konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Logo to element komunikacji* z grupą docelową lub potencjalnym odbiorcą. Dlatego też ma spełniać określone założenia, które trzeba wyartykułować ZANIM ktokolwiek siądzie do projektowania.

"Podobanie się właścicielowi" to jest ostania rzecz o której trzeba myśleć.

* skrót myślowy.

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Krzysztof B.:

Zgodzę się z Tobą Krzysztofie jak najbardziej... ale często bywa tak że projekt końcowy to znak który się spodobał decydentowi, lub był robiony pod jego dyktando

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Krzysztof B.:
Logo to element komunikacji* z grupą docelową lub potencjalnym odbiorcą. Dlatego też ma spełniać określone założenia, które trzeba wyartykułować ZANIM ktokolwiek siądzie do projektowania.

"Podobanie się właścicielowi" to jest ostania rzecz o której trzeba myśleć.

* skrót myślowy.
A praktyka swoje, vide legendarny clip z Mannem i Materną.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Andrzej Tchorzewski:
Krzysztof B.:

Zgodzę się z Tobą Krzysztofie jak najbardziej... ale często bywa tak że projekt końcowy to znak który się spodobał decydentowi,
nie często a zawsze, skoro ma możliwość wyboru ze szkiców.
lub był robiony pod jego dyktando
to znaczy że nie byłeś projektantem a operatorem komputera.
Mateusz Namysłowski:
Krzysztof B.:
Logo to element komunikacji* z grupą docelową lub potencjalnym odbiorcą. Dlatego też ma spełniać określone założenia, które trzeba wyartykułować ZANIM ktokolwiek siądzie do projektowania.

"Podobanie się właścicielowi" to jest ostania rzecz o której trzeba myśleć.

* skrót myślowy.
A praktyka swoje, vide legendarny clip z Mannem i Materną.
Masz na mysl praktykę nie zawracania sobie głowy przekonywaniem klienta? to masz rację o tyle, że
1. ułatwia zarobienie kasy,
2. jest świetny argument "bo Klient..." itp,
3. nie trzeba samemu nic wiedzieć wiecej
Paweł S.

Paweł S. Senior designer,
Art, Graphic
designer, 3D...

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Aleksander Bąk:

Obrazek


Projektowanie znaków to naprawdę świetna zabawa. Dlaczego? Bo przez to, że jest zabawą w skojarzenia wybitnie oddziaływuje na sferę wyobraźni, przez co zbawiennie przyczynia się do ożywienia naszych tępych móżdżków. Równie emocjonującą jest zabawa w konkursy, ale jeszcze lepszą zabawą jest oczywiście ocena i komentowanie projektów — tu ożywienie wzrasta wręcz drastycznie. Obie aktywności chroni swego rodzaju „licentia poetica”. Ale…

> Pawel S.:

Osobiscie malo to kojarze z MPK
Logo poprawne z dynamika jak to napisales ale bardziej tu widze klub 6 dla harlejowcow lub fanow Sokolow niz MPK
Rozumiem ze szukamy skojarzen z pantografem i tramwajm ale chyba zbyt odlegle to skojarzenie jak na ludzi z Lublina

Tak się składa, że to właśnie lubelska komunikacja publiczna, jako jedna z nielicznych w Polsce, korzysta z trolejbusów, będących trwałym symbolem miasta. Stąd też w znaku nawiązanie do tzw. troleja (pantografu). Osobiście ja bym prostych ludzi z Lublina tak nisko nie cenił. Co innego oczywiście wyrafinowani przedstawiciele „haute coolture” z jury… Im nawet oficjalnie przyjęta kolorystyka MPK przeszkadzała. Może by tak coś z z większym ładunkiem ekspresji… — to może różyk?

:)

A jak już szukać skojarzeń to dlaczego nie bardziej aspiracyjnych — sięgając wysoko — może by tak z lotnictwa? Kierowcy trolejbusów jako kapitanowie maszyn niskopodłogowych… — hm? A dlaczego nie coś z kosmosu? W prezentacji konkursowej na identyfikatorze było zdjęcie Luke Skywalkera… Ale jak tu liczyć na praktyczne poczucie humoru wybitnych teoretyków projektowania.

Ups Sorki nie poznalem kreski Mistrza:-)
I wcale nie mowie tego z ironia bo ostatnio widzialem Twoje bardzo fajne logo Z literka K - sorki nazwy nie Pamietam:p

Z logotypami i ich odbiorem jest jak z wieloma innymi sprawami - patrzymy na nie przez pryzmat wlasnych doswiadczen i wiedzy wiec u mnie wyszla fascynacja Sokolami i Lotnictwem + wiedza na temat trolejbusow ktore pamietam jeszcze z Warszawy.

