Temat: ..........3 Najlepsze loga jakie...
Bartek B.:
To chyba oczywiste? Każdy projektant może projektować co mu się żywnie podoba.
Czyli gdybym jako logo zaproponował np. obraz Chełmońskiego, to nie byłoby to wbrew zasadom ?
Logo nike zostało zaprojektowane w 71 roku za 35 dolarów i było okropne. Z czasem nike włożyło potężne pieniądze w redesign i w kampanie reklamową.
Nie było okropne, bo wyglądało dokłądnie tak smao jak teraz, inny był tylko krój pisma, do którego zresztą Nike nawiązuje do dziś. Kolejnymi etapami w dziejach tego znaku była zmiana kroju pisma na pochylony blokowy i wpisanie w kwadrat, z czego niedawno zrezygnowano. Nie wydaje mi się, żeby te zmiany kosztowały "potężne pieniądze". Swoją drogą, masz na punkcie pieniędzy jakąś obsesję. Wszyscy tu dyskutują o logo różnych firm, a Ty dorzucasz z boku, że nieee, one są beznadziejne, tylko że kasy dużo wydano. Ja chciałbym wierzyć, że BMW za swoje logo nic nie zapłaciło, nie wydało ani dolara na reklamę, że ich target to wyłącznie ich klienci i że to wszystko ma jakiś wpływ na ocenę logo, ale nie potrafię.
Podejrzewam że w tamtym czasie log imitujących "checkmark" jako graficzny wyraz akceptacji było wiele.
Zachęcam do przejrzenia rozmaitych pozycji nt brandingu lub designu i porównać Swoosha z tym, co się wówczas rysowało. "Niezbite dowody w postaci przypuszczeń" są słabe.
To samo dotyczy apple chyba nikt nie ma zamiaru udawać iż wprowadzenie tak potężnego brandu na rynek, z tak zaawansowanym designem produktu nic apple nie kosztowało.
To naprawdę jest jakiś obłęd. Nikt nie ma zamiaru udawać, ani potwierdzać, bo nie o tym chyba mowa. Co ma koszt kampanii do oceny logo, co ma logo brandu do designu produktu ?
Zaczynali niemalże od nekrologu z newtonem. Tak więc do tego znaku którego używają teraz... droga prowadziła od naprawde złego logotypu.
Dzięki za przypomnienie. Uważam za stosowne przypomnienie, że dyskutujemy o obecnych logo, a nie o tym, co firma miała na początku. I kasy w to nie mieszamy.
Ostatnią rzeczą która określa atrakcyjność produktu przynajmniej dla mnie jest jego logo. Nie kupie złego przedmiotu tylko dlatego że wychodzi z ładnym logiem.
Nikt nie mówi o złych przedmiotach. Mowimy o tym, że kiedy jakość jest porównywalna, to o zakupie potrafi decydować brand. Jeśli ludziom pasuje świat przeżyć danej marki, to kupią produkty z jej logiem, proste. Nie wmówisz mi, że przy kupnie produktu nie kierujesz się marką, bo to niemożliwe.
Ale podejrzewam że dzięki takiemu sposobowi myślenia jak pański mam taki problem z kupieniem porządnej bluzy sportowej bez pełnoformatowej reklamy producenta na torsie. (jak chcą żebym ich reklamował niech mi płacą)
Bartku, nie obraź się, ale mam wrażenie, że naprawdę nie masz pojęcia, o czym piszesz. Ja nie mówię o swoim podejściu, tylko o tym, jak jest rzeczywiście. Każda książka o marketingu, reklamie, itd. operuje tymi setki razy udowadnianymi teoriami. Żyjemy w obrandowanym świecie, czy się to Bartkowi Biernackiemu podoba, czy nie. Ufamy temu, co znamy, więc nawet Ty zapewne chętniej kupiłbyś produkty Dior, Armani, Levi's, Nike, czy Coca-Cola, niż Kanion, Wedan, Polsport i Sprytny Zbyś. Producenci porządnych bluz sportowych nie biorą pod uwagę mojego zdania póki co, ale zapamiętam Twój problem - jeśli będę kiedyś prezesem Adidasa nie omieszkam wyprodukować nieoznakowanej kolekcji specjalnie dla Ciebie, chyba że do tego czasu odkryjesz markę Fruit of the loom.
Najlepszy i najważniejszy klient to wracający klient.
W sumie racja. Jak ktoś kupi samochód i będzie mu dobrze służył, z całą pewnością kupi sobie takich jeszcze z piętnaście, dzięki czemu fabryki będą miały dla kogo produkować. Podzielam Twoje zdanie - w związku z tym nie ma sensu zawracać sobie głowy nowymi kleintami, to zupełnie nieistotny segment rynku :)))
Jeżeli coś jest dla wszystkich, jest dla nikogo. To najgorsza socjalistyczna strategia jaką można przyjać.
Ręce opadają. To nie jest strategia, tylko rzeczywistość. Podaj mi przykład JEDNEJ marki, która dba o to, żeby nikt niepowołany spoza targetu nie zobaczył ich logo.