konto usunięte
Temat: Pomoc w wycenie zdjec .
I to jest Piotr idealne wyjście! Czasem warto odpuścić i potraktować temat jako szkolenie :-)Tym bardziej w tej sytuacji - piszesz Rafał, że to wartościowy Klient na zlecenia reklamowe - zatrzymaj go!
Weź na klatę nieszczęsne "kotlety", bądź grzeczny, ale asertywny -Piotr podał Ci doskonałe rozwiązanie biznesowe.
Zdecydowanie odradzałabym pójście w stronę szukania świadków umowy i upartego stawiania na swoim.
Klient nagle nie zmieni zdania, odbierze Twoje zachowanie jako nieuzasadnione i agresywne i utwierdzi się w przekonaniu, że zdjęcia są niefajne. Koszt alternatywny w tym wypadku może być wysoki - nie wrócą do Ciebie po prostu. Chyba nie warto za 1500.
Głowa do góry i życzę sukcesów :-)
Piotr F.:
Jesli tak sytuacja wyglada to Ewa dobrze napisala.
na przyszlosc - przed kazdym zleceniem umowa na pismie + brief tego co masz zrobic. Jak po zleceniu sie okaze ze Klientowi sie odmienila wizja to wyciagasz papier i pokazujesz co bylo uzgodnione.
w tej branzy "na gebe" mozna zalatwiac interesy w bardzo niewielu przypadkach.
skoro wyceniasz robote na 1500, a klient chce zaplacic 350 mozesz pokazac ze masz klase i powiedziec - skoro uwaza pan ze skopalem robote, to prosze wziac te zdjecia jako prezent od firmy, a przy nastepnym zleceniu zrobimy tak by nie mozna bylo miec pretensji. czasem niestety tak jest ze trzeba dolozyc do interesu by wyjsc z twarza. nie popelniaja bledow tylko ci ktorzy nic nie robia.
Jakby nie patrzec - to ty skopales robote, uznajac ze cos jest nieatrakcyjne mimo iz klientowi najbardziej na tym zalezalo. I ty nie znalazles sie w miejscu odpowiednim by sfotografowac odbierajacych nagrody od przodu a nie od tylu. Jakosc reportera polega na tym ze znajduje sie w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.Piotr F. edytował(a) ten post dnia 22.09.10 o godzinie 00:42