Gratuluje przygotowania.
Przeglad konkurencji i otoczenia imponujacy ale co z tego??
Zapewnie jako projektant wiesz ze odwiecznym pytaniem jest czy isc z fala czy na przekor niej??

Mysle ze Wybrales to 1 rozwiazanie i chwala Tobie za to.
Po takim rozpoznaniu pewnie tez bym wybral ten kierunek;P

Ale mysle ze nie przeceniam specjalnie prostych mieszkancow LUblina ktorym zapewnie wsio ryba jakie logo bedzie zdobilo ich Komunikacje.
Dla nich wazneijsz pewnie jest zeby byla, dzialala, i tyle;-)

Niestety jak sam zauwazyles o logo decyduja zupelnie inni ludzie a Ci w Lublinie to naprawde"elita"
Wiem cos na ten temat bo robilem kilka projektow na tamten rynek i naprawde sa to itni "Sztukmistrze z Lublina"

POzdro

:)

> andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:

nie rozumiem znaku, który wskazałeś, w powiązaniu z MPK, skąd 6? skąd kolejarskie skrzydełka? MPK na 6? chyba to nie o to szło.

Skąd 6? A dlaczego np. nie: — skąd króliczek Playboyowy? Bo 6 to six, a stąd już blisko do ssssssex… Jak skojarzenia to na całego… No i przecież kółko nie musi mieć wyłącznie skrzydełek — może mieć też przecież uszka.

:)

A skąd „skrzydełka” obecne w logotypach MPK? Ano stąd, że


Obrazek


nie są wcale takie wyłącznie kolejarskie jakby się wydawało a ogólnotransportowe. Nie mówiąc już o tym, że często obecna „skrzydełkowość” w znakach przedsiębiorstw transportowych lub komunikacyjnych to niekoniecznie podniebna idea transportu przyobleczona w pióra, a zwyczajnie przyziemna graficzna „interpretacja” starego elementu zawieszenia — resorów piórowych. Tak nawiasem to uskrzydlony symbol przeszedł m.in do znaku PKS — w którym zamieniono koło jezdne na koło kierownicy — z przewojennej spółki komunikacji autobusowej, też ponoć stworzonej przez kolejarzy.


Obrazek


:)

A~

--
Znaki miejskich przedsiębiorstw komunikacji publicznej od lewej rządkami:
Bydgoszcz, Częstochowa, Gdańsk, Gorzów Wielkopolski, Inowrocław,
Kielce, Kraków, Kraśnik, Legnica, Łódź,
Lublin, Olsztyn, Opoczno, Poznań, Radom,
Rzeszów, Siedlce, Sieradz, Szczecin, Tarnów,
Warszawa, Toruń, Włocławek, Wrocław, Zdunska Wola, Zielona Góra.Aleksander Bąk edytował(a) ten post dnia 30.09.09 o godzinie 00:38

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
"Podobanie się właścicielowi" to jest ostania rzecz o której trzeba myśleć.

* skrót myślowy.
A praktyka swoje, vide legendarny clip z Mannem i Materną.
Masz na mysl praktykę nie zawracania sobie głowy przekonywaniem klienta? to masz rację o tyle, że
1. ułatwia zarobienie kasy,
2. jest świetny argument "bo Klient..." itp,
3. nie trzeba samemu nic wiedzieć wiecej
Miałem na myśli, że ostatecznym kryterium i tak BYWA widzimisię klienta.

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Pawel S.:
I wcale nie mowie tego z ironia bo ostatnio widzialem Twoje bardzo fajne logo Z literka K - sorki nazwy nie Pamietam:p
logo powiatu Kartuskiego.
Gdyby pan B miał możliwość odbierania wiadomości na GL to by kilka wyrazów uznania za ten znak dostał. Na Kaszuby jeździłem przez kilkanaście lat i, jako turysta wiążący wiele dobrych wspomnień z tego obszaru, bardzo pozytywnie oceniam ten znak (pomimo faktu, że nigdy nie odwiedzałem odpowiednio dużego jeziora, żeby żagle jakieś widzieć:) ).
Logo było też chwalone (i jechane, a jakże:) ) tu
Raphaël Pudlowski

Raphaël Pudlowski Freelance Senior
Art&Creative
Director
www.pudlowski.net

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Krzysztof B.:
Logo to element komunikacji* z grupą docelową lub potencjalnym odbiorcą. Dlatego też ma spełniać określone założenia, które trzeba wyartykułować ZANIM ktokolwiek siądzie do projektowania.
ok, z tym się chyba wszyscy zgadzają
"Podobanie się właścicielowi" to jest ostania rzecz o której trzeba myśleć.
tutaj niestety nie jest to prawdą. Możesz zrobić jak najbardziej trafiony projekt, ale jeżeli klientowi się spodoba inny projekt, ale z elementem tamtego drugiego, nawet po wyczerpujących tłumaczeniach, to co zrobisz? Powiesz mu że takich rzeczy nie robisz, i odejdziesz?

