Daniel D.:
Drogi Marcinie jakie 'niecne intencje Google'?
- czy to jakaś nowa teoria spiskowa?
Jeśli jeszcze nie wiesz, to Google bawi się w Wielkiego Brata i inwigiluje swoich userów przy każdej możliwej okazji.
Przykład? Przeglądarka Chrome, działający niczym Spyware. Korzystając z przeglądarki Google Chrome pozbywasz się wszelkiej prywatności, ponieważ bez Twojej wiedzy Google "widzi" wszystkie zasoby Twojego komputera. Ciekawe tylko kiedy nadejdzie ten moment, gdy Google wykorzysta te dane przeciwko Tobie.
Kolejny przykład? Bardzo popularna inwigilacja skrzynek Gmail. Mają boty, które reagują na wybrane słowa. Boty te natychmiast zaznaczają administracji Google że Twój mail jest na liście "podejrzanych", lub wartych obserwacji.
Mało przykładów? Google Street View. Fotografowanie prywatnych posesji może się okazać kiedyś pomocne dla jednostek policyjno-paramilitarnych.
Przykład najbardziej przemawiający:
Google wie gdzie w danej chwili przebywasz (mając włączony telefon z ich systemem), z kim rozmawiasz, o czym piszesz. Wszystko odbywa się w tle pracy systemu Android, o czym użytkownik nie jest świadomy.
Mam dość tych niecnych planów kontroli nad obywatelami przez Google. Mieli dobrą wyszukiwarkę, ale każdy następny produkt spowodował maksymalną zrazę do tej firmy.
Od jakiegoś czasu używam G1 z Androidem i szczerze przyznam bije na głowę marnego iPhona, którego mam od dnia premiery w USA.
Oba są złe, oba mają pewne wady, ale Ty zapewne zastosowałeś technikę "z dwojga złego". Fajnie, że się Era reklamuje, le to nie zwiększa poczucia bezpieczeństwa z tym telefonem.
Co więcej jestem też producentem oprogramowania na platformę android - w zasadzie, zaczynamy dopiero.
W korporacji Google jet tak, że żaden pracownik nie zna całego projektu. Każdy jest od poszczególnego zadania tak, aby pewnych praktyk korporacji nie można było połączyć w jedną sensowną całość. A tym samym, aby nie dawać okazji do podejrzeń.
Dla mnie, wreszcie z Androidem użytkownik dostaje platformę mobilną godną 21 wieku i najnowszych technologii
Orwell przewidział do czego doprowadzi ta ciągła pogoń za nowinkami techniki. Rynek jest już przesycony wszelkimi wyścigami zbrojeń elektronicznych gadżetów. Każdy następny "wynalazek" służy już nie zwykłemu człowiekowi, tylko instytucjom płacącym za badania odkrywcze. To może się źle odbić na szarej masie.
Co do wyszukiwarki i poczty Google to chyba dobrze, że użytkownik 'dostaje do ręki' akurat najlepszy produkt na rynku.
W mitologii Trojanie też się cieszyli że dostali konia :)
Google zrobiło jedną bardzo istotną sprawę dla rynku mobilnego, udostępniło swoją platformę za darmo dla deweloperów urządzeń mobilnych - http://www.openhandsetalliance.com/
Gdybym miał opracować coś co szkodzi prywatności, i ogólnie poczucia bezpieczeństwa w XXI wieku, też bym rozpowszechniał za darmo swoje narzędzie.
To jest 'coś' czego ani Apple (jak bardzo ich lubię i używam Mac'ów), ani Microsoft nigdy nie zrozumieją lub raczej, nigdy się nie odważą uczynić.
Ludzie są więźniami poszczególnego systemu. Google sprytnie zastosowało inną taktykę: dać komuś otwarty sposób na samodzielnie rozpowszechnianie.
Czekajmy teraz tylko na różnorodność telefonów z ta świetną platformą. Ja najbardziej jestem ciekawy telefonu od Sony-Ericsson z Androidem.
Wbrew Twoim zachwytom i radości z wykonywania swej pracy uwierz, to NIE JEST świetna platforma. Niesie ona ze sobą ogromne zagrożenia. Przemyśl to, zamiast wierzyć w materiały szkoleniowe pochodzące od Google lub firm z nią współpracujących. Tego na szkoleniach Ci nie powiedzą. Marketing tego zabrania.
I sprostuję coś: na apartach G1 nie ma loga Google
Sama nazwa wystarcza.
Marcin Kamiński edytował(a) ten post dnia 06.04.09 o godzinie 13:00