Temat: inspiracja czy identyfikacja?
Paweł Korzeniewski:
A kto przyjął Twoją terminologię? Gdzie to jest napisane? Najlepiej podaj jakiś dekret - nie będziemy przecież
ja używam terminologii w oparciu o różnego rodzaju słowniki. Niczego nie wymyślam, tylko stosuje ze zrozumieniem zamieszczone tam defincje. Np logo ze słownika Longmana D of CE
Najlepiej podaj jakiś dekret - nie będziemy przecież
zagłębiać się w jakieś źródła wiedzy.
i to jest bardzo znamienne i smutne, że nie korzystacie ze źródeł wiedzy, tylko bezkrytycznie powtarzacie po jakiś ignorantach, niedouczonych uzurpatorach – aktywnych szamanach sieciowych
korzystają z tej terminologii i nie mają z tym problemu, problem masz tylko Ty.
używacie żargonu sieciowego, który staram się zrozumieć, ale nikt nie podjął się zdefiniować czegokolwiek. Dlaczego? bo sami nie rozumieć o czym piszecie.
O Twoim guście wspomniałem ze względu na to, że wszystkie znaki (tak jak to Ty mówisz) krytykujesz. Te firmy, które wymieniłeś... Czy to genialne znaki czy może
nie ma genialnych znaków firmowych tylko są znane albo nie. Nie ma takich kryteriów co by miały je spełniać z wyjątkiem demagogicznych w ustach doktrynerów teoretyków.
olbrzymi nakład pieniężny włożony w marketing przez tyle lat, wbił nam je do głowy? Apple jest tu chyba wyśmienitym przykładem...
ale jak patrzysz na logo Appla to widzisz jabłko czyli apple. Nie przypomina to gruszki czy nawiasu z dwukropkiem. Nie ma wątpliwości. Ale jaki to ma sens skoro firma produkuje komputery a nie przetwory z jabłek. I tutaj nachodzą nas wątpliwości. Why? Dlaczego Hot Dog to kanapka z parówką, SUN (słońce) to tytuł gazety. Blue tooth ??? niebieski ząb!!! nazwa systemu bezprzewodowego przesyłu danych.
Czy tam (w USA) są sami wariaci? NIE. To jest inna kultura używania języka. My mamy swoją i trzeba ją pielęgnować a nie niszczyć. Nasz język to nasz tożsamość. Bez języka znikniemy jako naród.
PS Myślisz, że to nie ALW miał wpływ na terminologię, którą się posługujemy, de facto zbieżną z terminologią stosowaną na zachodzie (poza jednostkowym przykładem błędnego tłumaczenia, które przyjęło się dosyć mocno, mianowicie "identyfikacja").
My mamy swoją terminolgię budowaną przez dziesiątki czy setki lat, więc po co nam angielska? i to źle tłumaczona zwłaszcza żargonowe wyrażenia, które tam również występują.
Czy Corporate Identity (zdaje się to nazywacie SIW w żargonie sieciowym) można użyć przy projektowniu znaku graficznego dla muzeum, uczelni czy jakieś małej firmy produkującej coś tam. NIE.
A przydałby się właśnie taki prawdziwy system identyfikacji wizualnej (graficznej) w postaci programu do rozpoznawania znaków firmowych, podobny do istniejących już rozpoznających liternictwo czy muzykę. Czy powstanie taka baza danych, skoro forma znaków zmienia się co chwilę na coraz nowocześniejszą :)