Nie, robi się jednak jak klient chce, i po prostu się tego nie daje do portfolio, oprócz jeżeli jest to znana marka, i jej umieszczenie ma cele strategiczne. Jednak jeść trzeba.

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Raphaël Pudlowski:
Nie, robi się jednak jak klient chce, i po prostu się tego nie daje do portfolio, oprócz jeżeli jest to znana marka, i jej umieszczenie ma cele strategiczne. Jednak jeść trzeba.

Rafaelu.
Żyjemy w erze informacji. Dzisiaj zrobiłeś gniota, jutro cały świat będzie o tym trąbił i nikt nie musi zaglądać do folio.

Jeść trzeba, ale to nie oznacza zgody na robienie z siebie popychadła.
Raphaël Pudlowski

Raphaël Pudlowski Freelance Senior
Art&Creative
Director
www.pudlowski.net

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Krzysztof B.:
Żyjemy w erze informacji. Dzisiaj zrobiłeś gniota, jutro cały świat będzie o tym trąbił i nikt nie musi zaglądać do folio.
tak samo jak my krytykujemy nowe logo wojska polskiego, czy stadionu narodowego, owszem. Ale za takie pieniądze, to wszyscy by raczej się zgodzili na widzimisię klienta :)
Jeść trzeba, ale to nie oznacza zgody na robienie z siebie popychadła.
Zgadzam się, trzeba bronić swoje kreacje i pomysły, ale czasami jest twardogłowy klient, a płaci jednak dobrze. Zdarzyło ci się kiedyś tak odejść od projektu, bo szło w zły kierunek, a wynagrodzenie było ciekawe? I ot tak skreślić cały czas który temu klientowi poświęciłeś?
Jak to się mówi: Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień ;)

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Raphaël Pudlowski:
tak samo jak my krytykujemy nowe logo wojska polskiego, czy stadionu narodowego, owszem. Ale za takie pieniądze, to wszyscy by raczej się zgodzili na widzimisię klienta :)

A potem chodzi człowiek po mieście. Zagląda to tu, to tam. Tu śrubex, tam Marpol. W jednym logo śrubka, w drugim jakieś takie czerwono białe coś, co wygląda jakby na głowę miało spaść zaraz.
Zgadzam się, trzeba bronić swoje kreacje i pomysły, ale czasami jest twardogłowy klient, a płaci jednak dobrze. Zdarzyło ci się kiedyś tak odejść od projektu, bo szło w zły kierunek, a wynagrodzenie było ciekawe? I ot tak skreślić cały czas który temu klientowi poświęciłeś?

To jak z pójściem do lekarza. On mówi: wyrostek Panie. Ty mówisz: tak, tak, ale trochę mnie w plecach kłuje. Przychodzi student na zajęcia ze statystyki i mówi do profesora. Panie, płacę, ale ta statystyka to takie nudy...
To nie klient się zna na projektowaniu chyba? Projekt to projekt. Łączenie projektów, to zupełnie inny projekt, co się kupy nie trzyma bo jak ma się trzymać, skoro jest zrobiony z dwóch? Można inaczej. Robić chociaż trochę 'lepiej' niż klient chce. Więcej wiary w siebie.
Jak to się mówi: Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień ;)
Dawaj kamień! ;)

EDIT: To po co właściwie taki projektant, co mu można stanąć za plecami i powiedzieć: Panie. Ta kreska w górę. Koło Pan zamienisz na kwadrat. To tu, nie zielone, tylko beżowe, bo żona beżowe lubi. Aha i ma być szybko, bo płacę! No! Do roboty! ;)Maurycy Graszewicz edytował(a) ten post dnia 01.10.09 o godzinie 13:48
Raphaël Pudlowski

