Temat: Zlecę sesję zdjęciową produktów. 300 zdjęć + obróbka....
Panie i Panowie "artyści" przypadkiem tu zajrzałem ale nie żałuję.
Po prostu pękałem ze smiechu czytając ten temat, bo to mistrzostwo świata.
Ja wiem, 90% albo nawet 99% z Was po prostu nie może patrzeć jak ktoś sfotografuje worek kartofli dla sieci sklepów PSS Społem w sposób inny niz mega hiper artystyczy, ech i ach, a może fajnie wyszły by w sepii i z gołą babą w tle (wiem wiem, z aktem który aż serce ściska)?
Że to ma być 'chałtura' na allegro nikt nie zauważył.... Autor tematu miał jasne i konkretne wymagania. Tam zdjęcie 'ach i ech' nie dość że nie jest potrzebne to jeszcze niewskazane. To powód do śmiechu nr 1.
A że mimo waszych stękań udało się mu znaleźć kogoś kto wyjął aparat "popstrykał" i wziął za to 500(!) zł, to powód do smiechu nr 2. Żeby wam zwieracze pękły ze złości, to autor tematu potrzebował tanich zdjęć o jakości wystarczającej na allegro. Tyle. Nie waszych ach i ech za 5000+.
Ani mu takie potrzebne, ani mu taki wydatek potrzebny.
Prawa rynku Panie i Panowie "artyści".
A powód do śmiechu nr 3 to że nadal nie zauważyliscie, że autor DAWNO napisał że już po sprawie. Kontrakt zrealizowany. Nie chce pewnie już nawet czytać waszych dywagacji i ma was w pewnej części ciała...
A powód do śmiechu nr 4 jest taki, że niektórzy zauważyli że jednak już po sprawie i wzdychają w stylu "pomijajac te naprawde wyjatkowe na ktore nigdy nie bedzie ani Pana (..) stac " które jest jakże żałosną aluzją to tego że jednak produkt w rodzaju worka kartofli na Allego należało przecież sfotografować za 5000+. Oczywiście u Was. W sepii. Z goła babą (oj przepraszam, z PIĘKNYM AKTEM) w tle.
Powód do smiechu nr 5 to ten tak strasznie wysmiany facet, Marcin Jędrych. Wyśmiany tak, że aż się dziwię, że tyle jadu może być w "artystach" (chyba że w oczy zagląda Wam głód zleceń za 5000+)... No ale powód do śmiechu jest w tym ze z Was wszystkich miał najlepszego nosa co do stawki, za którą autor te zdjęcia wykona. Czyli jako jedyny z Was okazał się nabliższy docelowej stawki i najtwardziej stąpający po ziemi. Być może jako jedyny doczytał, że nie chodzi tu o zdjęcia pięknej pani na billboard a tylko o chałturę na allego - niedrogą i o jakości wystarczającej.
Ja nie wiem czy to jest "żebractwo" jak tu ktoś napisał ale wiem że takie zdjęcia wykona amator. Co niestety dla Was drodzy prześmiewcy Marcina nie jest dobrą wiadomoscią, dziś byle amator odbiera wam zlecenia. I wierzcie mi nie potrzeba aby takie zdjęcia miały "duszę"...
I nie - nie jestem jego kolegą. W ogóle go nie znam.
Ostatecznie powód do śmiechu nr 6:
Piotr F.:
oj chlopaki .. nie potraficie znalezc "nowosci" na stronei autora?? co prawda rozmiar produktu sie nie zgadza ale chyba daje obraz "profesjonalizmu"
Weź, kolego najpierw pobierz to zdjęcie, spójrz w EXIF i spójrz na kalendarz :)
A później wygłaszaj opinie, że to na pewno te zdjęcia. I stado ludzi którzy już wszystko wiedzą.
W zasadzie, to aż zacytuję autora wątku bo jest jednym z nielicznych rozsądnych ludzi w tym wątku:
Dariusz Mikrut:
Hehe
Widzę, że wątek wywołał wiele emocji:), Pan Tomasz sugeruje , że zarobek jest marny. Fakt domu za to nie wybuduje i rzeczywiście w ciągu tej jednej nocki z pewnością nadwyrężył okoliczne elektrownie,a w konsekwencji spadnie na niego lawinowy rachunek i przyszłość fotografii stanie pod znakiem zapytania.
