o 37 za dużo. I wyglląda mi to na fuchę.
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: Koszalin pełnia życia

No coz a ja pogratuluje Panu Sikorze skromnosci i dobrego samopoczucia graniczacego z samouwielbieniem;P

Tak czymac;)
Jest jeszcze wiele miast do spieprzenia;P

Robcie swoje;D

Bedzie o czym pisac;PPawel Sloma edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 08:26
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Koszalin pełnia życia

Nawiasem mówiąc - niedawno dowiedziałem się że "kampania" wdrażana w mieście w którym stacjonuję, w Bełchatowie o uroczym haśle "daj się skusić" jest w całości autorstwa... jednego z urzędników miejskich. Dokuczałem im z tego powodu ale teraz muszę przyznać rozsądek i pragmatyzm u miejskich włodarzy. Właściwe nie ponosząc żadnych kosztów stworzyli efekt, jeśli nie lepszy to na pewno nie gorszy od omawianego tutaj...Leszek Dariusz Salomon edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 09:35

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Pojawił się tu, na forum wątek pt. "Konkurencja to kto?". Dyskusja w nim, o ile pamiętam, toczyła się głównie dokoła konkurencji cenowej i jakościowej. Z pewnych względów niniejszy wątek jest lepszym miejscem niż tamten, na mój komentarz:

Dla mnie konkurencją nie są amatorzy, ponieważ ich klienci nie będą moimi klientami. Nie postrzegam również jako konkurencję nielicznych profesjonalistów, nie tylko dla tego, że część z nich jest moimi wieloletnimi znajomymi, ale po prostu każdy ma specyficzne zainteresowania, które realizuje na swój sposób i możliwości. Od części z nich wiele się nauczyłem, więc jak mógłbym ich uważać za konkurencję?

Natomiast za rzeczywistą konkurencję uważam wszelkiej maści hochsztaplerów, próbujących wykorzystać panujące obecnie zdezorientowanie. Ludzie ci odpowiedzialni są za dewaluację wszystkiego, z czym warto się zawodowo utożsamiać - i to czyni ich i moją i Waszą konkurencją, ponieważ odbiera nam jedyne co mamy.

Wybaczcie mi ten ton, ale skończyłem lekturę postu, w którym firma twierdzi, że przeprowadziła już proces budowy marki Koszalina - mimo że efektów nie widać (poza próbą zrobienia czegoś w rodzaju loga czegoś), wypracowała ideę pełni życia - mimo braku jakichkolwiek oznak życia - składającą się z dwóch członów opakowanych sprzedażowo jak chipsy w cinkciarsko-perswazyjną folię wielkich liter (filozofia [sic!] AKTYWNEJ HARMONII i koncept miasta MID-CITY[sic!]).

Branża CI-CD dopiero w Polsce raczkuje. Wszystko odbywa się chałupniczo i po omacku. Nie ma jeszcze nikogo, kto wyznaczałby jakiś kierunek, czy był autorytetem. Wszyscy mamy zatem równe prawo do jechania po swoich produkcjach.
Prawdziwą szkodą dla branży byłoby powstrzymywanie się od krytyki oczywistych bubli, tylko dlatego, że wykonane zostały przez osoby posiadające odpowiedni numer REGON i tzw. portfolio - obydwa niekoniecznie świadczące o "profesjonalizmie".Mаrсіn F. edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 17:37
Alexander Sikora