Raphaël Pudlowski Freelance Senior
Art&Creative
Director
www.pudlowski.net

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Maurycy Graszewicz:
To nie klient się zna na projektowaniu chyba? Projekt to projekt. Łączenie projektów, to zupełnie inny projekt, co się kupy nie trzyma bo jak ma się trzymać, skoro jest zrobiony z dwóch? Można inaczej. Robić chociaż trochę 'lepiej' niż klient chce. Więcej wiary w siebie.
A można, oczywiście, w siebie mam wiarę, to trochę w klienta w pewnym momencie "negocjacji" już jej nie mam ;)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Raphaël Pudlowski:
Krzysztof B.:
Żyjemy w erze informacji. Dzisiaj zrobiłeś gniota, jutro cały świat będzie o tym trąbił i nikt nie musi zaglądać do folio.
tak samo jak my krytykujemy nowe logo wojska polskiego, czy stadionu narodowego, owszem. Ale za takie pieniądze, to wszyscy by raczej się zgodzili na widzimisię klienta :)
Jeść trzeba, ale to nie oznacza zgody na robienie z siebie popychadła.
Zgadzam się, trzeba bronić swoje kreacje i pomysły, ale czasami jest twardogłowy klient, a płaci jednak dobrze. Zdarzyło ci się kiedyś tak odejść od projektu, bo szło w zły kierunek, a wynagrodzenie było ciekawe? I ot tak skreślić cały czas który temu klientowi poświęciłeś?
Jak to się mówi: Kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamień ;)
tłumaczenie wszystkiego "jeść trzeba" jest tyleż sesnsowne co "a na marsie zielone ludziki", wszystko da się tym wytłumaczyć, a najbardziej ze inni są winni.
Nie wiem jak Krzysztof, ale ja mogę ci odpowiedzieć za siebie - tak, zdarzało mi się dziękować za współpracę i to za bardzo niezłe pieniądze, jeśli sprawy przybierały zły dla klienta obrót a on upierał się że dobry. I powiem ci że nie żałuję ani 1 straconej złotówki, mam za to ogromną satysfakcję, że nie wsadziłem go na minę.
Raphaël Pudlowski

Raphaël Pudlowski Freelance Senior
Art&Creative
Director
www.pudlowski.net

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
tłumaczenie wszystkiego "jeść trzeba" jest tyleż sesnsowne co "a na marsie zielone ludziki", wszystko da się tym wytłumaczyć, a najbardziej ze inni są winni.
Nie wiem jak Krzysztof, ale ja mogę ci odpowiedzieć za siebie - tak, zdarzało mi się dziękować za współpracę i to za bardzo niezłe pieniądze, jeśli sprawy przybierały zły dla klienta obrót a on upierał się że dobry. I powiem ci że nie żałuję ani 1 straconej złotówki, mam za to ogromną satysfakcję, że nie wsadziłem go na minę.
-Można tak zrobić jeżeli jest się właścicielem swojej firmy, nie jeżeli jesteś zatrudniony, inaczej po prostu na następny dzień nie ma co przychodzić do pracy...
-Jeżeli jednak masz swoją firmę, a nie masz w danym miesiącu na ZUS, opłaty, nowe futro dla żony, to i tak to zrobisz, ostrzegając klienta że to jest złe, i robisz to na jego odpowiedzialność.
-na takie rzeczy można sobie pozwolić albo jeżeli się ma dużą fortunę osobistą i się pracuje hobbistycznie, albo się ma już taką renomę że to by po prostu popsuło naszą "markę (a i tak wielu to robi).
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Raphaël, serdeńko, ktoś cię do tej firmy za karę wsadził?
Raphaël Pudlowski

Raphaël Pudlowski Freelance Senior
Art&Creative
Director
www.pudlowski.net

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Raphaël, serdeńko, ktoś cię do tej firmy za karę wsadził?
nikt za karę nikogo nie wsadził, ale zaczynam się zastanawiać, czy kiedyś pracowałeś na etacie? :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Raphaël Pudlowski:
andrzej-ludwik "alw" włoszczyński:
Raphaël, serdeńko, ktoś cię do tej firmy za karę wsadził?
nikt za karę nikogo nie wsadził, ale zaczynam się zastanawiać, czy kiedyś pracowałeś na etacie? :)
owszem 15 lat :) bardzo miłe wspomnienia, ale to za soc było.

konto usunięte

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Pracowałem w dużym koncernie multimedialnym na etacie.
Pracowałem w średniej wielkości drukarni na etacie.

W obu firmach pracowałem przy realizacji wielu dobrych projektów.
(także dla klientów międzynarodowych).
W obu firmach dostałem spory zastrzyk wiedzy i doświadczenia, obie firmy naprawdę miło wspominam, choć nie wiem czy zdecydowałbym się na powrót do pracy etatowej. Sądzę, że wątpię.
Kamil Doliwa

Kamil Doliwa Graphic Designer

Temat: kolejny konkurs... nie rozstrzygnięty :)

Powracając (po 2 latach:)) do tematu głównego dyskusji pozwoliłem sobie popełnić krótkie podsumowanie tematu konkursów. A przede wszystkim powodów, dla których nie powinno się w nich brać udziału.

Pierwszy mój tekst także proszę o wyrozumiałość - poetą nigdy nie będę;)

http://blog.wirtualnemedia.pl/lunatic-agency/post/9-po...Kamil Doliwa edytował(a) ten post dnia 25.10.12 o godzinie 20:12



Wyślij zaproszenie do