Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Walka z zimą - a raczej władzami miasta

Witam,
może Wy mi odpowiecie jak to wyląda :)
Rozumiem że ZDiZ ma wieksze zmartwienia niż uliczki osiedlowe, jednak dziś krew mnie zalała... Mieszkam sobie na Obłużu, wszystkie główne drogi odśnieżone - czarne, piaskarki mimo to śmigaja średnio jedna na poł godiny, może godzinę. Ulica przy której mieszkam niestety lemiesza nie uraczyła i gdyby nie sąsiad, który jest posiadaczem terenówki i przeorał nam "tory" to nikt by nie wyjechał z domu.
W zeszłym roku sytuacja była identyczna - mieszkańcy sami sobie musieli poradzić, odśnieżone chodniki, miejsca dla samochodów itp - do momentu gdy uprzejmy kierowca pługa nie postanowił przelecieć w nocy ulicy już skutej lodem i zasypał 30cm warstwą śniegu i lodu to co ludzie starali się doprowadzić do porządku przez kilka tygodni... pomijam samochody bez możliwości wyjazdu odgrodzone od jezdni murem :)
Co ciekawsze ulica stała się objazdówką dla często rpzytkaniej unruga więc jest dość ruchliwa w trakcie dnia ;)

Dzwoniłem do ZDiZ z prośbą o przysłanie piaskarki (nawet poprosiłem sąsiadów żeby przestawili samochody na posesje aby pług nie miał problemu z przejazdem) - wystarczy jeden zakręt - bezskutecznie. Zamiast tego dziesiaj pojawili się Panowie w żarowiastych kamizelka z napissem Straż Miejska i postanowili pomachać paluszkiem mieszkańcom :)
Niby nic nadzwyczajnego, jednak ganianie kogoś za niedopełnienie obowiązku odśnieżania w miejscuo którym miasto zapomniało a śnieg i tak ląduje spowrotem na chodniku rozpychany przez samochody jest delikatnie mówiąc niemiłe...

Sąsiadka po sześćdziesiądce została spisana przez wspomnianych Panów i upomniana że jutro będzie mandacik - chyba nie muszę tłumaczyć jak zareagowała starsza kobieta na takie info ze strony "władz". Serce mi zmiękło widząc jak męczy się z łopatą więc odśnieżyłem co trzeba było... nerwy mi jednak puściły gdy usłyszałem grożenie mandatami innemu sąsiadowi za wyrzucanie śniegu na ulice (który z ulicy właśnie ląduje na chodniku) :)
Zmachany powiedziełem Panom strażnikom co o nich i tej całej sytuacji myślę, kazałem sobie mandaty za przeklinanie itd wsadzić tam gdzie śnieg nie dochodzi i poszedłem do domu.

Zastanawiam co zrobić żeby wreszcie ktoś przysłał w naszą okolicę pług - telefony i zgłoszenia nie działaja najwyraźniej. W końcu nie proszę o wywozenie śniegu, a jedynie o przejchanie piaskarką 500m uliczki żebyśmy mogli sobie sami poradzić z hałdami śniegu jaki odgarnie (nie robiąc tego ponownie gdy któremuś się przypomni). Mamy nawet plac gdzie będziemy go składować, tak jak w zeszłym roku - jednak mało komu chce się zasówać pamiętająć zeszłoroczną niespodziankę :)

A może najlepszym rozwiązaniem będzie złapać w rękę cześciopak i zwinąć jakiegoś faceta który odśnieża chodniki ciągnikiem? Przynajmniej będę miał pewność, że będzie to zrobione a straż miejska będzie mogła sobie kwitki wpisywać gdzieś indziej :)

No to sięwyżaliłem... co Wy na to?

konto usunięte

Temat: Walka z zimą - a raczej władzami miasta

Ustawa z 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach w art. 5 ust. 1 pkt 5 wskazuje, iż właściciele nieruchomości zapewniają utrzymanie czystości i porządku przez uprzątnięcie błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości, przy czym za taki chodnik uznaje się wydzieloną część drogi publicznej służącą dla ruchu pieszego położoną bezpośrednio przy granicy nieruchomości; właściciel nieruchomości nie jest obowiązany jednak do uprzątnięcia chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie pojazdów samochodowych.

Obowiązki utrzymania czystości i porządku na drogach publicznych należą do zarządu drogi. Do obowiązków zarządu drogi należy ponadto pozbycie się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń uprzątniętych z chodników przez właścicieli nieruchomości przyległych do drogi publicznej oraz uprzątnięcie i pozbycie się błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników, jeżeli zarząd drogi pobiera opłaty z tytułu postoju lub parkowania pojazdów na takim chodniku.

Nie wiem o czym tu dyskutować. Prawo jest tu jasne.
Piotr Dadia

Piotr Dadia Imprezy Firmowe -
zabawasportowa.pl

Temat: Walka z zimą - a raczej władzami miasta

Zwołajcie zebranie wspólnoty, uchwalcie koszty jakie poniesiecie w związku z odśnieżaniem i będzie odśnieżone.
pzdr. Piotr
Arkadiusz Reiter

Arkadiusz Reiter RA Secure Arkadiusz
Reiter - Ochrona
danych osobowych,
IO...

Temat: Walka z zimą - a raczej władzami miasta

Widzę że nie jestem samotny w walce z odśnieżaniem... u nas była podobna sytuacja że w zeszłym roku o nas "zapomniano" i obiecano nam że zostaniemy wpisani na jakąś listę ulic II kategorii...cóż okazało się inaczej....i największą paranoją że dwie sąsiednie ulice jedna pod naszą i jedna nad naszą są regularnie odśnieżane a nasza NIE!! Kontakt ze strażą miejską skończył się ich wizytacją i obietnicą załatwienia sprawy...dwa dni ciszy.... w końcu sąsiadka nie wytrzymała i z częstotliwością pół godziny dzwoniła do straży miejskiej i do zarządu dróg i zieleni.... wyobrażacie sobie irytację ludzi po drugiej stronie..... ]:->
Lecz co najdziwniejsze że przyniosło to skutek..... przyjechał duży pług i mały traktor....oczywiście tak jak autor wątku próbowaliśmy sobie radzić na własną rękę lecz duża ilość śniegu nie miała już miejsca składowania....i przejechanie jednym samochodem graniczyło z cudem!
Mili panowie "z obsługi" powiedzieli nam żeby dzwonić do upadłego...jeśli nie jest się na liście i takie akcje będą organizowane na "żądanie" jeśli nie jest się na liście do odśnieżania.
Teraz telefon do straży miejskiej i do zarządu dróg sąsiadka wykonuje CODZIENNIE Z INTERWENCJĄ i tak raz na dwa dni przyjeżdżają .

Z pozdrowieniami przy łopacie do śniegu :]

Następna dyskusja:

Konkurs urzedu miasta




Wyślij zaproszenie do