Alexander Sikora właściciel,
METAMORPHOSIS Brand
Communications

Temat: Koszalin pełnia życia

Szanowni Państwo,
odczekałem chwilę mając nadzieję na jakiś poważny, zrównoważony głos w omawianej przez nas sprawie - ale widzę, że agresywny i całkowicie emocjonalny ton Państwa wypowiedzi nie daje szansy na takowy.
Niestety, możecie sobie Państwo wykrzykiwać ile chcecie - nie zmieni to podstawowych faktów. A są one następujące:
1. żeby coś ocenić - trzeba PODAĆ ARGUMENTY - okrzyki nie wystarczą. Niestety nie doczekałem się ANI JEDNEJ ZRÓWNOWAŻONEJ WYPOWIEDZI odnoszącej się do kontekstu powstania i funkcjonowania znaku. Już samo to świadczy o tym, że emocje biorą górę nad wiedzą. Choć moja firma jest jednym budowniczych branży brandingu w Polsce (właśnie obchodziliśmy 7 lat działalności; mimo że zbudowaliśmy marki dla ponad 15 dużych marek i mamy w dorobku ponad 20 dużych systemów identyfikacji wizualnej - z czego 19 wdrożonych, a ostatni będzie wdrożony w tym roku, mimo że jestem wykładowcą brandingu i CI w szkołach wyższych i wielu firmach i napisałem na ten temat wiele artykułów w prasie branżowej- moja agencja ma więc (poza firmami sieciowymi) jeden z największych dorobków w Polsce - mimo więc tego chciałem z Państwem poważnie porozmawiać (traktując Was jak partnerów). A co zastaję - "polskie piekiełko", a do tego pouczanie mnie przez nieopierzonych żółtodziobów (np.Pan Frontczak, czy Janowski). I tu muszę się przyznać do naiwności - mimo, iż nie ma tu żadnego poważnego dyskutanta z agencji mogących się wykazać dorobkiem - ja miałem nadzieję, że może być ona pouczająca...
2. Dla jasności - nie twierdzę, ze logo Koszalina to arcydzieło. Podałem wam fakty (jak partnerom w dyskusji, a nie wrogom), które wyraźnie zasugerowały, że musieliśmy zaakceptować kilka kompromisów, które zmieniły projekt - mimo to wciąż uważam, że jest on dobry. A dlaczego? - bo 1.jest bardzo oryginalny na tle polskich miast (nie podważyliście tego), 2. reprezentuje stylistycznie ducha (strategię) marki (nie podważyliście tego), 3. świetnie się aplikuje do nośników (tego także), 4.kolory reprezentują tradycje miasta (jednak unowocześnioną) (i tego), 5.projektuje zarazem nowe treści promocji miasta, zachowując rozpoznawane elementy dawnego wizerunku (ratusz - motyw ten wybrali mieszkańcy)(no i tego..). Takie są argumenty na jego rzecz - musicie Państwo to przyjąć - bo w świecie profesjonalistów rozmawiamy o argumentach, a nie wykrzykujemy swoje subiektywne widzimisię. Daję słowo - każdy poważny argument jestem w stanie rozważyć, i jeśli jest słuszny - uznać. Zresztą z nadzieją, że dowiem się czegoś ciekawego od Państwa o tym projekcie - rozpocząłem w ogóle dyskusje.
3. Państwo w zdecydowanej większości jesteście grafikami i tu zasadnicza różnica w podejściu do zagadnienia między nami. W strategicznym brandingu logo jest tylko elementem systemu identyfikacji wizualnej - pewnie najważniejszym, jednak tylko elementem. Dalej, logo i siw nie mają w pierwszym rzędzie funkcji estetycznej (co Państwo akcentujecie), ale funkcje komunikacyjną - reprezentuje symbolicznie strategię (pozycjonowanie marki). Bez tego znaczeniowego kontekstu - znak jest tylko "znaczkiem" - elementem ze sfery "sztuki", a nie brandingu. Owszem lud zwykły tego nie widzi, jednak po czasie przyzwyczaja się i akceptuje logo (jest milion na to przykładów - ostatni Lublin). My w branży musimy to jednak rozumieć. Dlatego też podałem, Państwu w poprzednim wpisie skrótowo pewien kontekst. W żadnym razie nie wyczerpujący, przeciwnie - sygnalny. Podgryzanie mnie za to jest małostkowe i zwyczajnie głupie - z fragmentów nigdy bowiem nie da się wnioskować o całości (przykładem głupoty Pana Janowskiego i Frontczaka oraz nie trafione interpretacje Pana Wojciecha). Podałem te fakty, żeby podkreślić, że logo ma swój kontekst strategiczny i bez niego nie da się go dobrze ocenić. Przy okazji dodam - skoro to tak trudno chwycić, że pisząc, że zbudowaliśmy markę, miałem na myśli skrót myślowy, ze wykonaliśmy badania - analitykę - strategie - i siw, bo to podstawowe elementy procesu. A że sam widzę proces znacznie poważniej - poczytajcie w moich artykułach, np. W "marketingu w praktyce".
4. Zarzuty o zgniłym kompromisie - przemilczę, świadczą one o braku znajomości pracy dla dużych klientów. Zrobicie kiedyś poważne projekty, np. dla miast - zobaczycie jak to jest..
5. Śmiech mnie też bierze na uwagi Pana Salomona, że miasto świetnie samo może sobie strategie zbudować - widać, ze nie ma Pan pojęcie o czym Pan mówi. A tym konkretnym przypadku, Bełchatów - sam zrozumiał jakość swojej pracy - zwrócił się bowiem do nas z ofertą budowy nowej strategii, być może w przyszłym roku będziemy dla nich pracować... Przy okazji Pana dokonań - jak pisałem zdaję sobie sprawę z uwarunkowań Pana projektów, dlatego ich nie krytykuję. Gdyby jednak - tak bez kontekstu, jak pan robi, przyjrzeć się Pana projektom - to - wybaczy Pan - nie umieszczałbym w portfolio ani logo Drużbic, ani Bai, ani Ricco a pewnie i kilku innych - takie projekty w milionach krążą po sieci, i każdy student ci od takich zaczyna (wiem, bo wykładam dla nich).
6. Nasza dyskusja ma też swoje pozytywne aspekty - ta niezdolność Państwa do ponad-subietkywnej oceny naszego projektu (a widzę, ze jest to normą na tym forum, wobec innych projektów także) skłoniła mnie do napisania artykułu o racjonalnych kryteriach oceny logo. Faktem jest, że nie ma ugruntowanej wiedzy co do tego: jakie w ogóle mają być kryteria oceny, i które - w świetle tych kryteriów - jest dobre, a które nie. Jak skończę dam namiar, gdzie go opublikuję. Dyskusje o tym proponuję teraz Państwu - może macie ciekawe uwagi w tej materii..?
7. Jeżeli ktoś z Państwa ma w portfolio projekty siw dla miast - także chętnie je ocenię - z nadzieją, że czegoś się nauczę.
Tomasz Mateusz Zelmański

