Temat: poszukuje pracy -asystent fotografa, asystent studia
Bartek B.:
Dziwna taka lojalka szczerze mówiąc. Znaczy popracuję jako asystent przez 2 lata, odejdę i przez kolejne 2 mam pracować na kasie w markecie?
nie. ale np podpisujesz ze porpacujesz minimum 3 lata a jesli odejdziesz wczesniej to to nie pracuejsz w zawodzie. po 3 latach - droga wolna. wyszkolenie pracownika to inwestycja i to wcale niemala. ten pracownik musi sie zwrocic a fajnie by bylo gdyby na siebei zarobil. pomysl ilu jest "mondrych" ktorzy lapia sie na asystentow tylko po to by liznac techniki i podebrac namiary na klientow?
Bartek B.:
Gdzieś musi być jakieś normalne rozwiązanie dla obu stron :)
przy normalnych ludziach zawsze jest normalne rozwiazanie.
podam ci 2 przyklady.
wspolpraca fotografa z wizazystka #1
fotograf robi zdjecia, wizazyskta maluje. fotograf placi za wizaz bo wiadomo kometyki na drzewie nei rosna. wizazystka ma piekne zdjecia. w penym momencie wizazystka stwierdza ze idzie pracowac do lepszych. zabiera portfolio na ktore pracowala razem z fotogrfem i sa to JEJ zdjecia. na pytanie za jakis czas o pomoc przy sesji odpowiada - nie pracuje z amatorami.
wspolpraca z wizazystka #2
jak wyzej. w pewnym momencie wizazystka stwierdza ze idzie swoja droga. zabiera zdjecia przy ktorych pracowala. klientom pokazuje z jakim dobrym fotografem pracowala. na pytanie o pomoc przy sesji - z przyjemnoscia przychodzi by zorbic cos wspolnie bo moze bedzie to ciekawa rzecz w portfolio. korzysc dla wszsytkich - klienta fotografa i wizazystki.
tak wiec jak napisales zawsze jest nromalne rozwiazanie. tylko ze rzadko kto je stosuje :)
Piotr F. edytował(a) ten post dnia 06.09.12 o godzinie 15:31