Swoje trzy grosze dorzucił Pan Adrian gdzie podciągnoł całą sprawę wręcz pod przestępstwo, prostytucję, a mnie samego mianował krwiożerczym sutenerem ( jego wypowiedź zdobyła uznanie w liczbie "1" i została okrzyknięta jako "wartościowa wypowiedź").
Pan Piotr z kolei (pewnie w efekcie nieprzespanych nocy)uraczył nas, malowniczym porównaniem, wręcz jak by sen na jawie. Zestawiwszy obraz wykwintnej restauracji z McDonaldem odpłynął gdzieś w obrzeża Ameryki Południowej.
Co do pytań Pana Piotra, jaki był cel posta.. czy uważam 500zł za 300 zdjęć to majątek .. Panie Piotrze..
Co do przykładu, rozpatrywany z konsumenckiego punktu widzenia, przykład jest dobry, jeśli jednak chodzi o model biznesowy to chyba nie znajdzie się wiele restauracji które odniosły taki sukces jak McDonald.
Różni ludzie, różne drogi.
Trochę dystansu Panowie. Chodziło mi o znalezienie kogoś kto zrobi mi tanio , dużą ilość zdjęć Tanich przedmiotów,(normalnie w przypadku mebli czy stołów bilardowych płacę 12 zł za zdjęcie).
Nie każdy marzy o zajadaniu się kruszonym kakao nawet będąc już tak "dorośniętym" jak Pan Piotr.
Podsumowując chciałem przeprosić za wszystkie powyższe złośliwości;)
joł joł
Bardzo rozsądne podejście i bardzo trafnie opisane bagno jakie zapanowało w tym temacie. Gratuluję zdrowego postrzegania świata.
Jest klient i jest oferent - jakość wszystkim pasuje, cena pasuje. Temat zamkniety.
A wasze stękania powodują tylko uśmieszek... no ale za niego też Wam drodzy artyści dziekuję, uśmiałem się. Wasze syczenie nie spowoduje że klient zmieni zdanie. Jeśli mu jakość amatora pasuje, pójdzie do amatora. Jeśli mu taka jakość nie pasuje, zastanowi się czy nie pójść do Was, Największych Guru Fotografii Rzeczpospolitej Polskiej.
Jad tyle niepotrzebny (dawno doszło do realizacji), co śmieszny i wynikajacy chyba z jakichś kompleksów niespełnienia.
Jesteś taki dobry? Niech Cię bronią kolego twoje zdjęcia. Nie będziesz musiał stękać że się sprzedało za 500zł albo że inni tacy amatorzy przy Tobie - będzie pełno chetnych i dadzą Ci każdą cenę. Nie bedziesz miał ani czasu ani ochoty czytać tego typu (drobnych) ogłoszeń jak to. Klienci jednak nie walą drzwiami i oknami? To przykro mi ale SAM jesteś cienki jak leszcz albo w zdjęciach albo w biznesie. A może w jednym i drugim.
Idźcie więc i róbcie te swoje zdjęcia "ach i ech" za 5000+. I nie jest to złosliwie napisane, wielu z Was robi świetne zdjęcia warte swej ceny - tylko ze smutkiem i zdziwieniem obserwuję, że tacy ludzie, profesjonalisci, zamiast robić swoje w tej częsci fotografii w której amator nie ma startu, to się żreją bo ktoś komuś fotografuje chińszczyznę za 500zł.... Aż tak źle w branży? Panowie, róbcie swoje kilka poziomów wyżej. Za powody do śmiechu przepraszam jesli ktoś czuje się urażony.
Znikam, EOT i nie zaśmiecam więcej tematu ktory jest od dawna zamknięty.
EDIT: Kolego poniżej - nie, nie zamierzam tu trollować tylko zauważam jak smutne jest to, ze tylu profesjonalistów długo i zacielke żre się nad jakimś 'ochłapem' za parę stówek...Czy to jest to co chcesz w życiu fotografować?
Czy to jest ten typ zdjęć które chcesz oceniać i o które chcesz walczyć?
I obiecuję Ci więcej się nie odzywać.
Dariusz Kiełbasa edytował(a) ten post dnia 17.12.12 o godzinie 14:18