Tomasz Mateusz Zelmański freelance art
director

Temat: Koszalin pełnia życia

Alexander Sikora:
Zapewniam Was, że żadne miasto nie tylko w Polsce, ale i w Europie nie ma tak zaawansowanej koncepcyjnie strategii. Inna rzecz, że miasto bardzo słabo ją komunikuje i wdraża.

Może i się trochę czepiam, ale z takimi deklaracjami (najbardziej zaawansowana w Europie) to bym się wstrzymywał...

Takie pare pytań:
- gdzie tu stylistyka lat 70? tak naprawdę tylko zaokrąglone prostokąty mogą pod to podchodzić
- czy z hurra-optymizmem i radością życia musi się kojarzyć infantylność? Imo dosyć kiepskie skojarzenie...
- piszesz, że Koszalin nie posiadał charakterystycznych akcentów (wyróżników) i te mieliście stworzyć od nowa - w tym projekcie niestety ich brak, bo za takie na pewno nie można uznać kwadratów czy "clipartowego" zarysu wieży (ratusza?)
- co do kolorystyki - dlaczego zdecydowanie została wyróżniona litera "N"?

Jeszcze mały OT:
Mid-City - the middle of City? (za Cambridge Dictionary)

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Z całym szacunkiem dla tego co pan tutaj napisał, mógłbym prosić o ŁOPATOLOGICZNE wskazanie komunikatu, co to rzekomo siedzi w tym logo?
Ja tego po prostu nie widzę i nie kupuję.
Nie jako projektant, ale jako ewentualny turysta mający zajechać do Koszalina.Krzysztof B. edytował(a) ten post dnia 10.06.09 o godzinie 21:57
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Koszalin pełnia życia

oj widzę, że i socjotechnik z Pana.
Odnośnie p.5 - śmiał się Pan na próżno bo raczej nie zrozumiał intencji ale nie mam ochoty jej wyjaśniać. Będę z niecierpliwością wyczekiwał efektów w Bełchatowie
Alexander Sikora

