Temat: Kompetentne Jury
Problem, niestety, nie zasadza się ani na przyzwoitym regulaminie, ani na upchaniu jak najlepszych i w jak największej ilosci designerów, ale na grzechu pierworodnym czyli dobrze skrojonej koncepcji wizerunkowej - po co, dla kogo, co chcemy osiągmnąć. Dziwne że w konkursach nie widzę jakoś wizerunkowców cy brand menagerów. Na ogół koncepcja wyjściowa zalatuje banałem i hasłami a o efekcie, jaki jest, czytamy non stop.
Problem jest w wielu miejscach w tym także w regulaminie i designerach, nauczycielach, krytykach, brandingowcach (cokolwiek to slowo znaczy) w jury.
Zaproponuj w takim razie nazwisko wizerunkowego brandmanagera dla uzupełnienia składu (takiego polskiego Wally Olinsa). Zakładam tu że w naszym wyimaginowanym konkursie temat i przeznaczenie jest jasno sformułowane.
"Grzech pierworodny"
Zupełnie OT na marginesie (nie jest to złośliwość). Jesteś jurorem w konkursie na logo MSW - pomijając inne aspekty (dobre i złe) - każdy kto cokolwiek wie o tzw wizerunku widzi że to bezsens projektować różne loga dla kolejnych ministerstw jednego rządu (instytucji nadrzędnej).
Stawiam skrzynkę piwa że się to skończy kolejną awanturą, niewdrożeniem lub wywaleniem efektów tego i innych konkursow ministerialnych (np. MKiDN) za rok dwa do kosza, kiedy urzednicy wreszcie załapią i zleca komuś całościowe opracowanie wszystkiego naraz. Zreszta dokładnie ten temat był na świecie wałkowany wiele razy wiele lat temu przy okazji różnych wykładów i konferencji projektowych. My jak zwykle żadnych wniosków z tego nie wyciągamy.
Wracając do tematu - zawsze wybór będzie subiektywny a uczesnicy nigdy nie dowiedzą się o upierdliwych przepychankach, kompromisach, głosowaniach podczas obrad jury. Więc może warto ustalić komu dajemy kredyt zaufania, pozostawiając sobie prawo do krytyki prac a nie osób.