Alexander Sikora właściciel,
METAMORPHOSIS Brand
Communications

Temat: Koszalin pełnia życia

Odp. dla Pana Zelmańskiego -
1. Dzięki za neutralny ton pytań..
2. Masz rację.. pewnie mnie trochę poniosło z tym "najb. zaawansowana", bo wszak nie znam wszystkiego, co się robi.. Ale tu odnośnikiem znanym jest Edinburgh, który analizowałem i moim zdaniem Koszalin na wewn. filozofię ("engine" strategii) bardziej rozwiniętą. Inna rzecz, że w ogóle ma coś takiego jak filozofia marki - co nie jest zbyt częste, choć akurat Edinburgh ma..
Co do układu logo - wiesz, co to znaczy "infantylność"? to kwestia dyskusji (w znanym wam przykładzie - kolory są przekłamane) - w realu są mniej "cukierkowe", bardziej "żywe". A koncept kwadratów wziął się z rozbierania na czynniki pierwsze ratusza koszalińskiego (wiem, że jest on szkaradny, jednak jedynie on jest rozpoznawalny, a i lud go wskazał). Mieliśmy dosyć tych wszystkich logo przypominających maziaje: słonko, domek, drzewko itp. Nie chcieliśmy też takich bardzo syntetycznych znaków, jak Berlina, Brna, czy, tym bardziej, Amsterdamu.. No i tym bardziej, "grafiki: w stylu Szczecina. Chcieliśmy, żeby to było logo wyrażające bardzo pozytywną energię, zabawowość, lekkie przymrużenie oka.. + ciekawą (choć jednocześnie "prostą", "łatwą" formę). To moje określenie "hurra-optymizm" to tylko takie stwierdzenie we wpisie - nie jest to element strategii. Po prostu chodzi o to, że ma to być miasto, które będzie rozwijać się w kierunku łączenia najlepszych cech rozwoju metropolii i miast typu slow city (citta slow), kształtując swój własny profil. I w strategii jest mnóstwo wskazań co to oznacza, a i produkty zbudowaliśmy jako wehikuły tej idei. Tu od razu powiem, że - ze względu na lojalność wobec klienta - nie mogę jeszcze wszystkiego ujawnić, bo sam Koszalin jeszcze oficjalnie nie wprowadził strategii. Ale piszemy już artykuł który przedstawi więcej info i opublikujemy go w lipcu w necie i na naszej stronie. To powinno więcej wyjaśnić (to także info dla Pana Bochnackiego).
3. A tak ogólnie mówiąc, stanowisko, którego uczę studentów i które obowiązuje w mojej agencji jest takie: najważniejsza cechą dobrego logo jest łączyć przesłanie strategiczne, najważniejsze elementy lokalnej tożsamości (motyw przewodni) i twórczo je przekształcać, czyniąc całość projektem możliwie najbardziej oryginalnym. Może i ten miks w przypadku Koszalina nie jest optymalny.. ale niewątpliwie jest - kolory wyrastają z herbu miasta, masz motyw ratusza, a całość jest w Polsce czymś niespotykanym. Zestaw loga dużych miast polskich i zobaczysz jak gra Koszalin - moim zdaniem będzie zapamiętane; będzie budzić miłe uczucia, będzie informować, że Koszalin to inne miasto (robiliśmy badania) - widzące inne wartości, niż tylko rozwój biznesu i infrastruktury - i oto chodzi! Nie ma innych treści, niż te, skonstruowane - problem tylko w tym, żeby nauczyć ludzi tak to widzieć.. niestety, sam Koszalin dość słabo zabiera się za to.
4. A wieża nie jest "clipartowa" - została namalowana na tabliczce graficznej. Jest "malarska", pewnie i "syntetyczna", ale "clipartowa..?
5 I odp. dla Pana Salomona - przykro mi, ze nie zrozumiałem intencji.. A co do Bełchatowa - zobaczymy, bo niestety jakieś kłopoty budżetowe ma miasto..

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Czyli nadal woda, bo szary obywatel ma się NAUCZYĆ czytać logo a miasto musi się nauczyć o tym mówić, żeby szary obywatel mógł zobaczyć, ergo komunikat w nim zawarty jest nieczytelny.

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Teza o projektowaniu CD dla marki Koszalin na podstawie założeń strategicznych jest oczywiście słuszna, ale nie odkrywcza. Żeby móc się odnieść chętnie poznam strategię. Mam też pytanie, na jakiej uczelni wyższej Pan wykłada?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Koszalin pełnia życia

Hm... z jednej strony zastrzeżenia do krytyków, a z drugiej już na samym początku każdego postu ich deprecjonowanie... ciekawa metoda zamykania ust krytyce. Tyle że mało skuteczna.

A serio:
Alexander Sikora:
3. A tak ogólnie mówiąc, stanowisko, którego uczę studentów i które obowiązuje w mojej agencji jest takie: najważniejsza cechą dobrego logo jest łączyć przesłanie strategiczne, najważniejsze elementy lokalnej tożsamości (motyw przewodni) i twórczo je przekształcać, czyniąc całość projektem możliwie najbardziej oryginalnym.
Z jednej strony można rzec - to szkoda że samemu tego nie zastosował. Z drugiej strony jeżeli logo ma się opierać li tylko na oryginalności to chyba trochę za mało.

a co do wieży
4. A wieża nie jest "clipartowa" - została namalowana na tabliczce graficznej. Jest "malarska", pewnie i "syntetyczna", ale "clipartowa..?
A jakie znaczenie ma narzędzie, którym wykonano, do oceny czy coś jest czy nie clipartowe? Onegdaj pędzlem malowano litery z wszelkimi smaczkami występującymi w kroju, Śliwka robi to do dziś, i co taka wymalowana litera, np. z kroju Frutiger, staje się malarska? Nie pchał bym się z taką obroną nie wiedząc w czym rzecz.

Może Pan naturalnie wypisywać dysertacje, a nawet kilometry ładnie brzmiących haseł na obronę strategii, ale nie zmieni to jednej podstawowej rzeczy, na którą zwrócił już uwagę Krzysztof, obserwator jest ze znakiem sam na sam, bez tej całej tłumaczącej rozpiski, i albo kupuje pomysł, albo nie. Albo odczytuje komunikat, albo nie. O ile oczywiście wogóle jakiś komunikat jest. Czy skojarzenie "infantylność" to dobry komunikat dla miasta? śmiem wątpić.
Tomasz Mateusz Zelmański

Tomasz Mateusz Zelmański freelance art
director

Temat: Koszalin pełnia życia

Alexander Sikora:
Odp. dla Pana Zelmańskiego -

Infantylności się czepiam (pomijając już to, że subiektywnie mi nie podchodzi) dlatego, że ma ona niestety spore negatywne konotacje - naiwność, niedojrzałość. Nie są to cechy, z którymi chiałbym kojarzyć miasto. Ja wiem, że Koszalin w Waszej strategi nie nawiązuje do biznesu, ale napewno nie wypina się na niego (bo to byłaby droga ku końcowi) - tutaj właśnie ten infantylizm nie pasuje. Radość, chęć do życia itp. można przekazać w inny sposób.

Co do tej "nieszczęsnej" wieży - takich clipartów / stock'owych ilustracji jest od groma niestety i nawet mozolne wyrysowanie tego na tablecie nie zmienia (btw zamiast się tak bawić - 4 kreski i brush w illu i wchodzi tak samo w mniej niż 30sek ;}).

Tak przy okazji - pod kogo jest ID bardziej robione (bo wiemy już, że nie pod biznes) - mieszkańców (aby dodać im +5 do radości mieszkania) czy turystów i innych osobników "spoza"?
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Koszalin pełnia życia

cytuje Pana Sikorę :,, najważniejsza cecha dobrego logo jest
łaczyć przesłanie strategiczne, najwazniejsze elementy lokalnej tozsamosci i twórczo je przekształcac,, Wydaje mi się że Szanowny
Pan zbyt wiele od owego logo oczekuje. Ono samo z siebie niczego
twórczo nie przekształca. Cecha dobrego logo / to już ustalono /
jest jego oryginalnośc, łatwość odczytania, ekonomicznosc, uniwer-
salnośc, łatwość transformacji / odświeżania wizerunku / i parę jeszcze drobniejszych spraw. A Pan tu opowiada o przesłaniu jakby
logo było ikoną. To przesłanie to można osiagać poprzez umiejętne
zarządzanie systemem a nie w momencie tworzenia grafiki.

Chwali się Pan Sikora osiągnięciami w budowie marek. Myślę że
żle interpretuje pojęcie ,, marka,,.Ale nie chcę na ten temat się rozpisywać. Reasumując: jak na wykładowcę zagadnień identyfikacji, wizerunku itp powinien się Pan precyzyjniej wuyrażać, bo za
definiowanie marki jak Pan to czyni prostego zaliczenia nie ma.
Ale podziwiam Pański tupet....

konto usunięte

Temat: Koszalin pełnia życia

Panie Aleksandrze,
myślę że po wymianie subiektywnych opinii - nieopierzony żółtodziób i głupek, za hochsztapler - jesteśmy kwita. Nie było moim zamiarem pouczanie Pana, ponieważ jak Pan wie, "pouczanie" kosztuje. A teraz bardzo, bardzo obiektywnie:

Z pewnych przyczyn Państwa znak znalazł się w kategorii "do odstrzału" a jego pojawienie się na GL jest tego wyłącznie skutkiem.
Brak "obiektywnej oceny" logo i zjadliwe komentarze wiążą się z tym, że ten znak po prostu nie jest przedmiotem wartym poświęcania mu czasu na analizę merytoryczną i warsztatową. Państwa logo jest tak ubogie w obydwa składniki, że nie ma mowy o konkretnej dyskusji, jak ta, która miała miejsce w wypadku logo nowego "Wiedźmina", które było wysoce zaawansowane i pełne treści.

Nikt nie podważał argumentu oryginalności na tle polskich miast, ponieważ jak sądzę, nikt nie wpadł na to, że to logo wyróżnia się czymkolwiek.
Wręcz przeciwnie: z łatwością można zaadaptować je na logo np. Braniewa (ratusz przesuwamy na prawo).

Argument mający świadczyć o jakości logo ("świetnie się aplikuje do nośników") jest wątły, ponieważ dziś prawie każdy element graficzny da się dobrze wydrukować na dowolnym podłożu.

W moim mniemaniu jedynym rzeczowym argumentem stojącym za tym logo jest wola mieszkańców, by umieścić w nim ratusz. I ratusz jest. Jeśli dzięki temu przynosi im ono pewną pociechę, to z pewnością było warto.Mаrсіn F. edytował(a) ten post dnia 11.06.09 o godzinie 11:04
Alexander Sikora

Alexander Sikora właściciel,
METAMORPHOSIS Brand
Communications

Temat: Koszalin pełnia życia

Szanowni dyskutanci,
Dziękuje bardzo za dyskusję nad projektem Koszalina. Wszelkie dalsze uwagi nie mają sensu, bo będziemy się powtarzać.. Tak, jak mówiłem, myślę że za ok. miesiąc strategia Koszalina będzie dostępna w sieci, a jak nie cała, to będzie nasz omawiający artykuł - wtedy jeszcze więcej się wyjaśni.
Cieszę się, że w końcowej fazie dyskusja nabrała bardziej merytorycznego charakteru (może to będzie początek lepszych obyczajów w tej grupie) - szkoda, że nie przeszliśmy do dyskusji nad Państwa projektami i kryteriami oceny logo, co sugerowałem.

I jeszcze zapewnienie - skoro Państwo tak słabo sobie dostarczacie przyjemności, płynącej z myślenia (gier transakcyjnych)- "ja bym to zrobił lepiej", "projekty innych - to szajs, moje projekty to jest coś..", to obiecuję za pewien czas sam dostarczyć wam tej przyjemności - ponieważ pracujemy nad dużymi systemami i strategiami dla kilku dalszych miast.

Na koniec chciałbym przeprosić, jeżeli użyłem zbyt mocnych słów w stosunku do niektórych dyskutantów - było to wynikiem ferworu dyskutanckiego.. (specjalne podkreślenie dla Pana Frontczaka, iż nie powiedziałem, iż jest "głupkiem", tylko, że napisał głupie rzeczy - to duża różnica.. - jednak i za to przepraszam)
Pozdrawiam wszystkich -
Michał K.

Michał K. Biuro z widokiem na
morze

Temat: Koszalin pełnia życia

Alexander Sikora:
(...)

Gratuluje stylu przelewanie myśli na papier, szczególnie w pierwszym Pana poście na tej stronie.

Chciałbym zaznaczyć na samym początku, że nawet mistrzom w każdej dziedzinie przytrafiają się błędy, słabsze dni itd. I myślę, że dobrze jest mieć świadomość tego, że najlepszych też można krytykować i co więcej powinno się to robić. Tak więc, przy całym szacunku dla dorobku, nadal twierdzę że to logo jest lekko rzecz ujmując średnie. To że jest Pan między innymi wykładowcą, autorem artykułów, nie zamienia sposobu w jaki postrzegam ten projekt.

I teraz nie wiem czy można zadawać pytania, czy nie bo " bo nie ma to sensu" ?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Koszalin pełnia życia

Alexander Sikora:
Cieszę się, że w końcowej fazie dyskusja nabrała bardziej merytorycznego charakteru (może to będzie początek lepszych obyczajów w tej grupie) - szkoda, że nie przeszliśmy do dyskusji nad Państwa projektami i kryteriami oceny logo, co sugerowałem.
Dość ciekawa, niestety zgrana do bólu, metoda odwracania kota ogonem. Czy Panu nie przypomina to pewnej partii? Tematem było logo Koszalina i nic tu po rozważaniach na temat innych znaków. Możemy naturalnie rozważyć też kwestię "a w ameryce murzynów biją".

A kryteria? cóż my je wszyscy znamy, więc jak sądzę raczej nie musimy sobie ich wyjaśniać, chyba że trzeba je wyjaśnić Panu, a to żaden problem, wystarczy poprosić ktoregokolwiek z kolegów.
I jeszcze zapewnienie - skoro Państwo tak słabo sobie dostarczacie przyjemności, płynącej z myślenia (gier transakcyjnych)- "ja bym to zrobił lepiej", "projekty innych - to szajs, moje projekty to jest coś..", to obiecuję za pewien czas sam dostarczyć wam tej przyjemności
Wkładanie w usta innych własnych przemyśleń, to zdaje się manipulacja. Mam nadzieję że będą to gry, a nie pogrywanie w kulki z wysokości wieży z kości słoniowej.
- ponieważ pracujemy nad dużymi systemami i strategiami dla kilku dalszych miast.
ło jezu... nie wiem śmiać się czy płakać.
Jan J.

Jan J. specjalista
wizerunku

Temat: Koszalin pełnia życia

Chcę uzupełnić swoja wypowiedż polemiczna z tekstami p. Sikory.
Mam też nadzieję że zrozumie On nie w jakości logo zasadza się
mój sprzeciw a w jakości / marnej, tak sądzę / pomysłu wizerunkowego dla Koszalina , jaki zaprezentowany został w poprzednich postach. O projekcie logo się nie wypowiadałem bo to nie grupa o projektowaniu graficznym a także dlatego że ma ten
projekt mały wpływ na powodzenie procesu wizerunkowego miasta

Wypowiadałem się , podkreślam, na temat pomysłu ogólnego oraz
warsztatu o jakim p. Sikora wspomina. I tak

-o tym , że nieprawdziwa jest informacja jakoby firma M.
przeprowadziła proces budowy marki Koszalin

- o małej wiarygodnosci haseł typu ,, Koszalin-pełnia zycia,,
nie dlatego żem esteta lecz z powodu powszechności tego
hasła / to także tytuł filmu, tytuły książek,nazwa akcji
społecznej,tytuł audycji TV itp / Teraz jeszcze Koszalin?

- o filozofii /?/,, aktywnej harmonii,, jako pustosłowiu.
Można łączyć harmonię z aktywnością ale to nie będzie
skutkowało ,,aktywna harmonia,,. Spotkałem napój z
zaznaczeniem na etykiecie ,,aktywna harmonia smaku ,,

- pisze Pan Sikora jakoby opracował SIW. A mnie się wydaje
że opracował katalog tzw logo no ostatecznie zgodzę sie
że był to też projekt tozsamości wizualnej miasta. A to
nie jest jeszcze identyfikacja. Wykładowca powinien to
rozróżniac. Od wykładowcy precyzji słowa i jasności myśli
powinno się wymagać- co czynię

- używa Pan Sikora dla przeentacj koncepcji słów i pojęc
niewiele lub nic nie znaczących:,, alternatywny charakter
miasta,, ,,rola ludzi w wizji rozwoju miasta,, ,,Koszalin
chce akcentowac swój hurra optymistyczny pozytywny
charakter,, ,, logo ma swój kontekst strategiczny,, itp
Co te określenia komunikuja? Jeśli panasikorowa strategia to
tego typu okreslenia to zasługuje ona na krytyke

- Pisze Pan Sikora ze Koszalin jeszcze oficjalnie nie
wprowadził strategii. To co wprowadza Pan Sikora?
Jaki cel przyświecał jego pracy? Przecież miał on za
zadanie stworzyć narzędzia osiągania celów strategicznych
Na czym dotychczas polegało zarządzanie strategiczne
Koszalina?

Następna dyskusja:

Szkolenie "DIAGNOSTYKA MARK...




Wyślij zaproszenie do